W śnie napłynęła Męka Zbawiciela, ale zaspałem na Mszę Świętą o 6.30 (pójdę na 7.30). Dzisiaj do apostołów przemówił Piotr (Dz 15,7-21): "Bóg już dawno wybrał mnie spośród was, aby z moich ust poganie usłyszeli słowa Ewangelii i uwierzyli. (...) Dlaczego więc teraz Boga wystawiacie na próbę, wkładając na uczniów jarzmo, którego ani ojcowie nasi, ani my sami nie mieliśmy siły dźwigać".

    Chodziło o Żydów i pogan, co wyjaśniał dalej Jakub: "Bóg raczył wybrać sobie lud spośród pogan (...) nie należy nakładać ciężarów na pogan, nawracających się do Boga." Wystarczy, aby przestrzegali Prawa Bożego.

    Psalmista w Ps 96,1-3.10 głosił chwałę Pana pośród narodów: "śpiewajcie Panu pieśń nową, śpiewaj Panu, ziemio cała. śpiewajcie Panu, sławcie Jego imię, każdego dnia głoście Jego zbawienie".

    Pan Jezus prosił w Ewangelii (J 15,9-11): "Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości".

  Eucharystia pękła na pół, ale nie w pełni, a to oznaczało, że "Jestem z tobą" (w moich utrapieniach). Taki będzie ten dzień z powodu ataku przeciwnika Boga. Dziwnego, bo już przy kościele żartowałem (zły znak).

- jadącym na pielgrzymkę wskazałem pobliską wioskę że tam jest bliżej.

- wcześniej obraziłem żonę wskazując, że badania naukowców wykazały, że kobieta to człowiek.

- przepływały złośliwe ksywy znajomych, także z personelu pogotowia

- później będę głupio żartował ze starszymi, że mnie też dzwoni w uszach, nie pomaga Chastum (Fastum), karetką do dentystki lub okulistki? a żegnając się z pacjentem powiedziałem dobranoc.

- jakby w tym stylu babcia zapytana o sen odpowiedziała, ze śpi sama!

- och, zranił się pan w palec "pracujący" (drugi prawej ręki)

- odbierając telefon zapytałem: co je?, a to był lekarz kontrolujący zwolnienia z KRUS-u.

     To niekończący się serial humoru sytuacyjnego...

- młoda dziewczyna jadła loda mówiąc, że ją suszy w gardle, a ja wskazuję, że rozumiem, co to oznacza, ale po alkoholu

- kwiaciarka ma przeprowadzić swoją matkę, ale nie wie czy zmieści się do gabinetu...powiedziałem. że zrobimy z problem nią, bo też jest tyła.

    Spotkałem dzieci przymuszające pieska do picia wody. A w ręku mam napis o sobie, że jestem niezbyt lubiany. Fryzjerowi wskazałem, że powinien brać zapłatę od ilości włosów na głowie.

    W tym bałaganie św. Oczy Pana Jezusa z Całunu prosiły mnie o opanowanie się i pocieszenie Jego Samego. Kupiłem piękne kwiaty i postawiłem pod krzyżem

    Jakby w tej serii wnuczek otrzymał rowerek, a teraz po upadku drze się jak opętany. W tym czasie patrzył Waldemar Łysiak z "Gazety Polskiej", gdzie pisał o Sartre',  że "będąc biologicznym kretynem, miałby alibi w postaci mongolizmu swojego umysłu"...

                                                                                                                    APeeL