Koszmary senne...często jest to zwiastun dobrego dnia. „Boże, Ty Jesteś nieogarniony”! Za wszystko trzeba dziękować Bogu nawet za dar przyjemności! Czuję grę w karty i nie mam śmiałości poprosić Matkę o pomoc, ale nagle przełamałem się: „Proszę Cię Maryjo o pomoc, nie chcę dzisiaj grać w karty i pić alkoholu!".

    To wielka rzecz, bo zgłaszasz prośbę o pomoc o bycie bezgrzesznym. Na górze znają naszą nędzę i słabość! Znają nawet mój strach...przed byciem dobrym! Boję się tego, że proszę, bo sam będę dążył do gry! Podczas otwierania garażu włożyłem do ust mały kamyk, ponieważ pragnę milczenia.

    Serce zalała tęskna miłość za Bogiem Ojcem: „Jezu, mój Jezu”. Teraz chciałbym być sam i modlić się. Około godz. 11.00 prawie przez pół godziny napływała wielka słodycz. Po latach będę wiedział, ze jest to działanie Ducha Świętego. Wówczas pojawia się ciepło i niewysłowiona słodycz w okolicy splotu słonecznego (nadbrzusze) promieniująca do serca.

    Na zakończenie pracy kupiłem piwa na grę. Kolega spóźnił się, a ja wsiadłem do karetki i pojechałem z pacjentem do szpitala (zmiana kolejki). Chory wymiotował, a z ucha ciekła mu krew (złamanie podstawy czaszki).

    Po drodze czytam św. Jana z moją refleksją. Dlaczego nie może nasycić mnie ziemia i jej przyjemności? Nasza dusza może być napełniona tylko przez Stwórcę! Radość ciała = smutek duszy (cierpienie). Cierpienie daje ciszę i smutek ciała.

   Jeżeli raz zakosztujesz radości Bożej to zawsze będziesz cierpiał przy kosztowaniu radości ziemskich (cielesnych). Wczoraj w czasie burzy zobaczyłem siłę Światłości Bożej. Bóg nie potrzebuje od nas niczego oprócz naszej miłości i naszego przebudzenia. Kupiłem karty, ale walka o grę trwała. Pomoc Najświętszej Maryi Panny nadejdzie...wierzę w to!

    Oto zbliża się gra, a mnie zrobiło się żal nowych kart! Wszyscy poszli, zostałem sam nucąc: „Dobry jest Pan...dobry jest Pan. Alleluja”! Po modlitwie padłem na państwowe łóżko…

                                                                                                                             APeeL