Wielka radość zalała serce, ponieważ posłuchałem natchnienia, aby wstać o 3.00 i opracować z edycją wczorajsze świadectwo wiary. Wówczas wszystko wychodzi dokładnie na czas...Mszy św. porannej (tutaj o 6.30).
Dla poszukującego przekaże dzisiejszą "duchowości zdarzeń" z błyskawicznym odczytem w/w intencji modlitewnej...
1. Pod kościołem napadał na mnie pies uchodźców z Ukrainy. Nastraszyłem go i specjalnie goniłem..."niech zapamięta, kto tu rządzi". Jak się okaże jest całkowicie skołowany, ponieważ znalazł się wśród obcych, a dodatkowo opuściła go cała rodzina, która wyjechała na kilka dni, aby odwiedzić swoje miejsce zamieszkania.
2. Zarazem pojawił się obraz bezmiaru cierpienia tego narodu, a bliżej rodzin, ponieważ matki z dziećmi są u nas, a mężczyźni walczą na froncie...
3. Napłynął obraz klepsydry na którym dają błędną sentencję, że "celem naszego życia jest r o z ł ą k a". Tutaj chodziło o słowo...
4. Trafiłem na żałobników przygotowujących się do pogrzebu...
5. Później odwieźliśmy wnuczka do autobusu (po odwiedzeniu nas), a przy okazji napłynie zaginięcie naszego syna, a jego ojca.
Ogarnij cały świat tego tej rozpaczy. Nam nagle umarła roczna córeczka. Doświadczony ordynator wypisał ją (chyba myślał o mnie jako przejętym lekarzu), a ja po powrocie z przychodni zapytałem żonę: dlaczego zabrała trupa. Po odwiezieniu do tego oddziału zmarła. Żona z rozpaczy całkowicie odwróciła się od wiary...
Na Mszy św. porannej byłem przejęty nocną pracą na Poletku Pana Boga i nie docierały czytania. Dopiero Eucharystia sprawiła pokój w sercu i duszy. Podjechaliśmy pod mój krzyż, gdzie podlałem kwiaty...i z żoną do "Biedronki" (nie znoszę tego zjednany ze Zbawicielem).
Wieczorem podczas towarzyszenia grającym w piłkę nożna...przez 1.5 godziny płynęła moja modlitwa przeplatana koronką do Miłosierdzia Bożego (pięć razy). Chwilami pękało mi serce z powodu rozłąki z Panem Jezusem, a podczas stacji Drogi Krzyżowej łzy cisnęły się do oczu...
APeeL
Aktualnie przepisano
27.04.1991(s) Błaganie, aby Pan Jezus nie opuszczał mnie...
Po przebudzeniu serce zalała radość z wczorajszego postu w intencji pokoju w b. Jugosławii. Natchnienie sprawiło, że po chwilce czytałem rozważanie o "św. Agonii" Pana Jezusa. To była zarazem odpowiedź na moje wczorajsze zapytanie: jak Pan Jezus wiedząc i widząc wcześniej Swoje Ukrzyżowanie miał moc nieść krzyż i to wszystko wytrzymał?
Właśnie od Zbawiciela padły Słowa do mnie: "Posłuchaj, moje dziecko, oręż modlitwy pomógł mi zwyciężyć, Mój duch ujarzmił słabość natury. Moc przyszła do mnie z modlitwy i teraz mogę stawić czoła. Naśladuj Mój przykład i pertraktuj z Niebem tak jak Ja!"
Na dyżurze w pogotowiu napłynęło wielkie pragnienie modlitwy - może ktoś modli się za mnie? Czy ten sygnał wywołuje u innych podobne pragnienie? Może to sprawia, że wołanie do Boga Ojca oplata kulę ziemską. Tak płynie dobro duchowe przez ś w i a t widzialny i niewidzialny.
Nasza myśl nie ma ograniczenia w sensie odległości! Przecież wołam do Boga Ojca, który "jest w Niebie". Nie wiemy jaka to odległość, z drugiej strony Pan jest w nas (dusze). Obecnie nie mamy techniki, która może to sprawdzić.
Napłynęła pewność, że w momencie śmierci ciała ziemskiego Pan Jezus był, ponieważ naszej duszy nie może zabić nawet Piekło. Zmartwychwstanie dnia trzeciego dotyczyło ożywienia ciała...jak u Łazarza. W tym wypadku chodziło o zabranie ciała fizycznego (Wniebowstąpienie)...jako dodatkowo znak dla niewiernych Żydów. Kasowało to zarazem wszelkie przyszłe manipulacje (jak kult "wiecznie żywego" Lenina).
Jutro (w niedzielę) Pan Jezus przyjdzie do mojego domu i powie: "Pokój wam!". Zawołałem do Matki Bożej w sprawie córki, która męczy się bez wiary: "wspomóż ją Matko moja. Proszę Ojcze nasz"...
Podczas trwania cz. chwalebnej różańca pędziliśmy my do nieprzytomnego pacjenta. Podczas "Zesłanie Ducha Świętego" wśród oczekujących uczniów "ujrzałem" szczupłą niewiastę, Matkę Pana Jezusa. Jak naprawdę wyglądała? Znamy Ją z Objawień i wizji osobistych!
Młody mężczyzna leżał nieprzytomny, sapał i stękał, a wyglądem "straszył śmiercią"...w natchnieniu odebrałem, że to nic takiego. Z wywiadu i badania wynikało, że jest to toksyczne zapalenie gardła (obecnie mówimy o sepsie).
W takich stanach podaję w zastrzyku dożylnym hydrocortison, a domięśniowo kokarboksylazę i kardiamid z kofeiną. Niezgodnie z przepisami dodałem mu "swoją" penicylinę i debecylinę (działa ok. 10 dni). Po 15 minutach umierający wstał na nogi. Zapisałem mu doustną ampicylinę (współdziała z zastrzykiem).
