Wierny z moją łaską powinien być potulny jak baranek, ale Pan Jezus wskazywał na "groby pobielane" czyli uczonych w Słowie z filakteriami (wstęgami o zawijanych końcach) oraz frędzlami u płaszczów. Nie wiem jaką moc w obrażaniu miały wówczas te słowa?

    Na Mszy św. rozpraszała mnie portmonetka, którą ktoś przez nieuwagę zostawił w Żłobku Pana Jezusa (takie było zakończenie wczorajszej intencji: za tracących własność).

   W Słowie popłynie to, co wiem  (1 J 2,29-3,6), że przez Boga Ojca zostaliśmy nazwani "dziećmi Bożymi", ale świat nie zna nas, ponieważ nie poznał Jego...

   Pana Jezusa rozpoznał Jan Chrzciciel (Ewangelia: J 1,29-34): "Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata. (...) Ujrzałem Ducha, który jak gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim. (...) Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym". Dzisiaj Eucharystia wywołała długotrwały pokój i słodycz zalewająca serce, duszę i usta. 

    Nic już nie planuję, zdany całkowicie na Boga Ojca, a dzisiaj zobaczysz pomoc w odczycie tej intencji oraz uzyskanie mocy do przepisania i edytowania trzech zaległych.

   Natchnienie sprawiło, aby wejść na blog prof. Jana Hartmana (www.polityka.pl), który 1 stycznia 2022 roku dał wpis: "Anno Domini 2022? Czas uwolnić kalendarz od Jezusa!" Przykrość, bo piękne zdjęcie Zbawiciela było kwiatkiem do kożucha czyli ślepego ataku na wiarę świętą!

    "Trwa XXI wiek (...) za sto lat nikomu już nie będzie się chciało liczyć lat od narodzenia boskiego bohatera mitologii jednej ze schyłkowych religii. (...) choć ani trochę nie wydaje (...) się, aby żydowski robotnik budowlany sprzed dwóch tysięcy lat był mesjaszem (Chrystusem), a co dopiero bóstwem, i to jedynym. (...) Bóg stworzył żydowską nastolatkę, którą następnie zapłodnił, by urodzić się z jej dziewiczego łona jako z własnej matki i przyjąć postać człowieka.

    A uczynił to po to, by jako skazany na śmierć cieśla i przewodnik duchowy grupki swych uczniów przebłagać samego siebie i wybaczyć Żydom ich grzechy polegające na nieposłuszeństwu jemu samemu. W tym celu tak pokierował wolą pewnej grupy Żydów i Rzymian, aby go ukrzyżowali.

   Po śmierci jednakże wrócił na kilka dni do żywych i wróci po raz drugi, aby oddzielić tych, którzy w niego wierzą, od niewiernych, a w konsekwencji jednych umieścić w raju, a innych w piekle. Litości!"

   Zacytowałem potworności, którymi zostałem wstrząśnięty. Kalendarz stał się tylko pretekstem do tak perfidnego ataku na Cud Poczęcia Pana Jezusa z Ducha Świętego. Nie pojmiesz tego rozumowo, bo Szatan tylko czeka na takich frajerów, którym poprowadzi pióro. Nie wierzą w nadprzyrodzoność, a zarazem ją reprezentują...w śmiertelnym boju duchowym.

   Większość krytykowała zmianę kalendarza (stworzenie daty "0"), a człowiek z komodo 3 stycznia 2022 20:17 napisał komentarz...

    ”Jezus zwykły robotnik budowlany” To bardzo ciekawe spostrzeżenie Pana profesora. Pokazuje mentalność lewicy laickiej. Myślałem, miałem nadzieję, że owa proletariackość Jezusa nie powinna przeszkadzać profesorowi. (...) Taki Mahomet nie był nawet cieślą. Był właścicielem stada wielbłądów. Czyli taki zamożny pastuch. Tak go nazwę.

    Minęło, plus minus, 1400 lat…I oto…Jeden z najbogatszych monarchów, Król Arabii Saudyjskiej niejaki Salman ibn Abd al-Aziz, nie ma już wielbłądów, a wielkiego turbo yeta z salą bankietową i toaletami wysadzanymi złotem i jest jednocześnie gorliwym wyznawcą owego pastucha – proroka, sprzed 1400 lat.

    Ja zaznaczyłem jako dr. Bylejaki...

                                                       Panie Profesorze!

    "Widzę, że jest Pan zwolennikiem budowania Raju na ziemi. To już było (Rewolucja Październikowa). Proponuję podzielić naszą ojczyznę. Mnie nie przeszkadzają Pana poglądy, a Pan jako pełen europejskiej tolerancji podżega do wojny religijnej.

    Ma Pan rację, że w kalendarzu dla świeckich zbyteczne są nasze Święta z wolnymi dniami (tak lubiane przez niewierzących). Katolik powinien mieć swoje z wolnym do odrobienia.

    Wówczas nie byłoby świętowania przy stołach przez niewierzących. Można zrobić zgodę i przydzielić Panu różne świeckie święta (Rocznica Rewolucji Październikowej, 1 Maja, itd.).

    Proszę uważać, bo może się Pan narazić kochającym wolne i biesiady"…

    W komentarzach zauważyłem słowa o "mocnych w ryju", a to sprawiło natychmiastowy odczyt tej intencji. Jak się okaże dzisiaj będzie adoracja Najświętszego Sakramentu od 16.00 - 17.00. Pojechałem i w tym czasie odmówiłem modlitwę...

   Zważ na moje wielkie zaskoczenie, może coś drgnie w sercu profesora, który uwierzył...w swoją mądrość.

                                                                                                                 APeeL