Nasze prowadzenie przez Boga Ojca - każdego dnia i to w drobnych sprawach - wyraża tata ziemski trzymający maluszka za rączkę. Nastawiłem budzik na Mszę św. roratną, ale wcześniej zerwał mnie sen w którym miałem napad migotania przedsionków, które wówczas drżą, a serce kołacze. W tym czasie widziałem kolegę lekarza, moje ekg, a wszystko potwierdzało badanie własnego tętna.

   W takich przypadkach trzeba natychmiast jechać do szpitala w celu umiarowienia. Na jawie serce waliło, ale z przestraszenia. W wielkiej radości i zadziwieniu jechałem na spotkanie z Panem Jezusem dziękując Bogu Ojcu za wszystko, a Duchowi Świętemu za pomoc w przepisywaniu świadectw.

   W Słowie będzie mowa (Syr 48, 1-4.9-11) o proroku Eliaszu (św. Janie Chrzcicielu), największym człowieku na ziemi, a zarazem najmniejszym w Królestwie Bożym. Natomiast on wskazywał na Pana Jezusa, któremu nie jest godzien zawiązać rzemyków przy sandałach. Zbawiciel potwierdził to w Ewangelii...

   W tym czasie psalmista wołał jakby ode mnie w Ps 80: Boże Zastępów, wejrzyj z nieba, chroń mnie, daj mi nowe życie...nie opuszczę Cię, ale będę Cię chwalił. Faktycznie chodziło o naród wybrany, ale nie chcieli łaski Boga to spadła na mnie...

    Rekolekcjonista  mówił jakby z moich zapisków:

  • najważniejsze jest zdrowie duchowe czyli nawrócenie, a nie psycho - fizyczne
  • celem naszego życia jest świętość, bo inaczej nie trafimy do Królestwa Bożego
  • to wymaga walki w codziennym czynieniu dobra, a ja dodałbym, że walki duszy z ciałem, a pomaga w tym codzienny Chleb Życia (Eucharystia), bo sami nie poradzimy szefowi duchów nieczystych (Belzebubowi)
  • wspomniał o otrzymanych talentach, szkoda, że nie podkreślił dwóch darów, które otrzymujemy od Boga Ojca (wolnej woli i czasie naszego zesłania  - nie wiadomo jak długim)
  • nie było słowa o postępowaniu wg Woli Boga Ojca z Modlitwy Pańskiej...

    Eucharystia ułożyła się w woalkę i sprawiła moją przemianę duchową. Jak odczytałem tę intencję? Po przebudzeniu z drzemki przypomniałem sobie słowa z zawołania kapłana podczas liturgii, aby poprosić Boga o przebaczenie naszych grzeszności.

    W ręku znajdzie się „Magazyn gazety” z 25 października 1996 r. gdzie w art. „Artysta w zalotach” psychologowie stwierdzą, że w „w miłości” jesteśmy „po prostu zwierzętami”. Wg mnie to obraża zwierzęta, bo one współżyją tylko w celu rozmnażania się.

   Natomiast w obecnym „Super expressie” wśród artykułów pełnych ludzkich tragedii odgrzewają wyczyny miłosne dziadka Michała Wiśniewskiego. Kto im to zleca i co im się stało w głowę. Kogo obchodzi dzisiaj pajac z czerwonymi włosami i Mandaryna w Laponii.

   Ja też tak „żyłem, piłem i czerwony sztandar nosiłem” (komuniści piersi łapali biało-czerwone i tak się zdradzali). Wówczas świat kręcił się wokół alkoholu i kart z możliwością nagłego znalezienia się po drugiej stronie życia. Teraz wróciłem do życia nocnego, ale dla Boga Ojca i dzieła zbawiania.

    Nie możesz zarzucić mi, że moje obecne życie z pragnieniem świętości to fantasmagorie. Pozostaje zarzut alkoholizmu z uszkodzeniem mózgu (nałóg mam odjęty przez Pana Jezusa od 16-18 lat) oraz psychoza czyli życie w świecie nierealnym (mistyka czyli nadprzyrodzony kontakt z Bogiem jest podobna do psychozy). Ja idąc za natchnieniami z posłuszeństwem Bogu żyję tym światem, ale z punktu widzenia życia wiecznego.

