Pan Bóg prowadzi mnie w codzienności, a to oznacza pomoc w ludzkich kłopotach. Dlaczego tylko garstka prosi o cokolwiek? Nawet nie wspomnę o burmistrzu, staroście i wojewodzie, premierze i prezydencie! Gdzie dojdziesz wg własnych pomysłów?

    Kiedyś wybudowano u nas "teatr" (miasteczko otoczone wioskami), a teraz po jego zburzeniu powstało "kino". Nad nami latają już rakiety od partnerów brata Donalda, a nad rzeczką zasypuje się teren zalewowy i w oczach rośnie "hotel". Na szczeblu rządowym ma być to Centralny Port Lotniczy. "Panie zmiłuj się nad nami"...

    Piszę to, bo człowiek chory na schizofrenię bezobjawową widzi więcej zarazem ma przyjemność przez 15 lat spotykać się z kolegami "od głowy", którzy żyją tylko tym światem i nie mogą pojąć, że Pan Bóg może wezwać, a nawet wybrać każdego. Takich na ziemi czeka czerwony płaszcz. Nic dziwnego, bo tak samo uczynili ich poprzednicy ze Zbawicielem.

                                                  Pan Jezus w czerwonym płaszczu

                                                        Ludvico Cardi Ecce Homo Fot. Bridigeman Art Library/PhotoPower

    Nic nie dają pisma, dowody jawnych przestępstw w tej strukturze (agenci wpływu), gdzie Rzecznik Praw Lekarzy w OIL i w NIL (ta sama osoba), "prawnik dla lekarza" nie obejmuje napadniętych przez funkcjonariuszy samorządu ("państwo w państwie"), a doradzający prezesowi jest członkiem Naczelnego Sądu Lekarskiego (taki nie może mieć żadnej innej funkcji, a to biegły sądowy). Łamie prawo w biały dzień, nic nie podpisuje, ale faktycznie rządzi, bo pan prezes jest od przemawiania (piękny mężczyzna).

    Nie wiem czy miałem dobre natchnienie...czy to była pokusa, ale zapytałem w sekretariacie Okręgowej Izby Lekarskiej dlaczego wciąż mnie badają, gdy proces od początku był zbrodniczy (w komisji nie było przewodniczącego). Oto wyrywek z mojego pisma w 2017 roku (w dziesięciolecie nękania)...

Wyrywek pisma

    Zdziwiłem się argumentacją lekarki reprezentującej całe środowisko, która stwierdziła, że wszystko, co było jest nieważne (czytaj: choroba ma przebieg przewlekły i wymaga kontroli). Chyba dlatego do komisji powołano aż trzech kolegów psychiatrów, którzy dzielnie bronią swojego kolegi, który powalił krzyż na Kaszubach (2007 r.).

                                Kryzż Kaszuby

                                                   Krzyż podniesiony przez mnie

                                                                To "mój" krzyż, który podniosłem (lezał na trasie E7)

W czasie napadu na mnie koledzy byli bardzo religijni, nawet nauczali w TV Trwam...skąd ich przegoniłem.

Msza św. Koledzy z OIL

 

    Po telefonie do Izby Lekarskiej pocałowałem wizerunek Pana Jezusa z Najświętszym sercem, nie wiem czy miałem to uczynić, ale z tego działania wypłynie dzisiejsza intencja modlitewna. Później w oczekiwaniu na naprawę samochodu natknąłem się na kontener z młodzieńcami z Ukrainy. Tam płynęły piękne melodie (nagranie), które kiedyś grałem na akordeonie.

    Nagle ból zalał serce z wołaniem: "Ojcze Najświętszy stworzyłeś nas wszystkich jako braci pomieszałeś języki i rasy...Tato! Tatusiu Najsłodszy, dlaczego ludzie wiarę w Ciebie traktują jako chorobą? Przyjmij dzisiejszy dzień, a nawet cały miesiąc w ich intencji ten miesiąc w ich intencji, może choć jeden się przebudzi?

    Podczas nabożeństwa do Najświętszego Serca Pana Jezusa klęczałem na placu kościelnym, a na Mszy świętej w serce wpadną słowa z Ewangelii o zasmuconym Panu Jezusie w Getsemani pragnącym, aby uczniowie z Nim czuwali (Mt 26,36-42). Po Eucharystii napłynął pokój, a po powrocie do domu odmówiłem modlitwę.

     Moją rozterkę wyjaśniły słowa z otwartej książki "Oczami Jezusa" C. A. Amesa, które Zbawiciel powiedział do apostoła Jana, aby miał świadomość "wielkości Boga oraz miłości, którą nas darzy. (..) Jesteś naczyniem, którego Bóg w swojej łasce używa, by dzielić się swoją miłością (..) zrozum, że to On wszystkim kieruje."

    To prawda, bo bez tego telefonu nie miałbym tych przeżyć z ofiarowaniem - w tej intencji - wszystkich nabożeństw do Serca Pana Jezusa (30 dni)...

                                                                                                                                             APeeL