Trwa zadowolenie z powodu kończącej się migracji strony internetowej do wymaganej wersji.  Jestem pełen zadziwienia dla wykonującego to zadanie. To wprost wzór służenia "jeden drugiemu".

   Jakby dla przeciwieństwa dzisiaj będę szukał technika dentystycznego w celu wykonania "podścielenia" protezy zębowej. Jest to czynność śmiesznie prosta...trzeba nadłożyć silikon w miejscu w którym zmniejszyło się dziąsło (z powodu ucisku).

    Nie trzeba brać żadnych odcisków...wykonuje się to z technikiem tak jak wyrównanie wgniecenia u blacharza. Natomiast nowa kosztuje krocie. Koledzy stomatolodzy nie wiedzą o czym mówię, a technicy zamykają drzwi przed nosem...wychodzi się na nachalnego, który ma jakieś fanaberie.

    Przenieś to na władzę namaszczoną przez spadkobierców Stalina. W tym kierunku idzie totalna opozycja, której planem - dla dobra mojej ojczyzny - jest wywrócenie obecnej władzy...wybranej demokratycznie. Stefek Burczymucha (Niesiołowski)...właśnie został przywitany przez Donalda Mniejszego na swoim spotkaniu. Zaprzedał się chłopina i teraz musi służyć...dziadzieje, ale kłamie, co widać w jego oczach ("uśmiechają się"). 

   Wyżej śmierć stoi u bram naszej granicy, a palanci i ćwoki z Unii Europejskiej upatrzyli sobie naród wybrany przez Boga w miejsce Izraela...jako chłopca do bicia. Według Zgniłego Zachodu nie wolno ruszać mafijnej struktury czerwonych sądów i prokuratorów.

    Towarzysze przedtem donosili do Moskwy, a teraz do Brukseli, że u nas nie ma praworządności. Nie ma, bo nie dają zrobić reformy. Niedługo zapoznają się z praworządnością w Królestwie Bożym. Co powie taki w rozmowie, która odbywa się przy pomocy myśli, a wszystko jest odkryte. W Królestwie Bożym jest Prawda: "tak tak i nie nie". Nie przechodzi " tak, ale ".

   Po co jako lekarz straszę? A po co czyni to Kaspersky lub ojciec ziemski? Trwa śmiertelne zagrożenie świata (Czasy Końcowe), a wierchuszka także naszej władzy pokłada ufność tylko w mocy ludzkiej. Nie ujrzysz takich w Świątynie Opatrzności Bożej.

    Jest to wynik niewiary, bardzo bolesny dla Boga Ojca. Zrozumiesz to na swoim zaciętym dziecku, które ma "wielki" problem, ale nie uniży się, nie poprosi o pomoc, którą masz naszykowaną!

    Ty, który to czytasz padnij na kolana i pożegnaj się, tyle jak i aż tyle...tak właśnie było ze mną. Teraz przekazuję, to co się dowiedziałem. Po długim trwaniu w ciemności (bez łaski wiary) nie możesz wrócić do Boga. To wielka tragedia, bo czas płynie, a nie wiemy ile mamy wyznaczonego. Czujesz się dobrze i nagle jest twoja klepsydra. Po śmierci dowiesz się Prawdy, ale będzie za późno.

   Nawet to, co czytasz będziesz miał pokazane, nie będziesz mógł się wytłumaczyć! 99% ludzi żyje beztrosko, szczególnie ci, którym się wiedzie, a żaden bogacz nie trafi do Królestwa Bożego.

    Dziwi, że wciąż piszę o tym samym. Także kapłan codziennie czyni to samo...ze słuchaniem tych samych grzechów u parafian. Nie dziwi nas codzienne kupowanie chleba, a tu Chleb Życia dla duszy! W tym czasie nie widzimy, że słońce wschodzi i zachodzi, kula ziemska wciąż się kręci, musimy siać, itd.

    Narzekamy, a z drugiej strony nawet nie pomyślimy o powrocie do Królestwa Bożego, gdzie wszystko jest jak w naszych marzeniach do potęgi entej! Właśnie mój prorok Izajasz przekaże od Boga Ojca (Iz 55,10-11), że Jego Słowa nie wracają bezowocnie...tak jak ulewa po użyźnieniu ziemi.

   Natomiast Pan Jezus (Ewangelia: Mt 6,7-15) nauczył nas Modlitwy Pańskiej ("Ojcze nasz"). Przestrzegał przy tym: "Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie".

