Środa Popielcowa

  Po przebudzeniu i przeczytaniu doniesień politycznych...zapowiadających zagładę świata Pan podsunął mi stygmatyczkę Katarzynę Szymon. Nie uznaną przez Watykan jako błogosławioną lub świętą, mimo posiadanych stygmatów i tego co doświadczyła oraz przekazała.

   To jest przerażająca wizja, tego co ma nadejść. Ja wiem o tym, ale nie mam mocy przestrzegania, wzywania wierchuszki naszej władzy i świata do Opatrzności Bożej. Gdzie dojdziesz w tym zagrożeniu bez interwencji Boga? Tym bardziej, że mamy specjalnie wybudowaną Świątynię na którą tyle lat łożyłem.

   Istnieje wiara w moc broni wszelkiego rodzaju, a z synem szatańskim nie wygrasz. Przecież widzisz, co czyni...wystarczy, że na Ukrainie opanował reaktory atomowe. W Holandii może zniszczyć wszystkie zapory, a w  Unii Europejskiej zaatakować lotniska.

    Katarzyna Szymon miała pachnące fiołkami stygmaty (jak u o. Pio) i przekazała wizję dotyczącą trzech dni ciemności. Nietrudno sobie to wyobrazić, bo przecież wystarczy wyłączenie elektryczności, zatrzymanie pociągów i uniemożliwienie jeżdżenia samochodami. Tylko tyle i aż tyle!

   Ludzkość nie widziała przygotowywania się Putina do wojny światowej i jest zaskoczona pomysłami od upadłego Archanioła w czynieniu zła. Nawet w naszej wierze nie widać ostrzeżeń, bo hierarchia boi się zarzutu straszenia wiernych Piekłem i Szatanem!

   W tym czasie ludzie pewni swego oglądają wojenkę w telewizji. Nie widać poruszenia w kościele, a Ty, który to czytasz padnij na kolana i już tej chwilce nawróć się.

 

                                        Padnięcie na kolana 

 

    Nie patrz na to co powiedzą, bo będą ci wypominać całe życie, a wszystko możesz mieć przebaczone w jednej sekundzie. Nawet zapragniesz wyrównania krzywd, tych których w różny sposób zraniłeś. Dzieci Szatana i jego synowie nigdy nie przebaczają, taka jest konstrukcja duchowa nadprzyrodzoności, a ty nie wierzysz w istnienie innego świata.

    Trzymasz się tego życia z wpadnięciem do grobu z wielkimi kłopotami dla duszy. Nie ma śmierci: jest tylko zrzucenie ciała, balastu dla duszy i to bardzo grzesznego, pragnącego zesłania.

    Ja nie jestem świętym, ale dążę do tego stanu ze względu na fakt, że w inny sposób nie dostaniesz się bezpośrednio do Królestwa Niebieskiego. Nic nie piszę z książek, ale w prowadzeniu przez Boga Ojca. Nie potrzebuję imprimatur władz kościelnych. Proboszcz parafii widział mnie od 20-tu lat na codziennej Mszy św., ale w moją łaskę uwierzy dopiero niedawno. Tak też było na www.fronda.pl, gdzie negowano wpis o mnie przez Eliasza (jest w Menu głównym: "Moja duchowość").

     Na Mszy św o 6.30 padną wstrząsające słowa z Księgi proroka Joela (Jl 2, 12-18)...

"Nawróćcie się do Mnie całym swym sercem, przez post i płacz, i lament. Rozdzierajcie jednak serca wasze, a nie szaty! Nawróćcie się do Pana Boga waszego! (...) Na Syjonie dmijcie w róg, zarządźcie święty post, ogłoście uroczyste zgromadzenie. 

    Zbierzcie lud, zwołajcie świętą społeczność, zgromadźcie starców, zbierzcie dzieci, i ssących piersi! (...) Między przedsionkiem a ołtarzem niechaj płaczą kapłani, słudzy Pańscy"!

    Psalmista też wołał (Ps 51(50) 3-4.5-6b.12-13.14 i17): "Zmiłuj się, Panie, bo jesteśmy grzeszni".

   "Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej, w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.

    Obmyj mnie zupełnie z mojej winy i oczyść mnie z grzechu mojego".

    Dzisiaj posypywano głowy popiołem, a Eucharystia przemieniła mój stan duchowy. Zarazem zesłabłem w ciele. Jutro odmówię modlitwę w tej intencji...

                                                                                                                   APeeL

                                                                                                                          

    Wejdź i rzuć okiem na blog Jana Hartmana (www.polityka.pl Zapiski nieodpowiedzialne), który 19 lutego 2023 dał wpis: "Adam Michnik i inni obrońcy Kościoła. To szaleństwo!"

 

                                                     Adam Michnik

                                                                       Z blogu Jana Hartmana

   Inni obrońcy...to moja osoba, mającego łaskę wiary (mistyka eucharystyczna z charyzmatem odczytywania Woli Boga Ojca), wiedzącego, że wszystkie jest prawdziwe w wierze katolickiej.

