Święto świętych Młodzianków

    Po dyżurze w pogotowiu pracowałem w przychodni od 7.00-18.00...wytrwałem i tak będzie przez lata dzięki wzmacniającej słodyczy, którą zalewał mnie Duch Święty. Wówczas nikomu nie możesz odmówić, bo ty właśnie jesteś pacjentem...przybył taki jeszcze o 17.50! Nie mogłem być na Mszy św., a z umęczenia modlitwa była niemożliwa...padłem o 21.00.

   Szkoda, bo dzisiaj było wspomnienie dzieci zamordowanych przez Heroda. Z drugiej strony to trwa obecnie w postaci aborcji, która przybrała postać ludobójstwa. Ludzie nie mają świadomości, że Bóg Ojciec wie wszystko, a nawet odbiera nasze myśli (tam rodzi się grzeszne postępowanie). Martwią się o jutro, a nie obchodzi ich wieczność.

    Dzisiaj, gdy to przepisuję (15.01.2021) nie budzi ich nawet obecna pandemia (”żółta zaraza”). Fiknie taki jutro i będzie miał piękny pogrzeb katolicki, bo Kościół Pana Jezusa stał się przybudówką czerwonych zakładów pogrzebowych. Plagi egipskie to bajka, a tylko u nas codziennie umiera kilkaset osób. 

   Zważ, że psalmista w Ps 124 wołał wprost ode mnie: „Dusza nasza jak ptak się wyrwała z sidła ptaszników, sidło się podarło i zostaliśmy uwolnieni. Ciebie, Boże, chwalimy, Ciebie, Panie, wysławiamy, Ciebie wychwala Męczenników zastęp świetlany".

     Ja zawsze porównuję duszę do: larwy i motyla oraz orzecha, którego twarda skorupa gnije, a środek daje nowe życie w postaci wielkiego drzewa.

    Wówczas ostrzeżenia przez Boga doznał w śnie św. Józef (Mt 2,13-18): Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić”.

W tym czasie Herod „posłał (oprawców) do Betlejem i całej okolicy i kazał pozabijać wszystkich chłopców w wieku do lat dwóch (…)”.

    Obecnie przyjąłem to współcierpienie z Panem Jezusem, bo na świecie dalej trwa ludobójstwo dzieciątek...”Tato! Ty to wszystko widzisz, wybacz nam. Zabijanie to ładna nazwa aborcja. Apoteoza śmierci, ale innych: dzieci, niewinnych matek i bezbronnych normalnych ludzi (b. Jugosławia), a z drugiej strony ratowanie siebie przed śmiercią”.

    Na szczycie zabijania będzie unicestwienie ludzkości. Jak będzie, gdy nie będzie Ciała Pana Jezusa? To wstrząs, który napłynął w jednej sekundzie.

    Jakie ostatnie ostrzeżenie sam otrzymałem? Wstyd się przyznać, ale na koniec moich wyczynów złamałem sobie obie kostki w nodze lewej (skoczyłem z wysokości „po pijaku”). Staw skokowy wypełnił krwiak, a ja zdjąłem gips i chodziłem na tej nodze. Teraz, gdy widzę jakiegoś utykającego na nogę lub w gipsie doznaję wstrząsu.

    Żona do dzisiaj nic nie wie o tym, a ortopeda, który mnie zobaczył bez gipsu uciekł z izby przyjęć, gdzie przywiozłem pacjenta. Uspokoił go kapłan, który był w naszej parafii: „zagoi się, bo jest wierzący”. Tak się stało, bo Pan dał mi ostateczny znak, a z punktu medycznego złamane kostki przy zrastaniu się korzystają z krwiaka.

   W niedzielę do Eucharystii będzie szła dziewczyna o kulach ze zgiętą nogą (chyba w gipsie), a przez serce przepłynie wstrząs, bo głupie złamanie w stopie może spowodować niesprawność (martwicę kości, wyrwanie przyczepów), bardzo kłopotliwe jest złamanie pięty - trzeba zespalać, krwiak mógł zropieć, a kości nie zrosnąć się lub dać zesztywnienie...

                                                                                                                           APeeL