W wielkim uniesieniu duchowym wyszedłem na Mszę Św. z pragnieniem odczytania intencji modlitewnej tego dnia, bo inaczej nie wiem o co prosić Boga Ojca. Zauważyłem, że obecnie w tym pragnieniu mam pomoc. Tak też się stało w tym czasie, a później zdziwiłem się, że nie miałem takiej intencji od czasu nawrócenia (około 1989 r.).
Podczas moich zawołań łzy kręciły się w oczach, a z oddali słyszałem naszą orkiestrę idącą do świątyni. Serce zalała miłość do ojczyzny ziemskiej, która jest namiastką Królestwa Bożego. Ta miłość była zmieszana z moją wiarą.
Nie można oddzielić Państwa od Kościoła Świętego (w sensie jedynie prawdziwej wiary katolickiej), a tak jak w Państwie Islamskim. Nie można oddzielić tak jak naszej duszy od ciała fizycznego!
Nie możesz kochać własnej ojczyzny bez Boga Ojca, ponieważ Przeciwnik wykorzystuje wówczas ludzkie pragnienia: wielkości, posiadania, wywyższania się, co prowadzi do zbrodniczych systemów z wojnami.
Tak była z hitlerowskimi Niemcami z którymi był Bóg ("Gott mit uns") oraz z czerwoną zarazą, która miała przynieść "szczęście i pokój ludzkości pełnej mozołu"...na bagnetach!
To wszystko "zmartwychwstało" obecnie...w postaci pragnienia nowego podziału władzy nad światem. Szatan ujawnił swoich wyznawców, a o tym Przeciwniku Boga i ludzkości nie usłyszysz nawet w kazaniach.
Podczas moich zwołań stwierdziłem (modlitwa jest na witrynie), że mają charakter trzech próśb....
- O! Jezu Miłości moja bądź uwielbiony i zmiłuj się nad naszą ojczyzną
- Matko Miłosierdzia módl się za naszą ojczyznę
- Boże Ojcze Przedwieczny miej miłosierdzie nad naszą ojczyzną...
Tutaj jest - wymieniane i przekazywane przez Serce Matki - cierpienie Pana Jezusa podczas Bolesnej. To wszystko trwa, bo np. "Św. Obnażenie" Pana Jezusa na Golgocie oraz "Św. Opuszczenie" Pana Jezusa na krzyżu powtarzam dziesięciokrotnie.
Ta modlitwa została wymodlona (podczas układania), a jej odmawianie łączy się z moim współcierpieniem ze Zbawicielem od Getsemani do Jego śmierci.
Oto Matka Boża Łaskawa
widziana także przez bolszewików podczas Cudu nad Wisłą
Dzisiaj przepisywałem świadectwo wiary z 24.04.2006, gdzie w Dziejach Apostolskich (Dz 4,23-31) padły słowa wołania Apostołów do Boga...po uwolnieniu Piotra i Jana:
"Wszechwładny Stwórco nieba i ziemi, i morza, i wszystkiego, co w nich istnieje, Tyś przez Ducha świętego powiedział ustami sługi Twego Dawida: Dlaczego burzą się narody i ludy knują rzeczy próżne? (...) Spójrz, Panie, na ich groźby i daj sługom Twoim głosić słowo Twoje z całą odwagą, gdy Ty wyciągać będziesz swą rękę (...)". Po tej modlitwie zadrżało miejsce, na którym byli zebrani (...).
Takie było moje serce podczas tego uniesienia modlitewnego. Czułem to, co wówczas Apostołowie. To nie jest ideologia wymyślana przez różnych kacyków...po których wszelki ślad zaginie, ale Wieczna Prawda...mówię Ci to jako wiedzący (łaska).
Teraz popłyną słowa Apokalipsy (Ap 11,19a;12,1-3-6a) z opisem boju pomiędzy: "Niewiastą obleczoną w słońce" ze Smokiem ognistym mającym zabić urodzonego Zbawiciela. W tym czasie rozległ się głos mówiący w niebie: "Teraz nastało zbawienie, potęga i królowanie Boga naszego i władza Jego Pomazańca".
W kazaniu o pozornym zagrożeniu świata, bo "koniec świata" ogłaszano wielokrotnie i tak też jest teraz...mimo podziałów. Nie padło słowo o Mefistofelesie (Kłamcy i Niszczycielu). W takim razie jaka jest przyczyna barbarzyńskiego napadu ruskich na Ukrainę z zaleceniem grabienia, gwałcenia, zabijania z radością niewinnych ludzi...w tym matek, dzieci i starców?
Od kogo jest opętańcze działanie wierchuszki czerwonej zarazy z równaniem ziemi wymyślonego wroga...przez dziadka nad grobem z przyciskiem atomowym?
Eucharystia ułożyła się pionowo wzdłuż jamy ustnej ("My" z Bogiem Ojcem). Po zjednaniu z Panem Jezusem krążyłem jeszcze godzinę odmawiając moją modlitwę...za naszą ojczyznę, otrzymaną od Deus Abba. Właśnie na ten czas wrogowie zatruli Odrę, która stała się martwa...
APeeL