Święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny
Nad ranem myśl uciekła do ludzkości, naszej ojczyzny, mojego miasta, sąsiadów i mojej rodziny. Mogę powiedzieć, że tylko garstkę interesuje nasza duchowość...bardzo trudno jest znaleźć osobę z którą można porozmawiać o sensie naszego życia.
Przesunęła się budowa ciał zwierząt...bliżej małpy (nie ma duszy) oraz naszych z duszami o różnej grzeszności...od czarnych poprzez czerwone i kolorowe do poplamionych i oczyszczających się, które dążą do świętości.
Na Mszy św. o 7.15 prorok zapowiedział od Boga (Mi 5,1-4a), że z Betlejem wyjdzie Zbawiciel, który "rozciągnie swą potęgę aż po krańce ziemi." Psalmista w Ps 96,1-2.11-13 wzywał do rozgłaszania chwały Boga Ojca!
Św. Paweł napisał (Rz 8,28-30): "Szczęśliwa jesteś, Najświętsza Panno Maryjo, i godna wszelkiej chwały, bo z Ciebie narodziło się słońce sprawiedliwości, Chrystus, który jest naszym Bogiem."
Natomiast w Ewangelii (Mt 1,1-16.18-23) będzie rodowód Jezusa Chrystusa z zapowiedzią, że Pan Jezus zostanie poczęty przez Ducha Świętego! "Emmanuel, to znaczy: Bóg z nami, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów."
Wróćmy do odczytu intencji modlitewnej, która zostanie potwierdzona przez taternika jaskiniowego (speleologa) z USA, który w Turcji zszedł kilometr pod ziemię, gdzie doznał krwawienia z przewody pokarmowego. Nie będę wymieniał głupot czynionych przez ludzi, społeczności, kraje i mocarstwa.
Każdy widzi inwazję imigrantów, a Agnieszka Holland staje w obronie tych nabranych biedaków, a nie pokazuje ich wyczynów. Pan Bóg każdemu dał odpowiednią rasę i ojczyznę. Co jest przez to pokazane? Nie możesz po śmierci przekroczyć granicy Królestwa Bożego bez oczyszczenia.
Zdziwiłem się Słowem Bożym z opracowywanego zapisu (18.11.1991), gdy modliłem się do MB Pokoju w Medziugorie (zapis poniżej)...podczas wojny w b. Jugosławii.
Skojarzyłem ówczesne działanie narodu wybranego z naszą sytuacją w UE, gdzie kwitnie czerwona i kolorowa zaraza. Właśnie "spółkujący inaczej" w swojej III Paradzie Grzeszności w Częstochowie (21 sierpnia 2021 r.) nieśli obraz MB Częstochowskiej "umajonej" fałszywą tęczą! To prowokacyjny "kult" szerzących "ohydę spustoszenia" w Oczach Boga Ojca.
Fot. Grzegorz Skowronek Agencja wyborczej.pl
Oto słowa (1 Mch 1,10-15.41-43.54-57.62-64) o wiarołomnych Izraelitach, którzy zawarli przymierze z sąsiadami wprowadzając obyczaje pogańskie...
"W Jerozolimie więc wybudowali gimnazjum według pogańskich zwyczajów. Pozbyli się też znaku obrzezania i odpadli od świętego przymierza. Sprzęgli się też z poganami i zaprzedali się im, aby robić to, co złe.
Król wydał dekret dla całego państwa: Wszyscy mają być jednym narodem i niech każdy zarzuci swoje obyczaje. Wszystkie narody przyjęły ten rozkaz królewski, a nawet wielu Izraelitom spodobał się ten kult przez niego nakazany.
Składali więc ofiary bożkom i znieważali szabat (..). Na ołtarzu całopalenia wybudowano "ohydę spustoszenia". (..) Księgi Prawa, które znaleziono, darto w strzępy i palono ogniem. (..)
Wielu jednak spomiędzy Izraelitów postanowiło sobie (..), że nie będą jeść nieczystych pokarmów. Woleli raczej umrzeć, aniżeli skalać się pokarmem i zbezcześcić święte przymierze. Oddali też swoje życie. Wielki gniew Boży strasznie zaciążył nad Izraelem."
