Zdążyłem na zakończenie nabożeństwa różańcowego z błogosławieństwem Monstrancją. Na Mszy św. mój profesor św. Paweł wymienił grzeszne czyny wynikające z pragnień naszego ciała (Ga5, 18-25): „nierząd, nieczystość, wyuzdanie, bałwochwalstwo, czary, nienawiść, spory, zawiść, gniewy, pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne”.

   W serce wpadło gonienie za zaszczytami. Przypomniał się nowy wiceprezes Okręgowej Izby Lekarskiej w W-wie: dr n. med. Jarosław Biliński. To nie jest senior (profesor „niezwyczajny”) tylko lekarz w pełni sił (kandydat na jakieś stanowisko w następnych „wyborach” samorządowych).

    Ponieważ kolega Jarek zna się na wszystkim wskazał na Kościół katolicki, gdzie obowiązuje miłość, a zarazem dyskryminuje się „spółkujących inaczej”. Patrzcie! Kościół Pana Jezusa dyskryminuje grzeszników i - to obnoszących się z całowaniem chłop chłopa - na oczach wszystkich. To przecież ohyda w Oczach Boga.

    Miałbym grzech, gdybym tylko w myśli to tolerował, a ten każe to chwalić. Tak się dochodzi do szczytu, którym jest bycie prezesem struktury przestępczej jaką jest Izba Lekarska. Takie wybory są bardzo tanie i godne polecenia („demokratyczne”); „ty teraz będziesz prezesem”. To jest śmieszne, ale gość musi później słuchać swoich „wyborców”, a nie tych, którym ma służyć.

    Kolegę już promuje telewizja, gdzie mówił z poszetką (ozdobną chusteczką) w kieszonce marynarki na piersi, po lewej stronie. Oprócz działania w Okręgowej Radzie Lekarskiej w W-wie automatycznie kontroluje „sam siebie”, bo zarazem jest członkiem Naczelnej Rady Lekarskiej.

    Brak jest lekarzy w RP stąd wielofunkcyjność. Rekordzistą był kol. prezes Konstanty Radziwiłł (NIL prezes, OIL wiceprezes z 25 funkcjami w różnych komisjach)! Na moich oczach rodzi się jego naśladowca. Wejdź: https://pulsmedycyny.pl/dr-n-med-jaroslaw-bilinski-953112 Za takich właśnie wypada ten dzień mojego życia.

   Jeszcze niedawno chwalono się tym, że ktoś trwał w samorządzie lekarskim od czasu jego reaktywacji (prezes Andrzej Sawoni). Po mojej krytyce usunięto ze strony promowanie „leśnych dziadków”. Teraz królują „zieloni”, którzy podpisują wszystko z zamkniętymi oczami. Młody prezes - robi sobie zdjęcia jak za Gierka - promując jeszcze młodszych...wybranych podobnie do niego.

   Nudzę, ale tak jest we wszystkich samorządach, które określam nierządami z ciepłymi posadkami mentorów. Prezes Naczelnej Izby Lekarskiej wepchał się do komisji doradców przy Ministrze Zdrowia. Proponuję, aby minister zdrowia wydelegował mnie do prezydium mojego samorządu,a by donosił, co tam wyprawiają.

   Psalmista w tym czasie wołał: „Szczęśliwy człowiek, który nie idzie za radą występnych, nie wchodzi na drogę grzeszników i nie zasiada w gronie szyderców”. Co innego grzesznicy; „plewa, którą wiatr rozmiata”. Zawsze fascynował mnie alegoryczny język religijny.

    Natomiast Pan Jezus w Ew. (Łk 11, 42-46) zmiażdżył dzisiaj fałsz faryzeuszy (bezpieką świątynną), którzy lubią pierwsze miejsca w synagogach i pozdrowienia na rynku, a nakładają na ludzi ciężary nie do uniesienia...pomijając sprawiedliwość i miłość Bożą.