Dyspozytorce zaleciłem przyjęcie cierpień zastępczych za męża...nie mówiłem, że w jego intencji przyjąłem Eucharystię i prosiłem o pomoc Matkę Świętą. Ludzie niezbyt wierzą w pomoc nadprzyrodzoną...nie stosują przy tym postów (tylko w Wielki Piątek, gdzie od demona można jeść trzy razy, raz do syta)! Stale powtarzam pacjentom, że zdrowie nie jest najważniejsze...
Szatan wciągnął mnie w dwugodzinną dyskusję z współdyżurującym kolegą heretykiem. Nie wolno tego czynić. Przecież on jest opętany intelektualnie (demon podsuwa mu rozumowe podchodzenie do wiary czyli łaski Boga Ojca). Ile dobra uczyniłbym modląc się w jego intencji? Ile miałbym pokoju w sercu i „świętej radości"?
Podczas jego dalekiego wyjazdu (mamy klitkę w piwnicznej izbie) zgasiłem światło i padłem na kolana...odmawiając moją modlitwę przebłagalną (jest na witrynie). W wielkim uniesieniu prosiłem Boga Ojca i Matkę Zbawiciela, aby Pan Jezus nie odchodził ode mnie, bo natychmiast upadam.
Moje serce i duszę zalał wielki smutek w którym autentycznie płakałem. Chodzi o to, że nie przyjęto przysłanego Odkupiciela i Jego odrzucenie trwa dotychczas. Ja odwrotnie, pragnę, aby nie opuszczał mnie nawet na chwilkę.
Nie doceniono i dalej lekceważy się Światłość ukazującą drogę do Królestwa Bożego...z błądzeniem w ciemności. Dokąd doszła ludzkość bez Pasterza? Każdy widzi i zna: zbrodnie, obłuda, materializm, egoizm, najgorszego typu wynaturzenia, brak miłości braterskiej!
Do kolegi nie docierały moje stwierdzenia, że...
- celem naszego życia jest nawrócenie (przyjęcie Jezusa do serca)
- oddanie woli własnej Bogu Ojcu
- przyjmowanie cierpień, a w upadkach uciekanie do Zbawiciela i Jego Matki...
APeeL
Rocznica paktu Ribbentrop - Mołotow
23 sierpnia 1939 r. (84 lata temu) podpisano kacapsko-szwabski pakt z IV rozpiorem naszej ojczyzny.
Przed Mszą św. wieczorną zatrzymałem się przy pomniku poświęconym żołnierzom z AK, napłynęła wciśnięta przez późniejszego okupanta ("wyzwoliciela") nazwa takich ("wyklęci"). W kościele zatrzymała wzrok tablica ofiar Golgoty XX wieku, gdzie po stronie "niemieckiej" są wymienione ofiary obozów, pasowałoby zdanie o eksterminacja narodu żydowskiego, itd.
Natomiast po stronie radzieckiej jest tabula rasa (z łac. „czysta tablica”)...wystarczyłby tylko słowa: Sybir, Katyń, itd. Zobacz dalekosiężną precyzję naszych ludzi w Moskwie.
Mimo wyjścia wojsk towarzysze (partnerzy) zostawili nam dobrze zorganizowaną sieć wiernych władzy ludowej. Wielka jest nadal zgnilizna mojej ojczyzny, która ponownie jest atakowana od wewnątrz przez neobolszewików oraz POlaków pod przewodnictwem "naszego człowieka w W-wie". W tym czasie Szwabi wmawiają nam brak praworządności (czyli próby naruszenia tej czerwoną struktury sądownictwa).
Mentalnie zdradzieckie działanie Stalina i Hitlera ciągnie się za nami. To była i jest precyzyjna struktura diabelska. W moim wypadku to wszystko jest wyłożone, bo wiem jak działa upadły Archanioł o nadprzyrodzonej inteligencji. Nie przeczytasz o tym nigdzie, bo opętanych przez Szatana określa się chorymi na władzę, ludobójcami, itd.
To precyzja upadłego Archanioła w czynieniu zła. Powinna nosić go na swoich sztandarach obecna kolorowa i czerwona zaraza. Nie wygrasz z takimi bez interwencji Boga Ojca (Jego Opatrzności), ale garstka widzi bój nad nami i pokłada ufność w broni.
Wzór tego demonicznego systemu demonstrują Kimole, gdzie władza przechodzi z ojca na syna, a dalej na wnuczka. Ludzie nie mający mojej łaski nie mogą ujrzeć śmiertelnego boju o dusze...nad nami. To szczególnie dotyczy przywódców systemów totalitarnych, wysłanników Szatana, których mami władzą nad światem z nowym porządkiem ("będziecie jako bogowie") oraz pragnieniem przejścia do historii ludzkości.
W systemie demonicznym nie przyznasz się do końca, bo to świadczy o słabości. Przekładem jest Judasz, który popełnił samobójstwo...tak jak Hitler...tak samo jak Hitler. Zobacz precyzję w czynieniu zła w mojej sprawie...
W przedłużającym się oczekiwaniu na decyzję Okręgowej Rady Lekarskiej w W-wie napłynęło natchnienie, aby sprawdzić, co dzieje się w mojej krzywdzie. Telefonicznie dowiedziałem się, że odmówiłem przyjęcia pisma poleconego ze zwrotnym potwierdzeniem odbioru!
- Jaki jest dowód, że nie przyjąłem pisma?
- Brak potwierdzenia przyjęcia! Mamy ponadto dwa awizo z datami i pieczątką poczty (niby nie odebrałem pisma także na poczcie). Zaznaczę że pocztę mam za rogiem!
Wyjaśnię to "cwaniactwo zarazy", która siedzi na wszystkich stanowiskach. Nie wiem, kto wykonał polecenie, aby nie dostarczyć pisma, niby zostawić w mojej skrzynce awizo ("wezwanie") i to dwa razy...później wszystko odesłać po opieczętowaniu.
