W środę kapłan, który ma różne fochy zlecił czytanie liturgiczne „na chybił/trafił”, bo „każde jest dobre”. Nie mogłem tego czytania znaleźć, ale zapamiętałem słowa św. Pawła o  b a ł w o c h w a l s t w i e.

  W poszukiwaniu jego krótkiej definicji trafiłem na Niezależny Portal Informacyjny (?) Polaka mieszkającego w USA Roberta Brzozy, który „Odkrywa Prawdę”. Tam wywołał dyskusję tematem: Bałwochwalstwo - Największy Przekręt Wielu Religii?

    Już w tytule sugerował, że moja wiara jest bałwochwalcza, ponieważ: Pan Bóg zabronił używania obrazów, krzyży, medalików czy posążków do modlenia się. Wszystko podparł cytatami z Biblii (jak św. Jehowy), ale stwierdził, że jest „chrześcijaninem” bez przynależności do jakiegoś kościoła!

   Można powiedzieć za św. Janem z piątku: „Wielu bowiem pojawiło się na świecie zwodzicieli, którzy nie uznają, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele ludzkim. Taki jest zwodzicielem i Antychrystem”. 2J 4-9

      Napisałem do niego, że jako katolik wierzę w Boga Objawionego, a nie w „jakąś wydumaną religię” (tak określił wiarę katolicką). Ponieważ żądał walki na cytaty to otworzyłem Biblię na „chybił/trafił” i sam byłem ciekaw, co Bóg chce mu  powiedzieć.

   Trafiłem na obraz wojny ze słowami o gniewie Bożym na  n i e g o d z i w y c h (Jr 23,19) oraz zaleceniem proroka Jeremiasza dotyczącym tego przewrotnego postępowania. Jr 25, 4-7 Znajdź to i przeczytaj, bo sam zostałem zadziwiony.

   Pan Robert z „pałkarzem” Waldkiem przyciśnięty argumentami zbanował mnie: „za spamowanie, nagabywanie i brak kultury”...zostawił komentarze wygodne dla siebie!

    Podczas wchodzenia do kościoła napłynęła refleksja, że trzeba odróżnić czas Starego Testamentu, bo nawet naród wybrany zaczął czcić złotego cielca. Potem Syn Boży ukazał nam Ojca, a nawet  zalecił namalowanie obrazu: „Jezu ufam Tobie”.   

   Poprosiłem Ducha Świętego o napisanie artykułu o podobnym tytule i pomoc nadeszła błyskawicznie:

1)  trafiłem na przydatne wywody Pana Jezusa

2) napłynęło potwierdzenie tytułu: Bałwochwalstwo Słowa -  Największy Przekręt Szatana!

    Całość dyskusji dam na www.gazeta.pl Forum Religia Wszystko jest prawdziwe w kościele katolickim oraz na WolaBogaOjca.blog.pl (zapraszam do dyskusji).

      Od ołtarza św. Paweł mówił to, co wiem, że Paruzja nie zaskoczy mnie, bo nie jestem synem nocy i nie żyję w ciemnościach: „Wszyscy wy bowiem jesteście synami światłości i synami dnia”.  1 Tes 5, 1-6

   Eucharystia była lekka, trzymałem Cud Ostatni w ustach, które w pewnym momencie zostały „zatkane”...św. Hostia ustawiła się w poprzek. Początkowo myślałem, że Pan prosi, aby milczał, ale po czasie zrozumiałem, że „mam się nie wypowiadać”...pierwszy raz od urodzenia nie poszedłem na wybory!

    Słodycz i pokój zalały serce...”tak dobrze tutaj Panie Jezu z Tobą”. Podczas powrotu rozradowała moja lampka i piękny kwiat pod krzyżem przed cmentarzem parafialnym.

   Modlitwę w intencji tego dnia zacząłem w czwartek wieczorem, a na Mszy św. wołałem zamiast „zmiłuj się nad nami...zmiłuj się nad nimi” i skończyłem rano w piątek.

    Nie mogłem się ukoić, bo Pan Jezus zalał mnie bólem Swojego Najśw. Serca. Podczas przejazdu pod „mój” krzyż chciało się płakać: „Panie Jezu! Cóż mogę dla Ciebie uczynić? Mogę tylko współcierpieć z Tobą...daj mi Swój krzyż za tych braci!”

   Nie spodziewałem się tak wielkiego i naglego bólu  duchowego...wprost, zapadłem się w siebie! Nie mogłem nawet odezwać się do żony, która po Eucharystii staje się otwarta i radosna.         APEL