    Po odczycie intencji wyszedłem na spacer modlitewny i przez 1.5 godziny wołałem do Boga Ojca we własnej sprawie, co zdarza się bardzo rzadko. Wstydzę się szeregu moich grzechów, które mam już przebaczone, a modlitwa ma sprawić, że Belzebub (władca złych duchów) straci moc w dręczeniu wyrzutami sumienia. Najpierw podsuwa pokusy, później odciąga od Sakramentu Pojednania, a po uzyskaniu przebaczenia neguje całe dzieło Miłosierdzia Bożego.

   Na koniec dodam, że w zapominaniu własnych grzechów pomaga słabnąca pamięć...to też jest łaska Boga!

                                                                                                                            APeeL

Aktualnie przepisane (sześć zaległych dni)...

01.12.1996(n) ZA POTRZEBUJĄCYCH PILNEGO RATUNKU

    Podczas wczorajszego dyżuru w pogotowiu trafiłem na straszny wypadek w którym zginęło roczne dzieciątko z 12-letnim chłopcem i jego matką. Wielu było poszkodowanych. Popłakałem się, ponieważ właśnie odmawiałem „św. Agonię” Pana Jezusa.

   Jeszcze wezwano do zasłabnięcia na komendzie ojca zabitych dzieci i męża pani, która zginęła z nimi. Te wstrząsające przeżycia wrócą w domu z krzykiem ciężko rannej dziewczynki pytającej: co z moją siostrzyczką i mamą?

    Przed północą przyprowadzono - do badania na zawartość alkoholu we krwi - sprawcę wypadku, który z pięknego Mercedesa trafił do aresztu. Jakby dla kontrastu przed chwilką byłem u chłopca z dziecięcym porażeniem mózgowym, i pięknym obrazem Pana Jezusa z Sercem w koronie cierniowej.

   Przypomniała się zadana pokuta po spowiedzi: odmówienie litanii do Najświętszego Serca Pana Jezusa w intencji potrzebujących nagłej zmiany życia i mających kłopoty z Sakramentem Pojednania. Zobacz prowadzenie przez Stwórcę. Przecież ten Sakrament może nagle odmienić życie duchowe...każdego, nawet największego mordercy. Takie jest właśnie Miłosierdzie Boga Ojca…

    Na ten czas wzrok zatrzymał artykuł o rozwodzących się, którzy niekiedy wzywają pomocy, ale trudno im pomóc, bo szatan uderza w małżeństwa. Sprawia to brak Światła Bożego. Nawet w ręku miałem artykuł o okulistach, a przykładem jest choroby jest zaćma.

   Miałem wątpliwość czy iść na Mszę św. o 12.15, ale przed oknem zatrzepotał gołąbek. W kościele usiadłem obok niewidomego, przed obrazem „Jezu, ufam Tobie”. Przyprowadzę go do kapłana podającego Ciało Pana Jezusa. Popłakałem się z wołaniem „Jezu! Jezu! Jezu!”

   Prorok zapowie od Boga (Jr 33, 14-16) dobry czas dla narodu wybranego („Jerozolima będzie mieszkała bezpiecznie”). Pomyśl ile trwały ich wołania o pilną pomoc do Boga Ojca. Psalmista doda (Ps 25): Do Ciebie, Panie, wznoszę moją duszę. Daj mi poznać, Twoje drogi, Panie, naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami (…) Boże i Zbawco, w Tobie mam nadzieję”…

    Św. Paweł wprost błagał (1 Tes 3) o życie nienaganne, pełne wzajemnej miłości i świętości ze stawaniem się coraz doskonalszymi. Można powiedzieć, ze jest to cały program naszego życia.

   Natomiast Pan Jezus w Ew (Łk 21) zapowiedział czas nadejścia Apokalipsy, która już trwa podczas edytowania tego zapisu (13.12.2020)! „Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z wielką mocą i chwałą. (…) Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym.