Już mam kłopot w ewentualnym odwoływania się. Przenieś to zdarzenie na bardzo poważne sprawy (podział majątku, obecność w sądzie czy wyjazd na opłaconą podróż, itd.). Dlaczego czyni to człowiek człowiekowi, rodak rodakowi?
"Ruscy" mają bardzo piękne prawa, które łamią w "żywe oczy". Dlaczego czynią to sługusy schowani za plecami nieświadomych "działaczy samorządowych"?
Przykład: Białorusin przebiera się za żołnierza polskiego, strzela do swojego i mamy powód do wojny. Do napisania tego natchnął mnie apel o. Rydzyka (przed koronką do Miłosierdzia Bożego), aby modlić się za Polskę z jednym dniem postu ścisłego. W wyobraźni ujrzałem kapłana - podobnego do ks. Ignacego Skorupki z krzyżem - porywającego Polaków do tego desperackiego aktu.
Trzeba nas przebudzić, a szczególnie hierarchię, bo "śpią" powołani do przewodzenia wiernym. Sprawia to brak wiary w moc Boga Wszechmogącego!
Rozproszenie oraz podenerwowania odeszło po Eucharystii...czyli zjednaniu mojej duszy z Ciałem Duchowym Pana Jezusa. Wielki pokój i słodycz zalały serce. W tym stanie krążyłem po osiedlu odmawiając moją modlitwę za ofiary opętanych ideologii...
APeeL
Aktualnie przepisano
23.10.1994(n) ZA POWOŁANYCH DO SŁUŻBY BOŻEJ...
Ta intencja jest związana z kontaktem (także pisemnym) z zakonem Sióstr Służek N. M. P. Niepokalanej w Podkowie Leśnej (działalność misyjna). Na spotkaniu dałem świadectwo wiary dotyczące mojego nawrócenia, które sprawiły modlitwy pacjentek oraz żony.
W pragnieniu przystąpienia do Sakramentu Pojednania Po mojej prośbie do Matki Bożej o prowadzenie...trafiłem do Pana Jezusa oraz Matki Najświętszej w Sanktuarium w Lewiczynie. Najważniejszym zdarzeniem było trafienie do spowiednika, który był sam w świątyni, a cała uroczystość (15 sierpnia) trwała na zewnątrz.
- Jak pan do mnie trafił?...zapytał.
- Po modlitwie odpowiedziałem.
Wejdź...
18.07.1988 ZA PRAGNĄCYCH SPOWIEDZI
https://www.wola-boga-ojca.pl/2512-18-07-1988-p-za-pragnacych-spowiedzi
24.07.1988(n) PO WAHANIU ZNALAZŁEM SIĘ W KOLEJCE DO SPOWIEDZI...
https://www.wola-boga-ojca.pl/6978-24-07-1988-n-po-wahaniu-znalazlem-sie-w-kolejce-do-spowiedzi
15.08.1988(p) ZA POWRACAJĄCYCH DO BOGA OJCA
https://www.wola-boga-ojca.pl/2511-15-08-1988-p-za-powracajacych-do-boga-ojca
Stan na dzisiaj mam łaskę odczytywania Woli Boga Ojca wg Modlitwy Pańskiej...w sprawach wielkich i małych. Codziennie odczytuję podawaną intencję modlitewną. Doświadczenie powyższe przekazałem na Zjeździe Pisma "Nie z tej ziemi" w Krakowie. Bardzo pragnąłem, aby moje świadectwo popłynęło w świat.
Tego dnia padłem na kolana, ponieważ napłynęło poczucie otrzymania wielkiej łaski i to w tak piękny sposób (spowiedź z całego życia w pustym Sanktuarium)! "Boże mój! Boże! Dziękuję!"
Zarazem zrozum mój ból, ponieważ wiem, że jest Królestwo Boże i wszystko jest prawdziwe w wierze katolickiej! Jest mi przykro, że nie mówi się o Przeciwniku Boga, a to sprawia jego jego nadprzyrodzoną moc w czynieniu zła. Większość żyje tylko tym światem i jest zgubiona, bo nie wie, że w ich myślach pojawiają się pokusy.
Dzisiaj Szatan wiedział o powadze później odczytanej intencji. Podsuwał mi piękne intencje intencję (za ślepców, a później za ślepców duchowych), ale miałem już takie, bo ta miała dotyczyć służby Bogu (różne misje). Łzy zalały oczy, bo napłynęła osoba ks. Jerzego Popiełuszki
Nagle, w uniesieniu duchowym ujrzałem, że na szczycie tej piramidy jest przybycie do nas Syna Bożego! Zarazem Ponownie zrozumiałem ludzkie zaćmienie dotyczące negowania, a nawet wyśmiewania Szatana!
W natchnieniu otworzyłem "Dzienniczek" s. Faustynki na wizerunku "Jezu ufam Tobie" oraz na zdjęciu kaplicy, którą odwiedziłem w 1992 r. Tam były słowa Pana Jezusa z 19 IX 1937 r. "Córko Moja, napisz, że bardzo Mnie to boli, jak dusze zakonne przystępują do Sakramentu Miłości tylko z przyzwyczajenia, jakby nie rozróżniały tego pokarmu. Nie ma w tym wiary i miłości (..) lepiej, aby Mnie nie przyjmowały." Ja wiem o tym, bo większość ludzi modli się o swoje zdrowie!
Zarazem napłynął obraz niewidomego staruszka, który ma swoje miejsce w naszym kościele do którego przybywa posuwając się laską odsuwającą ludzi, którzy rozumieją jego sytuację. Moje myśli uciekły do jego zawierzenia Stwórcy. To zarazem jest wielki znak dla wiernych...