    Nagle ujrzałem jak dalekie jest dobro danej nam przez Boga ojczyzny. Jak wielka jest krótkowzroczność i pycha rządzących, często ludzi nieuleczalnie chorzy na władzę, a proszą się wory pokutne (Niniwa)…

   „Boże mój! Spraw, aby ci bracia i siostry ujrzeli prawdziwe dobro, a nie gonili za wiatrem! Jeżeli mnie to irytuje to cóż dopiero Ciebie, Ojcze nasz?”…

   Po Eucharystii „zapatrzyłem się” na wizerunek Boga Ojca (sklepienie kościoła), napłynęła moc z pragnieniem modlitwy w intencji tego dnia. Przez godzinę krążyłem w ciemności wołając za tych braci i siostry. Znasz ich z mass-mediów.

   W momencie edycji tego zapisu podano informację, że CBA aresztowała mec. Romana Giertycha (został skuty tuż po wyjściu z sądu)...

                                                                                                                           APeeL

 

Aktualnie przepisane

25.11.2005(pt) ZA WYSYŁANYCH

    Gong naszego telefonu stacjonarnego może obudzić trupa lub wywołać bicie serca, a zawsze sprawia rozdrażnienie. Dzisiaj twardy sen, bo siedzę po nocach przerwało bardzo miłe „bim-bam” w mózgu. Ile możliwości ma Bóg Ojciec. Przecież tak jest budzone dziecko przez ziemskiego tatę.

   Zaczynam ten zapis z już odczytaną intencją, a z telewizji płyną obrazy dające jej potwierdzenie: żołnierze wskakują do okopów oraz ratownicy wysyłani do pomocy (kopalnie i w górach). W oczach pojawiły się łzy, bo Pan „mówi” tak  codziennie.

   Po ciężkim dyżurze dalej pracuję do 18.00. Dużo ludzi, a dodatkowo wysyłają z pogotowia (dwa zespoły na wyjazdach): do babci ze złamaniem ręki, zasłabnięcia oraz alkoholika z zapaleniem trzustki...

   W nawale i smutku wołałem tylko: „Mamo, Mamo”, a towarzyszyła mi piękna muzyka z radia w karetce. Z pomocą Bożą przetrwałem 3 dni. W kościele pobrałem karteczkę na paczkę dla chłopczyka i napisałem do niego list od Boga. Pragnę obdarować też biednego z Boskiej Woli...to jest zarazem nazwa mojego charyzmatu.

   Jeszcze misjonarze: „posyłam was”. W gabinecie lekarskim przez 20 lat towarzyszył mi Pan Jezus Gliniany...płaskorzeźba wykonana zniekształconą ręką pacjentki przebywającej w Instytucie Reumatologicznym w W-wie, gdzie się specjalizowałem.

   Wołałem za jej duszę na Mszy św. Przy okazji podziękowałem tym, którzy pomagali mi w różnych sytuacjach: podwiezienie, podniesieni krzyża leżącego na b. trasie E7, a także tym, którzy kiedyś przyprowadzali mnie do domu z powodu upojenia alkoholowego.

   Dzisiaj napisałem pismo do dyrekcji (drugi zespół pod jednym dachem) w sprawie nagłego wysłania mnie (23 listopada 2005 r.) na wyjazd do wypadku ze ofiarą śmiertelną. Kolega Kurd lek. Ayoub Sayed przybył na poranny dyżur, który opuścił wskazując, że ja będę go zabezpieczał („tak mu się przesłyszało”). Nigdy nie dyżuruję w środy i piątki (praca w przychodni o 7.00 – 18.00) z nawałem pacjentów, często umawianych na ten dzień.

    Zasada jest kardynalna; przy zamianie dyżuru lub oddaniu każdy potwierdza to podpisem (na grafiku wiszącym w dyspozytorni pogotowia). To już drugi taki dyżur, którym obdarował mnie kolega rano (7.30-15.00). Uciekałem przed nim, gdy prosił o jakąkolwiek zamianę.