    Napłynął obraz modlących się z książeczek, a Pan Bóg lubi, abyś mówił swoimi słowami...jak dzieciątko uczące się chodzić! Wołaj do Boga Ojca jak do swojego ziemskiego taty. Moja modlitwa jest wymodlona...uczestniczę z Panem Jezusem podczas Drogi Krzyżowej i św. Agonii na Golgocie.

    Intencja wynikła z porannego poszukiwania pomocy, specjalnie dzwoniłem do odległych gabinetów techników dentystycznych. To sprawiło modlitwę w drodze do kościoła. Trafiłem na pijanego, który wstydził się, ale zapytał czy nie mam paru groszy. 

   Natomiast za skrzypiącymi drzwiami kościelnymi siedziała znajoma, która tutaj "schowała się". Szepnąłem, że tak piszczą drzwi do Piekła. Stwierdziła, że tam nie trafi, bo jest dobra, a ja dodałem, że Czyściec jest także miejscem boleści, bo wiemy, że jest Niebo, czekamy na wsparcie od żyjących, a ich pamięć jest ulotna.

   Wróciły zamykane przede mną drzwi...zapowiedziało to "spojrzenie" krzyżyka na ścianie tej przychodni. Teraz wymieniono katechumenów, a przypomniał się wciśniętyw Watykanie Neokatechumenat z ich celebracjami.  Obejmują się przed Eucharystią, a później tańczą. Szatan podsunął mi obraz boogie-woogie (mistrzostwo w Pionkach)...

                                                Neokatechumenat   

   Po Eucharystii lekko pękła (cierpienie). Krążyłem w ciemności odmawiając moją modlitwę. W tym czasie przepływały obrazy: islamistów prowadzących bar, na wieży kościelnej mamy aparaturę telekomunikacyjna, chodzący do kościoła będą składać się na budowę kaplicy przy kościele. Trafi tutaj każdy trup ateisty, który przez całe życie nie dał grosika na tacę.

    Proboszcz ma b. dobre serce, nie dzieli ludzi...tak zaleca wróg naszej wiary Jan Hartman. Ten diabelski syn wskazuje, że jako wierni Bogu wywyższamy się i pysznimy, bo czeka na nas Królestwo Boże. Kto mu przeszkadza dołączyć się do nas?

    Dalej przepływali: szkodzący "tym, co nie z nami", bezwstydni, agresywni, odwracający się od potrzebujących, itd.! To nie ma końca...

                                                                                                                             APeeL

 

Aktualnie przepisano

06.01.1996(s) ZA PANUJĄCYCH BEZ CIEBIE, OJCZE...

    Po przebudzeniu w głowie pojawił się szum tego świata z politykami Kwaśniewskim, Oleksem, Kuroniem i Bugajem. Dlaczego oni? Przepłynęły obrazy różnych władców i ich świństwa.

   Dzisiaj jest Wigila w Kościele Prawosławnym, a ja właśnie odmawiam część radosną różańca! Na tym tle Pan pokazał magów ("trzech króli"), którzy szli z daleka oddać pokłon Panu Jezusowi, a właściwie Jezuskowi!

   Tak, ponieważ każda władza powinna zbliżyć się do Boga i rządzić według Jego Woli! Dzisiaj gdy to przepisuje (24 lutego 2023) roku to wszystko jest aktualne, ponieważ zagraża nam zagłada, a nie próśb widać poruszenia ku Jego Opatrzność!

Nawet napływają pytanie od takiego władcy:

- A cóż pan by uczynił?

- Modliłbym się!

- Mówi pan poważnie? Naprawdę?

- Tak modliłbym się

    Nagle napłynęła wielka moc i radość Boża! Zacząłem nawet śpiewać: "władcy świata monarchowie powiedzcie, gdzie dążycie? (...) a proroctwo jego śmierć już się w świecie szerzy". Popłakałem się, a jestem twardym facetem...do takich należy ten świat!

    Wejście na chór potwierdziło dzisiejszą intencję, bo panujący patrzą z góry na podwładnych! Pomyśl o rządzących naszą ojczyzną...bez Boga. Na chórze stoją dwa pudełka z napisami: "Tajemnice" i "Misja"! Dziecię Boże..już skazane na śmierć, a w tym czasie truchleje władca tego świata (Szatan). Powtarzałem tylko imię Jezusa, które wyrywało się z piersi.

