Niedziela Dobrego Pasterza

    Łaska wiary nie oznacza, że nasze ciałko zerwie się z legowiska i zacznie chwalić Pana. Szczególnie dzisiaj miałem chęć spania, ale po chwilce zbudziło mnie własne chrapanie. Każdy zdrowy psychicznie powie: cóż wielkiego, a ja ujrzałem pomoc, ponieważ taka chwilka snu stawia mnie na nogi. Natychmiast wiedziałem, że myślenie o innej Mszy św. było pokusą. Wszystko poznajemy po owocach, bo wieczorem będę smacznie spał.

    Większość w tym czasie wypoczywa, ale zapomina o tym, że nie ma w nich siły duchowej. Wyobraź sobie bliźniaków jednojajowych (mającego łaskę wiary i niewierzącego)...

    W świetle wiary ujrzałem ból Serca Boga z powodu naszej niechęci powrotu do Domu Prawdziwego. Jest to wynik oszustwa Belzebuba, który sprawia niewiarę w istnienie nadprzyrodzoności. Przy tym 80% wierzących chwali śmierć nagłą. Przecież zwykły wyjazd gdziekolwiek wymaga różnych przygotowań.

   Zrozum moją łaskę (mistyka eucharystyczna), która sprawia pragnienie przyjmowania Chleba Życia. Właśnie opracowuję stare zapisy z 1994 r. gdzie trafiłem na słowa Pana Jezusa do mnie:

   „Za każdym razem, kiedy przychodzisz Mnie przyjąć, Moje Najświętsze Serce napełnia się radością. W małej, białej Hostii uczyniłem się mniejszym niż kiedykolwiek. (…) Czy istnieje spotkanie czystsze i bardziej święte? (…) Ja i ty jesteśmy jednością w tym momencie, trwasz w zjednoczeniu ze Mną. (…) Gdybyście tylko w pełni rozumieli, co wam ofiarowuję i kogo przyjmujecie do siebie, bez końca błogosławilibyście Mnie. (…) Nawet Moi Aniołowie (…) pragną tego Pokarmu”...*

    Dzisiaj, gdy dojrzałem w mojej łasce nie mogę się nadziwić, że teolodzy w Watykanie nie uznali tego objawienia osobistego. Czyta taki Słowo Boże, ale "trzyma się" kurczowo Biblii. Dlaczego ogranicza dalsze powoływanie proroków. Gdyby miał łaskę wiary jak ziarnko gorczycy nie badałby osoby do której mówi Bóg Ojciec. Jako niewierny nie patrzy na owoce (Medziugoriu). To wielkie szkodnictwo z ofiarami, nawet celowe...

    Trafiłem na chór, a stamtąd widzisz więcej, bo z góry. Unieś się jeszcze wyżej, a zobaczysz nas jako mrówki. Tyle faktycznie znaczymy, ale czujemy się panami i postępujemy wg woli własnej. Z drugiej strony jesteśmy Dziećmi Boga Objawionego, a nie wymyślonego!

   Dzisiaj rybak Piotr mówił do przełożonych ludu i starszych (Dz 4, 8-11) dochodzących jaką mocą uzdrawia i ożywia. Większość katolików nie wierzy w moc Boga naszego. Przecież „lepiej się uciekać do Pana, niż pokładać ufność w człowieku lub książętach”...

    Spróbuj w swojej sprawie, a przekonasz się. Trwa pandemia, ale nie widać rządzących w Świątyni Opatrzności Bożej. W tym czasie kłócą się, kto jest ważniejszy...ku uciesze Grupy Trzymającej Władzę (szkodników, co zostało im „po ruskich”).

   Nie wiedzą, że wywrotkę sprawiło dwóch ludzi: Konstanty Radziwiłł i Stanisław Karczewski...udający wierzących, którzy stanęli po stronie kolegi antykrzyżowca!  https://radiomaryja.pl/informacje/sad-okregowy-w-gdansku-trojanowscy-zniewazeni/ 

    Podczas wyborów do Senatu RP błagałem na stronie, aby nie głosować na fałszywego katolika hrabiego Konstantego Radziwiłła. Zaskoczyło mnie wejście do Senatu RP „Miśka”, a to sprawiło utratę przewagi PiS-u (marszałek musiał wrócić do roboty na chirurgii). Tak kończy się stawanie po stronie sił ciemności...

    W dzisiejszej Ew (J 10,11-18) jest mowa o Panu Jezusie Dobrym Pasterzu. Ja mogę powiedzieć, że naprawdę nie brak mi niczego. Na szczycie wszystkiego jest Kościół Święty z Cudem Ostatnim (Eucharystią). Dzisiaj Ciało Duchowe Pana Jezusa utrzymywało się w ustach i wirtualnie pękło (czeka mnie małe cierpienie).

    Podjechaliśmy z żona pod „mój” krzyż sprawdzić stan kwiatów i zapalić lampkę. Przez 1.5 godziny wołałem do Boga Ojca w intencji tego dnia. Ogarnij ofiary celowego szkodzenia wokół siebie, w ojczyźnie i na całym świecie…pomyśl także o duszach takich biedaków (często popełniających z rozpaczy samobójstwo).

                                                                                                                         APeeL

* Vassula Ryden "Prawdziwe Życie w Bogu" t. 3 str. 193