Bóg nie może działać za nas leniuchów i nicponi...szczególnie obdarowanych na ziemi, a właśnie należę do takich. Bóg nie będzie też pomagał, abyśmy stali się wielcy, sławni oraz władni.

    Radość obopólna jest wówczas, gdy postępujemy zgodnie z wolą Boga, bo z tego posłuszeństwa wynikają całe „ciągi” zdarzeń. Kiedyś proboszczowi zaoferowałem pomoc w potrzebie podwiezienia (np. do umierającego).

    Tak właśnie się stało i z rekolekcjonistą trafiłem „polską drogą” do szkoły na obrzeżu wioski. W ten sposób dowiedziałem się, że mam uszkodzony stabilizator koła, który błyskawicznie usunięto. Pan dba o nasze bezpieczeństwo i czuwa nad nami...jak doskonały ojciec ziemski.

    Wyszedłem na Mszę św. i „płacząc w sercu” odmawiałem koronkę do Miłosierdzia Bożego. Po Eucharystii, gdy ludzie opuścili kościół w moim sercu nastąpiło drgnięcie...jakby jego odwrócenie. Nabożeństwo się dłużyło, a teraz chciałbym tutaj zostać.

    Człowiekowi duchowemu ciężko jest na tym świecie, bo jego pragnienia zderzają się z przebiegiem tego życia.  Dobre śniadanie sprawiło, że spałem do południa, ale obecnie nie robię z tego problemu, ponieważ moja aktywność przebiega falami.

    Dzisiaj pouczyła mnie Maria Magdalena, jawnogrzesznica, która doznała podobnego do mnie nawrócenia. Po śmierci Pana Jezusa ona podtrzymywała zrozpaczonych i przestraszonych uczniów, którzy zaczęli wątpić w zmartwychwstanie Zbawiciela, a przecież byli świadkami wskrzeszenia Łazarza!

    Padły słowa: „Będą tobą gardzić, jeżeli będziesz tylko jęczał i narzucał swoje żale zupełnie jak głupia baba! Co się stało, to się nie odstanie. Lamenty tego nie naprawią i nie  zmażą. One tylko ściągają na ciebie uwagę i żebrzą o współczucie, na które nie zasługujesz. Bądź męski w swej skrusze. Nie krzycz, ale działaj”.

    Ty zaraz zapytasz: jak przemówiła do mnie Maria Magdalena? Normalnie...czytałem jej słowa do przestraszonego Piotra w wizji Marii Valtorty, który w obliczu szalejącej bezpieki (Sanhedrynu) naprawdę bał się o swój los.   

    Dodatkowo w czytaniach była informacja o zakończeniu pomocy Pana w mojej sprawie, bo całkiem zniewieścieję! „Manna ustała (...) Nie mieli już więcej synowie Izraela manny, lecz żywili się tego roku z plonów ziemi Kanaan”. Joz 5

  Napisałem do profesora, że nie jadę na spotkanie, nakrzyczałem na zajmujących się przeciwdziałaniem ateizacji Polski w PiS-ie, bo nie dotarła do nich sprawa obrony krzyża, prezesowi OIL wykazałem, że udaje religijnego, upomniałem się o naprawienie szkody przez zakład wodociągów, a od prezesa NIL-u  zażądałem działania...jeżeli się nie nadaje niech zrezygnuje ze stanowiska! 

    Dałem też link na Gazetapolska.pl Nasi dziennikarze. Piotr Lisicki. „Donek bez klamek” ze zdjęciem premiera Tuska w kaftanie bezpieczeństwa.

    Naprawdę wziąłem się do roboty...popchnięty przez Marię Magdalenę, bo niepotrzebnie tłumaczę się kolegom przestępcom, którzy powinni trafić do więzienia.

    Przewodniczący „Solidarności” Piotr Duda w podobny sposób chce pobudzić do aktywności Polaków. 16 marca 2013 w sali BHP Stoczni Gdańskiej odbędzie się spotkanie "ze stowarzyszeniami pokrzywdzonymi przez obecną władzę"...przed czekającymi Polskę demonstracjami.           APEL