    Zobacz, co pisze o wierze świętej stary pryk Jan Hartman cierpiący na OCD (zaburzenia funkcji niektórych obszarów mózgu z natręctwami), przewodnik Parad Grzeszności, a przy tym opętany intelektualnie.

    Zarazem jest to człowiek wrażliwy na tle dyskryminacji "spółkujących inaczej", antysemityzmu, ale katolików uważa za szurniętych (tak właśnie czynią z nami psychiatrzy po szkole radzieckiej).

    Ten baran duchowy uderza we wszystkie świętości mojej wiary. Wymienię najgorsze jego bluźnierstwa kwalifikujące go na uwięzienie, bo łamie ustawę o dyskryminacji wierzących. Wprost zabija słowem. Zobacz jak ten debil duchowy bredzi...

1.  Sakrament Chrztu Świętego...

    "Oto chrzest sprowadza na wiernego łaski wynoszące go dzięki wierze, miłości i nadziei ponad wszystkich ludzi. Chrześcijanin dzięki sakramentowi chrztu staje się kimś lepszym od innych, moralnie doskonalszym (...) niemalże nadludzką istotę".

2.  Kościół Święty...

    "Kościół to nie lokalny reżim totalitarny, który powstaje, trwa przez kilka dekad i przemija. To waga ciężka – zło wżarte w genom wielu kultur i narodów, pasożytnicza i przemocowa struktura, której nie można tak po prostu usunąć (...)".

    Gość nie ma łaski wiary, a staje się Bezbożną Wyrocznią! Nie wie, że Kościoła Świętego nie przemogą siły demoniczne, które reprezentuje.

3.  Wiara katolicka.

    "Najpierw kilka słów o tym, jak nieludzką ideologią jest katolicyzm i jak bardzo wykoślawia religię. Każda ideologia, nawet najbardziej odrażająca, wiele mówi o miłości, wolności, solidarności, bohaterstwie, chwale, nadziei, poświęceniu, lepszej przyszłości i temu podobnych wzruszających i wzniosłych rzeczach. Ale to wszystko nie usprawiedliwia ślepej, zapartej w sobie obrony czegoś, co jest do cna złe i to złe ze swej natury".

    Całkiem profesorkowi odbiło. Kto go podpuścił, aby trafił do ciupy?

4.  Wyznawcy Boga w Trójcy Jedynego...

    "To naprawdę odrażające, gdy jakaś grupa religijna uważa się niemalże za wynalazców miłości, troski o drugiego człowieka, empatii i miłosierdzia, do tego stopnia wywyższając się ponad wszystkich innych, że przypisuje sobie specjalne i wyjątkowe, wyłącznie im dostępne cnoty, których nie posiadają „niewierni” czy „poganie”...

   Debil zamiast prosić o łaskę wiary walczy ze Stwórcą i sam prosi się o śmierć prawdziwą czyli duszy! Dalej pisze o pysze, którą reprezentują katolicy. Nie widzi przy tym wyznawców Allaha, którzy skrócą go o głowę. Zobacz jak jego przewodnik, upadły Archanioł zaśmieca mu głowę i to "profesorowi" z diabelskiej łaski!

5.Szydzi z istnienia Nieba, Piekła i Czyśćca...

     "W niebie jest bowiem miejsce wyłącznie dla chrześcijan. Wyłącznie. Bez jednego wyjątku! Cała reszta do piekła!  Piekło to wieczne umieranie, niekończąca się tortura. Tego właśnie katolicy życzą niewiernym".

   Profesorek sam pcha się do Piekła, a zwala to na podobnych do mnie. Jak człowiek normalny, niewierzący, a nawet wróg Kościoła świętego może pisać takie brednie?! Co chcesz staruszku na grobem od jedynie prawdziwej wiary katolickiej? Do jakiego zdziczenia można dojść w poczuciu bezkarności.   

6.  Sąd Ostateczny...

  Ta segregacyjna doktryna jest tak odrażająca moralnie (Sąd Ostateczny – ty do nieba, ty do piekła!)". W imię tego nienawistnego segregacjonizmu, dzielącego ludzi na zbawionych (predestynowanych do zbawienia) i potępionych, a także chrześcijan i „pogan” (...)".

   Przy tym bredzi, że sami z siebie robimy wybrańców (tak jest u św. Jehowy). Przecież jeszcze może zostać świętym (ma wolną wolę, ale wybiera "róbta, co chceta").

7.  Szydzi ze zbawienia...

    "A co to jest zbawienie? To wieczna wspólna adoracja troistego bóstwa, której towarzyszy ekstaza uwielbienia, stan wizji uszczęśliwiającej, komunia z innymi zbawionymi świętymi oraz satysfakcja wynikająca ze „spoglądania w czeluści piekła” i konstatowania, że się tego piekła uniknęło (to niemal dosłownie słowa największych świętych i doktorów Kościoła).

   Debil do potęgi entej...szczerzy resztki zębów na Prawdę.

