W tygodniku katolickim przeczytałem, że kapłan często modli się za wyspowiadanych. W jednej sekundzie miłość zjednała nasze serca, a oczach pojawiły się łzy. Nie można opisać tego normalnym językiem. Nagle jesteś w jego sercu, czujesz to, co odczuwa po wysłuchaniu spowiedzi.

    To przykład działania Ducha Świętego! Ludzie przychodzą z wielkimi ciężarami, taki kapłan odbiera te ciężary od nich, wkłada je w swoje serce, płacze i modli się z nimi.

   Wychodzę, a straszliwy ból zalał serce…napłynęła bliskość Pana Jezusa. Przed chwilą grałem na akordeonie; „Przyjdźcie wszyscy do Jezusa”, a teraz wołam; „przyjdźcie, przyjdźcie…chodźcie padnijcie na twarz, chwalcie Jego Imię”. Jak wypowiedzieć ci ból mojego serca, nagle rozerwanego miłością do Zbawiciele.

    „Panie mój jakże chciałbym zadowolić Twoje Serce...przyjmij mój smutek, modlitwy, Mszę św. i spowiedź”. Napłynął obraz całej mojej rodziny klęczącej u stóp Ołtarza św. w oczekiwaniu na Eucharystię! Przenieś to wyżej: na ludzkość całą i wszystkich grzeszników.

   „Dar jedności w Duchu Świętym”. Czy nie jest to największy dar dla ludzkości? Moc i pokój zalały serce...czy sprawiło to duchowe przyjęcie Komunii św.? Za kilka dni (30 kwietnia) padną słowa (Kol 3,1) „Jeśli więc z Chrystusem powstaliście z martwych, szukajcie tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus zasiadając po prawicy Boga”.

   Zjednanie modlitewne to połączenie cierpiącej duszy z Bogiem…odpowiednikiem są różne wspólnoty np. ITAKA poszukująca zaginionych lub ludzie mający ten sam krzyż; zgon bliskich,  ofiary katastrof w rodzinie, kataklizm, bieda. W Sanktuarium bł. Karoliny Kózkówny w Zabawie…stworzono symboliczny cmentarz dla ofiar wypadków samochodowych.

   „Nie ma mnie bez Ciebie, nie ma mnie”…śpiewa młody człowiek na tle wielkiego obrazu Jezusa Miłosiernego, a z mojego serca wyrywa się krzyk; „Panie Jezu! Naprawdę nie ma mnie bez Ciebie...nie ma, nie ma”…

    Teraz inny; „chodźcie wszyscy do Jezusa, do Światłości, która nie gaśnie…chodźcie padnijcie na twarze, chwalcie Jego Imię”.

   Padną tez słowa dzisiejszych czytań (Dz 4,32-37): „Jeden duch i jedno serce ożywiały wszystkich wierzących, żaden nie nazywał swoim tego, co posiadał, ale wszystko mieli wspólne". 

Psalmista w Ps 93,1-5 głosił chwałę Majestatu Bożego...

"Twój tron niewzruszony na wieki, Ty od wieków istniejesz, Boże.

Świadectwa Twoje bardzo godne są wiary, Twojemu domowi przystoi świętość, po wszystkie dni, o Panie".

   Natomiast Pan Jezus powiedział do Nikodema (Ewangelia: J 3,7-15): „Trzeba wam się powtórnie narodzić. Wiatr wieje tam, gdzie chce (…) Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha”. On nie rozumiał o co chodzi, a Zbawiciel dodał: „Jeżeli wam mówię o tym, co jest ziemskie, a nie wierzycie, to jakżeż uwierzycie temu, co wam powiem o sprawach niebieskich?”

   Znam to, bo jeszcze dzisiaj, gdy wszystko się potwierdziło ludzie nie wierzą w Istnienie Królestwa Bożego i w życie wieczne...

                                                                                                                      APeeL