O 3:30 zrywają do wezwania. Mam wyczucie wygnania, ciemność. Możliwa modlitwa za powrót do życia duchowego z czekającą na nas Ojczyzną Niebieską. Popłyną obrazy powracających ptaków, które zabijane są w tej dalekiej podróży.
Trafiłem do biednej chatki z dziadkiem, który krzyczał z bólu: "Jezu Jezu...lepiej już umrzeć". Podałem mu zastrzyk i wysłałem do szpitala. Nadal mam wielkie poczucie wygnania.
Wczoraj miałem w ręku wizerunek Anioła, jutro będzie święto tego naszego św. Opiekuna. W radiu Maryja trafiłem na Mszę Świętą, a to potwierdziło moją intencje za bliskich odejścia.
Praca w przychodni trwała od 8:00 do 15:00, prawie padałem. Dużo było słabych pacjentów, starszych bliski śmierci z napadami demona. Na szczycie udręczenia
- wezwano na odległą wizytę do czekającego na śmierć
- zgłosił się przejeżdżający zakonnik
- wiele bardzo chorych staruszek
- kilku opiekunów ich odejścia
- prośba o wypisanie wniosku do sanatorium.
Nadal serce było zalane lękiem. Popłakałem się podczas prób skierowanych od Boga do Hioba. Czytania, "patrzył" wizerunek Ducha Świętego, napłynęły wyjaśnienie udręki w pracy, ponieważ ten dzień będzie wynagrodzenie w ramach intencji.
Wj 23,20-23
Tak mówi Pan: Oto Ja posyłam anioła przed tobą, aby cię strzegł w czasie twojej drogi i doprowadził cię do miejsca, które ci wyznaczyłem. Szanuj go i bądź uważny na jego słowa. Nie sprzeciwiaj się mu w niczym, gdyż nie przebaczy waszych przewinień, bo imię moje jest w nim. Jeśli będziesz wiernie słuchał jego głosu i wykonywał to wszystko, co ci polecam, będę nieprzyjacielem twoich nieprzyjaciół i będę odnosił się wrogo do odnoszących się tak do ciebie.
Ps 91,1-6.10-11
Aniołom kazał, by strzegli ciebie
Kto się w opiekę oddał Najwyższemu
i mieszka w cieniu Wszechmocnego,
mówi do Pana: „Tyś moją ucieczką i twierdzą,
Boże mój, któremu ufam”.
Ewangelia: Mt 18,1-5.10
W tym czasie uczniowie przystąpili do Jezusa z zapytaniem: Kto właściwie jest największy w królestwie niebieskim? On przywołał dziecko, postawił je przed nimi i rzekł: Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.
Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim. I kto by przyjął jedno takie dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje. Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie.
Na ten czas z "Prawdziwego Życia w Bogu" Pan Jezus mówi do V. Ryden (t VII str.) "Królestwo Niebieskie jest dla wszystkich, lecz nie wszyscy to dostrzegają i nie wszyscy do niego wejdą(...) Bóg przychodzi obecnie do kadiego (...) wolno Mu wybrać i ostatnich przybyłych obdarzyć ich Swoją Chwałą , tak samo jak obdarzył pierwszych".
W rozmowie z żoną stwierdziłem, że dość już nagrzeszyłem...
APeeL