Dzisiaj jest dzień kultu Serca Pana Jezusa (z litanią) oraz wieczorna Droga Krzyżowa, a to sprawi, że dwa razy otrzymam Chleb Życia. Po "spojrzeniu" obrazu s. Faustyny (mojej obecnej opiekunki) poprosiłem, aby przekazała podziękowanie Panu Jezusowi za ten Cud Ostatni, a Bogu Ojcu za wszystko...

    Od Ołtarza św. popłynie Słowo Boże...aktualne na wieki wieków!

Prorok Ezechiel (Ez 18,21-28) przekazał pouczenie od Deus Abba dotyczące występnego, który "porzucił wszystkie swoje grzechy" (będzie żył). Natomiast sprawiedliwy po odstąpieniu od wiary umrze, ponieważ "żaden z wykonanych czynów sprawiedliwych nie będzie mu poczytany". Chodzi tutaj o nasze dusze.

   To jest zrozumiałe, bo moja odpowiedzialność jest tysiąckrotnie większa od tego, który nie ma łaski wiary. Pan na ten moment mówi: "Nie chcę śmierci grzesznika, lecz aby się nawrócił i miał życie" (Ez 33,11).

Psalmista wołał ode mnie (Ps 130, 1-8): "Gdy grzechy wspomnisz, któż się z nas ostoi?" Nasz Ojciec tak jak każdy ziemski nie jest pamiętliwy, ale musisz paść na kolana, przeprosić i już w tej chwilce odmienić swoje nędzne życie. Wielu pragnie przemiany, ale szuka pomocy u psychologów czyli wybiera drogę "ludzką". Radząca także jest słaba i wymaga pomocy.

Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Mt 5, 20-26) wskazał na nasze grzechy, które uniemożliwiają powrót do Królestwa Bożego. Zalecił, aby nasza sprawiedliwość nie była taka jak "uczonych w Piśmie i faryzeuszów". Wielu ludzi mówi, że nie ma grzechu, bo nikogo nie zabili! A Zbawiciel wskazuje: "Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi (...) A kto by mu rzekł: Bezbożniku, podlega karze piekła ognistego".

    Przed zjednaniem z Panem Jezusem eucharystycznym powtarzałem trzy razy: nigdy nie byłem godny, nie jestem i nigdy nie będę, abyś wszedł do serca mego, ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja. W tym czasie siostra śpiewała o Cudzie Boskiej miłości i naszym niewysłowionym szczęściu. Tak jest naprawdę...

    Ciało Pana Jezusa długo trzymałem w ustach, jak nigdy usiadłem w środku ławek naprzeciwko Jego wizerunku z Całunu. Nasze oczy spotkały się, a ja w sekundzie zostają odmieniony...skuliłem się, a ciało zesłabło z powodu uniesienia duszy. W litanii do Serca Pana Jezusa słowa i obrazy nakładały się..."Kościele święty" na Sercu Pana widziałem taki obraz, a przy Świątyni Boga chciałbym wrócić do naszej Prawdziwej Ojczyzny.

   Około 10.00 Pokój Boży zniszczyło przysłane z Okręgowej Izby Lekarskiej pismo, które podpisał nowy prezes...ustalono zaocznie, że mój stan zdrowia psychicznego będzie badać następna komisja lekarska (piąta od 2008 r.). Zważ, że prosiłem o unieważnienie całego zbrodniczego procesu z pozbawieniem mnie wszelkich praw (zastosowano sowiecką psychuszkę)...za co? Za obronę krzyża Pana Jezusa i naszej wiary!

  Ktoś, kto nie wie o co chodzi informuję, że kolega psychiatra powalił krzyż na Kaszubach, co relacjonował trzyodcinkowy film dokumentalny (2007 r.) z płaczem ludzi. Ja taki postawiłem, gdy przewrócił się na trasę S7 i dotychczas się nim opiekuję.

  Moja interwencja została uznana - przez kolegów psychiatry - za chorobę. Życzę każdemu takiej łaski, a już wiem, że wówczas doznajemy wykluczenia w rodzinie, otoczeniu i pracy, a także wyżej...czego jestem dowodem.

    Co się stało nowemu koledze prezesowi? Kto mu podsunął cztery strony uzasadnienia,  gdzie wymienione są zdania z moich pism, a nie ma jednego słowa o bezeceństwach kolegów powołanych do służenia całemu środowisku lekarskiemu (wymienię najważniejszy: komisja lekarska była bez przewodniczącego, który podpisał, że mnie badał, ale "bez zainteresowanego"). To typowy język naszego obecnego człowieka w Moskwie. Wejdź na blog Jana Hartmana, gdzie jest informacja o wyczynach kolegów (moja nazwa dr. Bylejaki)...

https://hartman.blog.polityka.pl/2022/02/03/czas-juz-zlikwidowac-izby-lekarskie/

 

                                                         Prezes OIL

                                                            Pan prezes Ok. Rady Lekarskiej w W-wie Piotr Pawliszak

                                                                 Miesięcznik "Puls" marzec 2023

     Ciekawe czy pan prezes - przed objęciem stanowiska - był badany przez psychiatrów? Pięknie mówi w wywiadzie (w/w "prezesuwce")...o niepożądanych zdarzeniach w służbie zdrowia (zalecenie Rady Europy). 

    Na nabożeństwie Drogi Krzyżowej znalazłem się pod wielkim obrazem Trójcy Świętej na którym wzrok przykuł wizerunek Ducha Świętego. Podczas śpiewu przy każdej stacji wołałem: "Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nimi", bo  napadając na mnie stanęli po stronie wroga Krzyża Chrystusa.

    W tym czasie wzrok ponownie zatrzymał wizerunek Pana Jezusa z Całunu, a wiedz, że jego autentyczność jest potwierdzona. To prawdziwa Twarz Zbawiciela!

   Przez moje ciało i serce przepłynął dreszcz, pojawiło się uniesienie duchowe, a tego nie można przekazać. Uwagę przykuła stacja: Pan Jezus pociesza i ostrzega  płaczące niewiasty. To nabożeństwo z drugą Eucharystią oraz późniejszym czuwaniem przed Monstrancją i odmówieniem mojej modlitwy będzie w intencji tego dnia ze szczególnym wskazaniem na kolegów, którzy nie wiedzą, co czynią.

     Przypomniały się obrazy ludzi niebezpiecznych: trafiłem na film "Poznaj moich Spartan" (AXN)...zabijali słabe dzieci (zrzucali ze skały), agresja na Ukraine, zabicie nastolatka przez podobnych chłopców, jeszcze Stalin, Kim Jong Un, mafie wszelkiej maści oraz wierchuszka świątynna z czasów Zbawiciela...

                                                                                                                                 APeeL