8.  Wyśmiewa ofiarę krzyża Pana Jezusa oraz nasze przyjmowanie i ofiarowywanie cierpień...

   Czas zrobić z tym gościem porządek, bo nawołuje do mordowania chrześcijan...wierzących w groźne bajki. Mnie za obronę krzyża, który powalił psychiatra zawieszono pwzl lekarza po 40 lat niewolnictwa. Profesorek zarazem nie widzi, że sam niesie krzyż, ale diabelski...stąd jego demoniczny sarkazm.

9.  Eucharystia czyli Duchowe Ciało Pana Jezusa (moja łaska: mistyka eucharystyczna)...

    To według niego jest "opowieść o arcyofierze z własnego syna ze spożywaniem "przebóstwionego ludzkiego ciała, mitów bogobójstwa, zmartwychwstawania itp.".

    Chciałbym w tym miejscu zaapelować do wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła o interwencję. Bisurmaństwo profesora musi zostać poskromione, bo jako opętany intelektualnie nie wie o tym i czyni wiele zła, sieje zamęt wśród rodaków, a nie czuje się Polakiem.

10.  Praktyki religijne...

    "Katolik ma więc nieustająco kajać się przed Bogiem (w praktyce – przed księżmi), wstydzić i spuszczać łeb w pokorze i trwodze przed gniewem Bożym, a jednocześnie ma się czuć kimś lepszym od wszystkich innych, prawie już „wybranym”, prawie już „usprawiedliwionym” kandydatem do nieba i Królestwa Bożego".

    To dalsze szakale wywody. Tak jest właśnie w Islamie (przymus modlitwy, czucie się wybranymi, itd.). Profesor widzi tylko na lewe oko i ma jedną półkulę mózgową. Szatan lubi takich. Nigdy nie wspomina o swoim pryncypale. Nawet nie zauważył, że pisze to w transie tuż przed Wielkim Postem!

    Dalej bluźni jak suka (za przeproszeniem tego zwierzęcia), że o odrażającym "epatowaniu ludzi widokiem trupa (Ciała Zbawiciela), nie mówiąc już o obrzędach, podczas których konsumuje się ciało człowieka czczonego jako bóstwo" (w Eucharystii).

11.   Łaska wiary, któą otrzymałem 30-ci lat temu to:

    "Hodowanie pokornych ludków, zabobonnie i bez szemrania posłusznych", którym Kościół ogłasza wolę Stwórcy. Nie wie, że są to słowa przekazane przez Pana Jezusa (Modlitwa Pańska, czyli "Ojcze nasz"). To zarazem mój charyzmat opisywany na stronie Wola Boga Ojca.

12.  Myli Narodzenie Matki Bożej (bez grzechu pierworodnego) z poczęciem Pana Jezusa...

    Podobnie szydzi babcia Joanna od demonów (prof. Skrzeczyszyn) Narodzenie Matki Bożej bez grzechu pierworodnego z poczęciem Pana Jezusa z Ducha Świętego. "Dziewica teraz i zawsze", bo nie było nawet ludzkiego porodu. Przeczytaj o tym w "Poemacie Boga-Człowieka" (1 tom).

    Syn szatański nazywa te Najświętsze Tajemnice Boże "jedną z najobrzydliwszych cech tej pseudoreligijnej ideologii". Taki odważny, "cwaniaczek za dychę"...niech uderzy w Prawdy Islamu...

13. Jako znawca (bezbożny teolog) daje definicję religii, która "wyłania się z prymitywnych form afirmacji boskości (...) Chrześcijaństwo powstało jako sekta żydowska i z początku faktycznie było kultem „Boga jedynego”.

14.  Szydzi z Trójcy Świętej...

    Ja wiem jaki jest kontakt z Bogiem Ojcem, Panem Jezusem i Duchem Świętym, a profesorek z diabelskiej łaski wie lepiej. Zważ, że  nie ma przebaczenia z bluźnierstwa przeciw Duchowi Świętemu. 

    Teolog nieświęty jest znawcą nawet Objawienia się Boga Ojca. Wskazuje, że Bóg kazał świętować sobotę, a nie niedzielę. Sam świętował ten dzień jako przodownik na Paradach Grzeszności.

15.  Kościół Pana Jezusa trzymał z faszystami, a tow. Putin ze świeczką w cerkwi mu nie przeszkadza. Sam jest hitlerowcem z piórkiem, nauczycielem w czytaniu i pisaniu... ogłupionym przez demony z sianiem zatrutego ziarna. Czas płynie i dowie się Prawdy, którą poznałem dzięki wymodlonemu nawróceniu.

 Wyjaśniło się dlaczego zostałem zbanowany na jego blogu, bo tylko ja mogę mu poradzić...sługa Pana przeciwko słudze Szatana. Wzywa do uwolnienia nas od Kościoła Pana Jezusa. To się stanie, ale sam wpadnie do Czeluści, gdzie zostanie godnie przywitany: w smrodzie, krzykach potępionych jak w kurniku, z demonami i poczuciem męki wiecznej...