   Dzisiaj jest międzynarodowy dzień AIDS. Ile ludzi na świecie wzywa pilnej pomocy. W drodze powrotnej, podczas odmawiania mojej modlitwy napłyną obrazy: ofiar Czernobyla, cierpiących na gąbczaste zwyrodnienie mózgu, ofiary ciężkich wypadków, wojny Hutu i Tutsi w Zairze, stoczniowcy strajkujący oraz ludzie pozbawieni środków do życia.

    W ręku znajdzie się książka o zesłańcach na Syberię, a w ramach intencji podczas gryzienia cukierka złamie się ząb przedtrzonowy.

    Dzisiaj, gdy to przepisuję 12.12.2010 r. trwa pandemia żółtej zarazy (bomba biologiczna wybuchła Chińczykom) oraz upadek wiary (postępująca ateizacja). W tym czasie Pan Jezus poszukuje dusz ofiar...ratowników duchowych. Podczas przepisywania tego oglądałem program o ratownikach, bo Apokalipsa już trwa...

                                                                                                                           APeeL

 

  13.03.2000(p) ZA ŁAMIĄCYCH ZASADY WSPÓŁŻYCIA

   Na dyżurze w pogotowiu była nękająca noc, ale rano zerwałem się do przychodni...dobrze, bo z trudem udało się skończyć pracę o 14:30!   Przybył chory, któremu nie chciano przyznać renty, a sam odmówiłem pomocy ostatniemu pacjentowi.

  W domu - jak się okaże - w ramach później odczytanej intencji trafiłem na zdenerwowaną żonę, ponieważ nie chce otrzymywać „Echa Medjugorje”, bo żądają zapłaty zamiast dobrowolnej ofiary.

   W „Super expressie” wzrok zatrzymała informacja o inwalidzie, któremu zalecono wrócić do pracy (na dachu)!  Podczas odmawiania  koronki do Miłosierdzia Bożego przepływały obrazy z całego świata: Czeczenia i poszukiwanie poszkodowanych.

    Tuż przed wyjściem na Mszę świętą wieczorną ktoś poprosił o wizytę domową, a ja nie mam gabinetu prywatnego, pracuję tylko w przychodni i to jako niewolnik...nie wiem, kto jest do mnie zapisany. Teraz ze zdziwieniem słucham Słowa Bożego, a do 

   Teraz ze zdziwieniem słuchałem co Pan Bóg mówi przez Mojżesza (Kpł 19,1-2.11-18): „Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz!” Dalej popłynie cały nasz obecny kodeks z ludzkim postępowaniem, który go nie obejmuje (coś jak zasady etyki zawodowej):

1. Zapłata najemnika nie będzie pozostawać w twoim domu przez noc aż do poranka. Nie będziesz złorzeczył głuchemu.

2. Nie będziesz kładł przeszkody przed niewidomym, ale będziesz się bał Boga twego. Ja jestem Pan!

3. Nie będziecie wydawać niesprawiedliwych wyroków. Nie będziesz stronniczym na korzyść ubogiego, ani nie będziesz miał względów dla bogatego. Sprawiedliwie będziesz sądził bliźniego.

4. Nie będziesz szerzył oszczerstw między krewnymi

5. Nie będziesz czyhał na życie bliźniego.

5. Nie będziesz żywił w sercu nienawiści do brata.

6. Będziesz upominał bliźniego, aby nie zaciągnąć winy z jego powodu.

7. Nie będziesz szukał pomsty, nie będziesz żywił urazy do synów twego ludu, ale będziesz miłował bliźniego jak siebie samego.

   Wiele tych grzechów jest w naszych sercach, a tego nie obejmuje ludzkie prawo...jednak zapomina się, ze Pan Bóg jest, odbiera nasze myśli i złe pragnienia, a do tego ma czas!

   Psalmista w Ps 19 dodał, że: „Prawo Pańskie jest doskonałe i pokrzepia duszę (…) Jego słuszne nakazy radują serce (…) sądy Pana prawdziwe, a wszystkie razem słuszne (...).
   Natomiast Pan Jezus wskazał w Ew. (Mt 25, 31-46) o osądzeniu wszystkich narodów podczas Paruzji: oddzieli dobrych od złych, którym powie „Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! (...) I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego”.