   Od personelu i dyrektorki dowiedziałem się, że miał mój podpis (dodatkowe kłamstwo). Zaznaczyłem, że na dyżur mógłbym się nie zgłosić;

- jako pijany (od dwóch lat mam odjęty nałóg)

- w zapomnieniu (jeszcze nie mam otępienia)

- lub w wypadku nagłej śmierci.

    Następstwem jego nieodpowiedzialnej decyzji jest niechęć personelu do mnie oraz strata , bo otrzymałem mało dyżurów w lutym i marcu. „Jeżeli zawiniłem proszę o ukaranie jawne z zawiadomieniem. Tego wymaga nasza etyka zawodowa i zwykła sprawiedliwość”...

                                                                                                                                   APeeL

 

14.12.2005(ś) ZA MAJĄCYCH ZNIEWOLONE UMYSŁY

   W 1983 roku został nakręcony film „Jak napaść na państwo?" W filmie tym wypowiadał się Jurij Bezmienow (znany również pod nazwiskiem Tomas David Schuman), radziecki tajny współpracownik KGB pracujący jako dziennikarz, który w 1970 zbiegł do Ameryki Północnej.

   Wyjaśnia, że współczesna wojna to nie są działania zbrojne. Przedstawia transformację ustrojową jako powolny proces zwany "przewrotem ideologicznym", składający się z 4 etapów: "demoralizacji", "destabilizacji", "kryzysu" i "normalizacji".

   Jego skuteczność polega głównie na tym, że narody do samego końca nie chcą uwierzyć, że są poddane procesowi TRWAŁEJ ZMIANY MENTALNEJ. Szczególną uwagę zwraca na etap "demoralizacji" trwający zwykle od 15 do 20 lat. W tym okresie "dywersja ideologiczna" prowadzona jest w 6 obszarach:
•religii (poprzez jej ośmieszanie, promowanie różnych sekt i kultów)
•oświaty (minimalizowanie nauki przedmiotów ścisłych, tj. matematyki, fizyki, chemii na rzecz np. plastyki, wychowania seksualnego lub wąskich zagadnień w kulturze)
•życia społecznego (powoływanie nowych organizacji w miejsce tradycyjnych)
•struktury władzy (powoływanie nowych struktur, nadanie dużej władzy mediom)
•sfery pracowniczej (zwiększanie biurokracji)
•porządku publicznego (podważania kompetencji wymiaru sprawiedliwości, równolegle przedstawianie pozytywnych cech sprawcom zbrodni)...

   Tuż po przebudzeniu szatan zalał moje serce agenturą, tymi, którzy w poprzednim systemie opanowała aparat kontrolny w sensie; "mój człowiek kontroluje to, co mu zalecę, nie to co trzeba...sprawdza tych, do których go wysyłam!"

    Dzisiaj, gdy to przepisuję (15.10.2020) wszystko jest aktualne. Na górze zmienia się władza, walka toczy się o Sejm RP i Senat oraz skompletowanie rządu (w koalicji), a doły są niezmienne. Trwa działanie nomenklatury, nie ma jawnych konkursów na stanowiska, bo dalej obowiązuje zasada; „mierny, bierny, ale wierny”.

   Taki system trwa w moim samorządzie lekarskim, ale jest to tylko szkolny przykład; wszystkie funkcje są fałszywe, piękne prawo (obowiązkowo trzeba je podkreślać) jest wypełniane tylko w stosunku do „samych swoich” („państwa w państwie”).

   Szczególna bezwzględność obowiązuje wobec krytykujących te formę władzy. Powinna być wybierana demokratycznie, ale nikogo normalnego nie interesują takie wybory...stąd nomenklatura z jawnymi głupotami („działanie” w NIL i zarazem w OIL). Tam wszystkie głosowania to „machanie ręką” (wg Stefana Niesiołowskiego).

   Przy tym króluje faryzeizm; udawanie katolików, uczestnictwo we wszelkich obrzędach katolicko-patriotycznych. Rządzą tam zawodowcy, a w sekretariatach i na na funkcjach wiceprezesów siedzą martwe dusze (uwiarygodnienie nazwiskiem poczynań niezmiennej administracji).