W resztkach zapisów Pan wskazał na słowa ks. Dariusza Kowalczyka <<Dzisiaj o naszym bycie i UE chcą decydować: lewacy, masoni, aktywiści gejowscy, skrajne feministki, ideolodzy multi-kulti. Gdzie dojdziemy z liberalną lewicą, która małpuje hierarchiczną strukturę Kościoła Bożego. To propozycja od Belzebuba: jedna z odmian Państw Szatańskich>>
Późnym wieczorem spacerując w ciemności odmówiłem moją modlitwę...
APeeL
Aktualnie przepisano...
18.11.1991(p) Błaganie o pokój w byłej Jugosławii...
Przeziębiony zerwałem się o 5.00, aby spełnić pragnienie modlitwy, a właśnie wypadło "Narodzenie Pana Jezusa". Dusza zaczęła krzyczeć i zawołałem...
"Narodziłeś się Panie Jezu dla niesienia pokoju, dlatego rzuciłeś na ziemię Twój Ogień...
- miłości ogniska domowego
- oddania życia za innych...
- codziennego spalania się w służbie...
Przeżegnałem się wodą święconą z zakonu s. Faustynki oraz wykonałem krzyżyk na piersi żony...my nie śmiejemy się z tego! Trudno się modlić w przeziębieniu z dreszczami, a dodatkowo kichanie sprawiało rozdrażnienie życzeniem pacjentów: "na zdrowie!"
Płacze biedna, ale ja nie współczuję...dałem jej beznamiętnie 30 dolarów i załatwiłem zwolnienie lekarskie mężowi (oboje bez pracy i brak uprawnienia do zasiłku dla bezrobotnych).
Przybyła matka zmarłego (młodego chłopca) z podziękowaniem za odbitkę moich rozważań modlitewnych. Przekazała, że syn dał jej znak o który prosiła Matkę Bożą: z zawieszonej doniczki wyskoczyła paprotka (wbrew prawu ciążenia).
W piwnicy przychodni mamy stołówką ze smacznymi obiadami dla oddziału wewnętrznego. To wielka łaska, bo żona w tym czasie spożywała obiady w szkole! Dzisiaj spóźniają się, a ja w tym czasie odmawiam moją modlitwę.
O 14.00 nastała cisza z pacjentami, to zaczął się taniec demona, który podsuwał złośliwości (tutaj zaznaczę, że świat demonów nie żartuje)...
- rejestracja to okienko "pełne oczek"
- tyle lat byłem chłopcem do bicia, teraz ja będę bił!
- łowca szpiegów...czy na swoich też tak donosi?
Dodatkowo Szatan przysłał młodą kobietę z prośbą o skierowanie ojca do "wariatkowa". Zawołałem tylko: "Panie wybacz...Zdrowaś Maryjo".
O 15.00 trafiłem na dyżur w pogotowiu (też w piwnicy). Dalej trwał zły dzień, próbowałem odmawiać modlitwy, ale nie szły. Dodatkowo kolega oszukał mnie w kolejce wyjazdowej (lepiej jechać do bólu głowy niż do nieprzytomnego w odległej wiosce), a dodatkowo jako bluźnierca wciągał mnie w dyskusję "religijną".
W natchnieniu odczytałem, że "będzie dobrze". Tak się też stanie, ponieważ podczas przejazdu do szpitala odmówiłem moją modlitwę, którą kontynuowałem w oczekiwaniu na przyjęcie pacjenta. Prosiłem Matkę Bożą Pokoju (Objawienia w Medziugorie):
1. Matko uproś u Pana Jezusa i Boga Ojca pokój w b. Jugosławii.
2. Niech zwątpienie spłynie w serca decydujących o wojnie.
W tym czasie napłynęły obrazy zniszczeń wojennych oraz zdziwienie generała ich ogromem (z samolotu). Nawet pomyślał o swojej rodzinie w której był ktoś chory!
