Trwa ulewa, chce się spać, napływa pobudzenie seksualne, a zbliża się czas zerwania na Mszę św. z nabożeństwem majowym. Poganie mają dobrze, bo w tym czasie smacznie śpią, ale nie znają radości bycia dziećmi Bożymi.

    Często stoją w okienkach i  patrzą. W święto MB Fatimskiej sąsiadka krzyczała, że „latam do kościoła dwa razy dziennie”, a tacy są najgorsi! Dobrzy dla Księcia Ciemności są ci, którzy żyją tylko tym światem i pragną używania życia, nie wierzę w Boga czyli w bajki, dobrze donoszą na innych, kłaniają się opętańcom na wszelkich stanowiskach i są im posłuszni aż do śmierci...

    Podczas kazania św. Pawła „Żydzi zobaczyli tłumy, ogarnęła ich zazdrość i bluźniąc sprzeciwiali się temu, co mówił Paweł”. Wyjaśnił im, że sami odrzucają Słowo i życie wieczne dlatego zwraca się do pogan, bo tak nakazał Pan: «Ustanowiłem cię światłością dla pogan, abyś był zbawieniem aż po krańce ziemi»". Dzisiaj też większość nie wierzy w istnienie duszy i życie wieczne!  Dz 13, 44-52

    Za chwilkę podczas śniadania w TVN będzie rozmowa o nowym prymasie Polski, a dominikaninowi  Pawłowi Gużyńskiemu prowadzący podsunie problem tolerancji...Conchitę Wurst (Muszelkę Kiełbasę) o twarzy Pana Jezusa. Zwykły człowiek nie zauważy tej manipulacja na najwyższym poziomie.     

    Natomiast Janusz Palikot zaperzył się i nazwał o. Rydzyka oraz biskupa Hosera i Michalika pedofilami. Na jego blogu dałem komentarz (wpis pod datą z 14 maja 2014).

Bracie Januszu !

>>Kościół zdecydowanie nie, Bóg tak.

    Jaka to wiara, bo Kościół święty to Królestwo Niebieskie na ziemi. Kiedy byłeś w Kościele Pana Jezusa, gdzie codziennie kapłani czynią Cud Ostatni? Naszej duszy - a jej istnienie nie zależy od wiary osoby - nie nakarmisz chlebem codziennym, a nawet kawiorem. Nasza dusza pragnie Pana Jezusa, Boga i powrotu do Ojczyzny Niebieskiej.

    To wyraźnie widać na twojej szarpaninie Bracie nieświęty. Podobni do Ciebie coś próbują czynić, zbawiać innych, wyzwalać z jednych pęt, a cały czas tkwią w straszliwych sidłach szatana, którego negują.

>>Rzeczywiście, większość ludzi w Twoim Ruchu jest po prostu antyklerykalna. Na różnym poziomie ostrości. /../Oni chętnie by nawet chodzili do kościoła, ale gdyby tam był normalny ksiądz.

    Co oznacza normalny ksiądz. To tak jak ludzie…ten ma ładny głos, ale ściga się z diabłem podczas Konsekracji…ten jest dziwny, ale ja go lubię, gdyż odprawia Msze św. spokojnie od początku do końca.

>> /../ że zwykłych ludzi księża z buta traktują, każą za wszystko płacić, że nie ma żadnej normalnej relacji.

    Ja nie potrzebuję z kapłanem normalnej relacji tylko nadprzyrodzonej: Słowa, modlitw, błogosławieństwa Bożego i przebaczenia moich grzechów w Imię Pana Jezusa. Nie odczuwam złego traktowania…chodzę codziennie do kościoła i za nic nie płacę, a dodatkowo otrzymuję Chleb Życia. 

 

Panie Januszu!

 

    Przykro stwierdzić, ale jest Pan zacofany religijnie mimo, że udaje wielkiego znawcę. Można powiedzieć, że to obskurantyzm duchowy (w Pana konwencji kołtuństwo), a w praktyce wrogość wobec własnego Boga Ojca.

>>Kotliński jest trochę dalej. Dla niego Jezus jest postacią najbardziej antyklerykalną w całej historii ludzkości.
    To normalne brednie Judaszowe. 

>>Człowiek idzie od materii do materii, ale jako istota dumna?
    Brawo! Brawo! To wielkie okrycie, bo ciało powstaje z prochu i w proch się obróci…na nic się nie przyda. Dusza braciszka Janusza wyskoczy i gdzie trafi? Mamy tylko trzy możliwości: Piekło, Niebo i Czyściec.

    Pan poseł i Europejczyk Janusz dowie się, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim. W UE nie modlą się, a nikt z „Twojego Ruchu” nie da na Mszę św. (największa łaska dla duszy) za założyciela, bo przecież odszedł dobrowolnie z KrK.

    Pan Janusz zacznie błagać św. Piotra i Matkę Bożą, aby ostrzec innych, a pokażą ten wpis. Dzisiaj wspomniałem o Panu w mojej modlitwie...

    Trafiłem też na stronę ks. Józefa Pierzchalskiego SAC, gdzie ktoś prosił o wyjaśnienie myśli bluźnierczych, którymi jest zalewany (wpisz: „Myśli bluźniercze, obrażające Boga”). Pytający wyraźnie stwierdzał, że nie są to jego myśli, ale w ten sposób był odpychany od Eucharystii.

    Dziwne, bo kapłan nie wspomniał o szatanie, ale bawił się w psychologa i wyjaśnił, że prawdopodobnie jest w nim ukryta agresja w stosunku do kogoś. Szatan znał słabość tej osoby, a zarazem jej pragnienie zjednania z Bogiem.

    Atakował go myślami bluźnierczymi jednocześnie wmawiając, że jest niegodny Eucharystii, ponieważ obraża Boga! Zobacz przewrotność Bestii i bezradność samego kapłana!

APEL