Nie wypaliła prowokacja z Joasią z Krakowa to udała się z kolega lekarzem Piotrusiem Pisulą. Kolega zapisał sobie leki "na głowę", a po skrzywdzeniu pobiegł do szwabsko - kacapskiej TVN, aby się wyspowiadać.
Po jego stronie stanęła "cała Polska"...nawet prezes NIL Łukasz Jankowski, który pobiegł za nim, bo jest "obrońcą" środowiska lekarskiego, a zarazem ciemiężonych przez obecny reżim chorych.
Zarazem zapomniał, że jako prezes OIL w W-wie przy Puławskiej 18 potwierdził zaocznie, że jestem chory psychicznie, ponieważ słowa o mistyce mogą świadczyć o zespole urojeniowym.
W 2018 r. zaproszono mnie na posiedzenie ORL (moje prawo), ale nie wpuszczono na salę. Nie zauważono, że w 2013 roku badała mnie najwyższa komisja lekarska w RP i nie stwierdziła choroby:
- konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii prof. Marek Jarema
- prof. Andrzej Kokoszka
- prof. Romuald Krajewski
Mężem zaufania była wówczas moja dyrektorka, która odpowiadała za moją pracę. Pan prezes podpisywał pisma Piotra Winciunasa, internisty, biegłego sądowego (też "psychiatry jasnowidza"). Ten jako znający prawo powinien trafić do więzienia, bo "Lekarz też ma prawa" (art. w naszym "Pulsie").
Teraz kolega zgłosił do sądu b. ministra zdrowia, a ja muszę tak uczynić w stosunku do niego, bo dokonał na mnie zabójstwa cywilno-zawodowego. Ciekawe czy ma jeszcze pwzl, bo po 5 latach urzędniczenia bez praktyki lekarskiej traci się ten dokument. Przypuszczam, że jest fikcyjnym wolontariuszem Domu Lekarza Seniora, a jeżeli nie to będzie od dzisiaj!
Prezes Łukasz Jankowski Decyzja z dnia 25 listopada 2020 r.
Jest mi przykro z powodu usunięcia Ministra Zdrowia, który nie jest lekarzem, a to oznaczało, że nie podlegał "państwu w państwie" jakim jest samorząd lekarski. Nowa pani minister-lekarka będzie musiała uczyć się "rządzenia" z podleganiem samorządowi lekarskiemu...z przełożonym Łukaszem Jankowskim.
Zarazem apeluję do pana Piotra, aby dobrowolnie poddał się badaniu podobnemu do mojego, ponieważ pan prezes Jankowski jest psychiatrą jasnowidzem i teologiem świeckim.
Ja jestem dowodem na jego nadzwyczajne moce i nie wstydzę się swojej choroby: schizofrenii bezobjawowej. Zarazem ostrzegam, aby podczas badania nie mówić, że czuje się pan chorym lub nie. Proszę zawsze odpowiadać: nie wiem, ponieważ nie jestem psychiatrą! W badaniu "bez zainteresowanego" nie ma tego problemu.
Dodam, że takie spotkanie ma charakter przesłuchania oskarżonego (jak w Federacji Rosyjskiej) z jakąś formą egzaminu oraz pogaduszkami (w moim wypadku bezbożników o wierze).
Teraz czekam na dymisję ministra wojny, ponieważ nie zestrzelono helikopterów naszego sąsiada Aleksandra Łukaszenki, który bardzo lubi polski salceson i flaki. Tego pragnie Radek Sikorski i Andrzej Szejna, a są to autorytety niemoralne w sprawie obronności. Ja proponuję zaprosić go i ugościć...jest oczywiste, że przez okienko w zaporze.
Refleksja. Jak uda się pokonać prowokacje ze strony naszego człowieka w Moskwie, gdy ulegamy głupim zagrywkom ze strony rodaków...żądnych władzy. Może komisja pana Macierewicza zrobi coś ze zwolennikami ulicy i zagranicy!
W tej intencji ofiarowałem poranną Mszę św. o 6.30 z Eucharystią oraz moją modlitwę...
APeeL
"Kto wierzy w Boga, nie może głosować na PiS"...
Donald Tusk
Dziwne, bo wielu normalnych rodaków idzie za takim z a b a w i c i e l e m. Demon często mylił mi słowo Zbawiciel...aż się przydało. Dzisiaj trafię na popisy Sławomira Nitrasa, który zastąpił poprzedniego pajaca z POlaków Janusza Palikota (od krzyża z puszek po piwie "Lech"), który mówił, że wypatroszy Jarosława Kaczyńskiego, a jego skórę sprzeda.
