W nocy nie mogłem spać, ponieważ stwierdziłem, że kolega Pełnomocnik ds. operacyjnych w samorządzie lekarskim jest biegłym sądowym. Z tego wynika, że jest to stanowisku specjalnie stworzone, bo wówczas pełnomocnik ma większą władzę od prezesa...młodego i dobrego lekarza.

    Szkoda, że porzucił tak wielką łaskę „dla władzy”. Czas płynie i po 5 latach straci prawo wykonywania zawodu lub normalnie „wypadnie z pracy”.

    W wielkim smutku, całkowicie niewyspany „bojem w myślach” trafiłem na Mszę św. poranną, gdzie w serce wpadną słowa psalmisty (Ps 15): „Zwycięzca ze Mną zasiądzie na tronie”. Cały psalm to wprost program naszego życia na tym zesłaniu…

                     „Kto zamieszka na Twej górze świętej?
                      Ten, kto postępuje nienagannie,
                      działa sprawiedliwie i mówi prawdę w swym sercu,
                      który swym językiem oszczerstw nie głosi”.

    Po Eucharystii nie dzwoniłem do kolegi, ale - z wyraźną pomocą Ducha Świętego - napisałem poniższe pismo z szeregiem pytań:

1. Kto prowadził posiedzenie Okręgowej Rady Lekarskiej 5 września 2018 r. na które byłem zaproszony (jak obecnie 18.11.2020), ale nie wpuszczono mnie na salę i wezwano na ogłoszenie "wyroku".

    Dodam, że wystąpiłem o unieważnienie procesu (psychuszki), a uchwalono, że mają ponownie badać mnie koleżanki, dzięki którym zawieszono mi prawo wyk. zawodu lekarza (w komisji bez przewodniczącego)!

   Jaka kara spotkała je w tym czasie, a jaka Medarda Lecha (szefa ówczesnej KEL), który zbadał mnie, „ale bez zainteresowanego"?!

2. Kto będzie prowadził obecne posiedzenie? Czy też będę stał pod drzwiami sali w czasie obmawiania mnie z podkreślaniem, że chory, a nie chcę się badać!

3. Jeszcze raz informuję, że w styczniu 2013 r. badała mnie najwyższa komisja lekarska

- konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii prof. Marek Jarema

- prof. Andrzej Kokoszka

- prof. Romuald Krajewski (przewodniczący)...nagrywał spotkanie na moją prośbę. 

    Moja dyrektorka M-G ZOZ-u, która - do końca odpowiadała za moją pracę - jako mąż zaufania przekazała opinię o mnie (proszę sprawdzić na nagraniu). Ta komisja nie stwierdziła choroby, ale sprawę przekazała - wskazując na złamanie moich praw - do Rzecznika Praw Lekarzy.

      W tym czasie jako Pełnomocnik Prezesa pozwala Pan na powoływanie następnych komisji. Nieznajomość prawa w otoczeniu prawników i to przez biegłego sądowego jest samowolą. To ładnie wygląda zza biurka, ale mogła mi umrzeć żona, bo dodatkowo zaginął nam syn. 

4. Dlaczego od 5 września 2018 r. nie otrzymałem żadnej informacji. Ok. Rada Lekarska odwołała się do Sądu Administracyjnego skarżąc decyzję Prezesa NIL-u (nie ma takiego prawa). Czy Pan też to doradzał?

5. Przypomniałem się w źle napisanym liście elektronicznym, bo nie potrafię edytować załączników, a tę nieumiejętność uznano za dodatkowy objaw choroby.

6. Kto dał do akceptacji Panu Prezesowi pismo, które podpisał nieświadomie? Stwierdzono w nim, że jestem chory psychicznie...jako sugestię dla komisji lekarskiej powołanej wbrew mojej woli.

   Jak określić te działania Pana...czy też wymagają badania przez psychiatrów?

7. Po prawie dwóch latach przysłano wezwanie na komisję lekarską...zamiast przychylić się do ponownej prośby o unieważnienie bandyckiego napadu. Tak nie powinni czynić ludzie, a tu rodacy, katolicy i lekarze. Jeszcze raz proszę o opamiętanie...

    Padłem umęczony nocą, a o 14.00 napłynęła Miłość Boga Ojca z pragnieniem napisania tego świadectwa. Podczas koronki do Miłosierdzia Bożego popłakałem się trzymając w ręku obrazek Pana Jezusa w koronie cierniowej, gdzie były słowa modlitwy: „ofiaruję Ci moje cierpienia”. Natychmiast wiedziałem, że mam wrócić na drugą Mszę św.!

    Kilka razy "patrzył" (zatrzymywał wzrok) wizerunek Ducha Św. nad Ołtarzem św. a ja zrozumiałem, że mam podziękować. Zarazem napłynęło poczucie, że wszystko będzie dobrze.

    Ogarnij cały świat ofiarowujących swoje cierpienia...mają one moc dalszego zbawiania. Przez 1.5 godziny wołałem - w mojej modlitwie - do Boga Ojca. Przy każdej udręce Zbawiciela podczas Bolesnej Męki przekazywałem moje cierpienia życiowe przepraszając wkoło za wszystko...