   To jest bardzo „sprytne” i człowiek z zewnątrz nie ujrzy tego, a krytykujący członek zostaje bestialsko ukarany. Widzimy to także w walce o skompromitowanych sędziów, prokuratorów, przedstawicieli mass-mediów (trzeciej władzy z bolszewickimi ‘guru’), a także psychiatrów (nieuzbrojone ramię czwartej władzy wciąż "ludowej").

    Tak jest też w hierarchii mojej wiary, gdzie na stanowiskach siedzą duchowni, których nie zlustrowano, którzy nauczają byle czego, aby przypodobać się światu (przykładem jest biskup optujący za lgietebowcami).

  Szkoda, bo nasze miasto jest bardzo obdarowane, ale wcześniej zostało zniewolone. Tak już zostanie, bo krasnym sprzedajesz się raz na zawsze, a nie możesz służyć dwóm panom; „Bogu i władzy z mamoną”.

   Przykre jest to, że zniewolono także większość kolegów lekarzy. Oni nie wiedzą nic o sobie i uważają, że są wybrani. Zaskakuje ich śmierć i mają piękne pogrzeby katolickie...

    Może ktoś spojrzy na ten problem z moim światłem, bo za zniewoleniem stoi Szatan; przecież faszyzm i bolszewizm to są królestwa bezbożne. W Chinach karzą za posiadanie Biblii (chociaż mają – tak było u nas – Chiński Kościół Katolicki, gdzie Msze św. odprawia kapłan-agent namaszczony przez Partię). Natomiast w KRLD za Biblię zsyła się do obozu i po takim człowieku wszelki ślad ginie.

   Szatan jest odpowiedzialny za zniewolenie ludzkich umysłów. U nas wystarczyło tylko 40 lat i mało brakowało, abyśmy mieli 80-90% agentury. Tak dobiliśmy do 70% z wyzwoleniem przez prezia Boleksława w 1989 r. („wasz prezydent, nasz premier”). Ten „wasz” to też był „nasz”. Jeżeli ja to widzę to Bóg Ojciec na pewno.

   Powstaje problem przystępowania przez takich rodaków-katolików do Eucharystii...wręcz musieli udawać bardzo religijnych, a tych, którzy mają łaskę wiary dotychczas traktuje jako chorych psychicznie…

                                                                                                                                    ApeeL

 

04.03.2006(s) ZA PRZEWROTNOŚĆ NIEWIERZĄCYCH

   Tuż po przebudzeniu napłynęła przewrotność niewierzących i wrogów Boga. Jak można ich przekonać? Jak dać dowody doznań mistycznych, powiedzieć o charyzmacie...Aniołach, szatanie, duszy, Trójcy Przenajświętszej, a na przykładzie opisać atak demona. To jest niemożliwe, bo nie uwierzą, a nawet wyśmieją. Tylko Pan może otworzyć serca takich i wlać w nie Swoje Światło...

    Dzisiaj, gdy to przepisuję w USA jest szok, bo wybory prezydenckie wygrał Barak Obama (kadencja; od 10 stycznia 2009-10 stycznia 2017). Znawcy chwalą go za ładne gadanie; ”dla każdego coś miłego”, a on jest za aborcją, inwazją gejów i całą bezbożnością. Zwyciężyło zło moralne.

   Pani kończąca uniwersytet marksizmu-leninizmu stwierdziła w gabinecie, że nie wystarczy; „Bóg, Honor, Ojczyzna”, bo jeszcze trzeba kłamać! Właśnie napłynęła przewrotność Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X. Szatan założył im na oczy przepiękne jedwabne koronki. W ręku mam ich pismo „Zawsze wierni” (11/2009)...dla nich świętością jest t r a d y c j a. Sam zobacz:

1.  Kapłan powinien stać do nas tyłem...

    Kapłan to Pan Jezus, który podaje nam Swoje Ciało, mówi do nas, a my patrzymy w Jego Twarz oraz Jego podniesione Ręce...to wieczna powtórka Ostatniej Wieczerzy. Mój szacunek dla Boga wyraża moje serce, a nie gest bez znaczenia. Teraz, gdy to przepisuję prezydent Barak Obama nie pochylił się prawidłowo cesarzowi Japonii...jak to zmierzyć?