3. Ty, Matko nie zapomniałaś o nich...niech oni nie zapomną o Tobie.
4. Abyś stała się Królową Pokoju oraz serc ludzkich.
Chodziłem pod szpitalem powtarzając z bólem w sercu: "Matko nasza miej miłosierdzie nad byłą Jugosławią"...
APeeL
Dziwne, ponieważ podczas opracowywania zaległego świadectwa wiary z 24.10 1994 trafiłem na zapis, który tam nie pasował. Zważ, że dzisiejszą intencję miałem odczytaną na Mszy św. o 7.15. Przeniosłem tutaj ten passus ("urywek tekstu")...sam zobacz moje prowadzenie.
"Rano trafiłem do piekarni, gdzie był wielki wybór pieczywa i ciastek. Popłakałem się, ponieważ napłynęły słowa z Modlitwy Pańskiej: "chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj". Jak pięknie wszystko jest stworzone przez Boga Ojca. Zważ, że chleb nigdy się nie znudzi. Niektórzy zarzucają przyjmowanie codziennie Eucharystii...takiego samego chleba, ale dla duszy (Duchowego Ciała Pana Jezusa).
Przepłynęły obrazy tych, którzy nie dziękują, nie mają świadomości, że na świecie jest brak tego pokarmu, nawet u nas. Znajdź się w sercu matki, której mąż śpi pijany, a dzieci są głodne. Błyskawicznie przepłynęły obrazy...
- Pan Jezus łamiący chleb i dzielący go, starczyło dla wszystkich.
- napłynąłem obraz czynionego krzyża na chlebie przed jego krojeniem.
- wysiłek piekarzy pracującej w nocy.
- miejsca wojen i tam gdzie brakuje chleba...
Wróćmy do dzisiejszej nocy (07.09.23), gdzie...od 3:00 do 6:00 udało się zapisać i edytować wczorajsze świadectwo: za najgorszych z najgorszych! Postanowiłem być na nabożeństwie wieczornym, ale to będzie kolidowało z czasem mojej modlitwy podczas towarzyszenia grającym w piłkę nożną (od 18.00-20.00).
Po godzinie snu zostałem obudzony na czasem Mszy świętej 7:15. Chwilę trwało wahanie...zobacz jak przebiega odczyt woli Boga Ojca sprawiający cały ciąg zdarzeń. Wszystko poznasz po owocach...
Kapłan wspomniał o pierwszym czwartku z potrzebą wdzięczności Bogu Ojcu za Eucharystię, a ja dodałem kapłanów, cudotwórców zamieniających chleb w Duchowe Ciało Pana Jezusa! Przez moje serce przeleciała strzała miłości. "Panie Jezu, Ty przychodzisz do naszych serc...zmiłuj się nad nami.
Eucharystia ułożyła się poprzecznie w jamie ustnej, co oznacza prośbę o milczenie. Pokój i słodycz zalały serce...nawet usta, a to będzie trwało jeszcze podczas zapisywania tego świadectwa o 9.00! Musisz przyjąć, że mamy do czynienia z Cudem Ostatnim, a to wynika z moich świadectw wiary. Nie ma takiego na całym świecie (chodzi o zapisy tych doświadczeń...z tu i teraz).
Popłynie słowa...
Św. Paweł wskaże (Kol 1,9-14): "Z radością dziękujcie Ojcu, który was uzdolnił do uczestnictwa w dziale świętych w światłości. On uwolnił nas spod władzy ciemności i przeniósł do królestwa swego umiłowanego Syna, w którym mamy odkupienie - odpuszczenie grzechów."
Psalmista wołał ode mnie (Ps 98,2-6):
"Śpiewajcie Panu przy wtórze cytry, przy wtórze cytry i przy dźwięku harfy, przy trąbach i przy dźwiękach rogu, na oczach Pana, Króla, się radujcie.
Pan Jezus wskazał, że jestem rybakiem ludzi (Mt 4,19): "Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi." To wynik nauczania z dzisiejszej Ewangelii (Łk 5.1-1). Zbawiciel wskazał Apostołom miejsce, gdzie mają łowić ryby. Po tym cudzie Piotr padł u stóp Syna Bożego ze słowami: "Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny." Jaki będzie mój połów? Zobaczymy po powrocie do Królestwa Bożego!