   Do Eucharystii podchodziłem z płaczem i nie mogłem opuścić kościoła. Popłynie cała moja modlitwa. W telewizji trafię na relację z domu opieki społecznej, gdzie skasowano etat pielęgniarki ze względu na „oszczędności”...

                                                                                                            APeeL

 

14.03.2000(w) ZA PRAGNĄCYCH WOLNOŚCI

     Władza ludowa panoszy się dalej i zabrania ujawniać swoje metody (dezinformacja, kłamanie nawet podczas spania, zbrodnie wszelkiego typu)...z dalej aktualnymi listami proskrypcyjnymi (pozbawienie ofiar wszelkich praw aż do bezkarnego zabójstwa).

    5:15...5:30...5:50...tak zapraszają na nabożeństwo. Zobacz jak ważne jest pójście za Panem. Mogłem iść na późniejszą Mszę świętą, ponieważ mam wolny dzień, a tak właśnie zaczyna się odczyt intencji modlitewnej tego dnia.

    Łzy zalały oczy, bo w sercu pojawiło się poczucie wolności jakby na tę chwilkę znakiem są śpiewające ptaszki. Napłynął obraz sali sądowej, gdzie gangsterzy strzelali pragnąc ucieczki.

   W wielkim bólu zacząłem moją modlitwę. Siostra Faustyna przekazała swoją wizję Świętego Poniżenia: zerwano Panu Jezusowi szaty z nałożeniem ohydnego czerwonego płaszcza i wciśnięciem na głowę korony cierniowej.

    Jak wielką łaską Boga jest modlitwa...dla nas (wygnańców). Dzisiaj, gdy to przepisuję (11.12.2020) potwierdzam to i już nie mogę żyć bez codziennego wołania: u mnie Droga Krzyżowa ma 10 Stacji i kończy się na Golgocie, rozebraniem Pana Jezusa! Błyskawicznie ujrzałem wolność i Wolność Prawdziwą...dzieci Bożych! To są całkowicie odmienne sytuacje.

    Dzisiaj, gdy to przepisuję (30.05.2020 r.) nie dano mojego komentarza (Teista) na blogu Jana Hartmana (polityka.pl) „Krzyż w Sejmie znieważa konstytucję i państwo”.Tam napisałem...

    <<Wolność, nie mam woli własnej, oddaję ją Bogu to Prawdziwa Wolność..przykuty do skały jestem w niewoli, ale moja dusza jest wolna>>.

   Jeden z dyskutujących wskazał, że „jestem sfanatyzowany i rwący się do rozszarpywania przeciwników, czy urojonych heretyków”. Zaznaczyłem, że niezmiennej Prawdy Bożej nie ujrzy swoim rozumem. Badają to też św. Jehowy z wnioskiem, że Pan Jezus był człowiekiem, a dla islamistów jest prorokiem mniejszym od Mahometa.

   Pozwolono mu na edytowanie opętańczego wywodu, że Bóg w Trójcy Jedyny to „jakieś oszalałe, psychopatyczne bóstwo”...

  W tym czasie w Ps 34 padną słowa: „Oto wołał biedak i Pan go usłyszał, i uwolnił od wszelkiego ucisku (…) Oczy Pana zwrócone na sprawiedliwych, uszy Jego otwarte na ich wołanie (…) Pan słyszy wołających o pomoc i ratuje ich od wszelkiej udręki”.
    Natomiast Pan Jezus w Ew (Mt 6) nauczył nas Modlitwy Pańskiej („Ojcze nasz”)

    Po przyjęciu Komunii św. popłakałem się i nie mogłem wyjść z kościoła, a później unikałem ludzi. Serce zalał pokój i słodycz...chciałbyś, aby to trwało wiecznie.

    Po powrocie do domu w telewizji trafiłem na scenę z pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do ojczyzny (czerwiec 1979 roku). Papież pocałował ziemię ojczystą, a po latach (1997) będzie to małpował dworak prezia Olka (Marek Siwiec)...

   Zdawało się, że zryw „Solidarności” otworzy nam drogę do wolności, ale to był dopiero pierwszy przebłysk otwierający marzenia. Teraz pokazano lud modlący się przy bramie stoczni w Gdańsku. Papież mówił, aby zła nie zwyciężać złem. Ja wiem że wolność na zachodzie to fikcja, ponieważ zniewoleni są przez przeciwnika Boga.