2.  Nabożeństwo powinno odprawiać się po łacinie (chyba chodzi o tajemniczość).

   Co oznacza dar języków (tę łaskę miał o. Pio)? Dar języków oznacza, że każdy musi rozumieć to, co do niego mówi Pan Jezus.

    Na ten czas w ręku znalazły się pisma...

„Z dnia na dzień” Jerzego Andrzejewskiego (1972-1979), gdzie padną słowa (str. 461) negujące istnienie natchnień:

- Twój głos szepce w tobie. Czy spoza ciebie?

- Jakże, to mój!

- Kto cię wodzi na pokuszenie?

- Ja sam.

- Kto sprawia, że ponosisz klęskę?

- Zawsze ja.

- A zwycięstwo?

- Tego nie wiem.

    Dziwne, bo podczas badania mnie przez prof. Marka Jaremę (konsultanta krajowego w dziedzinie psychiatrii w styczniu 2013 roku) on mówił to samo jako ateista. Kto ma natchnienia ten jest chory, bo on nie ma. To sprytna sztuczka szatana; nie ma Boga Ojca i Przeciwnika, a więc nie ma natchnień!            Zobacz jak marnieją wielcy, mądrzy i wykształceni i to w dziedzinie ‘psyche’ zjednanego z naszą duchowością...stąd leczenie opętanych tabletkami, a kiedyś elektrowstrząsami!

„Ulisses” Jamesa Joyce’a, który otwiera się na str. 259:

    „Znamy tych obłudników, powiada, wygłaszają kazania i wypróżniają ci kieszenie. I cóż powiecie o Olivierze Cromwellu i jego- żelaznych szeregach, gdy oddawali pod miecz kobiety i dzieci /../ mając wyryte Bóg jest miłością na wylotach luf armatnich?”

Biblia! Naród wybrany nie przyjmuje Nowego Testamentu, a tam jest to, co było zapowiadane w Starym Testamencie i wypełniło się do końca zgodnie z Wolą Boga Ojca!

„Fakty i mity” 47/2009 z art. „Pierwszy sobór konstantynopolitański”, gdzie znawca naszej wiary Bolesław Parma udowadnia, że dogmat o Trójcy Najświętszej jest  f i k c j ą. Wskazuje na długotrwały bój o tę Prawdę, cytuje Pismo, aby podeprzeć założenie i świetnie pomija moment zesłania Ducha Świętego.

    Szokujące są jego stwierdzenia, że koncepcja Boga w Trójcy Jedynego jest niezgodna ze zdrowym rozsądkiem! To kult pogański, który wypacza naukę o Bogu, robi zamieszanie i jest wrogi żydowskiemu monoteizmowi. Nawet wykształceni mahometanie nie mogą tego pojąć!

    „Panie Jezu ! zmiłuj się”! Pan Parma dba o to, abym się nie omylił, bo Pan Jezus jest „zrodzony”, a Duch Święty nie jest Osobą, ponieważ tak uważał biskup Macedoniusz (341-360). Ten biskup miał tylko strój, bo wiara o wielkości ziarnka grochu sprawiłaby, że leżałby w popiele twarzą do ziemi.

                                                                                                                          APeeL

 

06.03.2006(p) ZA ODDZIELONYCH

    Po śniadaniu padłem w sen po którym zostałem zalany szatańskim zwątpieniem. Natychmiast wiedziałem, że to nie jest „we mnie i ze mnie”. Napłynęło, aby opisać ten stan, ponieważ inni też to przeżywają, ale nie mają świadomości, że jest to atak demona, który przychodzi niespodziewanie w słabości naszego ciała (tuż po wstaniu lub w jakiejś przykrości).

