W śnie biegłem do Domu Pana odmawiając moją modlitwę. Pojawił się trójramienny świecznik z poczuciem bliskości Świątyni Jerozolimskiej. W kościele zatrzymałem się przed Panem Jezusem Miłosiernym, gdzie w nagłej jasności ujrzałem moje obdarowanie, a łzy zalały oczy.

   Wyprost wolałem do Boga Ojca: "Ojcze! Tato! Abba! Dziękuję za twoje nieskończone łaski, za wszystko, co mi dajesz, a szczególnie za poczucie Twojej Obecności!” Dzisiejszą Mszę świętą pragnę ofiarować za nowych kapłanów.

   Padną słowa o wielkiej tajemnicy pobożności (1 Tm 1)...wg mnie jest to łaska Boga. Nie możesz sam z siebie stać się takim! Psalmista będzie wołał (Ps 111): „Z całego serca chcę chwalić Pana (…) Majestat i wspaniałość – to Jego działanie, a sprawiedliwość Jego trwać będzie zawsze. (…) Pan jest miłosierny i łaskawy".

   Natomiast Pan Jezus w Ewangelii stwierdził, że obecne pokolenie przypomina dzieci przesiadujących na rynku, bo „Przyszedł bowiem Jan Chrzciciel: nie jadł chleba i nie pił wina; a wy mówicie: „Zły duch go opętał”. Przyszedł Syn Człowieczy: je i pije; a wy mówicie: „Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników”».

   Przesuwały się osoby mające łaskę zjednoczenia z Bogiem: św. Jan Chrzciciel, święci, kapłani i wierny lud razem ze mną. Wzrok obraz Trójcy Świętej z Ojcem Najświętszym.  Popłynie pieśń o Panu Jezusie, mojej mocy, który sam mnie zawołał: kto to układa? Przecież to płynie z mojego serca.

   Eucharystia była w intencji dnia, a z powodu ekstazy po zjednoczeniu z Panem Jezusem nie mogłem wyjść z kościoła. Ile łask Boga jest każdego dnia! Podczas powrotu z kościoła przypomni się pieśń siostry organistki: prośba o błogosławieństwo Boga Ojca i Jego ochronę.

    Wcześniej wyszedłem do pracy przechodząc obok figury Matki Bożej, a wzrok zatrzymał przepiękny jej wizerunek i Pana Jezusa w koronie cierniowej. W pracy nikomu nie odmówiłem, a trafiały się też dzieciątka.

   Popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego za obdarowanych łaską zjednoczenia z Bogiem Ojcem (także za mnie). Pierwszy raz koronka dała wielką radość. Podczas modlitwy szły za mną dwa pieski, którym za wierność dałem po parówce!  U fryzjera w lustrze ujrzałem Pana Jezusa w koronie cierniowej odbitego ze ściany.

  Dalej, w intencji tego dnia popłynie moja modlitwa przebłagalna, a serce będzie zalewała słodycz Boża!  Jakże obdarowuje Pan, bo zadziwiło mnie spotkanie kapłana oraz zakup ryby (znak chrześcijaństwa). Jeżeli nie przyjąłbym zaproszenie na Mszę świętą o 6:30 nie poznałbym intencji modlitewnej tego dnia i nie otrzymałbym obdarowania słodyczą Bożą. Jakże to wszystko jest piękne!

Teraz w ręku mam list Jana Pawła II (z okazji jubileuszu roku 2000), gdzie są słowa o jedności z radą o dążeniu do pełnego zjednanie z Bogiem, bo jest to wielki dar Ducha Świętego. Tego właśnie pragnął Pan Jezus na krzyżu w słowach: "Boże, Boże mój, czemuś mnie opuścił,".

  W szeregu książkach szukam coś do czytania. Na ten moment Bóg Ojciec mówi: „Nie czytajcie wszystkiego”. To prawda, bo w prowadzeniu duchowym otrzymujemy do ręki to, co jest potrzebne w danej chwilce. Stąd częste moje zdziwienie, ale tak jest w działaniu : „bądź Wola Twoja”. Nic nie da nasza wiedza.

 Dzisiaj, gdy to przepisuje wiem o tym (10 kwietnia  2021 roku). Dodatkowo w ręku znalazła się książka "Ojciec Pio" oraz zapiski Antoniego pustelnika, „Listy” świętego Hieronima. Kończę ten dzień zjednoczenia z Bogiem, a właśnie czytam słowa papieża o szatanie, że jesteśmy jego wrogami! „Dziękuję Ojcze za ten dzień i przepraszam”...

                                                                                                        APeeL