     Na ten czas w „Gazecie wyb.” przeczytałem wywiad z Wiesławem Chrzanowskim o jego oskarżeniu o agenturalność. Mówił o uwięzieniu i pragnieniu uzyskania wolności. Symbolem ograniczenia jest klatka z ptaszkiem i pies na łańcuchu! Natomiast z radia popłynie informacja o trzech lwach, które uciekły z cyrku. Podczas obławy pomyłkowy strzał zabił lekarza weterynarii.

  W ręku znajdzie się artykuł o sektach z udowadnianiem, że chrześcijaństwo to sekta dla Żydów! Ile wysiłku włożył piszący dla ukazania. Ludzkość szuka wolności i wpada w zniewolenie!

   Po zapaleniu lampek pod krzyżem popłynie moja modlitwa. Cały czas trwał wielki pokój, a Pan przez to pokazał mi wieczność; gdzie i po co się spieszyć?

    Z domu na dyżur w pogotowiu zabrałem dwie kasety, a teraz po włączeniu jednej z nich słuchałem pieśni: „Graj cyganie...(...)...Co cygan wart bez swej gitary (...)". Z zadziwienia kręciłem głową i mówiłem o tym dyspozytorce.

     W środku nocy zbudzono do dalekiego porodu, a to moment naszego przybycia na zesłanie (do Obozu Ziemia). Napłynęła refleksja, że tak wielu ludzi pragnie wolności - dlaczego nie chcą wrócić do Boga Ojca, aby uzyskać Wolność Prawdziwą i to na wieki wieków?

                                                                                                                   APeeL

 

17.03.2000(pt) ZA PROSZĄCYCH W RÓŻNYCH SPRAWACH

    Po przebudzeniu w środku nocy wołałem do Najświętszego Taty przepraszając za nędzne i grzeszne życie z wyrzutami sumienia. Wówczas byłem neopoganinem…

   Po wcześniejszym wstaniu i ruszeniu samochodem serce zalał ból, ponieważ chciałbym służyć biednym...wyzwolić się z obecnej pracy (codziennego „młyna”). „Ojcze! Proszę o ochronę rodziny, chciałbym samodzielności ze służeniem biednym”. Z drugiej strony nigdy nie wiadomo czy takie pragnienie nie jest pokusą, ponieważ do emerytury jest już niedaleko.

   W  kościele trafiłem na pieśń: "Kto się w opiekę odda Panu swemu". Poprosiłem o pomoc w dniu dzisiejszym oraz podziękowałem za łaskę posiadania samochodu z oddelegowaniem na kurs badania kierowców (z zakładu pracy).

    Pan Bóg poprzez proroka powie (Ez 18,21-28), że występny, który porzuci wszystkie swoje grzechy „żyć będzie, a nie umrze”. Ale sprawiedliwy, który odstąpił popełni zło, „naśladując wszystkie obrzydliwości, którym się oddaje występny”...żaden z jego czynów sprawiedliwych „nie będzie mu poczytany, ale umrze z powodu nieprawości”.

   Popłakałem się przy słowach Ps. 130: „Z głębokości wołam do Ciebie, Panie (…) wysłuchaj głosu mego. (…) Jeśli zachowasz pamięć o grzechach, Panie, któż się ostoi?”

    Natomiast Jezus powiedział do swoich uczniów (Mt 5,20-26): „Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego”.

   To były sekundowe błyski miłości Bożej wywołujące płacz...szczególnie podczas Eucharystii. Przy wychodzeniu z kościoła mój wzrok zatrzymała św. Głowa zamęczonego Zbawiciela na krzyżu. To zapowiedź cierpienia, ale zawsze Pan jest ze mną.

    Faktycznie od  7:00 do 18:30 trwała ciężka praca, a dzisiaj pomagałem z całego serca. Z wdzięczności zapaliłem lampki pod krzyżem Pana Jezusa oraz kupiłem kwiaty żonie. Z powodu wielkiego zmęczenia żadna modlitwa nie była możliwa, a intencję odczytałem następnego ranka. Przepłynął wszystkie prośby pacjentów...