Dzisiaj będzie zlicytowany (upadek firmy). Nawet nie pomogła mu reklama wódki przez Kubusia Parchatka, który zaprasza do swojego programu gości, aby ich ośmieszyć. W udanej złośliwości sam bije sobie brawo.
Teraz wszystkich przebija Donald Tusk, objazdowy kaznodzieja z demonicznej łaski. Właśnie będzie wyśmiewał ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka, który na planowanej defiladzie ma pokazać przemalowane F16! To kolaborant, który sam nie wie, co mówi...określając demokratycznie wybrany rząd naszej ojczyzny, że są to: "pajace, nieudacznicy, pozoranci".
Na Mszy św. wieczornej Pan Jezus powiedział w Ewangelii (Mt 15,1-2, 10-14): "Słuchajcie i chciejcie zrozumieć. Nie to, co wchodzi do ust, czyni człowieka nieczystym, ale co z ust wychodzi, to go czyni nieczystym (..) To są ślepi przewodnicy ślepych. Lecz jeśli ślepy ślepego prowadzi, obaj w dół wpadną".
Emmanouil Tzanes Bounialis "Uzdrowienie ślepca" XVII w. www.freechristimages.org
W naszej wierze jest: "tak i nie", nie ma "tak, ale". Nie ma też: "jestem za, a nawet przeciw" Lecha Wałęsy. Nie chciało się wierzyć, bo po nabożeństwie znajoma parafianka prawie krzyczała na obecny rząd. Zważ, że byliśmy po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii. Wyraźnie była za opcją przeciwną, która głosi swobodę dla aborcji oraz tolerancję dla spółkujących inaczej z Paradami Grzeszności.
Wielu jest specjalnie ćwiczonych w rozbijaniu normalnej dyskusji. Takim specjalistą i to prawnikiem jest przewodniczący Nowej Lewicy, Andrzej Szejna. Kilka razy był pytany przez prowadzącego program telewizyjny o to czy żałuje, że głosował przeciwko budowie zapory z Białorusią: "tak czy nie"? Zobacz jak ten "przebiegły" cwaniaczek ględził w transie... https://www.google.com/search?q=Czy+Andrzej+Szejna+by%C5%82+przeciwko+budowe+zapory+z+Bia%C5%82orusi%C4%85%3F&oq=Czy+Andrzej+Szejna+by%C5%82+przeciwko+budowe+
Przeciwnik Boga małpuje naszą wiarę, podsuwa różne atrapy, ale groźnym był i jest "związek bratni, który miał ogarnąć ludzki ród". Przypomniała się dyskusja z kolegą dyżurnym w pogotowiu, który wskazał, że komunistyczne kasowanie wiary niweczyło waśnie religijne. Problem rozwiązywała bezbożność...zważ na demoniczną argumentację.
W Islamie rodzisz się i od razu jesteś obowiązkowo wyznawcą Allaha. W ten sposób jest zabierany jedyny dar Boga: wolna wola. Czyni to także czerwony bożek Owsiak, który zaleca: "róbta, co chceta", bluźni przeciw naszej wierze i dlatego jest promowany, a jego zwolennicy żebrzą pod kościołami.
Natomiast babcia Joanna od demonów (prof. Senyszyn) myli Niepokalane Poczęcie Matki Bożej z poczęciem Pana Jezusa z Ducha Świętego, a bardzo lubi prawić farmazony na temat naszej wiary. Robert Biedroń, pasterz "spółkujących inaczej" bardzo pięknie mówi, wszystko owija w bawełnę, chlubi się swoją orientacją seksualną z podkreślaniem: "my jako lewica".
Wciąż ubolewa nad dyskryminacją mniejszości seksualnych. Natomiast przyznanie się do wiary z poczuciem misji od Boga Ojca to sprawa osobista...
W tej intencji odmówiłem moją modlitwę oraz przekazałem Mszę św. z Eucharystią.
APeeL
Rano, podczas odmawiania modlitwy za parszywych nauczycieli w głębokim wykopie zauważyłem ciężko pracującego, któremu wskazałem, że takie prace powinni wykonywać równający z ziemią Ukrainę.
- A co pan myśli o obecnej sytuacji, bo tylko Bóg Ojciec może nas uratować...
- Ja jestem wierzący, ale Bóg mi nic nie da, tylko ta łopata w ręku...
