NMP Różańcowej

    7.00 „Wstań”...w sensie pójścia na Mszę św. poranną. W tym czasie św. Paweł mówił:

„(...) Któż was urzekł, (...) czy Ducha otrzymaliście na skutek wypełniania Prawa za pomocą uczynków, (...) zacząwszy duchem, chcecie teraz kończyć ciałem? (...) Czy Ten, który udziela wam Ducha i działa cuda wśród was, czyni to dlatego, że wypełniacie Prawo za pomocą uczynków, czy też dlatego, że dajecie posłuch wierze?". Ga 3, 1-5  

    To słowa dla teologów i dla mnie...do normalnych nic z tego nie dotrze. Po Komunii świętej krótki pokój zalał duszę, a to wyjaśnia dzisiejsze święto kościelne...wiem, że nastąpi kuszenie, ale jestem na to przygotowany.

    Tak się stało, że kończy się zabezpieczenie komputera i nie wiem gdzie szukać pomocy. Napływa pokusa, aby „gdzieś” jechać. Zapamiętaj: szatan nie kusi do złego, bo wówczas ujawniłby się. Nie może „wpuścić” mi picia wódki i kart, bo tą broń mu wytrąciłem...

  Wyświęciłem mieszkanie, wypiłem kawę i spokojnie umówiłem się z zakładem napraw komputerów. Napłynął  p o k ó j  i radość, a moje serce uciekło do Matki Świętej. Na ten moment  Laskowski śpiewa o matce, która była przy nim, gdy tulił się do jabłoni. Ja nie jestem skory do wzruszeń, bo jak mówi Schetyna „po stracie” Palikota...”prawdziwi mężczyźni nie płaczą”, ale  moje łzy to dar Boga.

   Piszę to dla tych, którzy znają takie uczucia oraz dla całkowicie negujących istnienie Pani Nieba i Ziemi. Moja matka ziemska jeszcze żyje, ale nie mam z nią więzi duchowej...u zwykłych ludzi jest odwrotnie, bo przeważa miłość do stworzenia.

    Wraca czas walki o moje nawrócenie. Przesuwają się modlitwy żony i pacjentek, zamawiane za mnie Msze święte. Przypomina się babcia, która przyniosła karteczkę z taką informacją.    

    Teraz łzy zalały oczy, a serce woła: „Matko Najświętsza! podziękuj tej mojej dobrodziejce. Jeżeli żyje to pociesz ją, a jeżeli jest z Tobą to dotknij jej”.

   Pan Jezus na ten moment mówi: „(...) Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajdzie, a kołaczącemu otworzą. (...) Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą?" Łk 11, 5-13

    22.15 W TVP1 płynie reportaż „Byłem gangsterem”, gdzie  nawrócony zbrodniarz ewangelizuje, chodzi po więzieniach i modli się z podobnymi sobie...wszyscy płaczą.

  Piotr Jaskiernia, kierowca zawodowy ewangelizuje w USA (reportaż w „Niedzieli” z „Bogiem w ciężarówce”). Kiedyś ciężko zachorowała mu córeczka. Powiedział o tym innym i modlili się w trójkę o jej uzdrowieniu, bo „gdzie dwaj albo trzej zgromadzeni w imię moje”.

    Wręczono mi pisemko „Sygnały troski”, gdzie świadectwa nawrócenia z różnych błędnych dróg życia.

  Psalmista woła, że „Błogosławiony Pan, Bóg Izraela”, bo - przez usta proroków - zapowiedział nawiedzenie i wybawienie Swego ludu. Abrahamowi przyrzekł święte przymierze, a my będziemy Mu służyć w pobożności „po wszystkie dni nasze”. Na wyrwaniu narodu wybranego z Egiptu pokazane jest wyzwolenie naszej duszy.

   Na Mszy św. wieczornej z nabożeństwem różańcowym (dziękczynienie) siostra śpiewa wprost z mojego serca: „To mój Pan. On wiele mi uczynił. On mnie uzdrowił. On moim Bogiem”.

    W ręku mam „Podręcznik mądrości tego świata” J.M. Bocheńskiego, gdzie zalecenie: „nie bądź głupi i nie daj się zabić”. Ja powiem inaczej: „nie bądź głupi i nie daj się naprawdę zabić”, a to oznacza śmierć duszy.

    Wróć już teraz do Pana Jezusa! Nie patrz na nic. Wystarczy zawołać: „Jezu ratuj”! Czekaj na to, co nadejdzie, a zobaczysz jak prowadzi Bóg Ojciec. Spotkamy się to mi podziękujesz...                 APEL