  • siostra organistka prosiła o leki
  • ktoś wzywał mnie do "ciężko chorego", abym wydał mu zaświadczenie do sądu!
  • inni do wojska oraz opieki społecznej
  • choremu na pląsawicę załatwię transport w pogotowiu, gdzie mieli pretensję

   Sam poprosiłem Boga o uzdrowienie córki oraz światło dla syna. Przekazałem Bogu Ojcu ten dzień mojego życia…

                                                                                                                    APeeL

 

 

18.03.2000(s) ZA MAJĄCYCH PRAGNIENIA DUCHOWE

    Zapragnij świętości, nie patrz na swój rozum i innych, oceniających pochopnie tę największa łaskę, która otwiera nam Bamy Nieba. Łaska wiary nie idzie w parze z siłą umysłu i inteligencją, ale daje moc duchową. Bardzo rzadko zdarza się ktoś potrafi wiedzę i wiarę odpowiednio przekazać.

   Świętość nie oznacza życia bezgrzesznego, bo właśnie taki upada 10 razy na godzin (większe pokusy). Oznacza ona pragnienie podnoszenia się z każdego upadku, wracanie do Boga przez Sakrament Pojednania z ćwiczeniem się  w potyczkach z pokusami (tak jak w sporcie). Dam przykład: pokusa seksualna: przyzywam wówczas piękny obraz św. Józefa z lilią (znaleziony na śmietniku).

   Po wczorajszym dniu ciężkiej pracy napłynęło pragnienie bycia na Mszy świętej o 17:00. Wszystko poznasz po owocach, bo w tym czasie będę ciężko spał. Podjąłem dobrą decyzję, a na nabożeństwo o 7.30 wyjdzie trzech kapłanów z prowadzącym, którego bardzo lubię. Jakże Pan obdarza mnie każdego dnia, a sprawia to moje pragnienie posłuszeństwa...czyli idącego za Jego głosem!

    Właśnie popłyną słowa Boga poprzez Mojżesza (Pwt 26, 16-19), że naród wybrany ma chodzić jego drogami i żyć według jego praw. Wówczas zostaje wywyższony „we czci, sławie i wspaniałości ponad wszystkie narody”. Psalmista w Ps 119 dodał: „Błogosławieni, którzy zachowują Jego upomnienia i szukają Go całym sercem”.

   Przepłynęły obrazy braci starszych w wierze oraz uzupełniające się pragnienie Jana Pawła II o wyjeździe do Ziemi Świętej. Właśnie kupiłem niedzielę z opisem tej trasy...

   Pan Jezus w Ew. (Mt 5,43-48) zaleca miłowanie nieprzyjaciół, prześladowców, bo przeważnie miłujemy tych, którzy nas miłują. Przecież tak właśnie postępują poganie. Możesz to ujrzeć na "jedności" lewicy! Napłynęły słowa Zbawiciela na krzyżu: "Ojcze, wybacz im, ponieważ nie wiedzą, co czynią”.

   Nie pojmiesz bezgranicznego Miłosierdzia Boga Ojca, bo jest to jeden z wielkich cudów, a namiastką tej miłości jest najlepszy ojciec ziemski.  Ostatnim Cudem jest przekazanie nam Chleba Życia - Eucharystii, abyśmy wytrwali na tym zesłaniu i wrócili do Ojczyzny Niebieskiej. Serce zalało wielkie jej pragnienie.

    Nic nie ukoi tęsknoty za Panem Jezusem, w takich momentach nic mnie nie interesuje, świat staje się bardzo odległy jako marność nad marnościami. Dziwię się chodzącym do kina z oglądaniem wymyślonej historyjek. To samo jest w głupich serialach.

    Łzy zalały podczas uniesienia przez kapłanów kielichów, a po chwilce otrzymałem słodycz rozrywającą serce i duszę. Wówczas poznajesz uwięzienie naszej duszy, widzisz nędzę naszego ciała oraz nędzę świata całego, który jest zarazem cudem stworzenia, ale obozem ziemię...naszym zesłaniem na poprawę.