Dzisiaj miałem serce nijakie, a w tym czasie napłynęła próba: pragnienie napicia się alkoholu. Chodzi o to: czy upadniesz czy uciekniesz do Boga proszącego o pomóc i ochronę. Te próby są stosowane także wśród ludzi, ponieważ Bóg Ojciec nic nie ukrywa. Najgorsze jest to, że ja wiem o tym i wstydzę się spojrzeć Panu Jezusowi w oczy.
Na ten czas Biblia otworzyła się na księdze Ezechiela: "Biada prorokom głupim, którzy postępują według własnego ducha. Chociaż nic nie widzieli (..) są jak lisy w ruinach. (..) usypali kamienny wał (..) aby ostać się w bitwie w dniu pana"...
Natomiast na Mszy św.
Prorok wołał ode mnie (Jr 31,7-9): "Głoście, wychwalajcie i mówcie: Pan wybawił swój lud, Resztę Izraela! (..) Przywiodę ich do strumienia wody równą drogą - nie potkną się na niej."
Św. Paweł dodał (Hbr 5,1-6): "Każdy arcykapłan z ludzi brany, dla ludzi bywa ustanawiany w sprawach odnoszących się do Boga, aby składał dary i ofiary za grzechy." Tak też było z powołaniem Pana Jezusa przez Boga Ojca: "Ty jesteś moim Synem (..) Tyś jest kapłanem na wieki na wzór Melchizedeka."
Natomiast Pan Jezus (Ewangelia: Mk 10,46-52) uzdrowił niewidomego, który zawołał:
- Rabbuni, spraw, abym przejrzał.
- Jezus mu rzekł: Idź, twoja wiara cię uzdrowiła.
Na zakończenie tego dnia otrzymałem ulotkę z tego zakonu...tuż po Eucharystii, gdzie było zdanie: "Kto pełni Wolę Ojca Mojego". Wiem, że to były słowa do mnie...wprost od Boga Ojca, przecież nauczam innych. Ile znaków jest w każdej chwilce...
W "Prawdziwym życiu w Boga" (t. 5, strona 157) trafiłem na słowa: "wybrałem cię z wielkiej liczby, abyś szedł ze mną po drodze (..) w każdej minucie twojego życia bądź ze Mną! (..) udowadniaj swe pragnienie mnie, udowadniać twoją wierność (..) czy nie zauważyłeś ogromną miłości, którą mam do ciebie i mojej przyjaźni? (..) wiem doskonale o tym, co masz w swoim sercu (..) Czyż nie oddałbym ponownie mojego życia za was, gdyby to było konieczne!"
Ja wiem, że Pan Jezus kocha mnie do szaleństwa. Nawet zalał moje serce Swoją Miłością! Nie można tego opisać, bo musisz sam to przeżyć! Piszę to, a patrzy tytuł artykuł: "Posłał mnie Pan".
Trafiłem też na "Pamiętniki lekarzy" niosących krzyż w czasie okupacji carskiej, hitlerowskiej i sowieckiej. Ogarnij maltretowanych w czasie swojego posłannictwa! Jak piękny jest każdy dzień mojego życia.
APeeL
Wspomnienie NMP, Królowej
Wczoraj trafiłem na reportaż o losie rodziny Ukrainki, która pięknie mówiła po polsku. Przekazała relację z ewakuacji z terenu zajętego wojną do punktu zbiorczego...w który uderzyła rakieta. Straciła stopę, a po operacji znalazła się w naszej ojczyźnie. To okaże się początkiem intencji tego dnia.
O 18:15, tuż przed Mszą świętą wieczorną usłyszałem dwa potężne wybuchy...aż zadrżał blok z oknami. Pierwszy raz w życiu miałem takie zdarzenie. Jak się później okaże sprawiły to dwa samoloty - lecące na pokaz w Radomiu - przekraczające szybkość dźwięku. Nie poinformowano o takiej możliwości odpowiednie służby...ludzie w strachu wybiegali na ulicę!
Wielki smutek zalał serce, przypomniało się ostrzeżenie Boga poprzez Żywego Płomienia, abyśmy ratowali swoje dusze. Tak, dusze, ponieważ za późno jest na ratowanie ciał, a ogólnie ojczyzny. Masz system obronny (NATO), nie możesz zrobić manewru wyprzedzającego.
W ten sposób czekamy na uderzenie z bronieniem się przy pomocy partnerów, w tym Stanów Zjednoczonych. Wpadnie na nas rakieta i co uczynisz? Kto cię uratuje?
NMP Królowa Franciszkańska 3
Od dawna pytam ludzi, a także teraz po tymi incydencie: co będzie z nami? Nie mają mojej świadomości, że czeka nas zagłada. Skończył się czas pokoju i błogosławieństwa dla świata.
Nawet nie trzeba wojny, bo wystarczy inwazja obcych ludów, epidemie, atak os, masakryczne upały z pożarami na Hawajach oraz w krajach Unii Europejskiej. Jedziesz z rodziną i dziećmi do Grecji, a już na lotnisku wita cię spalenizna. Natychmiast chciałbyś wrócić do ojczyzny, ale biuro turystyczne nie reaguje...
Tak wstrząśnięty pojechałem na Mszę świętą o 19.00. Po wejściu do Domu Boga wolno odmawiałem "Anioł Pański", gdzie lubię dodane przeze mnie zawołanie: "Pod Twą obronę Ojcze na niebie, grona Twych dzieci swój powierza los. Ty nam błogosław, ratuj w potrzebie i chroń od zguby, gdy zagraża cios."
Matka Boża Królowa ...terras W magazynie
W czytaniach popłynie Słowo Boga (Sdz 6,11-24a) dotyczące naszej sytuacji, bo właśnie Anioł Pański ukazał się Gedeonowi, który na klepisku młócił zboże...