Od 18.00 popłynie moja 1.5 godzinna modlitwa w intencji tego dnia...
APeeL
Dobry i Zły Łotr
Na początku Mszy św. o 6.30 myśli i serce zalała osoba W. W. Putina (określanego Wową) z pragnieniem napisania listu otwartego. To zarazem sprawiło odczyt intencji: za najgorszych z najgorszych!
Napłynął obraz dwóch łotrów skazanych na hańbiącą śmierć. Jeden szydził z Jezusa, a drugi poprosił, aby wspomniał o nim w Królestwie Bożym. W tym zdarzeniu Deus Abba ukazał Swoje Miłosierdzie, co ujawnił Zbawiciel s. Faustynie.
Musisz wyobrazić sobie (pasowałyby ryciny) moment naszej śmierci z wylatującą z ciała duszą na którą czekają Aniołowie i demony. Wystarczy tylko krzyk przed śmiercią: "Boże przebacz", aby nie trafić do Czeluści...
Fot. Bridgenen Art. Library FotoPower "Walka Aniołów"
Wróciła osoba W. W. Putina, który wpadł w potrzask i powinien ratować swoją duszę. Z serca wyrwał się krzyk od Boga Ojca...
Bracie Wowa!
"Jesteś najbardziej kochanym przez Boga ze wszystkich ludzi na Ziemi. Rozumie to każdy ojciec dużej rodziny, której jeden z synów jest buntownikiem...przeciwko wszystkiemu i wszystkim! Nie obchodzą nas dzieci dobre, ale czyniące zło, szkodzące, fałszywe i złośliwie coś niszczące.
Wczoraj pokazano takiego chłopca z domu dziecka, którego adoptujący zostawiali, a on w swojej zawziętości ubliżał...zarazem cierpiąc, że nikt go nie chce!
Zrezygnuj z tego, co czynisz ze względu na stan zdrowia, bo nic nie da zdobycie świata przy szkodzie na duszy! Poproś o pokoik, gdzie będziesz mógł dotrzeć do krawędzi tego życia z zadaniem na ten czas: nawróceniem się na jedynie prawdziwą wiarę katolicką!
Może pozwolą na to, abyś opisał swoje przeżycia duchowe, wyrzuty sumienia z lękiem przed śmiercią ciała i wieczną duszy! Szatan wścieknie się i chyba nic z tego nie wyjdzie, ale tylko pragnieniem przemiany serca sprawisz wyrwanie duszy z jego szponów.
Tak właśnie było z komendantem Obozu w Oświęcimiu, który nawrócił się 2 tygodnie przed wykonaniem kary śmierci. Nie mówi się o tym, a nawet ukrywa, bo ludobójca nie został strącony do Otchłani. Przeczytaj książeczką skazanego na śmierć "Za 5 godzin ujrzę Pana Jezusa".
Tylko u nas otrzymujemy Komunię Świętą czyli Duchowe Ciało i Krew Pana Jezusa! To Cud Ostatni, który w Sakramencie Pojednania sprawia naszą świętość. Będzie krzyk z zarzutem zdrady prawosławia, a w tym patriarchy Cyryla, ale on nie ma żadnej mocy, bo jest oderwany od następcy Pana Jezusa.
Dodam jeszcze, że w waszej wierze nie ma Czyśćca: idziemy bezpośrednio do Nieba lub wpadamy do Czeluści. To głupota duchowa, bo dusza nawet dobrego człowieka nie może bezpośrednio trafić do Królestwa Bożego, a jest to cel życia każdego z nas!!
Po otrzymaniu miłosierdzia będziesz wielkim znakiem dla ludzkości, ale potrzebne jest twoje świadectwo...przebieg pojednania z Bogiem Ojcem. Piszę to od Deus Abba, bo kara Boża jest pewna...tak jak Miłosierdzie Stwórcy!
Pożar Sodomy
Zostałem na Ciebie nasłany przez Boga Ojca...tuż przed zjednaniem z Panem Jezusem w Eucharystii. Podziękujesz mi, gdy spotkamy się w Raju"...
