Bł. Karoliny Kózkówny, dziewicy i męczennicy

   To drugi dzień kursu szkoleniowego, a moje serce zalała tęsknota za domem, żoną i powrotem. Zrozumiesz to mając moją łaskę i przebywając z pięknym hotelu, ale pustym duchowo. Szkolenie z "baletem", gdzie mam łaskę być w jednoosobowym pokoju!

   Nic już nie cieszy mnie na tym świecie...łzy zalały oczy, ponieważ pomyślałem, że zabrano mi to, co mam: Dom Boga i dom rodzinny. Na ten moment popłynie tęskna muzyka cygańska, którą lubię ("Ej Cyganie"). Po chwili w radiowej dwójce będzie gra na akordeonie ze śpiewem piosenki po czesku. Zrozumiałem tylko słowa: "Boże mój", a łzy zalały oczy.

   Ksiądz Jan Sochoń będzie mówił o miłości, która wszystko może, ale nie wspomniał o Bogu, naszym Tacie oraz Mateczce: tak jakby mówił o zwykłej miłości ludzkiej.

    "Jezu! Jezu! Boże! Jak to wszystko ukazujesz? Jak zalewasz łaskami wśród których jest także tęsknota za Tobą. Łzy leciały na ziemię  - tak dużo, że wypływały także z ust, w właśnie miałem wyłączyć radio. To błyski tęsknoty za domem rodzinnym oraz Domem Boga z Jego darami.

   Zważ na taką drobnostkę: zabierz mi radio, a wówczas nie miałbym tych przeżyć duchowych. Idę na Mszę świętą o 7:00 i płacze wołając: "Jezu! Jezu! Tato! Dlaczego tyle łask dla nędznika?

   Nie ujrzysz łask bez światła wiary, bez świadomości, że wszystko jest od miłującego nas Deus Abba! W kościele padłem na kolana przed Świętą Rodziną (wielką drewnianą rzeźbą). Wielkie miasto, a tu grupka wiernych w pięknie urządzonej świątyni. Jak miłe są Przybytki Pana! Zabierz Dom Pana (Kościół święty).

   Na ten czas popłynie Słowo Boże

3 J 5-8

"Ty, umiłowany Gajusie, postępujesz w duchu wiary, gdy pomagasz braciom, a zwłaszcza przybywającym skądinąd. Oni to świadczyli o twej miłości wobec Kościoła; dobrze uczynisz zaopatrując ich na drogę zgodnie z wolą Boga. Przecież wyruszyli w drogę dla imienia Jego nie przyjmując niczego od pogan. Powinniśmy zatem gościć takich ludzi, aby wspólnie z nimi pracować dla prawdy".

Ps 112, 1-2. 3-4. 5-6

Refren: Błogosławiony, kto się boi Pana

Ewangelia: Łk 18,1-8

   "Jezus powiedział swoim uczniom przypowieść o tym, że zawsze powinni modlić się i nie ustawać"...wskazując na sędziego, który wstawił się za wdową. "A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?"

    Teraz, gdy to zapisuję pokazują "kościół" New Age...to wprost "obóz religijny". Zrozum, że nic nie chcę! Nic! Proszę św. Józefa o wyjaśnienie sprawy syna, aby odezwał się, dał znak z tej lub z tamtej strony. Wróciła sprawa telefonu komórkowego, który łączył się, ale nie odpowiadał...mogli sprawdzić jego pozycję, ale zbyto nas na komendzie policji (bilingi połączeń są przechowywane do dwóch lat).

   Płyną słowa psalmu "Kto się boi Pana", a ja śpiewam "kto miłuje Pana". Dzisiaj jest wspomnienie błogosławionej Kózkówny, która zginęła ratując dziewictwo...patrzyła z witraża.

   Po Eucharystii, która lekko pękła (cierpienie) ponownie padłem na kolana przed rzeźbą Świętej Rodziny oraz przed wizerunkami zarysów (znak mojej tęsknoty) na drzwiach świątyni.

   Popłakałem się na zewnątrz przy tablicy poświęconej Sybirakom, a serce z duszami w tych obozach połączyło zimno, wiatr i mgła. Wrócił film: "Zaginiony na Syberii". Podczas powrotu wzrok zatrzymał wielki plakat z młodymi "Domu nie macie?" (reklama pożyczki) oraz ogłoszenie o wynajęciu...

   Wróciło też czytanie z zaleceniem głoszenia Słowa Bożego, zaopatrzenie się na drogę. Zrezygnowałem z wykładów i obiadu, ponieważ jako reumatolog znam to. Zabrałem lekarkę, która przyjechała transportem publicznym. Podwiozłem ją na dworzec, gdzie zabrałem pijaka bez grosza i skręciłem 3 km od trasy pod jego dom. Bełkotał...jak ja przed laty! To odrabianie dobra, które otrzymywałem od innych.

    Ponownie wróciły słowa Pana: "nie lękaj się, nie lękaj się". Kupiłem kwiaty dla Pana Jezusa i lampki oraz kwiaty dla żony, a w "Poemacie Boga-Człowieka" Pan Jezus z uczniami wracał do swojego domu. Przepłynął obraz przelotów ptaków oraz ryb płynących w górę rzeki. Odpowiednikiem naszego domu ziemskiego jest niebo  - Dom Boga Ojca i nasz! Garstka o tym wie, ale to łaska!

                                                                                                 APeeL