Przerwany sen, środek nocy - napłynęły przeciwieństwa: Miłość i nienawiść, Mądrość oraz głupota. Czy nie jest tak w życiu codziennym? Początek ziemskiego "młyna" " w przychodni. Babcia dobiła do 83 lat praktycznie zdrowa, ale boi się śmierci i bólu kolana!

- Dlaczego pani nie dziękuje i nie cieszy się każdym dniem? Swoim strachem robi pani zamieszanie i ubliża Stwórcy.

    Córka przytakuje, śmieje się. Wychodzą z pożegnaniem babci: "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus", a ja odpowiadam głośno i pewnie "na wieki wieków, amen", bo normalni ludzie mój "pochwalony". Jakoś raźniej w sercu.

- Pani nigdy nie zrozumie męża oraz chęć jego picia alkoholu, a zarazem jego cierpienia! Podobnie było ze mną. Żona moja robiła to, co zalecę pani. Proszę wszystko cierpliwie znosić, cały czas modlić się za męża i prosić o odjęcie nałogu czyli cudowne uzdrowienie.

    Wzór postępowania znajdzie pani w przebiegu Męki Jezusa. Niech pani ujrzy Jego cichość, pokorę i cierpliwość...czy odpowiadał złym słowem na złe słowo lub złością na złość? Czy chociaż w jednej sekundzie życia był winny? Jeżeli ktoś znajdzie Jego winę chętnie oddam swoje życie.

   Od tej chwili pani odpowiedzialność jest większa...przyszła pani tutaj na "swoją zgubę", bo takiej rady nie uzyska pani u żadnego lekarza w Polsce, bo wynika ona z łaski mojej wiary.

- Innym mówię, że posiadają dużo więcej niż rodzina z Nazaretu, która pracowała w skupieniu, cichości i modlitwie. To wzór dla każdej rodziny ludzkiej.

   Dzień pracy kończy się, siedzę umęczony. Czy Pan właśnie teraz przyprowadził tę zgorzkniałą życiem kobietę? Przypomniały się słowa prośby do Jezusa: "spraw, abym był Twoim narzędziem...abyś mówił do ludzi przeze mnie". Bóg Ojciec zna nas wszystkich i nasze serca. 

   "Jezu dobry i cichy, Ty pokazujesz, że mamy być pokorni, musimy uciekać przed krzykiem, stawać się malutkimi i zawsze być z Tobą. lub z Matką Prawdziwą! Czy mówiłeś przeze mnie tak jak prosiłem? Ojcze nasz, Zdrowa Maryjo...

Posiedziałem chwilkę w ciszy, bo od 15.00 mam dyżur w pogotowiu (na dole)...modląc się za te rodziny. Podczas podpisywania listy pomyślałem, że wielu lekarzy dubluje godziny, pobiera niesłuszne pieniądze (mimo marnej zapłaty).

   "Cóż cię obchodzą inni, przecież postępując zgodnie z prawem - przy ich machlojkach - jaśniejesz i to szczególnie wówczas, gdy nie wykazujesz im tego!" Postępuję zgodnie z prawem, inni je łamią...natychmiast trzeba głośno krzyczeć i rozgłaszać o nich. Wówczas pokazujemy światu jacy jesteśmy prawi.

   Człowiek nie mający łaski wiary i nie znający działania Ducha Świętego uśmiechnie się. Sam za godzinę będę normalny i wówczas nic, co ludzkie nie dziwi. Właśnie wróciłem z krótkiego i niepotrzebnego wyjazdu. Dzisiaj (19.05.2022), gdy to przepisuję mogę dodać, że Szatan chyba wiedział o moim powołaniu z ujawnianiem tych tajemnic.

    Jak piękny jest każdy dzień mojego życia...z prowadzeniem przez Boga Ojca. Zarazem widzę, że wszystko stworzył doskonale. Własnie czytam o Bożej Rodzinie...

    Betlejem, mieścina, przyjście na świat Syna Bożego, żłóbek...w miejscowości o nazwie Dom Chleba! Tam Bóg Ojciec dał nam Swego Syna ze św. Opiekunem Józefem, cichego i czystego. Niewierny powie, że był czysty, bo stary, a ja przez rok (od 15 - 16 r.) z postanowienia zachowałem czystość.

    W ambulatorium lekarskim próbuję czytać prasę lekarską i pisma medyczne, ale dusza ucieka do Pana Jezusa. W tym czasie trwa zmieszanie ciszy z pracującą monotonnie lodówką, muzyka płynącą przez ścianę oraz dyspozytorka rozmawiająca przez radiotelefon, a właśnie wzywają do zawału serca...

    Teraz wezwany do ambulatorium mówię do młodego człowieka z chorobą wieńcową (widzę go piąty raz w życiu):

- Czego pan się boi? Czy pan jest poganinem, który wierzy, że umrze i go zakopią?

- Zaprotestował ze śmiechem...

                                                                                                              APeeL