W Ewangelii: Łk 4,38-44 Pan Jezus nie pozwalał złym duchom, które wychodziły z wielu, aby ujawniały Go wołając: "Ty jesteś Syn Boży!" Eucharystia była w intencji tego dnia, którą właśnie odczytałem.
Później przez 1.5 godziny krążyłem odmawiając moją modlitwę - z dodaniem trzech koronek do Miłosierdzia Bożego - pod figurą MB Niepokalanej, która "przyszła" pod mój blok!
APeeL
Ponieważ siedziałem do 2:00 w nocy nie chciało się wstać na Mszę św. o 6.30. Po chwilce snu (jak Napoleon na koniu) poczułem się wyspany i posłuchałem natchnienia, aby przygotować się na spotkanie z Panem Jezusem o 7:15.
Tak uczyniłem, a w drodze do garażu powiedziałem: "Tatusiu najsłodszy! Dziękuję za Twoje dobre Serce i za to, że jesteś ze mną. Proszę Tato prowadź mnie dalej i chroń w codzienności, bo napadają na mnie. Zrób coś z oszalałymi na tle nienawiści do Twojego sługi."
Na pewno myślisz, że Pan Bóg działa tylko w naszych wielkich problemach...jak utrata zdrowia, nieszczęście i wielkie kłopoty. Wołamy wówczas z krzykiem o pomoc, ale nigdy nie prosimy w zwykłych sprawach. Wyobraź sobie swoje dziecko, które postępuje podobnie.
Zdziwiony słuchałem Słowa płynącego od Ołtarza św. (1 Kor 3,18-23) w którym św. Paweł ostrzegał: "Jeśli ktoś spośród was mniema, że jest mądry na tym świecie, niech się stanie głupim, by posiadł mądrość. Mądrość bowiem tego świata jest głupstwem u Boga."
W tym czasie demon podsuwał mi takich właśnie...wśród których przodują racjonaliści (tak im się wydaje). Ze względu na walkę wyborczą przepływały różne opcje (chyba od demona)...
Trzecia Droga...do psychologa. Hołownia Obywatelska...trafiła Kosa na Kamień czyli na rolników z Marszałkowskiej.
PPPP - Polska Partia Prawdziwych Polaków pod przewodnictwem nasłanego na nas dziadka Donalda Mniejszego, który udaje maczo, a to tchórz, który brał udział w obaleniu pierwszego rządu Jana Olszewskiego.
Już niedługo stanie nagi przed Bożym Trybunałem, ucieknie sam do czeluści piekielnych jako zwolennik dzieciobójstwa. Sekunduje mu Bolek przed śmiercią. Na ten moment w ręku znajdzie się art. Elżbiety Isakiewicz, która napisała (Gazeta Polska z 17 listopada 1994):
"Panie Wałęsa! A z pana to takie ziółko, co obnosi się uporczywie z Matką Boską w klapie, choć to właśnie dzięki panu znowu tu rządzą komuniści, co są największymi wrogami Pana Boga!"
Konfederancja czyli Francja -Elegancja z przemiłym posłem Bosakiem.
Czerwoni z kolorowymi...dobrali się w korcu maku.
PPPiS - Polska Partia Prawdziwych i Sprawiedliwych czyli reżim Jarka
Folklor polityczny...
Psalmista w tym czasie zawołał w Ps 27(26): "W krainie życia ujrzę dobroć Boga". Musisz zrozumieć, że ta kraina jest już tutaj...w naszych duszach. Przecież Pan Jezus mówił, że: "Królestwo Boże jest w nas". To jest niezrozumiałe bez łaski wiary, ale każdy może poprosić o takie doznanie duchowe. Nie mów głośno, bo o twoim pragnieniu dowie się Szatan i podsunie demoniczne mądrości.
Na ten czas Pan Jezus (Ewangelia: Łk 5,1-11) nauczał z łodzi. Napłynął taki obraz przyniesiony ze śmietnika, który właśnie dzisiaj żona wyjmie podczas sprzątania.
