Początek nocy w pogotowiu, ślizgawica, pędzimy do wypadku z potrąconymi przez przyczepę samochodową, a ja po drodze modlę się do NM Panny, aby nic złego nie stało się tym ludziom.

    Kobieta skołowana, ale bez obrażeń, natomiast dwoje ludzi zostało odrzuconych do rowu i nic im nie jest. Nie wiadomo co ich odrzuciło...byli weseli po imieninach. W drodze powrotnej odmawiam modlitwę przebłagalna za młodego człowieka, który przed laty umarł po butapirazolu (wypił z lekiem alkohol).

   To moje zaniedbanie, ale mówił, że nie pije., ale stanowczo nie powiedziałem mu o zakazie picia alkoholu z tym lekiem. W Sejmie RP trwa debata nad ustawą o przerywaniu ciąży. Idę i wołam do Matki, aby sprawiła jasność w umysłach posłów, przecież Prawda jest niezależna i nie wolno zabijać w zależności od poglądów!

   O 11.45 mam kłopoty ze swobodnym przyjmowaniem pacjentów, ponieważ z radia płynie muzyka gitarowa kierująca moje pragnienia ku Bogu. "Ojcze Przedwieczny proszę Cię Boże Prawdziwy, proszę i wołam w imieniu niewierzących". Pacjentka rozebrana, trzeba badać.

     Teraz krążę po mieście za darami ziemskimi dla córki, która zawsze odwiedza nas w swoje urodziny i imieniny. Pragnę obdarować ją jak mogę! Czy Pan Jezus też tak czeka na nas i też pragnie nas tak obdarować? Czy tak samo cieszy się z naszego powrotu do Niego?

    Wierz mi, Pan Jezus cieszy się, ale nie możesz sobie wyobrazić Jego Miłości do nas...także tego czym chce nas obdarować! Ty po prostu nie wiesz, że On czeka na twój powrót!

18.00 "Masz wolny czas i wiesz co masz robić!" Tak, to wolny czas (od wezwania), a to zarazem wielka próba. Jezus czeka, czy bez Jego wezwania przyjdziesz! Jezus przychodzi do mnie często: dzisiaj ja mam przyjść do Niego! Nie zgłosiłem się...

      Po czasie napłynęło natchnienie, aby wziął dzieła św. Jana od Krzyża...

                                                                                                                 APeeL