Świętego Józefa Robotnika

   Nie mogłem spać do 3.00, a dzisiaj mam dyżur w pogotowiu. W "Gościu niedzielnym" wzrok zatrzymał z art.; "Gdzie się podziałeś tato?" W Polsce ponad pół miliona dzieci wychowuje się bez ojca. Poprosiłem św. Józefa o pomoc, ponieważ pragnę być na Mszy św. o 6.30 przed dyżurem w pogotowiu (od 7.30). Sam zobacz...

1. Planowałem wrócić po Mszy św. na śniadanie, a właśnie dzisiaj proboszcz opóźnił nabożeństwo!

2. W prowadzeniu wstałem o 5.00, wszystko przyszykowałem, zjadłem śniadanie, a po Mszy św. przespałem się w karetce na dalekim wyjeździe. To niby nic, ale uzyskałem moc, po dodatkowej kawie!

   Ludzie uważają, że pomoc z nieba otrzymujemy tylko w śmiertelnym zagrożeniu. Poproś w swoich normalnych kłopotach, zauważ i podziękuj dając innym świadectwo wiary! Ja do pracy zabrałem wizerunek Boga Ojca oraz św. Józefa. Praca lekarza jest zdradliwa, ponieważ przez pomyłkę możesz trafić do więzienia i pożegnać się z zawodem.

    W ręku znalazł się zbiorek wierszy mojej chorej z reumatoidalnym zapaleniem stawów: "Czekam na Twoje przytulenie" z dedykacją dla mnie za dobre i szlachetne serce! Tam była data (01.05.1996)...dokładnie 10 lat temu! Jakże zadziwia Pan Jezus!

    Podczas wyjazdu karetką przejeżdżaliśmy obok kościoła św. Józefa, który dzisiaj mnie poprowadzi. Trafiłem do wiejskiej chaty z babcią różańcową otoczoną obrazami...w tym Pana Jezusa i Matki z Najświętszymi Sercami. Zabrałem ją do szpitala podczas ujadania psów.

   Teraz, gdy to przepisuję (07.12.2021 r.) płynie śpiew Leonarda Cohena..."Dance Me to the End of Love". Łzy ponownie zalały oczy, ponieważ tak właśnie wygląda moja izdebka w bloku! Popłynie litania do Boga Ojca za potrzebujących ratunku...w magazynie policyjnym pokażą porwanie mężczyzny dla okupu (odcięto mu 3 palce).

   Cóż jeszcze pokaże mi Tata...na tym zesłaniu. Wystarczą tylko cierpienia ludzi z którymi się zetknę:

- babcia z zapaleniem płuc zabrana do szpitala

- ostra dyskopatia u rolnika, któremu nic nie da zwolnienie lekarskie...trafił na mnie, reumatologa (uporaliśmy się)

- dziadek z parkinsonizmem i ostrym zapaleniem gardła

- porażona po udarze z bólami brzucha spowodowanymi sztywnym pobieraniem potasu

- 13-latek z ostrym zapaleniem gardła w otoczeniu wielkiej rodziny (mieli lek)

- psychoza u alkoholika, który "będzie się wieszał"...podałem mu zastrzyk z zaleceniem, aby się nie wygłupiał

- poprawka po koledze, który rozpoznał zapalenie żyły podrażnionej przez kroplówkę (po zatruciu alkoholem)

- bóle brzucha u dziewczynki po antybiotyku (nietolerancja)

- teraz badam 5-letniego chłopczyka z uszkodzeniem centralnego układu nerwowego, którego matka przytula do serca: zapalenie krtani. Pocieszyłem ją i podarowałem lek do nebulizacji po podaniu zastrzyku

- jeszcze wyjazdy w nocy do "drgawek", a to napad padaczki

- zwyżka ciśnienia u operowanego na serce, spakowanego do szpitala z powodu przestraszenia...

   Ponieważ mam dwa dni dyżuru (48 godzin) ten ciąg trwał dalej. Wrócił mój akt ofiarowania się opiece św. Józefa. Często lekarze umierają z przepracowania. Teraz, gdy to przepisuję dziwię się jak to wszystko wytrwałem? To była moc z Boga. Po krótkim i przerywanym śnie dalej trwają wezwania karetki...

- właśnie jestem u płaczącej staruszki, ponieważ jej mąż zemdlał i uderzył się w głowę

- zapalenie płuc u pacjenta z udarem naszej pracownicy, która płacze, gdy wynosimy jej męża

- moja pacjentka złamała rękę

- złamanie biodra, a psychiatra skierował chorą do oddziału psychiatrycznego

- bieda u właśnie sprowadzonych na nasz teren, bóle brzucha

- jeszcze większa bieda, alkoholicy i znowu staruszka z ciężką biegunką

- podobna, ale z reumatoidalnym zapaleniem stawów

- na koniec dzieciątko z zapaleniem ucha...

   Myślałem, że to koniec, ale o 2:00 w nocy wezwano karetkę do zabezpieczenia akcji policji (narkomani zamknęli się w budynku). Wyłamano drzwi, krzyk i płacz żony z błaganiem o ratunek: mógłbym zabrać go w stanie nieprzytomności, ale na odwyk musi być jego zgoda! Popłakałem się z powodu mojej bezradności...

                                                                                                             APeeL