    W sercu poczułem pragnienie świętości. Dla ludzi normalnych jest to dziwne, ale inaczej nie trafisz do Królestwa Niebieskiego. Będziesz musiał siedzieć w poprawczaku (Czyśćcu), a to nic przyjemnego, gdy wiesz że zamknięty jest dla ciebie Dom Boga. Dopiero tam dowiesz się tego, co ja wiem już tutaj! 

    Zarazem o 20:00 będę oglądał film „EDEN” w którym kobieta odrywa się od ciała (eksterioryzacja), a miała niesprawną kończynę.

                                                                                                                    APeeL

 

27.11.2001(w) ZA ROZLICZANYCH OSTATECZNIE

   Pracę zacząłem wcześniej. Wypisałem zaświadczenie dla niewidomego z porażoną ręką, który nie może podpisać „spraw majątkowych”. Nie chcę żadnej zapłaty, a nawet jest okazja oddać żonie pacjenta „pożyczkę” (kiedyś mnie obdarowała).

    Nawet jestem zadziwiony, bo właśnie z radia płynie informacja o rozliczaniu v-ce marszałka Andrzeja Leppera. To negatywny bohater. Czy to intencja? Właśnie wytypowano morderców gen. Papały i są wątpliwości co do kandydatów na członków Trybunału Stanu, a telewizji przesuną się obrazy skłóconych rodzin (syn wybudował budynek na drodze dojazdowej do ojca).

    Na Mszy św. w serce wpadną słowa Pana: „Bądź wierny, a dam ci życie wieczne”. Św. Hostia pękła na pół (cierpienie). Przesunęły się sprawy: sądy, Sejm RP, a Bóg wskazuje na rozliczenia na ziemi i po śmierci.

   Żona spisuje wydatki, a ja mam w ręku rachunki...w tym za dyżury lekarskie w pogotowiu. LPR wnioskuje o odwołanie ministra spraw zagranicznych Cimoszewicza, a Trybunał Konstytucyjny wskazuje na niemożliwość karania posłów. Tak ukarano burmistrza Gorowa Słowieckiego za przerwaną podczas powodzi tamę (zginęli ludzie i poniesiono wielkie straty materialne).

   W ramach rozliczania się musimy podać też stan licznika gazowego, ponieważ od jutra jest podwyżka na koniec tygodnia, a z prasy wyłonią się doniesienia o rozliczeniach: prowadzącego punkt „To-To” i ubezpieczonego, który "umarł" oraz przemytnika narkotyków. Sam zobacz, ponieważ my widzimy przekręty, cóż dopiero Bóg Ojciec który zna nasze myśli.

   Po wyjściu z kościoła wzrok zatrzymały trzy klepsydry, a w sercu pojawili się odchodzący do Boga ze zdaniem relacji ze swojego życia. Do pracy jechałem ze łzami w oczach, a po drodze trafiłem pod "mój" krzyż, gdzie spotkała mnie przykro niespodzianka, ponieważ wywrócił się tam samochód z drzewem.     

   Teraz na płynie duchowość zdarzeń dotycząca tego dnia...

-  pomyłkowo włączyłem program telewizyjny, gdzie trafiłem na ławę przysięgłych, która oceniała działalność lekarza psychiatry

- przepłynęły obrazy lekarzy orzeczników, którzy oceniają wydawane zwolnienia oraz przyznawane renty

- z innego programu popłynie obraz zakonnic grających na giełdzie, a ślubują ubóstwo

-  w „Super expressie” krzyczały tytuły: „afera rozporkowa" oraz „zabił, ale go nie ukażą”

- rozliczenia podatków, przekręty w bankach i urzędach skarbowych 

-  Kongres USA rozlicza agentów FBI (nadużycia władzy )...

    Podczas  odmawianie koronki do Miłosierdzia Bożego i mojej modlitwy trafiłem na cmentarz. To nie było przypadkowe, bo właśnie był tam pogrzeb, który jest początkiem rozliczenia naszej duszy z tego życia, które płynie wartko...szczególnie na starość!

     Większość nie zawraca sobie głowy naszym ostatecznym osądzeniem, a nawet neguje coś takiego, bo jest tylko jedna sprawiedliwość: koniec każdego czyli śmierć z zakopaniem…

                                                                                                                         APeeL