Na Mszę św. o 7.00 zerwał mnie budzik, który nieopatrznie cofnąłem i miałem tylko 5 minut na wyjazd do kościoła. Każdy zna nasze różne pomyłki, a na to czeka Przeciwnik Boga. Właśnie w pierwszej osobie podsuwał: „pójdę później, spałem tylko godzinę”.

    Pobiegłem do garażu, ale musiałem wrócić po klucze do samochodu (inna kurtka). Podczas przejazdu miałem pomoc, ponieważ miasto było puste, a nabożeństwo zaczęło się z opóźnieniem! Natomiast w kościele niepokoiłem się o zamknięcie mieszkania. Ktoś zapyta: skąd wiem, że to było kuszenie? Wszystko poznajemy po owocach...sam zobaczysz.

   Dzisiaj Mojżesz spotkał się z Bogiem Ojcem na górze Bożej Horeb (Wj 3,1-8a.13-15). W naszym kościele jest fresk przedstawiający to zdarzenie: Pan mówił do niego z krzewu ognistego. Wypowiedział też Swoje Imię: "Ja Jestem (...) To jest Imię Moje na wieki i to jest moje zawołanie na najdalsze pokolenia”. Zalecił też przekazanie Izraelitom, że jest Bogiem wszystkich pokoleń...

    Później padły słowa ostrzeżenia przez Pana Jezusa o potrzebie naszego nawrócenia, ponieważ grozi nam śmierć, co obserwujemy w różnych wypadkach (Ewangelia: Łk 13,1-9)...dodał też, że bo „bliskie jest Królestwo Niebieskie” (Mt 4,17).

   Na ten czas kapłan wspomniał wezwanie do umierającej, która była nieprzytomna. Po przybyciu otworzyła oczy, wyspowiadała się i przyjęła Komunie św.! Od razu poznałem w/w intencję modlitewną.

   Uparty znowu zapyta: a skąd wiem, że dzisiaj miała być właśnie taka? Mający moją łaskę tylko zdziwi się, że przez lata nie czynił tego czyli: „bądź Wola Twoja” także w modlitwach, a nawet nie ofiarowywał dni swojego życia.

   Po Eucharystii, która ułożyła się w formę kielicha kwiatu wzrok przykuł wizerunek Matki Bożej z wielką koroną cierniową, a to oznaczało czekające mnie cierpienie duchowe.

    Dzisiaj na "Orliku" będzie mecz piłki nożnej, a lubię tam wołać przez 1.5 godz. do Boga w moich modlitwach. Przed potrzebną drzemką poprosiłem o obudzenie o 10.45, aby spokojnie wypić kawę. Ponownie nie chciało się wstać, ale zapytałem sam siebie: „dlaczego obudzono mnie na czas?”

    Pozostanie w domu, a później posłuchanie pokusy, abym nie wyszedł na modlitwę zmieniłoby całkowicie przebieg duchowy tego dnia.

    Odczyt intencji zawsze potwierdza modlitwa z serce i ze łzami w oczach. Tak było dzisiaj. Nie modlę się już „normalnie” (ustanie), ale wołam w różnych sprawach jak dziecko do ojca...

    Tak też się stanie i w wielkim bólu będę wołał za czekających na nawrócenie i za dusze takich, ponieważ trafiają do Czyśćca i czekają na nasze wstawiennictwo.

    Zdziwiłem się, ponieważ z oddali wzrok przykuła figura Matki Bożej Niepokalanej, która „przyszła” pod nasz blok. Napłynęła bliskość Matki Zbawiciela, która jest ochłodą dla tych dusz, a ja odczytałem w natchnieniu, że: „wiemy o tobie, o twoich staraniach i tej modlitwie”. W tym czasie przeleciała para gołąbków...symbol czystej miłości.

   Proszę Cię, nie czekaj z nawróceniem. Każdą przeszkodę traktuj jako dodatkowy argument w tej najważniejsze decyzji naszego życia. Podziękujesz mi, gdy się spotkamy w Królestwie Bożym o którym dzisiaj mówił Pan Jezus, a które otworzyło się podczas Jego konania po Słowie na krzyżu: „Wykonało się”...

    Jakże Pan Bóg zadziwia mnie każdego dnia.

                                                                                                            APeeL

 

Aktualnie przepisane...

117.09.1994(s) ZA SZKODZACYCH SWOJEJ OJCZYŹNIE...

    Trafiłem na film „Polska Golgota” (1939-1945) o największym obozie świata (Syberii)...z zabijaniem głodem i chłodem. Przepłynęły też okropności obozów hitlerowskich i szatańskie barbarzyństwo bolszewików. W ręku znalazła się homilia Jana Pawła II, którą wygłosił w Sarajewie, że „jego lud umiera”. Jakże bliskie mi są wołania Jana Pawła II z jego widzeniem tego świata i tego życia. Szkoda, że słowiański następca św. Piotra nie wspomniał o Szatanie.

    Zrozumiałe stało się rozmyślanie o Hitlerze i Stalinie, przecież to rocznica napaści na nasz kraj (17.09.1939). Wówczas banda ruskich przypłynęła do nas i dzisiaj jestem ich ofiarą, bo nadal rządzą u nas poprzez lisów i dworaków.

   Nawet nie ma się do kogo poskarżyć, bo wokół trwają ich zaprzańcy, a niektórzy z radością szkodzą rodakom. Zniewolono naród, a wielu ma rozdarte sumienia, ponieważ nie mogą „zdradzić” diabelskiej ideologii zabierającej człowiekowi wolną wolę. Podpisując cyrograf...otrzymasz, to co potrzebujesz do trzeciego pokolenia, ale musisz czynić, co każą.

