Ostatnio napisałem świadectwa wiary...
1. 04.01.1994 do prof. Mieczysława Gogacza, filozofa, który pięknie mówił w redakcji programów katolickich.
"Dlaczego piszę? Moje poszukiwania trwały około 10 lat...teraz wszystko jest jasne dzięki działaniu Ducha Św. Chciałbym skontaktować się z Panem Profesorem i przekazać doświadczenie w odczytywaniu Woli Ojca, a także porównać przeżycia związane z działaniem złych sił niewidzialnych.
W codziennej praktyce lekarskiej wyraźnie widzę szatańskie mamienie ludzi: straszenie śmiercią, przeszkadzanie w codziennym życiu, wpędzanie w nałogi oraz podsuwanie „dobrych" pomysłów.
Bardzo dużo ludzi pada pod ich działaniem („ja tam z szatanem nic nie mam, bo jestem wierząca”), a ludzie wierzący są bardziej uderzani. Kościół nie mówi też o Przeciwniku Boga.
W dniu wysłuchania audycji miałem intencję modlitewną <<za tych, którzy odrzucają jedność Kościoła Katolickiego>>...stąd wzmianka o ks. prof. Józefie Tischnerze, który wyłamuje się, a Prawda jest Jedna! Serdecznie pozdrawiam i proszę o kontakt"...
2. 06.01.1994 do "Słowa" (dziennika katolickiego), a wówczas miałem intencję modlitewną: "za niegodnych".
"Proszę zrozumieć, że bez Światło Bożego nie pojmiecie swojego powołania. Naprawdę jesteście niegodni lub nie rozumiecie swojego powołania. Pan dał mi łaskę ujrzenia demonizmu systemu bolszewickiego. Trudno pozbyć się nawyków i jest pewne, że wielu z was jest przemalowanych.
Pismo dla starszych, a literki specjalnie małe. Czy tak drukuje Jerzy Urban. Brak miejsca na aktualne Słowo z Mszy św. Wielki sukces: krytyka Owsiaka, który jest za aborcją, a później zbiera na chore dzieci. Pod art. "W obronie życia" jest pięć opinii w tym dwie...od kapłanów!
Trzeba takie pismo zamknąć, bo nie ma tam żadnych świadectw ludzi wierzących!
3. Oraz do radia Maryja, które założono 8 grudnia 1991 w Toruniu przez zakonników ze Zgromadzenia Najświętszego Odkupiciela (redemptorystów), gdzie też dałem świadectwo wiary z załączoną intencją z 28.07.1994: "za materialistów"...
Dzisiaj, gdy to edytuję (31.08.2021) musiałbym dodać, że o. Rydzyk stał się biznesmenem, zaangażował się w wiele dziedzin, które nie wynikają z jego powołania.
Jednym słowem: megalomania. Stąd jego zagmatwanie się w geotermię, tworzenie uczelni, a to nie jest zadaniem Pasterza mającego mass media. To mocny człowiek, nie wiedzącego, że jest na celowniku szatana...tak jak wszyscy kapłani, a szczególnie dążący do świętości.
Umrze jutro, zmieni się władza państwowa, nie będzie dotacji i wszystko ulegnie destrukcji. Poza tym jest to działalność jakby konkurencyjna dla oficjalnej hierarchii z organizowaniem "pielgrzymek" do Torunia.
APeeL