- Pan jest z tobą - rzekł mu - dzielny wojowniku!
- Wybacz, panie mój! Jeżeli Pan jest z nami, skąd pochodzi to wszystko, co się nam przydarza? Gdzież są te wszystkie dziwy, o których opowiadają nam ojcowie nasi, mówiąc: Czyż Pan nie wywiódł nas z Egiptu? A oto teraz Pan nas opuścił i oddał nas w ręce Madianitów.
- Pan zaś zwrócił się ku niemu i rzekł: Idź z tą siłą, jaką posiadasz, i wybaw Izraela z ręki Madianitów. Czyż nie Ja ciebie posyłam?
- Wybacz, Panie mój! - odpowiedział Mu - jakże wybawię Izraela? Ród mój jest najbiedniejszy w pokoleniu Manassesa, a ja jestem ostatni w domu mego ojca.
- Pan mu odpowiedział: Ponieważ Ja będę z tobą, pobijesz Madianitów jak jednego męża.
- Jeżeli darzysz mnie życzliwością, daj mi jakiś znak, że to Ty mówisz ze mną. Nie oddalaj się stąd, proszę Cię, aż wrócę do Ciebie.
- A On na to: Poczekam tu, aż wrócisz.
Gedeon ofiarował przygotowany posiłek, a Anioł Pana sprawił, że skała dotknięta laską wydała ogień, który strawił wszystko, a potem zniknął. Zrozumiał Gedeon, że to był Anioł Pana i rzekł: Ach, Panie, Panie mój! Oto Anioła Pana widziałem twarzą w twarz! Rzekł do niego Pan: Pokój z tobą! Nie bój się niczego! Nie umrzesz. Gedeon zbudował tam ołtarz dla Pana i nazwał go "Pan jest pokojem".
MB Królowa terras W magazynie
Po Eucharystii pojawiło się uniesienie duchowe (ekstaza) z pragnieniem zostania w kościele..."jak miła jest świątynia Twoja, Panie". Pomyślałem o odwróconej od Boga ludzkości, która nie wierzy w Opatrzność Bożą! Natomiast w nieszczęściu wini za to Deus Abba, a nawet Go przeklina...
Nie mogłem dojść do siebie, padłem, a po przebudzeniu siedziałem w ciemności...dalej niezdolny do niczego. Dopiero rano zapisałem to świadectwo, a moją modlitwę odmówie później.
Naprawdę pędzi zapowiadana Apokalipsa...odsuwana dotychczas przez błagających Boga Ojca o powstrzymanie karzącej ręki. Ratuj swoją duszę! Podziękujesz mi, gdy spotkamy się w Ojczyźnie prawdziwej.
APeeL
Aktualnie przepisano...
22.10.1994(s) ZA GINĄCYCH BEZ KAPŁANA...
Dziwne, bo przed przebudzeniem napłynęły dwa słowa: "za ginących"...wrócił też wczorajszy program w telewizji o kapłanach. Zrozumiesz, gdy mając łaskę wiary - w potrzebie otrzymania Sakramentu Pojednania i to szczególnie przed śmiercią - zabraknie tego namaszczonego sługi Pana...
Padłem na kolana wołając z całego serca: "Ojcze mój! Ojcze! Proszę Cię Panie Jezu, Duchu Święty...proszę o miłosierdzie dla wszystkich ginących bez kapłana!" W tym czasie napłynęło zaproszenie na Mszę świętą o 6:30!
Wówczas z namaszczeniem płynął "Anioł Pański", a słowa zawołań przenikały duszę. Wzrok zatrzymał wizerunek Pana Jezusa Zmartwychwstałego, a wielka radość zalała serce...nie można tego wypowiedzieć! Pasuje tutaj różaniec Pana Jezusa dotyczący właśnie "Zmartwychwstania" czyli zwycięstwa nad Szatanem.
Nawet zacząłem śpiewać: "Zmartwychwstał Pan"! Po chwilce Duch Święty sprawił, że z duszy wyrwał się krzyk: "Dobry jest Pan i łaskawy! To mój Ojciec, który jest w niebie. O Jezu mój, który też Jesteś! Jesteś!! Jest Ojciec! Ja mam Ojca!! Przebacz Ojcze wszystkie moje grzechy."
Na Mszy św. lud śpiewał, a w moim sercu pojawiły się osoby umierających bez kapłana...także sanitariusz oraz nasza dentystka, którzy zginęli w wypadkach. W tej intencji będzie Msza święta i Eucharystia.
W liście do Efezjan (Ef 4,7-16) padną słowa o potrzebie naszego dążenia do świętości! Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Łk 13,1-9) wyjaśni, że wszelka śmierć nagła (różne przyczyny) nie stanowi kary. To jest odwrotne do naszego myślenia, bo mający szczęście jest lepszy!
Podczas przyjęć pacjentów poprosiłem wdowę, aby pomodliła się także za zmarłą pielęgniarkę...wiedziała o kogo chodzi. Tłumaczyłem też, że najważniejszy jest powrót ostatnich. a w tym czasie "spojrzał" Pan Jezus w koronie cierniowej. Mała Tereska wołała za skazańca, który mógł opluć podany krzyż Jezusa, a go pocałował! Z trzema pacjentkami rozmawiałem o świadkach Jehowy oraz ciężko chorym wskazywałem na istnienie życia wiecznego!
Nasze dusze są nieśmiertelne i nie giną nawet w Czeluściach Piekielnych! Można zarazem sprawdzić, że są święci (trzeba zawołać w jakiej potrzebie). Mnie nie jest potrzebny dowód na to, a szczególnie jakiś znak! Ludzie nie wierzą w istnienie Królestwa Bożego - pragną żyć na wygnaniu!
Nagle kolega poprosił o przyjmowanie dzieci! To także łaska, bo nie boję się takich, ponieważ miałem staż na noworodkach. Pomagałem z serca, szczególnie biednym, a oni rozumieją moje starania...
