Najświętszego Imienia Jezusa

    Na Mszy św. porannej byłem normalny. Tak jest z przychodzącymi do Domu Boga z obowiązku.

    Św. Jan pięknie mówił o nas (1 J 2,29-3,6): "Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy". Świat nas nie zna, bo nie zna Boga. "Każdy, kto trwa w Nim, nie grzeszy, żaden zaś z tych, którzy grzeszą, nie widział Go ani Go nie poznał".

    Św. Jan Chrzciciel (Ewangelia: J 1,29-34) wskazał na idącego Pana Jezusa: "Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata". Stwierdził zarazem: "Ujrzałem Ducha, który jak gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim.(..) Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym".

    Przed Eucharystią popłakałem się na kolanach z krzykiem: Boże mój! Z jakiego powodu i dlaczego spotyka mnie taka łaska? Cóż dobrego uczyniłem w życiu? Boże mój! Panie! Nigdy nie byłem godny, nie jestem i nie będę, abyś przybył do mnie, ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja.

    Św. Hostia ułożyła się w formie kielicha kwiatu i sprawiła moją całkowitą przemianę. Wcześniej miałem podsuwanych kłamców, kolegów z Izby Lekarskiej (demonowi chodziło o wywołanie nienawiści), reperację grobu, a nawet pokusy seksualne.

   Po zjednaniu z Duchowym Ciałem Pana Jezusa wszystko odeszło, nie obchodził mnie ten świat z jego sprawami i przemijaniem wszystkiego. Zarazem napłynęło poczucie: "Jak miła jest Świątynia Twoja Panie".

    Ja nie piszę tego po latach jako wspomnienia, ale tuż po Eucharystii. "Dzięki Ci Boże za to!" Podczas powrotu do domu serce łkało, zapaliłem lampkę pod "moim" krzyżem, a słodycz duchowa i pokój z pragnieniem milczenia trwały dwie godziny. Takie przeżycia sprawiają słabnięcie ciała i jego senność!

   Od rana miałem różne zdarzenia dotyczące rozliczania się: oddałem dług żonie, kupowałem benzynę, a przy okazji wziąłem "Fakt" z tytułem "Rok zaczynają z długiem", rady jak nie dać się "oskubać na prezentach", urzędy skarbowe mają nam zwrócić nadpłaty.

   Krzysztof Krawczyk nie zrobił podziału spadku. Właśnie żona przypomniała o napisaniu testamentu, tym bardziej, że jadę załatwić sprawy z nabytym grobem, a przy okazji wstąpię do siostry, która zagarnęła majątek po rodzicach i ma dług za bezumowne użytkowanie mojej części spadku.

    Przenieś to wyżej, bo nasza zniszczona przez Niemców ojczyzna nie dostała grosza reparacji, a Niemcy w UE dodatkowo nam szkodzą przy pomocy POlaków machających rękami ("głosujących" wg Niesiołowskiego).

   Przed wyjściem na modlitwę z odczytem intencji w ręku znalazły się słowa św. Pawła (z opracowywanego zapisu z 12.09.2006 (1 Kor 6, 1-11), że będziemy sądzeni przez świętych tego świata. "Wy zaś, gdy macie sprawy doczesne do rozstrzygnięcia, sędziami waszymi czynicie ludzi za nic uważanych w Kościele! (..) brat oskarża brata, i to przed niewierzącymi. (..) Czyż nie wiecie, że (..) zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego".

   Pan Bóg pokazuje przez nasze rozliczenia odpowiedzialność duchową (pokuta, Poprawczak-Czyściec, różne cierpienia (krzyże).

    Po wyjściu zakończyłem wczorajszą modlitwę za świadomych kłamców. Przypomniał się zarzut Antoniego Macierewicza w stosunku do TVN z określeniem ich relacji o zamachu w Smoleńsku: "Siła kłamstwa".

    Później popłynęła modlitw w intencji tego dnia...

                                                                                                                  APeeL