W śnie znalazłem na dużej sali, gdzie zostałem zaproszony z powodu rozpatrywania mojej sprawy zawodowej, bo nie godziłem się z jakąś decyzją. Zdziwiłem się, ponieważ prowadzący uczył wszystkich głośnych pozdrowień dotyczących pracy i robotników, a w środku sali pojawił się Kim Dzong Un, który wskazywał na ludzi niewygodnych.

    U nas jest to samo, ale w formie totalitaryzmu demokratycznego. Rządzi mafia bolszewicka z uległymi i kompetentnymi w szkodzeniu wskazanej osobie...aż do śmierci! Tak też jest w mojej sprawie, a ten mechanizm pokazuje program Polsatu "Państwo w państwie". Wyraźnie w nim widać, że wszystkich ćwiczą w jednej szkole. 

    Po przebudzeniu zły kusił Mszą św. poranną, a miałem tylko 10 minut. Powiesz, że szatan nie może namawiać do kościoła. Może, bo wiedział co się stanie. Pozostałem w domu, a  żona przekazała, że o 12.30 będzie Msza św. całego rocznika kapłanów, którzy zjadą się do nas.

    Wyszedłem wcześniej, aby odmówić modlitwy, a w drzwiach spotkałem listonosza, który przyniósł pismo od Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej. Kolega, lekarz Grzegorz Wrona napisał, że „po dokonaniu wnikliwej analizy (...) nie widzi możliwości ponownego zajęcia się tą sprawą”. Wiedziałem, że doktór upadnie w próbie, ale miałem nadzieję, że spotka się ze mną. 

   Za kilka dni przyjdzie też podobne pismo z Wydziału Zdrowia Wojewody Mazowieckiego, gdzie dyrektor sprytnie ominie wszystkie bezeceństwa funkcjonariuszy publicznych, aby dawać mi pouczenia. Specjalnie tworzy się skomplikowane prawo, aby ludziom wmawiać, że szkodzą im "urzędnicy".

    Broniąc się zgodnie z prawem stajesz się pieniaczem i osobowością dyssocjalną, a nawet asocjalną (antyludzką) i możesz trafić do psychuszki. Pozostała jeszcze Najwyższej Izby Kontroli, ponieważ moje doświadczenie nie może pójść na marne, bo wciąż towarzyszy mi zabity i ograbiony z narządów młodzieniec. Jeżeli ja tego nie uczynię to kto?

    Natychmiast znałem intencję modlitewną dnia i w wielkim bólu wolałem do Boga w mojej modlitwie, a wystarczył na to czas dojścia i powrotu z kościoła. Na Mszę przybyło 5 wiernych z parafii, a przy ołtarzu pojawiło się 13 kapłanów! Po zjednaniu z Panem Jezusem napłynęła moc i pokój.

    Zobacz dowód na poranne kuszenie złego. Rano, w pośpiechu nie wołałbym do Boga za tych, którym nikt nie chce pomóc. Ogarnij świat, bo nawet całe narody czekają na pomoc. Znajdź się na miejscu biedaków oddanych w ręce terrorystów w Afryce lub Ukraińców żyjących w niepewności.

    Wracałem ofiarowując Bogu cierpienia Pana Jezusa jakich doznał podczas drogi krzyżowej i "św. Agonii"...w intencji tego dnia. Później przeczytałem litanię do NMP oraz modlitwy do Matki Bożej. To wielkie ukojenie dla mojej duszy. Tego nie można opisać i przekazać. 

    O 23.00 oglądałem film „Faustyna”. Na przykładzie świętej pokazano jak bardzo cierpią mistycy. Nikt nas nie rozumie, a wszyscy osądzają. Świętą nazywano ”fantastyczką”, była przenoszona z zakonu do zakonu i badana przez psychiatrów.  

    Napłynęły ofiary Hiroszimy i Nagasaki, Czarnobyla, trzęsienia ziemi na Haiti i tajfunu na Filipinach oraz chrześcijanie mordowani na całym świecie. Właśnie zetknę się ze zdjęciami powieszonych w Armenii w 1917 roku. Wszędzie nas nienawidzą i dyskryminują w różny sposób. Nie pomaga nam hierarcha kościelna, bo odsyła do proboszczów, którzy boja się o swoje stanowiska.

    Napisałem pismo do prezesa Naczelnej Izby Lekarskiej z prośbą o spotkanie osobiste. Niech zdecyduje jako katolik czy mam moją sprawę przekazać do prokuratury i sądu cywilnego...

APEL

     Pospieszyłem się z edycją, bo na poczcie odebrałem pismo z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (Departament Spraw Obywatelskich), gdzie wyjaśniają, że już wszystko wyjaśniono (zobacz wpis na mojej stronie pod data 10 maja 2014 roku):

    <<W odpowiedzi na Pański list z 16 maja 2014 r, Departament ponownie uprzejmie informuje, że wyjaśnienia udzielane Panu w toku prowadzonej korespondencji są aktualne.

    Dalej Departament pisze, że jeżeli przekazywane informacje nie są dla satysfakcjonujące to nie  stanowi to podstaw do dodatkowych wyjaśnień i o tym jestem informowany na bieżąco. Sam zobacz ile mam satysfakcji...

    Natomiast w „Dzień Dobry TVN” pokazano podobnego do mnie, któremu też nikt nie chce pomóc. Jako Polak chciał służyć ojczyźnie i działać w biznesie, a nie był w Partii. Nachodził się biedak po sądach i stracił wszystko. Napisałem do nich, że dzisiaj modliłem się także za niego...