Planowałem Mszę św. o 17.00, ale zostałem obudzony po g. 5.00 i wiedziałem, że mam zaproszenie na 6.30. Jak się okaże będę pracował do 17.30 i to w pokoju. W tym czasie w ręku znajdą się zdjęcia osób świętych: s. Faustyny, o. M. M. Kolbe oraz o. Pio.

   Dzisiaj, gdy to przepisuję (20.10.2021) jestem już wyćwiczony w odczytach natchnień ze strony Bożej oraz od upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji. Większość ludzi wątpi w istnienie Boga Ojca, a na słowo "szatan" uśmiecha się. Musisz zrozumieć, że małpujący Boga "mówi" tak samo, ale dla zmylenia. Poznasz wszystko po nabraniu się...dlatego musisz się w tym ćwiczyć.

    Przepisuję to, a Pan Jezus mówi do s. Faustyny (z radia "Maryja"), że najważniejsze jest słuchanie i wypełnianie Jego Woli (posłuszeństwo). Zważ, że nie planowałem opracowywać właśnie tego świadectwa wiary.

   Po czasie zrozumiałem, że chodziło o potwierdzenie tej intencji! Tak jest bardzo często. Przenieś ten fakt na zakup domu, przeprowadzkę, ożenek lub wyjazd do "ciepłych krajów" lub na zachód, który okazał się "zgniłym".

    Połączę te dwa dni i dodam, że 18.10.2021 r. tuż po północy zaprosiłem Boga Ojca do mojej izdebki. Napłynęła wielka moc w opracowywaniu i edytowaniu zaległych zapisów oraz pomoc w odczytach intencji. To jest codzienne 10 pełnych godzin pracy...z pokojem i radością wykonywania zadania. Po tym zawsze poznasz, że dzieło pochodzi od Boga.

   Przy tym wszystko czynisz w pokoju, pokonujesz przeszkody, a przede wszystkim masz moc wewnętrzną do wykonania zadania. Naprawdę nie wierzę sam sobie, że Pan Jezus, a właściwie Sam Bóg trzyma mnie za rękę. W takim stanie mam podawane (podsuwane) różne materiały, zdarzenia i natchnienia.

    Dam przykład: właśnie żona mówiła o rzemieślniku wykonującym cuda z bursztynów, który zawsze mówił: "Bądź Wola Twoja, ale ja sam się tym zajmę". Wszystko zrozumiał dopiero po śmierci córki i żony. Obecnie całkowicie powierza się Bogu Ojcu. Tak jak ja mający łaskę odczytywania woli Boga Ojca.

    Niektórzy zarzucają, że jest to ograniczanie naszej wolności...do grzechu! Z tego wynikałoby, że Prawo Boże (Dekalog) i jego wypełnianie jest ograniczeniem naszej wolności. W takim razie dlaczego nie pozwalamy swoim dzieciom na robienie wszystkiego, co zechcą! Może wówczas: robić na złość, przeklinać i w jawny sposób grzeszyć?

   Ja wiem, że jest to Wolność Prawdziwa prowadząca nas do otwartego Królestwa Bożego. Dlatego na Mszy św. napływały osoby świętych, a dzisiaj jest wspomnienie umiłowanego syna Pana Jezusa, sw. Jana Apostoła i Ewangelisty!

    Właśnie od niego padną słowa (1 J 1,1-4): "(...) świadczymy i głosimy wam życie wieczne, które było w Ojcu, a nam zostało objawione (...) abyście i wy mieli współuczestnictwo z nami. A mieć z nami współuczestnictwo znaczy: mieć je z Ojcem i Jego Synem Jezusem Chrystusem".

    To wszystko dzisiaj wiem bez żadnych świadectw, bo błogosławieni są ci, którzy nie widzieli, a uwierzyli. Takim dowodem, który negują dotychczas Żydzi jest zmartwychwstanie Pana Jezusa (Ewangelia: J 20, 2-8), które pierwsza odkryła była prostytutka Maria Magdalena.

    Piszę to i chciałbym z radością wołać za psalmistą (Ps 97): "Pan króluje, wesel się, ziemio (...) Radujcie się w Panu, sprawiedliwi i sławcie Jego święte imię"...

                                                                                                              APeeL