Msza Święta o 7.00 ze słowami Apostoła Jana (1 J 2,1-5a), abyśmy nie grzeszyli. Kilka dni temu postoł Piotr prosił (1 P 5,5b-14): "Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć. Mocni w wierze przeciwstawiajcie się jemu!"
W nocy dobiegały przekleństwa młodych, teraz przeklinają piłkarze na boisku przed blokiem i to w czasie Mszy Św. o 12.00! Później, po odespaniu zaległości miałem humor "typu wisielczego" (taka przywara) z napadem na córkę "latawicę" (bulimia, kuchnia i WC) z jej pochodzeniem od niewierzącej małpy (ewolucjonistka). Ona nie gniewa, śmiejmy się, ale w złości interweniuje żona.
My grzech traktujemy jako czyn, a jest to też zła myśl, gadanie głupot, niestosowne żarty, przezywanie kogoś, przeklinanie.
Przypomniało się graffiti z tryskającą spermą i obrzydliwym napisem. Pijana prowadziła męża z jego wyzywaniem, a z okna słychać głośny krzyk takiego. Jeszcze program rozrywkowy, gdzie prowadząca miała na piersi wielki krzyż, a w programie wyśmiewano niepełnosprawnych.
Podczas obiadu ponownie "żartowałem" a żona powiedziała, że mnie kopnie (słusznie). W tym czasie w sercu pojawił się oszczerca Jerzy Urban, a demon podsuwał mi przezwiska znajomych z pracy i otoczenia, np.; hydraulik to chałturnik (H! Cha!).
Pasują tutaj zebrane powiedzonka...
Pracownik zmysłowy...
Metapsychiczne cielątko
Mantis religiosa polonica - modliszka zwyczajna polska.
Lokaj pozostanie lokajem w każdym reżimie.
„Piękność nie do zdarcia”.
Martw się jak ci idzie dobrze...amerykańskie.
Dziecko ciemności.
Film jugosłowiański...
Pełna elegancja, bo kobieta częstuje faceta wódką. Taca, butelka, kieliszek. Facet żegna się i pociąga z butelki.
Nie mam zamiaru Pana cucić jak pan zemdleje, bo szkoda wody.
Czy mam Pana zabić w tej chwili czy dopiero jutro?
Niech Pan mnie zabije teraz nikomu nie powiem!
Czym jaskinia bogata tym rada.
Jesteście najmilszymi zbójami jakich znam...
APeeL