- Och, pan to żywcem pójdzie do nieba!
- Każdy powinien dążyć do świętości, a ilu jest takich wokół?
Nie wolno modlić się według własnych intencji, chociaż te też są potrzebne, ale ważniejsze jest wsparcia niewiernych ("chorych potrzebujących lekarza"), bo wszyscy jesteśmy dziećmi Boga Ojca! Trzeba modlić się według potrzeb Jego Serca. To dla mnie jest jasne.
Pan pocieszył, bo ostatnia pacjentka karmiła przy mnie maluszka. "Ojcze! Ojcze! Dziękuję dziękuję." Wróciła intencja, a smutek zalał serce, bo ujrzałem ginących bez kapłanów...
Przypomniały się słowa Pana Jezusa, że mam żyć w stałej łączności i w Jego obecności! Nawet poczułem ten stan! Pod krzyż Pana Jezusa zawiozłem chryzantemy i zapaliłem lampkę...od ginących bez kapłanów.
Przypomniał się Krzysztof Komeda, kompozytor i pianista jazzowy, agnostyk! Po zranieniu w głowę wystąpił krwiak mózgu. Przewieziony przez żonę Zofię do kraju - zmarł w szpitalu w Warszawie (23 kwietnia 1969 roku).
Na działce odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego, a radość zalała serce. W tym czasie książka: "Pan mój" otworzyła się na modlitwie, gdy przychodzi do nas kapłan, który jest znakiem obecności Pana Jezusa. Kapłan przebacza w Jego Imieniu i podaje Eucharystię czyli Duchowe Ciało Zbawiciela.
Wieczór z bałaganem w rodzinie, a nawet przekleństwami dobiegającymi z telewizora. Dlaczego nie ma filmów o Bogu, Panu Jezusie i Matce Bożej? Łzy zalały oczy...
APeeL
..
Pan Bóg dla wiecznie żywej duszy dał nam czasowe opakowanie, które starzeje się jak wszystko. Różnimy się od sprzętu technicznego tym, że ciało fizyczne jest "odnawialne" (cud stworzenia)...
W pewnym momencie nie mają sensu przeszczepy, wstawianie stawów i stosowanie cudownych leków, a nawet reanimowanie człowieka przed naturalną śmiercią. Taki człowiek zahaczając o rzeczywistość nadprzyrodzoną mógłby krzyknąć do ratującego: co robisz człowieku?!
Odwrotnie jest z rodzinami traktującymi śmierć jako unicestwienie! To wielki błąd, bo wówczas zapominamy o wspomożeniu modlitewnym dusz zmarłych, przyjmowaniu za nich i ofiarowywaniu swoich cierpień zastępczych.
Jednak największą łaską są zamawiane Mszę św.! Po śmierci kolegi lekarza ateisty, oddanego chorym uczestnicy pogrzebu sprawili, że ogłoszono "gregoriankę"...czyli 30 Mszy św. odprawianych codziennie, których nie wolno przerwać. Niesprawna żona odwołała wszystko, a to było z datków żałobników.
Jako nawiedzony ("niepełna rozumu") przekazuję Ci, że Prawda jest jedna: nie ma Boga oprócz "Jahwe" ("Ja Jestem"). Tylko nie mów mi, że nie ma Trójcy Przenajświętszej, że to wielobóstwo, bo znam kontakt z każdą z tych Świętych Osób. Bracia starsi w wierze, "uczeni w czytaniu" zatrzymali się w rozwoju, bo w Starym Testamencie nie było jeszcze Zbawiciela oraz Ducha Świętego!
Teologia.pl Księga Apokalipsy
Dziwi mnie wielki wysiłek ludzi bijących rekordy, pragnących błyszczenia w mass-mediach, żądnych władzy, aby pokazać "moc". Dla mnie ten świat nie istnieje: posiadanie, władza, atrakcyjne wczasy, podróże ze zwiedzaniem znanych miejsc, beznadziejne latanie w kosmos, bo jesteśmy w "centrum" tego świata oraz głupie martwienie się o spokojną starość, itd.
Ciekawe, co na to powiedzieliby mądrzy tego świata: Kubuś Parchatek, Andrzej Szejna, Janusz Palikot oraz "katolik" Donald Tusk...reprezentanci ludzkości kręcącej się wokół "raju na ziemi"? Tacy wyśmieją istnienie nadprzyrodzoności z Prawdziwą Ojczyzną, gdzie "mieszkań jest wiele". Nawet nie wiedzą, że są opętani intelektualnie...
To działanie Szatana doprowadziło ludzkość na krawędź zagłady, bo Apokalipsa pędzi, a ludzie wokół żyją "normalnie"...nawet nikt o tym nie mówi. Natomiast niewierni pragną dyskutować na temat naszej wiary, ale nam nie wolno tego czynić, ponieważ nie można pokonać upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji...
AleKlasa Prorocza wizja końca świata... Niedziela.pl Starcy Apokalipsa
Chodzi o to, że zapominamy o śmiertelnym boju nad nami...o dusze ludzkie czyli cząstki Boga Ojca w nas samych, które są wcielane w momencie poczęcia! Dla ludzi mądrych to bajka na dobranoc, bo "mamy ważniejsze sprawy". Tacy negują istnienie Królestwa Niebieskiego w którym jest mieszkań wiele. Wielką pułapką dla nich jest czucie się młodymi, co sprawia nasza dusza...
Rodzina Rodzin Czytanie z Księgi Apokalipsy
Człowiek niewierzący nie jest atakowany przez Szatana, aby wierzył, że wszystko czyni wg tego, co zaplanuje. Nie interesuje go dążenie do świętości (czyli posłuszeństwa), a to oznacza lekceważenie Woli Boga Ojca.
Na Mszy św. porannej o 6.30 popłynie słowo...
