Bolszewicy mają pewne cechy, które ich zdradzają. Nie chodzi o stan posiadania, stanowiska, itd. ale o totalny fałsz:

1. złapani na kłamstwie lub przestępstwie...nigdy nie tłumaczą się zarzucając oszczerstwo lub niesłuszne oskarżenie, itd. Krótko mówiąc z kata stają się ofiarami. Ten fałsz można ujrzeć na Wowie i Ławrowie z referendum na Krymie, które sprawiło, że "musieliśmy zając nasze tereny".

2. wprowadzają w błąd "kłócąc się między sobą", gadając na siebie ze wskazywaniem jak podły jest "ten taki, nie taki", a w tym czasie puszczają do siebie oczko.

3. wszyscy mają szkodzić na różne sposoby figurantowi...od często podstawionej niewiasty, a później żony poprzez dzieci do rodziny, pracy i w różnych sytuacjach ludzkich (reperacja samochodu, miejsce w szpitalu, wcześnie był to rozdział niedostępnych dóbr, itd.).

4. ich operatywność jest doskonała w przejmowaniu różnych dóbr od "tych, co nie z nami" (reprywatyzacja z czyścicielami kamienic i wyrzucaniem ludzi na bruk, spadki, itd).

   Nie będę ciągnął tematu, bo tacy podlegają mafijnej hierarchii, która dokona każdego świństwa. Pójdziesz do mechanika, a on obleje silnik olejem i będzie go reperował, w zakładzie reperacji sprzętu elektronicznego zgrają zawartość, mogą zatrzymać list z sądu, zwrotne potwierdzenie odbioru, zarzucić komuś donosicielstwo, pisanie anonimów lub zrobić z kogoś chorego psychicznie (sowiecka psychuszka). 

   Tak nie postępuje żaden normalny człowiek, a szczególnie katolik, który może iść za pokusą szatana (nieświadomy jego działania), ale nie jest szkolony w grzeszności. Na ich zebraniach nie mówi się o czynieniu dobra, ale o walce klas, a jest to walka pomiędzy Księciem Kłamstwa i stroną Boga naszego.

    Zasada ich działania jest bardzo prosta: łamiemy wszystkie prawa, a poszkodowany niech dochodzi swego. Przy tym specjalnie stworzono skomplikowane prawo (tak dokonano obecnej dywersji...podsuwając rządzącym specjalistów od polskiego ładu). Większość nie ma świadomości, że są skołowani przez takich, jeszcze niedawno pewnych swego.

 Ja zapoznałem się z tym we własnej Izbie Lekarskiej. Wejdź: https://hartman.blog.polityka.pl/2022/02/03/czas-juz-zlikwidowac-izby-lekarskie/ Tam dano mój komentarz dr. Bylejaki z 4 lutego o 1:55.

   Podobnie teraz napadła na mnie rodzina; dwie osoby kupują mój udział w spadku, a za moimi plecami dzielą spadek (należy mi się 200 tys. a dostanę 40 tys. i to jeszcze z łaski).

   Zobacz, co wówczas proponuje Przeciwnik Boga (w pierwszej osobie), aby sugerować, że są to nasze myśli: "nie pojadę do umówionego notariusza" (nie można wówczas podzielić spadku), "powiem, że nie zgadzam się, ale już podczas załatwiania sprawy", "zapytam notariusza czego dotyczy nasze spotkanie", "pokażę ich zaległości", itd.

   Zarazem jest to próba - ze strony Bożej - przyjęcia cierpienia (uświęcenia), szczególnie bolesnego, bo zaznawanego od najbliższych, którzy zmówili się. Przypomniały się słowa o cierpieniu Zbawiciela: "Co zawinił?"

   Zrozum łaskę którą otrzymaliśmy: odkupienie i możliwość zbawienia z powrotem do otwartego Królestwa Bożego. Napłynęło zalecenie, abym nie wdawał się w walkę, ale przyjął to cierpienia z przekazaniem Panu Jezusowi (uświęceniem). Ja wiem, że Pan Bóg może wszystko wynagrodzić stokrotnie. Później książka św. Jehowy otworzy się na próbach przyjętych przez Hioba.

   Całe mass-media są w ich rękach. Właśnie mam szwank w używaniu internetu. Poprosiłem o pomoc św. Michała Archanioła i wołałem do Deus Abba. Wyraźnie widziałem prowadzenie i pomoc (serwer, komputer, Kaspersky) z moim nabraniem doświadczenia.

   Eucharystię trzymałem w ustach jako Cud Ostatni, chciałbym tak umrzeć. Zrozumiałem, że mam łaskę poczucia cierpienia konającego Serca Pana Jezusa! Napłynął moment Jego najwyższego poniżenia: obnażenia na Golgocie i podniesienie nagiego na krzyżu.

   Podczas odmawiania litanii do Najświętszego Serca Pana Jezusa wprost czułem Jego przebijanie przez nasze czyny...

                                                                                                      APeeL