W śnie jakieś dobre odczucia i bliskość o. Kolbe. Teraz spokojnie spożywam najlepszy serek na świecie, który robi żona, ale nic jej nie mówię. W telewizji płynie koncert muzyki satanistycznej, którą w Częstochowie organizuje masoneria - pod pozorem dobra - dla ratowania chorych dzieci na AIDS...w Wigilię Wniebowzięcia NMP.

    Nawet lider unosi rękę w satanistycznym znaku, który ucina kamera. To dla mnie jasne. Teraz czas na czytanie "Echa Medziugoria". Pada, ale jedziemy do Niepokalanowa. Wprost chce się krzyczeć do ludzi, że Matka Boża Jest!

    Z włączonego radia popłyną słowa modlitwy o. Kolbe, ale tru­dno zapamiętać: "nie jestem godzien paść na kolana i twarz przed Tobą...wielu nie zna Ciebie, wielu nie chce, dużo się odwraca odrzuca. Niech Twoje Serce Matko przeniknie do serc wszystkich ludzi i niech poznają, że Jesteś Prawdziwą Matką!" Zdziwiony, bo sam często też tak wołałem do Pana Jezusa i Matki. Odczucia duchowe są podobne, ale inne u każdego.

    Przed wyjściem z domu dzieci będą śpiewały w telewizyjnym "Ziarnie", że ludzie, których Bóg jest Panem są szczęśliwi! Och, jakże my z żoną jesteśmy szczęśliwi w tej chwilce.

    Ten wyjazd to "duchowe szukanie w świecie", normalny człowiek tego nie zrozumie. Podczas jazdy nie mogę modlić się, napływają rozdrażnienia, a nawet kazanie z Mszy św. radiowej, gdzie kapłan dziwił się wydarzeniom w Polsce, ale nie wspomniał o Szatanie. Jego nie­pokój w tym momencie zalewał moje serce.

    Przecież kapłan zrobiłby lepiej, gdyby powiedział "ty, który mnie słuchasz uwierz, że są demony, które sprawiają, że nawet nie możesz się przeżegnać!" Nie mogę wytłumaczyć żonie to, co dla mnie jest bardzo proste: siły szatańskie (materializm + faszyzm + bolszewizm + masoneria) strzelają z wielką precyzją i uzyskują sukcesy!

-  A wolna wola człowieka?

- Zgoda, ale włączysz dwa programy telewizyjne, otworzysz 20 gazet, a tam te same siły kasują nasz wolny...szczególnie u młodych! Ponadto wykluczasz świadomie i dobrowolnie czyniących zło! Zrozumiałe stały się wszystkie przeszkody złego...walka duchowa 13 VIII, odciąganie od modlitwy i napieranie na wyjazd do Krakowa.

   Przepiękna Msza św. na wolnej przestrzeni, lekki wiatr kołyszący gałązkami palm i paproci, czerwone czuwające lampki. Przed Ołtarzem św. na podniesieniu wielka i piękna figura o. Kolbe z wize­runkiem Matki na piersiach. Wprost jestem w sercu tego świętego. Teraz zrozumiałem "przyciągnięcie" mnie tutaj!

    "Dziękuję Jezu, dziękuję Matko za zawołanie i za umożliwienie mi przyjazdu tutaj. Dziękuję! Dziękuję!" Łzy zalewały oczy, a zawołania płynące od Ołtarza św. wywoływały ucisk w sercu: "każde słowo Jej szanował chociaż Bogiem był!"

     Mszę św. odprawiał arcybiskup J. Ekscelencja arcybiskupi Mieczysław Pylak z Lublina. Mówił w homilii o walce dobra i zła, diable, który jest Kłamcą! Mówi też o walce w świecie duchowym, napieraniu złych sił - w tym masonerii, a "bracia" tej organizacji są w Polsce.

   Tę walkę zauważył też o. Kolbe, gdy spotkał się z przemarszami masonów i satanistów. Dlatego stworzył "Rycerza Niepokalanej" (organizację przeciwną masonerii). Obecnie mijają 272 lata od jej założenia.

   Kapłan mówił o prostocie Matki Jezusa, Jej zwykłym życiu, a później uczestnictwie w Męce Zbawiciela i oczekiwaniu w Wieczerniku. To Matka Kościoła ("Najpiękniejszy Kwiat"). Biją dzwony, a tu "Niewiasta obleczona w słońce, w koronie z 12 gwiazd"...nie jesteśmy sierotami, mamy Matkę!