Prorok przekazał (Sdz 2,11-19) to, co złe w oczach Pana czynili synowie Izraela...Jahwe wyprowadził ich z ziemi egipskiej, a oni "poszli za cudzymi bogami (..) Oddawali im pokłon i drażnili Pana."
Z tego powodu zostali wydani "w ręce ciemiężców, którzy ich złupili (..) spadł na nich ucisk ogromny." Mimo znaków: "Szli za cudzymi bogami, służyli im i pokłon im oddawali, nie wyrzekając się swych czynów ani drogi zatwardziałości." Tak samo jest z nami, bo czcimy bałwany jako pułapki (Ps 106)...ja dodam, że od Szatana!
W Ewangelii: Mt 19, 16-22 pewien człowiek zapytał Pana Jezusa: "co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne?" Usłyszał słowa Dekalogu oraz zalecenie, aby wszystko sprzedał i rozdał ubogim. Ten odszedł smutny, ponieważ miał wiele posiadłości!
Szatan sprzyja dążącym do zguby innych oraz czyniących zło. Możesz to zobaczyć na przeskakiwaniu ze stanowiska na stanowisko i to na coraz wyższe...w panującej wciąż miłościwie władzy ludowej. Jest to nagroda za odebranie daru Boga Ojca...naszej wolnej woli, co nazywamy zniewoleniem!
Dotyczy to wszystkich urzędów (praca pewna, dobrze płatna z zachowaniem praw "naszego" pracownika): od prokuratorów do sędziów i ławników, urzędników wszystkich szczebli (w zapleczu rządu, a nawet Sejmu RP). Chodzi o stałe etaty obsługujących zmieniającą się władzę...
Te ciepłe posadki (za nic nie odpowiadasz) są we wszelkich samorządach. Zapoznałem się z tym w Izbie Lekarskiej, gdzie z "samych swoich" robi się prezesów lub wystawia figurantów, którzy uczą się wszystkiego, a w ten sposób pozwalają na bezeceństwa starym wyżeraczom.
Eucharystia sprawiła, że z ciała z duszą stałem się duszą z ciałem. Jest wielka różnica w słabości ciała fizycznego jako takiej w stosunku do "utraty ciała" w wyniku zjednania duszy z Duchowym Ciałem Pana Jezusa. Wszystko, co ziemskie staje się wówczas nicością na tym zesłaniu!
Nie chcieliśmy Raju, coś nam się nie podobało? To jest pokazane na naszych dzieciach, które chcą rządzić. Zostają wygonieni z wyprawą "na swoje". Niezbyt na tym wychodzą, bo niezasłużony dobrobyt sprowadza ludzi na manowce.
Najgorsze jest wówczas odwrócenie się od miłujących rodziców, a ludzkości od Boga Ojca. Efekt widzimy dzisiaj...Apokalipsa pędzi, a nie widzę, aby ratowano swoje dusze!
Nawróć się już w tej chwilce, a podziękujesz mi, gdy się spotkamy...
APeeL
Dzisiaj sprawę zawierzenia Bogu Ojcu poruszył prorok Izajasz (Iz 56, 1.6-7), który przekazał ostrzeżenie od Boga Ojca! "Tak mówi Pan: Zachowujcie prawo i przestrzegajcie sprawiedliwości, bo moje zbawienie już wnet nadejdzie i moja sprawiedliwość ma się objawić.
Błogosławiony człowiek, który tak czyni, i syn człowieczy, który się stosuje do tego: czuwając, by nie pogwałcić szabatu, i pilnując swej ręki, by się nie dopuściła żadnego zła."
Padła też obietnica, że na Świętą Górę trafi każdy cudzoziemiec, który przyłączy się do Pana, aby Mu służyć i miłować Jego Imię! To, już wówczas dotyczyło takich jak ja...
Psalmista (Ps 67) wołał ode mnie: Bóg miłosierny niech nam błogosławi (..) Aby na ziemi znano Jego drogę, Jego zbawienie wśród wszystkich narodów."
Św. Paweł dodał jako "apostoł pogan" (Rz 11.13-15.29-32): "cały czas chlubię się posługiwaniem" z nadzieją doprowadzenia niektórych do zbawienia! Ja należałem do takich nieposłusznych...
Natomiast w Ewangelii (Mt 15,21-28) kobieta kananejska z z uporem prosiła Pana Jezusa, aby uwolnił jej córkę od dręczenia przez złego ducha. "Wtedy Jezus jej odpowiedział: O niewiasto wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz! Od tej chwili jej córka została uzdrowiona."
Eucharystia ułożyła się zawiniątko, nie mogłem wstać z kolan. Tak chciałbym pozostać tutaj zjednany z Duchowym Ciałem Pana Jezusa. Tego nie można przekazać, to musiałbyś sam przeżyć...
O 11.00 towarzyszyłem grającym w piłkę nożną odmawiając (1.5 godziny) moją modlitwę z wczorajszej intencji: za służących obcym bogom...
Ponieważ nie znoszę wielkich upałów ledwie wytrwałem do wieczora...i padłem o 20.00. Wyobraziłem sobie, że żyję na terenie objętym wojną. Ludzie za nic nie dziękują, a zawsze mieli pod dostatkiem chleba naszego codziennego, czapkę i legowisko.
Wracając do mocy Bożej. Mimo zagrożenia naszej ojczyzny nikt nie prosi o Opatrzność Bożą...wolimy przygotowywać się po staremu do wojny normalnej, a czeka nas wojna hybrydowa (gry wojenne). Tylko Stwórca może zastopować niszczycielskie pomysły Księcia Ciemności. Nie widzę poruszenia, Mszy św. za ojczyznę, błagalnych litanii do Opatrzności Bożej. Znajdź się na miejscu Boga Wszechmogącego, którego nie prosimy o pomoc, ale przeklinamy w nieszczęściach, "bo, gdyby był to nie pozwoliłby na to".
