Nawrócenie św. Pawła Apostoła

     Dzisiaj w pracy jakoś poszło, została wizyta. Popłakałem się na Mszy świętej o 17:00 w czasie uzdrawiania przez Pana Jezusa. Kiedyś prosiłem o ten dar (jako lekarz), ale odpowiedziano, że przecież uzdrawiam duchowo. Poprosiłem w intencji córki i syna. Popłakałam się z powodu przebaczenia moich grzechów od Zbawiciela. To wielka łaska.

   Apostoł będzie mówił o tym (Dz 22,3-16): "Ja jestem Żydem (..) otrzymałem staranne wykształcenie w Prawie ojczystym. Gorliwie służyłem Bogu, jak wy wszyscy dzisiaj służycie. Prześladowałem tę drogę, głosując nawet za karą śmierci, wiążąc i wtrącając do więzienia mężczyzn i kobiety" (..).

    "W drodze, gdy zbliżałem się do Damaszku, nagle około południa otoczyła mnie wielka jasność z nieba. Upadłem na ziemię i posłyszałem głos, który mówił do mnie: Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?" Usłyszał głos Zbawiciela i polecenie co ma czynić, a przy tym stał się ociemniałym. Niektórzy potrzebują wielkich znaków!

    Psalmista wołał wówczas (Ps 117,1-2)...także do mnie, bo Słowo Boże jest aktualne wiecznie: "Idźcie i głoście światu Ewangelię"...

     Pan Jezus powiedział to, co dzisiaj wiem (J 15,16): "Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili".

     W Ewangelii Mk 16, 15-18 Pan Jezus ukazywał się po zmartwychwstaniu mówiąc do Apostołów: "Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!" Tam były obietnice dla tych, którzy uwierzą.

     W mojej obecnej łasce nie potrzebuję żadnych znaków, ponieważ Cudem Ostatnim jest Eucharystia, Chleb Życia dla duszy. Moje ciała fizyczne to tylko jej czasowe opakowanie, które odpadnie i zamieni się w proch!

                                                                                              APeeL