Wczoraj wystąpiła awaria telefonu stacjonarnego, a przez to odcięcie internetu. Technik z Netii dwa razy informował o uszkodzeniu internetu, a pani z działu technicznego zaleciła reset modemu. Natychmiast podejrzewałem napad, bo mam "urojenie prześladowcze".
Zmarnowałem czas, nigdzie nie mogłem znaleźć pomocy, wystąpiło zaburzenie miru domowego, bo żona wszystko przeżywa. Jednym słowem: wskazywano na moja winę. Tak postępują nasi partnerzy z Moskwy: napadają i krzyczą, że są ofiarami.
Kręcono później uniemożliwiając kontakt z działem technicznym ("nie wybrałeś numeru"). W tym czasie zadzwoniono, aby dokonać wywiadu z chwaleniem ich działalności. Ohyda najwyższej kategorii, ponieważ jest to firma, której płacimy regularnie za usługę.
Przypomniał się kol. Konstanty Radziwiłł, który po stwierdzeniu zaocznym, że moja wiara to choroba psychiczna...zaczął nauczać w telewizji Trwam! Tak też było z marszałkiem Senatu RP kolegą Stanisławem Karczewskim. Na spotkaniu poselskim dałem mu płytę ze zdjęciem powalonego krzyża...przez naszego kolegę z dodaniem, że jest to próba na jego wiarygodność.
Po czasie "skonsultował mnie" zaocznie jako chirurg, a zarazem psychiatra jasnowidz oraz teolog świecki...po zgłoszeniu się do Komisji Praw Człowieka, Sprawiedliwości i Petycji w Senacie RP.
Na wczorajszej Mszy św. wieczornej z płaczem wołałem o pomoc, a rozumie to mający podobny problem z nagłym brakiem internetu: "św. Józefie pomóż". Dzisiaj siostra będzie śpiewała: "Pan jest mocą Swojego ludu (..) On jest mym Bogiem, nie jestem sam...w Nim moja siła".
W czytaniu padną słowa o skuszeniu przez Szatana pierwszych rodziców, którzy po spożyciu zakazanego owocu stwierdzili, że są nadzy (prawdopodobnie otrzymali nasze ciała).
Psalmista w tym czasie wołał (Ps 32(31): "Szczęśliwy, komu odpuszczono grzechy (..) kt
óremu Pan nie poczytuje winy". Zdziwiłem się, bo padną też słowa, że do Boga Ojca będzie się modlił "każdy wierny, gdy znajdzie się w potrzebie". Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Mk7, 31-37) uzdrowił głuchoniemego.
Eucharystia przewijała się i ułożyła w laurkę, bo powiedziałem, że "przyjmuję to cierpienie". Łatwo obiecujemy, ale tuż po powrocie do domu zostałem skuszony zgłoszeniem sprawy na policję, gdzie mnie zbyli. To była próba zwątpienia w pomoc Boga Ojca...zaproszonego w tym tygodniu do mojej izdebki.
Ja jestem "zielony", ale otrzymałem wyjaśnienie, że zlecenie resetu modemu (nowe dane) sprawiło zmianę portu. Dlatego Netia i Orange nadal rejestrowali uszkodzenie. Trwało zamieszanie z telefonami, powtórzono przybycie technika, a wszystko już działało. Szkodnik nie przekazał swojej firmie narzuconej zmiany.
Ogarnij cały świat skuszonych przez upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji w czynieniu zła Kłamcę i Zabójcę (Mefistofelesa)...
APeeL