Wczoraj w programie TVP 1 „Sprawa dla reportera” pokazano skołowanego przez „jasnowidzów” ojca zaginionego syna. Stracił cały majątek w dochodzeniu prawdy, a nawet zadłużył się. Śledztwo wykazało, że utopił się, a miał kontakt z pedofilem w pałacyku, gdzie był remont. Nie przeszukano tej posiadłości, która została sprzedana.

    Tam był Marek Szwedowski jasnowidz, medium, który ma łaskę przekazywania tego, co mówi do niego zmarła dusza. Jest to zarazem niebezpieczeństwo, bo za zmarłego może „mówić” demon. Ostrzegł zarazem przez fałszywymi jasnowidzami, guślarzami i wróżkami pobierającymi wysokie opłaty za swoje usługi. O jego wiarygodności świadczyły słowa o Bogu Ojcu, duszy oraz relacja z „życia po życiu”. Napisałem do stowarzyszenia, którego go reprezentuje zapraszając na moją stronę...

    Na Mszy św. padną słowa o tym, co wiem, że człowieka nie mogą zadowolić dobra tego świata. Z moją łaską łatwo mogę to ujrzeć. Ci, którzy mają wszystko; bogacze, silni we władzy, żyjący miłością czyli seksem są zarazem pustymi duchowo.

    Na ten czas św. Paweł wskazał, że (Ga 3, 7-14): „ci, którzy żyją dzięki wierze, mają uczestnictwo w błogosławieństwie”. Żydowskie Prawo to przepisy Boga ćwiczące naród wybrany. Ten naród trzyma się tego, co zostało zniesione przez naszego Odkupiciela. Władca tego świata został pokonany...

   Natomiast w Ew (Łk 11, 15-26) fałszywi nauczyciele zarzucili Panu Jezusowi, że przez Belzebuba wyrzuca złe duchy! Pan zapytał, czyją mocą czynią to ich synowie? Dzisiaj Eucharystia ułożyła się poprzecznie w ustach, co oznaczało prośbę o milczenie, ale tuż po spotkaniu gadałem do kapłana, że jest cudotwórcą, bo przemienia chleb w Ciało Duchowe Pana Jezusa!

    Zarazem poprosiłem, aby nigdy nie zwątpił, bo kuszony przez świat nie uzyska zadowolenia. Pokazują to sfrustrowani, którzy porzucili kapłaństwo. Z przeważającą duszą chciałem wrócić do domu, ale żona przypomniała o lampce pod krzyżem, a po drodze wciągnęła mnie do „Biedronki”. To był niewinny początek ataku Bestii...

   Później, w TVP 1 obejrzałem magazyn śledczy Anity Gargas o fałszywej grafolog, która stała się biegłą sądową. Napisałem do niej w mojej wielowątkowej sprawie z podkreśleniem; dyskryminacji katolika na tle „horroru, który spotyka lgietebistów”, o korporacji psychiatrów („czwartej władzy”) z podkreśleniem stosowania przez nich sowieckiej psychuszki oraz mafijność samorządów zawodów zaufania społecznego.

    Na ten moment listonosz chciał wręczyć mi pismo z Izby Lekarskiej (nie przyjąłem) zapraszające mnie na piątą komisję lekarską z celem zbadania mojej wiary przez kolegów ateistów. Ponownie złamano moje prawo, bo prosiłem o unieważnienie całego procesu. Serce zalał pokój i wdzięczność Matce Bożej...

   Podczas mojej modlitwy napływały obrazy fałszywych ekspertów, kolegów cudownie uzdrawiających w ZUS-ie, „przebiegłych” sądowych, reformatorów wiary katolickiej, a właśnie przechodziłem obok budynku św. Jehowy. Ogarnij cały świat fałszywych ekspertów i dusze takich.

   Z wdzięczności wróciłem na Nabożeństwo Różańcowe, gdzie skończyłem moją modlitwę, a podczas litanii do Matki Bożej wołałem za kolegów lekarzy. Po błogosławieństwie Monstrancję oraz ponownej Eucharystii trafiłem do salki przykościelnej na zebranie Anonimowych Alkoholików.

Dałem świadectwo wiary ze wskazaniem na moc Duchowego Ciała Pana Jezusa w naszych słabościach z zaznaczeniem, że mam odjęty nałóg. Jednak zauważyłem, że grupa wspiera się sama, a w dwunastu krokach do trzeźwości Bóg jest wspomniany tam...aż pięć razy. Straciłem pokój i wówczas przypomniała się poranna prośba Pana Jezusa o milczenie.