Jakże piękny jest każdy dzień mojego życia w prowadzeniu przez Boga Ojca. Sam zobacz, bo musiałem wstać o 4.00 następnej nocy z powodu awarii spłuczki pojemnika WC. Z natchnienia postanowiłem opracować zaległe zapisy. Tak trafiłem na czytanie z Księgi Mądrości z dnia 13.11.1991, które pasuje do tej intencji (Mdr 6,1-11)...
"Nakłońcie ucha, wy, co nad wieloma panujecie i chlubicie się mnogością narodów, bo od Pana otrzymaliście władzę, od Najwyższego panowanie: On zbada uczynki wasze i zamysły wasze rozsądzi. (..) Do was więc zwracam się, władcy, byście się nauczyli mądrości i nie upadli.(..)"
Później popłynie w tej intencji moja modlitwa...
APeeL
Aktualnie przepisano...
09.11.1991(s) ZA ZAPRASZANYCH DO DOMU BOGA NA ZIEMI...
W ciemności odmawiałem "Anioł Pański", popłynie też różaniec z wewnętrznym zapytaniem...
- Matko moja! O co mogę Cię prosić podczas oczekiwania na mnie w Królestwie Bożym?
- Trzeba za wszystko dziękować!
Przepisuję to 01.09.2023 r. i już wiem, że Bóg Ojciec raduje się ze wszystkich naszych próśb...tak jak ojciec ziemski z czyniącego to samo maluszka. To bowiem świadczy o naszym zawierzeniu. Nie rób przy tym głupot próbujących Boga Ojca. Kiedyś poprosiłem o wygraną w To-To...w odpowiedzi skierowano mój wzrok na puszkę z napisem "Ofiara".
Kończę dyżur w pogotowiu i z natchnienia poszedłem do mojego gabinetu (piętro wyżej). W kartach opisałem wczorajsze badania pacjentów. Chciałem wyskoczyć na śniadanie, ale zapukała pacjentka z napadem astmy...całą noc siedziała, a mogłem pojechać na dyżurze.
Miała zręczną rękę, bo napłynął tłum chorych nie dając chwilki wytchnienia. To wielkie cierpienie, bo pragnę świata duchowego, a tu ziemskie zamieszanie.
Około 10.20 usłyszałem bicie dzwonów kościelnych, a serce zalał smutek i chęć modlitwy. "Jezu mój, jakże chciałbym ułożyć moją modlitwę (cz. bolesną różańca)". To spełni się i będzie mi służyła do śmierci (jest na witrynie). To jest zarazem współcierpienie z Panem Jezusem.
Podczas powrotu do domu (około 15.00) serce ponownie zalał smutek, którego nic nie mogło ukoić...oprócz Komunii św.! Zacząłem odmawiać Drogę Krzyżową i śmierć Pana Jezusa na krzyżu (u mnie to św. Agonia) z dodatkowymi zawołaniami:
"Jezu! Miej miłosierdzie nad poganami i tymi, którzy nie znają Ciebie. To Ty, Jezu przytuliłeś mnie do Swego Serca, umyłeś mi nogi, dałeś Swoje Ciało i Swoją Krew (Eucharystię). Ty też powiedziałeś, że musisz za mnie umrzeć!"
W domu tętniło ludzkie życie...muzyka, telewizja, sprzątanie, a ja nie mam własnego kątka. Uciekłem do garażu, gdzie po 30 minutach modlitwy ponownie usłyszałem dzwony! Wprost biegłem do Domu Pana...
Od Ołtarza św. popłyną słowa św. Pawła (1 Kor 3,9b-11.16-17), że: "Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest świętą, a wy nią jesteście."
Psalmista wołał w Ps 46: "Bóg jest we wnętrzu swojego Kościoła. (..) Przeto nie będziemy się bali, choćby zatrzęsła się ziemia i góry zapadły (..) Pan Zastępów jest z nami (..)". To święta prawda...
Dzisiaj Pan Jezus wypędził ze Świątyni Jerozolimskiej handlarzy, "porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał" (Ewangelia: J2, 13-22).
Po Komunii św. zostałem skierowany do naszego proboszcza, aby porozmawiać o mocy i działaniu siłach szatańskich oraz o św. Jehowy (u nas jest ich zatrzęsienie). Zalecił, abym zapisywał moje doznania, które wykorzysta.