To sprawiło natychmiastowy odczyt w/w intencji modlitewnej. Później sam zobaczysz przebieg tego dnia mojego życia...
1. Czeka nas ewidentna zagłada (zapowiadana przez Boga w Apokalipsie), która może być odsunięta w czasie, a nawet odwołana, ale tak się nie stanie, ponieważ ludzkość całkowicie odchodzi od wiary.
Negującym to - dla przebudzenia - proponuję wyłączyć elektryczność...tylko na trzy dni. Zważ, że Szatan ma nieskończony repertuar szkodzenia, co ujawnia obecnie nasz człowiek w Moskwie.
2. Trafię na zapowiedź "Filmu dokumentalnego" bez wzmianki o Cudzie nad Wisłą i losie tysięcy żołnierzy bolszewickich, którzy po pogromie trafili do obozów (zbudowanych wcześniej przez okupantów naszej ojczyzny). W ZSRR ukrywano tę klęskę, później była przyjaźń polsko-radziecka, a teraz odgrzebał to W. W. Putin.
3. Przed wyjazdem na Mszę św. o 19.00 zacząłem moją modlitwę towarzysząc w ruchu grającym chłopcom ze szkoły podstawowej. Zrozum ból Serca Boga Ojca, którego dziećmi jest cała ludzkość. Ja dzisiaj otrzymałem łaskę tego współcierpienia. Jakby na znak wokół naszego kościoła były namioty "koczowników"...śpiących z umęczenia pielgrzymów do Częstochowy.
Od Ołtarza św. popłynie relacja z buntu synów Izraela na pustyni (Lb 11, 4b-15): "Któż nam da mięsa, abyśmy jedli? Wspominamy ryby, któreśmy darmo jedli w Egipcie, ogórki, melony, pory, cebulę i czosnek. Tymczasem tu giniemy, pozbawieni tego wszystkiego.
Oczy nasze nie widzą nic poza manną." Ten ciężar spadł także na Mojżesza, który był o to wszystko oskarżany. Rozżalony prosił Boga Ojca o zabicie, aby "nie patrzył na swoje nieszczęście."
Psalmista wołał od Boga w ramach mojej intencji (Ps 81):
"Zostawiłem ich przeto twardym ich sercom
niech postępują według zamysłów swoich.
Gdyby mój lud Mnie posłuchał, a Izrael kroczył moimi drogami:
natychmiast zgniótłbym ich wrogów i obrócił rękę na ich przeciwników."
Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Mt 14,13-21) cudownie rozmnożył chleb i ryby, a w czytaniach ("Pustynia w mieście") dano dalszy jej ciąg (Mt 14, 22-36) o Jego kroczeniu po wodzie jeziora do łodzi z uczniami miotanej falami. Cuda miały sprawić wiarę, ze jest zapowiadanym Mesjaszem.
Naród wybrany przez Boga Ojca dalej trwa w odwróceniu, a otrzymał wiele jawnych cudów ze spełnieniem obietnic (w tym wyprowadzenie z niewoli egipskiej)! Nagle zwątpił i nie uwierzył w zesłanie Zbawiciela, Syna Bożego, którego bestialsko zamordowano. Cóż można chcieć od innych narodów?
4. Dzisiaj tylko garstkę interesuje powrót do Prawdziwej Ojczyzny, który także przebiegach wśród bezmiaru cierpień. Widzę to wokół, a nasza władza omija Świątynię Opatrzności Bożej. Jest to wynik braku wiary z negowaniem istnienia Szatana. Nie damy sobie rady z napadami jego wysłanników.
Tak jest też z nami: nie widać poruszenia, ludzie przez swoją obojętność wybierają zagładę. To normalna naiwność duchowa, a właśnie o to chodzi śmiertelnemu wrogowi naszych dusz,
5. Po zjednaniu z Duchowym Ciałem Pana Jezusa (Eucharystii), które ułożyło się w kielich kwiatu zacząłem wołać, zwolnił się oddech ze wzdychaniem, na kolanach chwyciłem twarz w dłonie i chciałbym tak trwać do końca życia: "Tato! Pęknie mi serce zjednane z Twoim. Jak można odmienić ludzkość?"
Przypomniał się świt, gdy na kolanach zaprosiłem Boga Ojca, aby był ze mną...
APeeL
Aktualnie przepisane...
09.10.1994(n) ZA ZGNIŁYCH W ŚRODKU...
