Po dniach nawału (dwa dyżury i sam w przychodni) wyraźnie widziałem, że jestem zalewany działaniem Ducha Świętego. Tego nie można przekazać, ale jako lekarz mogę powiedzieć: wówczas pojawia się słodki ucisk w okolicy nadbrzusza (splotu słonecznego) dający pokój i słodycz, której nie ma na ziemi.

    W takim stanie nikomu nie odmówisz, nie wybuchniesz, bo liczy się tylko pomoc potrzebującym. Wyobraź sobie Pana Jezusa, który idąc przez 3 lata do Jerozolimy wszędzie spotykał masy potrzebujących uzdrowienia. Kup książkę "Oczami Jezusa", a nie pożałujesz. 

   W tej mocy wypełniłem na maszynie dokumenty dziadka z innego rejonu, mieszkającego pod lasem u którego byłem pogotowiem. Tak się stało, że "przypadkowo" znalazła się u mnie jego sąsiadka, której dałem wszystko i wytłumaczyłem. Podziękowałem Matce Bożej Niepokalanej za wytrwanie w nawale tych dni, a przypomniały się wyjazdy ze spotykaniem wielu figur Matki Bożej.

    Miałem kłopot z odczytem tej intencji, co jest zrozumiałe, bo szatan przeszkadza na różne sposoby. Im intencja jest ważniejsza tym jego moc wzrasta. Szczególnie w takiej jak obecna: nie mogłem otrzymać żadnej pomocy, ponieważ powstałby jego zarzut, że otrzymuje pomoc i dlatego ofiarowuję swój dzień życia i modlitwy z dziękczynieniem.

   To śmiertelny bój. Na ten czas "spojrzała" nalepka z głową lamparta na opakowaniu po bananach! Pan, Stwórca Nieba i ziemi mówi do nas przez wszystko. Na Mszy św. o 17.00 zawołałem: "Panie zmiłuj się!", ponieważ w tych dniach nawału...ponad siły ludzkie denerwowałem się.

    Dzisiaj Pan Bóg przemówił do proroka Jonasza (Jon 3, 1-10), aby ostrzegł Niniwę przed zniszczeniem (zburzeniem). To był przykład ukorzenia się ludu razem z przywódcami (zarządzono post i obleczenie się w wory pokutne z wołaniem do Boga).

   "Zobaczył Bóg czyny ich, że odwrócili się od swojego złego postępowania. I ulitował się Bóg nad niedolą, którą postanowił na nich sprowadzić, i nie zesłał jej". Psalmista wypowiedział dzisiejszą intencję (Ps 51): "Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste i odnów we mnie moc ducha". Po Eucharystii łzy zalały oczy...

                                                                                                                           APeeL