    W głębi duszy czujesz wówczas bezsens wszystkiego, a szczególnie tego, co dotyczy wiary (dawania świadectwa, modlitw, uczestniczenia w nabożeństwach). To potworna broń szatana sprawiająca oddzielenie od Boga, a nawet odwrócenie się od wiary. Często atakuje nas przeciwnikami, wpuszcza nasze krzywdy, a ważniakom to, że stanowimy dla nich zagrożenie! Stąd obłęd Stalina, Hitlera i Kim Jong Una.

    Bestia chce nas zamęczyć, ale Pan Bóg - w ten sposób bada - przemianę naszych serc. Odpędza go zjednanie z Panem Jezusem w Komunii św.! Jest to zarazem próba, a niektórzy mówią, że Pan Bóg nie wodzi na pokuszenie i trzeba zmienić „Ojcze nasz”. Ludzie normalni nie znają niuansów duchowych, nic nie wiedzą o działaniu szatana i „dzielą włos na cztery”.

   Zdziwiony przeczytałem rozważania Krzysztofa Osiejuka dotyczące pajacowania Janusza Palikota. Chodzi o to, że chrzest jako Sakrament Święty nie jest umową rodziców z Kościołem, ale jest aktem Bożym, którego nie można wymazać. Wróciło poczucie sensu tego, co czynię, a sprawiła to postawa redaktora, który nie ma mojej łaski.    

    W drodze do kościoła wzrok zwróciły dwa psy oddzielone od siebie siatką. Na ten czas w Ew (Mt 25, 31-46) padną słowa; „zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jedne od drugich jak pasterz oddziela owce od kozłów”…

   W pracy trafiłem na dziki tłum, zły także na mnie...nawet w proteście na chwilkę zamknąłem się. Na dodatek kierowniczka poprosiła o zastępstwo. Z tego wszystkiego napisałem o zaległy urlop. Przepłynął cały świat oddzielonych z różnych powodów, a dzisiaj, gdy to przepisuję siostry i moja córka chrzestna zajęły spadek po rodzicach, bo mieszkały tam od dziecka (dodatkowa tzw. scheda dla mnie). To wielka głupota pogańska, zapisały się do „patriotów”, a takim wolno wszystko....

   Jak wygrasz z bolszewickimi pomiotami...szkoda, że siostry dały się tak zwieść. W sądzie nie uzyskasz sprawiedliwości, a nawet nie dożyjesz. W tak krótkim czasie Sowieci zniewolili moją ojczyznę. Pomyśl teraz o ich narodzie, a szczególnie o klanie Kimów w KRLD. Tam musisz otrzymać łaskę zapisania się do Matki Partii. Wówczas przechodzisz z części pariasów do kasty.

   To samo jest u nas, ja należę do dołów; katolik miłujący naszą ojczyznę, niewolnik w pracy i chłopiec na posyłki (nagłe wyjazdy pogotowiem). Miałem wszystkie uprawnienia do zostania kierownikiem przychodni, ale nie donosiłem na innych.

    W telewizji trafię na program „Prosto w oczy”, gdzie pokażą problem oddzielonych braci, a dzisiaj, gdy to przepisuję (14.10.2020) w programie „Alarm” (TVP 1) pokazano pokrzywdzoną, której mąż z córką zablokowali się w willi (wspólna własność). Byczek udając chorego psychicznie argumentuje to przewrotnie „zakazem zbliżania się do żony”, a w tym czasie zdemolował jej część. Wtóruje mu zdegenerowana od 13 r. ż. córeczka.

     Policja zamiast wyważyć piękną bramę, która ich oddzielała i skuć rozbójnika z umieszczeniem go w szpitalu o rygorze więziennym...przyglądała się wchodzeniu poszkodowanej przez płot.

   Na 100% to jest „nasz człowiek”, często z takich rozbójników („rumcajsów”) robi się chorych psychicznie, aby nie odpowiadali. Specjalnie kiedyś zameldowano takiego nade mną (wchodził nocami do swojego mieszkania po moim balkonie), a później groził, że „rozwali mi łeb”....

                                                                                                                          ApeeL