Pod moją stroną internetową pojawił się wpis racjonalisty, który „zniewala umysł buszowaniem po forach”. Ja czekam na natchnienie Boże, a on szuka tematu, a faktycznie „wroga”.

    Przypomniała się wizja Marii Valtorty dotycząca dyskusji nastoletniego Pana Jezusa z uczonymi w Piśmie. Większość została zaskoczona jego mądrością, którą „rzadko można usłyszeć z ust dorosłego, a co dopiero dziecka”.

     Tam byli też zwolennicy Szammaja, którzy ślepo trzymali się litery Prawa Bożego: jajko zniesione przez kurę lub jagnię urodzone przez owcę w szabat jest nieczyste. Nie potrafili patrzeć duchowo i nie mogli odczytać, że Zbawiciel stoi przed nimi:

<< Z Twoich ust, Nazarejczyku, wychodzą dziecinady i niedorzeczności zarazem. >>, a w końcu Szammaj zaczął krzyczeć, że: <<Ten Nazarejczyk to szatan! >>*

       Jutro Pan Jezus powie do faryzeuszy i uczonych w Piśmie, którzy dosłownie biorą różne zalecenia w tym higieniczne obmywanie rąk, że: «Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad, podanych przez ludzi». Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji /../".  Mk 7, 1-13

    Przyśnił się Donald Tusk, wyraźnie zagubiony i przytłoczony rządzeniem...jakby chciał mojego pocieszenia, ale powiedziałem mu, że jestem z innej opcji politycznej i dodałem, że trzeba rządzić na kolanach. 

   Nie posłuchał mnie w 2008 roku, aby zrezygnował z tego stanowiska, bo rządzi bez błogosławieństwa Bożego. Wszystko się sprawdziło (Smoleńsk, powodzie, trąby powietrzne, kryzys finansowy). Sam wywołał wojnę z nieprzychylnymi sobie kibicami, pozwolił sprowadzić Niemców, aby rozrabiali w święto naszej ojczyzny, a teraz podpadł internautom, którzy ośmieszyli jego urząd.

    Pełnomocnik rządu ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz zwróciła się do sejmowej komisji etyki o ukaranie posła Marka Suskiego...za "rasistowskie i homofobiczne wypowiedzi" (zażartował z geja). „Spółkujący inaczej” pragną „sakralizacji” ich środowiska, a wszędzie widzą swoich wrogów. 

     W tym czasie Kuba Wątły i Mariusz Gzyl z „Krzywego zwierciadła" bez ograniczeń ubliżają Bogu i nikt nie reaguje! W ich „Super Stacji” wciąż przypominają o szacunku jaki trzeba dawać „panu prezydentowi”, a nie prezydentowi. Prokurator do której pisałem stwierdziła, że to program „satyryczny”.

     Zaczynam zapis, a Jarek z TVN 24 jako wykrzyknika używa zawołań: „O! Boże” i „Jezus! Maria!”, a po chwilce czyta tekst obrażający Kościół katolicki czyli mnie! Wejdź na blog Joanny Senyszyn, a zobaczysz jak wielu widzi w katolikach swoich osobistych wrogów.

    W ręku znalazła się książka „Kapitan Goethe” Zbigniewa K.S. Nowaka. To „wyznania ubeka erudyty”, które mają udowodnić, że zamiast bandy skrytobójców w urzędzie bezpieczeństwa siedziały same matoły. Jaką książkę może napisać członek mafii komunistycznej, którego obowiązuje omerta...jeszcze po śmierci?

     Niektórzy przywódcy widzą wroga w swoim narodzie, któremu mają służyć (Syria), a wzorem tego jest Korea Północna, Chiny, Rosja...podobnie było u nas i trwa w formie eleganckiej PRL Bis.

    Teraz wrogów zabija się: zwolnieniem z pracy lub stanowiska (Ratajczak), wpuszczeniem w pożyczkę (Lepper), prowokacją (senator Piesiewicz), nieznanym „Wieszatielem”, (usypiamy i wieszamy), pisaniem anonimów w imieniu figuranta, odkręcaniem kół w samochodzie, poczęstowaniem Polonem, sfingowanym wypadkiem, zapchaniem przewodów wentylacyjnych (czad).

    Możemy pobawić się w pomysłowości, bo zabić każdy może, ale tu chodzi o to, aby wróg umarł „śmiercią naturalną”. Jedną z metod zabijania jest psychuszka (zabójstwo duchowe) z następstwem: śmiercią cywilno - zawodową (podskakujący w sejmie poseł Gabriel Janowski)...    

    Do tego dochodzi jeszcze celowe nękanie (trudno udowodnić): bolszewik okradnie cię w momencie pogrzebu, będzie kontrolował walizkę tak długo aż odleci ważny samolot, przeciągnie każdą sprawę w sądzie aż umrzesz, zwolni z pracy tuż przed spłatą dużej raty kredytu. Obejrzyj „Państwo w państwie” w „Polsacie”...

    Przypomniał mi czas wizyty tow. Putina, gdy słoneczniki pod moim oknem „podlewał” policjant, a z drugiej strony bloku meliniara zaczęła plewić kwiatki. 

     Jak żyją ci, którzy nie wierzą w istnienie tego śmiertelnego Przeciwnika Boga, który pokazuje mi to, abym stracił czystość i pokój po Sakramencie Pojednania. Zobacz inteligencję upadłego Archanioła!

    Przepłynęły czytania. Komunia św. zagięła się na brzegu, wyprostowała i odwróciła ochronnie w postaci łodzi. Po wyjściu ponownie odmawiałem koronkę, a radość zalała serce...           APEL  

*„Poemat Boga-Człowieka” Maria Valtorta księga pierwsza str.  226-227