Zwracam się do wierchuszki naszej władzy, aby powołać Centrum Duchowej Pomocy przy Świątyni Opatrzności Bożej...z wieczną Adoracją Monstrancji, dawaniem świadectw uzyskanej pomocy od Boga Ojca.
A jaką pomoc otrzymałem dzisiaj? Dwa dni wstecz odmówiłem proboszczowi objazdu (od 14.00 -19.00) z Najświętszym Sakramentem po okolicznych kapliczkach Matki Bożej. Ja opiekuję się od 30 lat krzyżem przydrożnym.
Ktoś miał pomysł, aby to czynić w całej RP, a kult Matki Bożej jest w maju. Od kogo ten krzyż diabła? Mógłbym umrzeć (wiek i choroby), bo cała uroczystość trwała 5 godz. w masakrycznym upale (ok. 30 stopni Celsjusza).
APeeL
Aktualnie przepisano...
21.10.1994(pt) ZA ŻYJĄCYCH I ZMARŁYCH Z MOJEGO ŻYCIA...
Na kończącym się dyżurze w pogotowiu...po przebudzeniu o 5:00 zauważyłem, że Pan Jezus z Całunu wyraźnie uśmiecha się!
- Czy mogę do Ciebie, Panie Jezu...mówić zawsze?
- Tak!
- Jak rozpoznam, Jezu mój, że to Ty, a nie monolog?
- Pokój!
- Panie! Czy uda się zakupić mieszkanie dla córki? Napłynął obraz ramki z tym znakiem, zrozumiałem, że nie otrzymam na to odpowiedzi.
Przed pójściem do przychodni napłynął pomysł, aby zbadać wahadełkiem stan pogaństwa wśród współpracowników. Pokazała się prawda, bo tylko siedem osób jest wierzących...w języku łagodnym 65% współpracowników to katolicy niepraktykujący. Właściwie znajdują się "na polu niczyim". Równo z gongiem trafiłem na Mszę świętą o 7:30.
W Słowie od Ołtarza św. popłynie...
List św Pawła (Ef 4,1-6) zalecający, abyśmy postępowali "w sposób godny powołania (..) z całą pokorą i cichością (..) znosząc siebie nawzajem w miłości.
Psalmista wołał (w Ps 24,1-6): Oto lud wierny, szukający Boga. Kto wstąpi na górę Pana, kto stanie w Jego świętym miejscu? Człowiek rąk nieskalanych i czystego serca,który nie skłonił swej duszy ku marnościom."
Pan Jezus wskazał (Ewangelia: Łk 12,54-59), że potrafimy ujrzeć znaki wskazujące na zmianę pogody, "a jakże obecnego czasu nie rozpoznajecie? I dlaczego sami z siebie nie rozróżniacie tego, co jest słuszne?
Na potwierdzenie mojej intencji
- wróciła dyskusja w śnie z panem Bugajem oraz kolega lekarz, ateista i wróg wiary
- przepłynęli pracownicy za których wołam do Boga Ojca, aby dał im Światło, a szczególnie...wymieniałem osoby
- napłynęły dusze zmarłych z pierwszej pracy, profesor o którego specjalizowałem się.
Po Eucharystii od siostry otrzymałem pisemko z jej zakonu ze zdaniem Pana Jezusa: "Kto pełni Wolę Ojca mojego, który jest w Niebie, ten mi jest bratem, siostrą i matką" (Mt 12,50).
W przychodni trwał typowy nawał chorych, pośpiech i podenerwowanie do 15:00! Zdążyłem zapalić lampkę pod krzyżem Pana Jezusa od objętych intencją. W czasie powrotu spod krzyża zatrzymał mnie kierowca zepsutego autobusu, a jechali aż za Moskwę!
To nie było przypadkowe, ponieważ tych pasażerów dołączyłem do pogan spotkanych w moim życiu. Trafiłem do fryzjera, gdzie był obraz Pana Jezusa w koronie cierniowej. Dodałem do mojej modlitwy koronkę do Miłosierdzia Bożego.
Nie zdziwiłem się, gdy żona powiedziała o większości pogan w Polsce. W ten sposób stwierdzono, że katolicy to mniejszość! Do modlitwy dołączyłem dzisiejszy ścisły post, który stosujemy z żoną w środy i piątki (w intencji pokoje na świecie)! Podczas odmawiania "świętej Agonii" Zbawiciela napłynęła osoba umierającej pielęgniarki (świadka Jehowy) oraz dusze zmarłych kolegów...w tym lekarza i dentystki, która zginęła w wypadku!
Wierz mi, że serce zalewał ból Pana Jezusa, ale ten ból zarazem koił moje serce! Nic nie może ukoić duszy tylko takie zjednanie z Panem Jezusem w Bolesnej Męce - tylko to!
Około 20:30 serce zalało wielkie poczucie bezpieczeństwa...we własnym mieszkaniu! To namiastka Nieba! Za oknem wichura, ziąb, a tutaj pięknie, ciepło, żona zasypia, a syn zaczyna swoje życie.
Jeszcze obraz Pana Jezusa w Ciemnicy, z Jego Ukrytymi Mękami i obietnicą dla czczących go w tym wizerunku! Takie domy zaleje słodycz Boże, a ja to odczuwam dzisiaj! Na ten czas Bóg Ojciec mówił z "Prawdziwego życia w Bogu" (Tom 5, strona 151):
"Zdaj się każdego dnia na Mnie, abym w tobie mógł czynić Moją Wolę!" Wrócił czas wykładu na ten temat w Krakowie (na zjeździe pisma "Nie z tej ziemi"). Jakże to wszystko jest pięknie! "Dziękuję Ojcze za ten dzień, dziękuję za te doświadczenia!"
APeeL