     Zapomniałem, że „diabeł nie śpi”. Z całego serca przeprosiłem Zbawiciela, którego wciąż ranię…

                                                                                                                         APeeL

Aktualnie przepisane...

18.02.2006(s) ZA POTRZEBUJĄCYCH PRZEWODNIKA...

    Na pewno zdziwisz się, że miałem „zdrowie” do zapisywania moich przeżyć duchowych. Wyobraź sobie towarzyszy „kasy i pracy”, którzy właśnie stracili władzę, a w tym czasie „wróg ludu” wciąż „tłucze na maszynie”. O czym można wciąż pisać?

   Dzisiaj nie mogę być na Mszy świętej, ponieważ mam seminarium w Warszawie. W takich chwilach jest wielkie pragnienie Eucharystii. Nie można tego pragnienia przekazać w naszym języku. Głód ciała jest wielką namiastką (w moim wypadku pragnienie świeżego chrupiącego chleba) w stosunku do głodu duchowego. Przecież nikt nie „płacze” w czasie oczekiwania na przyniesienie chleba ze sklepu.

   Czy wiesz jaką otrzymałem wówczas pomoc? W drodze, bo musiałem wyjechać wcześniej zatrzymałem się przed naszym kościołem, gdzie trafiłem na gong rozpoczynający Konsekrację i przystąpiłem do Eucharystii!

   Na początku przejazdu zawołałem o ochronę do św. Krzysztofa, św. Michała Archanioła oraz do Samego Boga Ojca. Sam zobacz, bo;

- tuż za miastem trafiłem na straszliwą mgłę

- boli mnie oko po zatarciu w nocy (jęczmień)...jest to ropień ujścia gruczołu łzowego dający obrzęk, ból i zaczerwienienie, łzawienie i światłowstręt

- w Warszawie źle skręciłem i zabłądziłem...wynająłem przewodnika (jechałem za taxi)

- „Gość niedzielny” dał wywiad z dobrym pastorem, a ja zapytałbym: dlaczego oderwał się od Watykanu i nie uznaje pryzmatu Jana Pawła II, następcy św. Piotra?

- bunt sióstr zakonnych oraz s. Faustynka mająca objawienia (kapłan prowadzący)

- bunt wychowanków schroniska, które sprawili zniszczenia (trafią do więzienia)

- szerzenie Dobrej Nowiny przez TV Trwam i radio Maryja

- bunt lekarzy, łamanie łaski powołania

- zdobycie M. Everestu w mgle i ciemności...

- Muzułmanie atakują kościoły chrześcijańskie („nawracanie przez zabijanie”)

- „Gazeta wyborcza” dała wywiad z o. Obirkiem, który porzucił swoje powołanie

- przypomniał się program, gdzie pokazano małżeństwo wyznające różne wiary...kłopot w wychowaniu dzieci po katolicku!

- wróciła wizyta u umierającej, której zaleciłem Wiatyk…rodzina nie wpadła na ten pomysł.

    Tutaj przekażę, że najmilsze Bogu Ojcu jest pomaganie w naszych pragnieniach duchowych. Postaw na szali dwie prośby; chorego, a nawet zdrowego o zdrowie (częste), bo szatan straszy ludzi jego utratą oraz wołanie za innych, szczególnie za wrogów.

    Teraz, gdy to przepisuje 07.02.2020 zalecam Ci poddanie się prowadzeniu przez Pana JezusaPoproś Zbawiciela swoimi słowami. Nie marnuj czasu na szukanie ziemskiego guru...jak mądrusie i salonowcy, którzy uważają wszystkie wiary są prawdziwe, a sami są ateistami. 

   Tacy mają idoli (bożków) i reprezentują bałwochwalstwo udając ekspertów w sprawie katolicyzmu...wprost królują w pogańskich mass-mediach. Nie dadzą tam ludzi z łaską, bo są to ciemnogrodzianie, a nawet „stuknięci”. Dzisiaj, gdy to edytuję możesz to ujrzeć na blogu prof. Jana Hartmana z jego wyznawcami.

    Jeżeli zbłądziłeś i nie idziesz za Panem Jezusem, a może nawet jesteś nad Przepaścią krzyknij w sercu; „O! Jezu, przez Twoją Bolesną Mękę, zmiłuj się nade mną!” Miłosierdzie Boże trwa do ostatniego uderzenia serca: w jednej sekundzie twoja dusza zostanie wyrwana Szatanowi…

                                                                                                                               APeeL