W drodze powrotnej spotkałem niewidomego dziadka, który szedł brzegiem ulicy. Dla niego noc i dzień nie odgrywa roli. Szereg razy proponowałem mu podwiezienie, ale zawsze odmawiał.
- Czy prowadzi pana Matka Boża?
- Tak Matka z Panem Jezusem...popłakaliśmy się razem!
APeeL
Już dawno nie miałem snów jak na jawie: gasiłem palący się tłumik samochodu, z nadludzką siłą rzucałem bandytę, który podał komuś truciznę, spotkałem Ukraińców oszukujących podczas gry w karty, a na końcu zdziwiłem się widokiem domu obwieszonego produktami (jak na festynie), które sprzedawali. Wzrok przykuły wielkie słoneczniki.
Jak się to odbywa, bo widzimy, słyszymy, przeżywamy wszystko, ale rozmawiamy przy pomocy myśli. Nie słyszałem wrzawy przy wszystkich wydarzeniach, a rozumiałem, co "mówił" do mnie Ukrainiec protestujący na zarzut, że oszukują. Wiem jedno, że w ciałach duchowych nie ma pomieszania języków, bo rozmawiamy przy pomocy myśli (błyskawicznie).
Na Mszy św. porannej św. Paweł przekazał to, co wiem (1 Tes 4, 13-18), abyśmy nie smucili się jak wszyscy, którzy nie wierzą w życie po śmierci. Dalej było niezrozumiałe wyjaśnienie teologiczne, bo język mistyka mistyków jest zawikłany.
Nasza nadzieja jest w śmieci czyli odrzuceniu opakowania (ciała fizycznego), kuli u nogi dla duszy! Bóg Ojciec w Swojej Mądrości nic nie ukrywa. Zobacz to na cudzie przemiany larwy w motyla...jej odpowiednikiem jest ciało fizyczne (larwa) z wcieloną duszą (motylem).
Śmierć larwy (w tym wypadku przemiana) to śmierć ciała fizycznego z uwolnieniem wcielonej przy jego poczęciu duszy...może to odbyć się w sposób:
- błyskawiczny w chwalonej śmierci nagłej
- powolny i z trudem przy przedłużającej się śmierci ciała...często niepotrzebnie "zmuszanego" do funkcjonowania
- w sposób święty, gdy modlimy się o śmierć dobrą i godną.
Eucharystia ułożyła się w płatki kwiatu, długo trzymałem w ustach ten Cud Ostatni! Nie miałem dzisiaj normalnej ekstazy...pierwszy raz w życiu pojawiło się wielkie milczenie ze smutkiem i bólem w sercu.
Zarazem nie był to smutek znany z naszego życia, ale duchowy. To później wyjaśniła odczytana intencja modlitewna. W tym stanie - zjednany z Panem Jezusem - chciałabym zostać w Domu Pana na wieki...klęcząc z zamkniętymi oczami. Zdziwiłem się, że zgaszono światła i nikogo nie było już w świątyni.
Wyobraź sobie, co czuje człowiek pewny, że śmierć to jego unicestwienie, a tyle miał jeszcze planów...z pragnieniem życia na tym wygnaniu. Z drugiej strony są wiedzący, że mamy nieśmiertelną duszę oraz Ojczyznę Niebieską, gdzie jest mieszkań wiele. Na ten czas trafię na piosenkę "Dom rodzinny" Szyszkowskiego ze słowami kierującymi mnie ku wieczności...
"Jest jeszcze gdzieś rodzinny dom, gdzie każdy kąt dobrze znam. (..)
Gdzie nie byłem od tylu lat Jak zbłąkany statek żegluję przez świat."
Ja nie chcę być tutaj, ale mam jeszcze wiele pracy z przepisywaniem i opracowywaniem dziennika duchowego. Chciałbym wszystko skończyć i umrzeć ze słowem: "Wykonało się!" W tej intencji odmówiłem moją modlitwę przebłagalną dodając koronkę do Miłosierdzia Bożego...
APeeL