   To system demoniczny, a widzimy jego owoce podczas napaści Federacji Rosyjskiej na Ukrainę (luty 2022)...to przerażające ludobójstwo na oczach całego świata. Przykre jest to, że nawet dzisiaj lisy i dworaki są sercami przy W. W. Putinie. Wielu pragnie, aby tamta władza wróciła. Dalej trwa ich zatroskanie o świat!

    Dodatkowo boleję z powodu dobrych ludzi, którzy nadal służą Polsce Ludowej w której uznano mnie za "wroga ludu". Tak Chciałbym podejść i poprosić, aby nie marnowali swojego życia, a nawet gubili siebie w oczach Boga. "Ojcze! Przebacz im ponieważ, nie wiedzą co czynią"  (Łk 23,34).  

   "Chrystus na krzyżu udziela przebaczenia (...) jeśli przyjmujemy jego wezwanie, będzie można zapobiec egoizmowi, nacjonalizmowi i przemocy, które nadal sieją śmierć i zniszczenie". Można powiedzieć, że te słowa są wciąż aktualne!

   Wraca wczorajszy dzień z manipulacjami w mass mediach: dokument o męczeństwie naszego narodu rzucono na „Teleexpress”, mimo piątku płynęły programy rozrywkowe, zblokowano też dwa programy o faszystach niemieckich, "Polska Golgota" zeszła się z innym filmem. Relacje o prawdzie i cierpieniu są ukrywane lub trafiają na drugi plan...kogo udaje pan Walendziak? Czy on jest z naszego ludu? Jak może spojrzeć w oczy takich jak ja? Cóż dopiero z Panem Życia i Śmierci!

     Natenczas w przychodni był tylko jeden pacjent, ale jestem ostrożny, bo często jest to pułapka...tak będzie też dzisiaj (skończę wyczerpany o 14:00). Przepływały zwyrodnienia stawów, bóle jajników, martwica aseptyczna kolana, rozedma, cukrzyca powikłana schorzeniami, uczulenia, angina u „idącego na wesele".

   Od rana napływało od szatana, że "dzisiaj cię wykończę". Nigdy nie lekceważ tego ostrzeżenia! Szatan zalewał moje serce wielką złością i nienawiścią na rządzących zbrodniarzy na stanowiskach...nasłanych na naszą ojczyznę. 

    Na działce zapaliłem lampkę przed obrazem Pana Jezusa, padłem na kolana i wyłoniła się intencja modlitewna tego dnia;

- najazd i opanowanie naszej ojczyzny przez Patriotów, którzy jeszcze niedawno nosili czerwone sztandary

- słowa Jana Pawła II o umieraniu ludu Bożego w zniszczonej Jugosławii

- Pan Jezus włóczony od Kajfasza do Annasza i wreszcie oddany Rzymianom!

- Jaruzelski (stan wojenny), wrobienie Kiszczaka w strzelanie do robotników, szemrana prezydentura Wałęsy z premierem atrapą

- Bujak tłumaczący się z kontaktów z CIA..

   Popłynie koronka: „za szkodzących własnej ojczyźnie". Jakby na przykład przepłynęły podzielone Chiny, Korea, a jeszcze niedawno Niemcy! Ból zalewał duszę i serce, a w tym czasie patrzyła Matka Najświętsza z Sercem...

  "Dla Jego bolesnej męki miej miłosierdzie „nad szkodzącymi własnej ojczyźnie”. W tym bólu pojawiła się radość Boża z dobrze odczytany intencji. Nawet postanowiłem zapalić za tych ludzi lampkę pod krzyżem Pana Jezusa. Przecież gubią własne dusze!

   W drodze na Mszę świętą wieczorną z oczu płynęły łzy, ponieważ zacząłem moją modlitwę od „świętego osamotnienia Pana Jezusa w Getsemani”.

   Szedłem w wielkim smutku w duszy, nie odzywam się do żony. Przez chwilkę miałem wrażenie, że jestem wprowadzany do nieba: "Och! Jezu!"...przecież jest to pokazane na ziemi!

    Trafiłem pod pomnik na placu kościelnym, gdzie jest wzmianka o zabójstwie zdradzonych Polaków. Przecież uczynili to Polacy współpracujący z okupantem, szkodzący własnej ojczyźnie.

   Po Eucharystii rozmawiałem z kapłanem, którego poprosiłem, aby mówił o naszej Ojczyźnie Niebieskiej oraz o Szatanie, który przeszkadza w powrocie do miejsca naszego zbawienia.

   Dałem przykład kuszenia ciężko chorego (nieoperacyjny rak trzustki). Wskazałem, że w takiej słabości szatan daje nadzieję na wyleczenie z bieganiem po lekarzach, a przy tym straszy śmiercią, której nie ma, a on wie o tym.

    Ja takim zalecam kierowanie się ku sprawą duchowym, przyjęcie Sakramentu Pojednania z namaszczeniem chorych. Chodzi o to, abyśmy stali się duszami żyjącymi, ludźmi z nieba (1 Kor 42-49).

    Czas dziennika w telewizji, a "patrzy" Pan Jezus w koronie cierniowej, ponieważ trwa wojna domowa w Czeczeni, była też wzmianka o 17 września 1939 roku z barbarzyństwem sowietów...deportacjami dwóch milionów ludzi.

                                                                                                      APeeL