Od dzisiaj zaczyna się nowenna do św. Józefa. Ja mam wielki kult do tego ziemskiego ojca Pana Jezusa. Zawsze proszę w różnych sprawach i otrzymuję  potrzebną pomoc! Przy naszej świątyni mamy jego piękną figurę.

    Przed Mszą św. poranna o 6.30 wysprzątałem to miejsce i zapaliłem dwie lampki. To moje podziękowanie za uzyskiwane wsparcie w codzienności.

                                                                                                         Św. Józef 2

    Kiedyś w bolszewickich "Faktach i mitach" red. naczelny Roman Kotliński - tuż przed Bożym Narodzeniem - dał artykuł: "Narodzenie bachora" (to określenie nieślubnego potomstwa), ponieważ Syn Boży począł się z Ducha Świętego i miał "przybranego" ojca.

    To były kapłan, który stał się wrogiem jedynie prawdziwej wiary katolickiej. Za "dobre" szkodzenie stał się szefem czerwonego brukowca, a nawet został posłem! Wpadł na pomysł zlecenia zabicia żony: skazano go na 10 lat więzienia, ale miłosierny sąd "samych swoich" w 2018 r. zmienił wyrok na 4 lata. To typowy przykład niesienia diabelskiego krzyża...

     Zawsze znajdują się naśladowcy takich, którzy nie wiedzą, że działają z natchnienia Szatana. Takim jest obecnie Sławomir Nitras ("sława" i "mir" czyli pokój), który wszedł w ruskie walonki handlarza wódką Janusza Palikota. Tamtemu towarzysze radzieccy założyli "Ruch Palikota" przemieniony na partię "Tfuj Ruch"...do którego zapisał się w/w pan Romek.

    W tej grupie jest babcia Joanna od demonów (prof. Senyszyn), która popisuje się swoim antyklerykalizmem ("Nowa lewica", a ja dodam, że "stara, ale jara").

    Obecnie wybuchła afera z Janem Pawłem II. Nie oglądałem reportażu szwabsko-kacapskiej TVN, który ma rzucić cień na "Iskrę od Boga", którą była jego posługa. To jest ewidentna prowokacja.

    Przekażę porównanie o sobie z refleksją, bo dążę do świętości, a jest to zadanie dla każdego: inaczej nie trafisz do Królestwa Bożego. Stając się świętym masz przekreślone nawet najgorsze grzechy. Tak wielka jest miłosierna miłość Boga Ojca do nas.

    Po jakimś czasie czerwony badacz wynajdzie i ujawni moje grzechy...zmazane raz na zawsze! Deus Abba takich nie wypomni, ale wracają tylko w naszym sumieniu, abyśmy nie poczuli się lepszymi od innych.

    Związane z tą intencją jest trwanie narodu wybranego w odwróceniu od Boga oraz istnienie jawnych wrogów Prawdy, których reprezentuje prof. Jan Hartman (cała formacja masonerii).

  Wejdź i przeczytaj moją ocenę jego dewiacji duchowych (apel1943): https://forum.gazeta.pl/forum/w,721,138270270,138270270,Wszystko_jest_prawdziwe_w_Kosciele_katolickim_.html?so=2

    Po przebudzeniu Szatan podsunął mi obłęd w który wpadła Izba Lekarska. Nie chcą przyznać się do wpadki: moją wielką łaskę wiary potraktowano jako psychozę (nieuctwo psychiatrów w kraju katolickim oraz agenturalność działaczy). Ta łaska to odczytywanie Woli Boga Ojca (z "Ojcze nasz") oraz przeżycia po zjednaniu z Duchowym Ciałem Pana Jezusa (w Eucharystii).

    Nie potrafią przeprosić, podać ręki na zgodę i dać parę groszy rekompensaty. Wejdź i zobacz co wyprawiają zasłużeni (raczej wysłużeni) działacze. Oto mój komentarz z 4 lutego o 1:55 jako dr. Bylejaki...https://hartman.blog.polityka.pl/2022/02/03/czas-juz-zlikwidowac-izby-lekarskie/

    Dzisiaj w czytaniach będzie podobne działanie braci Józefa, którego wrzucili go do studni, a później sprzedali w jasyr (Księga Rodzaju). Natomiast w Ewangelii Pan Jezus wskaże na gospodarza, który wydzierżawił rolnikom winnicę. Nie chcieli oddać należnego plonu (znamy to z obecnego "prawa"...nie wygonisz lokatora ze swojego mieszkania), zabijali sługi, a nawet syna właściciela. To była analogia do - zesłania Pana Jezusa przez Boga - dla naszego odkupienia.

    Komunia św. ułożyła się w laurkę, jako podziękowanie za nocne zapisanie poprzedniego świadectwa wiary. Po zjednaniu z Panem Jezusem przeważyła dusza i po nabożeństwie mówiłem - do jednego z parafian - wprost od Ducha Świętego...

    "Nie ma takiego dziennika duchowego na świecie, gdzie są relacje z każdego dnia ("na żywo"). Siostra Faustyna zapisywała wszystko i ogłosiła w "Dzienniczku" za przyzwoleniem Pana Jezusa. To moja obecna św. Opiekunka, nawet dzisiaj patrzyła z obrazu nad Trójcę Świętą.  Przekazałem mu, że wszystko jest prawdziwe  naszej wierze:

- kontakt z Bogiem Ojcem to przytulenie dzieciątka przez ojca ziemskiego!

- Pan Jezus zawsze oznacza jakieś cierpienie, w czasie pracy w przychodni pękająca w różny sposób w święta Hostia zapowiadała ciężkie dni. Zarazem Pan Jezus mówił: "Jestem z tobą".

- Duch Święty to moc w pomaganiu z ciepłem w okolicy splotu słonecznego...wówczas nikomu nie mogłem odmówić!

    Ponadto powiedziałem, że nie ma Boga oprócz Jahwe. Ludzkość otrzymała wszystko potrzebne do życia na tym wygnaniu oraz dar, którego Sam Bóg Ojciec nie może nam odebrać aż do śmierci: jest to  w o l n a   w o l a!

    Nie ma tego w islamie, przymusowo zostajesz wyznawcą tej wiary, musisz oddawać cześć Allahowi, ale zawołania muezinów dochodzą tylko do sklepienia złotego meczetu! Nie ma u nich żadnych świadectw, świętych oraz wizerunków, bo nikt jeszcze Boga nie widział. Mnie są niepotrzebne, bo błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli!

     Wracałem do domu w wielkiej słodyczy i uniesieniu, całkowicie odmieniony: z ciała z duszą stałem się duszę z ciałem. Eucharystia to Cud Ostatni, nie będzie już większego. Zbliża się nasz koniec...jedna dusza zostanie zabrana, a inna zostawiona.

    Droga Krzyżowa była nieciekawa, nie niesiono krzyża od stacji do stacji, a czas adoracji wieczornej przespałem w domu...zdążyłem tylko na modlitwy do św. Józefa z błogosławieństwem Monstrancją.

                                                                                                                                 APeeL