     Z Księgi Izajasza (Iz 60,1-6) popłynęły słowa o ciemności, która "okrywa ziemskiej i gęsty mrok spowija ludy", a nad nami "jaśnieje Pan, i Jego chwała (...)"!

    Natomiast psalmista w Ps 72 wołał:

"Boże, przekaż Twój sąd Królowi, a Twoją sprawiedliwość synowi królewskiemu.

Aby Twoim ludem rządził sprawiedliwie i ubogimi według prawa.

Za dni jego zakwitnie sprawiedliwość i wielki pokój, aż księżyc nie zgaśnie".

    W Ewangelii Mt 2,1-12 będą słowa o Narodzeniu Pana Jezusa i magach z przerażeniem Heroda, bo ma przybyć król żydowski. Zwołano nawet jakby dzisiejszą (27.02.2023) Radę Bezpieczeństwa.

     Jakże to wszystko jest bliskie mojej osobie, bo ta Tajemnica została objawiona także mnie, poganinowi! Mam to wszystko opisywać i rozgłaszać badaczom katolicyzmu! Podczas śpiewu "Hosanna" wzrok zatrzymał wizerunek Ducha Świętego! 

     Popłakałem się podczas podchodzenia do Eucharystii..."Nie było miejsca dla Ciebie" i nie ma w większości serc - w tym u panujących nad nami i światem. Bóg pokazuje ofiary rządów bez miłości (biednych, wypędzonych, chorych, chorych i słabych, skrzywdzonych przez sądy, itd.).

    Dzisiaj jest wielki pokój na dyżurze w pogotowiu ratunkowym, nikt nie przeszkadza w modlitwach. W tym czasie miałem wyjazd do wiejskiej chatki z mijaniem figur Matki Najświętszej. Trafiłem do rodziny pełnej dzieci z kotkiem smacznie śpiącym w łóżeczku jednego z nich. "Patrzył" obraz św. Rodziny z Dzieciątkiem trzymającym gołąbki. Jakie natchnienie miał jego autor, nie wiedział, że sprawi tak wielką radość. Podobne gołębie górowały właśnie nad podwórkiem!

    Zabieram dziadka dla bezpieczeństwa dzieci, ponieważ przebył gruźlicę. W tym czasi płakała babcia. Dopiero teraz w ambulatorium zaczął się "młyn": krwawienie z nosa u pijaka, ospa wietrzna, zapalenie ucha, koklusz, ropień w gardle u starszego pana i bóle brzucha. Dwóch panów dziwiło się, że stwierdziłem nietolerancję mleka oraz szkodliwość picia alkoholu (brak enzymu: oksydazy alkoholowej). Wszystko szło błyskawicznie. Tak przepłynie nasze życie z tajemnicami (jeszcze niedawno krążyło słońc i świecił księżyc)!.

    Na wyjeździe zacząłem moją modlitwę, a przypomniał się program w telewizji o bolszewizmie, a wcześniej o Katyniu. Podczas późniejszego kontynuowania mojej modlitwy (będę krążył wokół pogotowia) w wielkim bólu napłynie osoba Jelcyna, towarzysze Chińscy aż do naszych. Aleksander Kwaśniewski w przysiędze pominął słowa: "Tak mi dopomóż Bóg". Zimno i wiatr, a w sercu i ustach słodycz.

    Na ten czas z kasety popłyną słowa: "Niech ci błogosławi Pan i niechaj cię strzeże". Natomiast z włączonego telewizora padną słowa z filmu: "Nie jest lekko być synem króla. Przynosi prezenty, ale mnie nie kocha". To prawda, bo rzadko prawdziwa miłość gości w sercach władców. Pełnię zadziwienie sprawia wyjazd do takiego władcy lokalnego, właśnie gasnącego!

    Dzisiaj jest Wigilia w Prawosławiu, a z teczki "wyjął się" opłatek wigilijny, który otrzymałem od s. zakonnych. W tym czasie w "Niedzieli" był wiersz o. Jana Pacha: "Dziewica rozmodlona" o Nocy Narodzenia. Uśmiechają się św. Oczy Zbawiciela z Całunu. Musisz zrozumieć, że ja mam odwrócenie proporcji, a takich jest garstka: prowadzę życie duchowe z dodaną egzystencją w ciele...

                                                                                                                          APeeL