Święto św. Szczepana, pierwszego męczennika...
Od Ołtarza św. popłynie rozprawa ze Szczepanem, którego mądrości nie mogli sprostać, ponieważ mówił z natchnienia Ducha Świętego (Dz 6,8-10;7,54-60). Zatkali sobie uszy i podnieśli krzyk na jego relację..."ujrzenia Pana Jezusa, stojącego po prawicy Boga".
Rzucili się "na niego wszyscy razem", a po wyprowadzeniu za miasto ukamienowali! "A gdy osunął się na kolana, zawołał głośno: Panie, nie poczytaj im tego grzechu. Po tych słowach skonał".
Natomiast w Ewangelii: Mt 10,17-22 Pan Jezus powiedział do swoich Apostołów, aby mieli się na baczności, ponieważ "Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów będą was wodzić z mego powodu (...) Brat wyda brata na śmierć i ojciec syna; dzieci powstaną przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią. Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony".
Dzisiaj, gdy to przepisuję (15.11.2021) potwierdzam to wszystko, ponieważ tak uczynili ze mną - z powodu obrony wiary i krzyża - koledzy lekarze z samorządu lekarskiego (2007/2008).
Nawet przed chwilką miałem w ręku krzyż z którym pojechałem na rozprawę z tymi faryzeuszami (swoje obrady zaczynali od Mszy św. z całowaniem sztandaru izbowego). Tkwią w tym dotychczas (2021), ponieważ trudno jest przyznać się do błędu i powiedzieć przepraszam...
W ręku znajdzie się art. z "Super express'u" (9 grudnia 2002) o bestialskim zamordowaniu ks. Jerzego Popiełuszki. Porwano go 19 października i niby tego dnia został zamordowany, ale świadek widział, źe jego ciało dopiero 25 października. Prawdopodobnie przez te dni był bestialsko torturowany.
Piszę to, a z okładki "Niedzieli" "patrzył "Chrystus Król" w czerwonym płaszczu narzuconym na ciało po ubiczowaniu (oderwanie ran) ze związanymi nadgarstkami, w koronie cierniowej i z czciną w ręku...
Podczas opracowywania tego świadectwa (30.11.2021) z telewizji płynie relacja o islamistach z Boko Haram mordujących chrześcijan. Właśnie spowodowali wybuch mordując kapłanów zdążających na uroczystosci religijne w Afryce.
Zapaliłem lampkę pod "moim" krzyżem i bardzo pragnąłem odczytać intencję modlitewną tego dnia. Nie było to łatwe, ponieważ dotyczyła także mojej osoby i podobnych...w obecnym czasie.
APeeL