    Nie opiszesz tych przeżyć, ponieważ serce doznaje tak wielkiego ucisku, a łzy zalewają oczy. Kapłan mówił prosto..."waszymi paszportami do Prawdziwej Ojczyzny są obrazki Matki Bożej". Przekazał relację zesłanej na Syberię, która nie miała dowodu, że jest Polką...pokazała obrazek i wypuszczoną ją!

   Żona trzymała wielki bukiet z ziół. Klęczymy obok siebie, czekamy na św. Hostię...dziękczynną, zbliża się rocznica ślubu 17 VIII. Zamówiliśmy Mszę dziękczynną i zostaliśmy obdarowani przepięknymi obrazkami - dla niej Matka, a dla mnie o. Kolbe". Jeszcze podziękowanie w kościele. Dziękowałem z pocałowaniem figury Pana Jezusa (przy wychodzeniu).

    Przez ręce zakonnika odmawiającego zamówioną Mszę św. przekazałem moje podziękowania o. M. M. Kolbe...jakby pisane do Niego.

     "Dzisiaj minęło 51 lat od Twojego powrotu do Matki Prawdziwej. Bóg powołał Ciebie do Swojej Służby, która oznacza "ciernie": słabość przeciwna światu, Światłość przeciw ciemności, oddanie własnego życia za innego. Ty stałeś się "piętą Niewiasty”, a to wszystko można ujrzeć dopiero po otrzymaniu łaski wiary.

    Z Woli Boga Ojca została wprowadzona nienawiść pomiędzy ciemnością i Światłością. Dzięki Twojemu wstawiennictwu i Twojej pomocy jestem teraz na ścieżce, która prowadzi do Drogi.

Ty "Rycerz Niepokalanej", a ja na początku

Ty święty i wzór.

Dziękuję!

Proszę Cię. Uproś św. Maksymilianie u Matki, abym nigdy nie odszedł od Niej.

Daj moc w podejmowaniu decyzji, gdy nadejdzie ostateczna próba od Ojca, Syna i Ducha Św.!

Pozdrów ode mnie Najświętszą Maryję, moją Prawdziwą Matkę, Najczulszą Opiekunkę"...

    Podczas powrotu popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego: za niewdzięczników ... "przyjmij ich Panie Jezu, bo oni wierzą w swoje zdolności, w siebie i zarabiają w czasie tego święta". W ustach trwał przecudny smak! To utrzymywało się przez dwie godziny.

   Nic, co ziemskie nie interesuje mnie dzisiaj...oprócz Matki Bożej. Tylko o Niej chciałbym mówić i pisać...

"Matko moja !

Tobie zanoszę zapach ziół i śpiew ptaszków

Tobie daję moje brudne serce

Tobie...och, Matko! Nie trzeba słów!

Ty wiesz...

     Przecież nie wypowiem mojej miłości, nie potrafię pisać też wierszy - czy wiersz wypowie tęsknotę? Nie pragniesz tego ode mnie - wskaż więc Matko Twoją potrzebę i skieruj mnie tam, gdzie zechcesz!"

    Ponownie włączyłem telewizor, gdzie padną słowa obawy o eschatologiczne zbawienie. W natchnieniu odczytałem, co powiedziano do mnie: "na ziemi są różni specjaliści, różne szkoły, poradnie...czy nie uważasz, że ty powinieneś stworzyć taką poradnię duchową (poza kościołem, gdzie nie pójdą pewne grupy ludzi..często ten kościół na początku odwraca ludzi!), która wyjdzie na ulice z opaskami i będzie zbawiać ludzi?"

   Wprost widzę siebie z taką grupą. Z mocą mówimy o Matce i Jezusie do tych, którzy nigdy nie pojadą do Niepokalanowa i nie pójdą do kościoła. 

   .  Ponownie napłynęła tęsknota za Matką...

"Matko każdego listka i każdej gałązki

Matko ciepłego pomieszczenia i łagodnego chłodu

Matko ziół, zboża i kwiatów

Matko pustyni i samotnego wędrowania

Matko ptaszka zagubionego i zniszczonego gniazdka

Matko Światła w ciemności

Matko Jezusa, mojego brata

Matko moja przez Jego Śmierć!

Jego Męka dała mi Twoje Synostwo!

Jego śmierć dała mi Matkę!"

                                                                                                      APeeL