Od 4.00 do Mszy św. o 6.30 zapisałem wczorajsze św. wiary, a to sprawiło drętwotę na spotkaniu z Panem Jezusem. Musisz zrozumieć, że tak samo jest wśród nas: raz jest radość, a raz obojętność, a nawet złość bez powodu. Stwórca uczynił wszystko w sposób doskonały, a przez to życie nie jest nudne.

   Na jego szczycie jest Duchowe Ciało Pana Jezusa, które jest "pokarmem" dla naszych dusz...jak chleb powszedni dla ciała fizycznego. Dzisiaj Paweł kontynuował swoje przemówienie w synagodze (Dz 13,26-33):

   "Nam została przekazana nauka" o zbawieniu, ale "mieszkańcy Jerozolimy i ich zwierzchnicy nie uznali" Pana Jezusa i zażądali od Piłata Jego śmierci..."chociaż nie znaleźli w Nim żadnej winy". Bóg wskrzesił Swojego Syna i my "głosimy wam Dobrą Nowinę".
    Na ten moment psalmista (w Ps 2) zawołał:
"A teraz, królowie, zrozumcie, nauczcie się, sędziowie ziemi.
Służcie Panu z bojaźnią, ze drżeniem całujcie Mu stopy."
    Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (J 14. 1-6) powiedział: "Niech się nie trwoży serce wasze. (..) W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. (..) Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem".
    Garstka żyje tą Prawdą, martwią się o wszystko oprócz swojej duszy. Wielu wprost szydzi z tych bajek i uznaje mówiących o celu naszego życia (zbawieniu) za chorych psychicznie. Tacy nie wiedzą, że są prowadzeni przez hordy demonów.
    Podczas litanii do Najświętszego Serca Pana Jezusa wołałem za objętych dzisiejszą intencją (jeszcze nie znałem).
    Po powrocie do domu Pan Jezus powie z "Prawdziwego życia w Bogu" (t. 4 strona 409): "Miłość do tego przemijającego świata jest bezwartościowa (..) błogosławieni ci, którzy przyjmują Prawdę i żyją w zgodzie z Prawdą. Ich mieszkanie jest w niebie, nie pozostanie puste na wieczność, lecz zapełni się ich obecnością (..) gdybyście tylko zrozumieli, co wam ofiarowuję (..)."

                                        Pan Jezus ze wzniesionymi dłońmi

     Ja wiem, że Pan Jezus pragnie naszej świętości z powrotem do Nieba! Często odbywa się to poprzez Poprawczak (Czyściec)! Poprosiłem Boga o prowadzenie do poszukających. "Poprowadź Ojcze - tak mało czasu zostało i tak szybko płynie każdy dzień, a tylu ginie. To moi bracia i siostry".
    Przejmujemy się  wojną konwencjonalną na Ukrainie, nie widzimy nadchodzącej zagłady z brakiem poruszenia duchowego i radością wrogów z upadku wiary katolickiej, a to oznacza zapowiadaną Paruzję...ponowne przybycie Pana Jezusa w chwale. Jeden zostanie wzięty, a drugi zostawiony. To nie są słowa rzucane na wiatr, ale zapowiedź Boga Ojca, który wszystko spełnia!
    Ci którzy mnie znają, nie patrzą na łaskę, ale na moją osobę. Nic nie daje namawianie, a nawet błaganie o codzienne uczestnictwo w nabożeństwach, bo pozostała nas garstka ("resztka Pana")...wolą spać i trwać w bezbożności. To wielka indolencja duchowa, a nawet głupota. Nie zmarnuj tego świadectwa wiary...
                                                                                                        APeeL

 

Aktualnie przepisano...

16.04.1991(w) Jedni drugich brzemiona noście...

    W nocy napłynęło zalecenie: "jedni brzemiona drugich noście", a to oznacza nie tylko pomaganie zewnętrzne, ale przyjmowanie cierpień zastępczych! Wszystko to opisuje o. Pio - doszedłem do tego sam!

    W natchnieniu odbieram, aby "iść wcześniej do pracy, bo wcześniej skończę!" Dobre to - czy złe? Personel w oddziale rozmawia głośno o rolnictwie, gospodarce, ile kosztuje gnój! Napływa skojarzenie duchowe, że najgorszy jest "gnój" czyli grzech w duszach ludzkich! 

    W gabinecie o 9.30 popłynie muzyka, a ja w jej takt wołałem w myślach do Pana Jezusa: "Ty, Jezu, gdy przychodzisz to serce zalewa radość, a dusza wyrywa się z ciała!" Tak "śpiewam" sobie w takt pięknej melodii podczas badania chorej.

    Po chwili wchodzi matka kapłana i opowiada o pięknych przeżyciach, które spływają w dniu święceń takich synów. Później kardynał Stefan Wyszyński powie: "matka mająca normalne dziecko musi się modlić, a matka kapłana musi się modlić 5 x więcej, ponieważ zwiększona jest ilość pokus szatańskich".

   Ponownie z radości dusza pragnie wyrwać się z ciała...ku Jezusowi! "Panie serca i duszy mojej! Jesteś. Jesteś. Jesteś - nie zabierze Cię nikt! Płaczę z Tobą - to radość duszy, a tęsknota ku Tobie oddala wszystko!"

Teraz mówię...

- Proszę w modlitwie prosić o Pokój Serca!

- Musi pani przyjąć chorobę, nie mówić o niej...Bóg dał pani znak. Trzeba dziękować, nie męczyć siebie i innych. Ponadto proszę nie chwalić śmierci nagłej!

    O 14.00 padłem twarzą na stół odmawiając "Ojcze nasz" i "Zdrowaś Maryjo" - jeszcze przed chwilką był nawał pacjentek o złej energii. To coś odwrotnego do pokoju Bożego, w sercu pojawia się przykry ucisk, niepokój, rozdrażnienie, drżenie rąk, a nawet złości z obrażeniem kogoś i wściekłość z nawału pracy. To demonizm!

   Jeszcze wizyty: u wierzącej babci zaćmionej nienawiścią do zmarłej z rodziny i do żyjących! Długo i uporczywie tłumaczę proste sprawy Boże! Trzeba się za zmarłą modlić i wszystko przebaczyć, a wówczas otrzymamy wybaczenie naszych grzechów. Trzeba też pojednać się z najbliższymi i wrogami.

     "Jezu mój, co dla mnie jest śmiesznie proste to dla tej wierzącej, dobrej kobieciny niepojęte." Wcześniej dała mi na pół butelki wódki oraz portmonetkę wyrzuconą przez złodziei na jej podwórko...bliskie targu, gdzie złodzieje pozbywają się dowodów!

    Dano też wypłatę "za spanie w pogotowiu", a żona kupiła nową kurtkę, przysłano też m-k "Nie z tej ziemi". Jakże Pan jest dobry! Uwierz, że Jezus jest i ciesz się ze wszystkiego, gdy daje i zabiera.

   Tak jak innej babci, której zmarło sześcioro dzieci. Pan zostawił jej tylko chorego psychicznie syna. Te dzieci zabrane są u Boga. Jak mam to wytłumaczyć prawie płaczącej starowince?

                                                                                                         APeeL