    To świadectwo wiary wskazuje, że: „Bóg Jest, a Jego Imię brzmi Jahwe...”Ja Jestem”.

                                                                                                                                     APeeL

                                                                                                   

Aktualnie przepisane...

01.03.2000(ś) ZA WABIONYCH I DUSZE TAKICH

    Od rana źle się czułem; miałem bóle i zawroty głowy, poty i niepokój związany z pracą w przychodni (niewolnictwo), którą pragnę zmienić. Nie mogłem zejść do kierowniczki (na parterze), bo nie było nawet chwilki wytchnienia. Całkiem zapomniałem, że mój bunt przekazałem Panu Jezusowi. 

    W mojej posłudze (internista-reumatolog) staram się jak mogę, wszystko piszę chorym na maszynie, a walka o renty to moja specjalność, bo wielu jest krzywdzonych przez przebiegłych sądowych. Trudno jest zbyć pacjenta, który ma wszystko napisane drukiem, zebrane w punktach z uzasadnieniem niezdolności do pracy. Bardzo często pytano czy jestem lekarzem z rodziny.

    Pan sprawił, że pani doktór przyszła do mnie, bo moje odejście sprawiłoby kłopot, ponieważ mamy dużo pacjentów. Natychmiast otrzymałem:

- podwyżkę i premię

- ryczałt na samochód używany częściowo do celów służbowych (wizyty domowe)

- zgodę na 2 tygodniowy kurs badania kierowców (zapłata zakładu)...z oddelegowaniem! Dodatkowo pani doktór wyprosiła miejsce, bo mieli już komplet!

    Zobacz jak byłem wabiony zwolnieniem się w złości przez Szatana! Proszę Cię módl się w każdej sprawie. W drodze z pracy napłynie „duchowość zdarzeń”:

- sklep kusi informacją „wyprzedaż - tu najtaniej”

- myśliwi wabiący zwierzynę, a ryby łowiący

- zapachy; jedzenia, dym papierosów i tylko „jeden kieliszeczek” na zdrowie...

    Dzisiaj, gdy to przepisuję (17.11.2020) miałem natchnienie, aby być na drugiej Mszy św. wieczornej. Specjalnie sprawdziłem, czy byłem wówczas? Jak się okaże umęczony przespałem, a to tak ważna intencja.

   Obecne Słowa Pana pasują do tamtego dnia, tym bardziej, że w TVP Info pokażą wciskane nam przez UE Parady Grzeszności („kolorową zarazę”). To ludzie bardzo "dyskryminowani", ale nie widzą nic złego w atakowaniu naszej wiary. Jest to działanie Szatana, Przeciwnika Boga, który już niedługo zostanie unicestwiony…

    Na ten czas od Ołtarza św. popłyną słowa Apostoła Jana (Ap 3): „Ja Jan usłyszałem Pana mówiącego do mnie: „żyjesz, a jesteś umarły. Stań się czujnym i umocnij resztę, która miała umrzeć, bo nie znalazłem twych czynów doskonałymi wobec mego Boga. (…) masz kilka osób, co swoich szat nie splamiły; będą chodzić ze Mną w bieli, bo są godni.

    Tak szaty białe przywdzieje zwycięzca, i z księgi życia imienia jego nie wymażę (…) ani zimny, ani gorący nie jesteś (…) skoro jesteś letni (…) chcę cię wyrzucić z mych ust (…) ty jesteś nieszczęsny i godzien litości, i biedny i ślepy, i nagi. (…)”.

    W tym czasie będę przepraszał Boga Ojca za wszystkie moje upadki podczas wabienia; wódką, hazardem, szukaniem głupich przyjemności...nie będę tego kontynuował, aby nie szerzyć grzesznego zachowania. Przez sekundkę pomyśl o swoich marzeniach seksualnych, które płyną jako obrazy i są zapisywane. W tym czasie oburzamy się na innych...

    Pan Jezus właśnie wprosił się na gościnę do celnika Zachariasza (Łk 19,1-10). Musisz wiedzieć, że takich jak ja też ciągnie do najgorszych; trupów duchowych (Hartman, Urban, Senyszyn), zbrodniarzy, więźniów, ateistów, a nawet do drących się pod kościołami. Bóg ponadto zna stan naszych serc. 

     Popłakałem się po ponownej Eucharystii, która zwinęła się i zamieniła w „mannę z nieba”. Serce zalał niewyobrażalny pokój oraz słodycz w ustach, a od rana nic nie jadłem. Kręciłem głową z zadziwienie z powodu atrakcyjności Boga Ojca. W tym było ponowne zaproszenie na Mszę św. z podziałem czytań. 

    W drodze z kościoła jakby na znak wstąpiłem do sklepu ze słodyczami, alkoholami wszelkiej maści, gdzie ktoś kupował cały koszyk takich darów, a ja zagrałem w loterii EuroJackpot (europejskie lotto), gdzie jest do wygrana 270 milionów złotych…

                                                                                                                        APeeL