Spokojny sen w pogotowiu przerywały koszmary senne, a tuż po przebudzeniu niepokój sprawił zakup mieszkania dla córki. Trafił się wyjazd do zmarzniętego, który całą noc wołał o pomoc.
Moje serce zalewał smutek z bliskością Matki Pana Jezusa. Bliskość Matki Bożej sprawiła, że poczułem się Jej synem...wybranym, tak jak Jan Paweł II. Na ten czas wzrok zatrzymała Mateczka z Sercem w koronie (w szafce ambulatorium), a właśnie Jej wizerunek miałem w ręku...w oczekiwaniu na zmiennika.
Za oknem brzydka pogoda: trwa wichura i deszcz, a domu czeka ciepło i dobre śniadanie. W czasie powrotu do domu napłynął obraz Sarajewa, Matka Boża Pokoju dla której pościmy z żoną...dosłownie o chlebie i wodzie (w środy i piątki). Nie wiemy jaki owoc to przyniesie..dowiemy się o tym po śmierci
Nagle z włączonego radia popłynie piosenka "Dance me", która przypomina śmierć naszej rocznej córeczki. Ja natychmiast porównałem to cierpienie z bólem Matki Bożej podczas Bolesnej Męki Pana Jezusa. Łzy zalały oczy, a serce wołało: "Matko! Matko! Przecież Twego Syna wciąż zabijają"...z płaczem uciekłem do kuchni.
Taki jest los dzieci Bożych - uczestniczymy w niesieniu Krzyża Pana Jezusa. Błyskawicznie przepłynęły osoby z pracy, rodzina - większość żyje sprawami tego świata, zdrowia, posiadania, przyjemności, itd.
Ja wiem, że poganie też będą zbawieni, bo sam takim byłem, ale ich los zależy także ode mnie! W sercu pojawili się łapiący "wrogów ludu". To głupota zostawiona przez okupantów ruskich, a w prasie jest proces Adama Humera z bolszewickiej Bezpieki, gdzie jego ofiarę wyganiano z miesiączką na mróz!
Tuż przed wyjazdem na Mszę świętą wzrok zatrzymała książeczka "Trup" z rozdziałem, gdzie będzie słowo "z g n i l i z n a". W tym czasie pojawił się obraz pięknych jabłek zepsutych w środku! Nawet w kościele trafiam na "dyżurnych" - to dobrzy ludzie, znam ich osobiście - jeden nawet nosi chorągiew w kościele.
W wyrzutach sumienia wróciło moje nędzne życie z przypomnieniem grzeszności. To łaska Boga Ojca, bo wówczas poznajemy Jego Miłosierdzie...krzyczysz tylko: "Ojcze! Ojcze! Dziękuję za uratowanie".
Kapłan wspomniał św. Franciszka i brata Alberta. Dla mnie ich pragnienia są jasne, ponieważ w sercu nie chcę niczego...wie o tym Pan Jezus! Napłynął też obraz czwórki 30-latków siedzących z rodzicami w pięknej willi!
Na Mszy św. w czytaniu będzie mowa o modlitwie (Mdr 7,7-11), która sprawia zrozumienie dane przez ducha Mądrości. "Przeniosłem ją nad berła i trony i w porównaniu z nią za nic miałem bogactwa" (wszystko jest garścią piasku). Psalmista wołał ode mnie (w Ps 90): "Nasyć nas, Panie, Twoim miłosierdziem"...
Natomiast Pan Jezus (w Ewangelii: Mk 10, 17-30) wyjaśnił, co trzeba czynić, aby osiągnąć życie wieczne! Wskazał bogaczowi na Dekalog, a znając jego stan zalecił: "Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną." Lecz on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.
Eucharystia była w intencji tego dnia z pragnieniem modlitwy w kościele, ale wszystko zgaszono po najważniejszym momencie tego Misterium (ogłoszeniach parafialnych). W bólu dotrwałem do "św. poniżenia Pana Jezusa", a po koronce do Miłosierdzia Bożego zesłabłem w ciele.
W telewizji popłynie dyskusja z Korwinem Mikke, zwolennikiem sowietów, który toleruje machlojki. Po latach wytkną mu to, bo nie płacił w ZUS-ie, a otrzymywał emeryturę. To zarazem biedny człowiek, który głosi "wolność". Jaką możesz uzyskać wolność bez Boga Ojca?
Żona powiedziała o dwóch kapłanach, którzy - porzucili stan duchowny - jeden z nich udusił wujka 14-latki, a drugi porzucił sutannę "normalnie". Jak różne są postacie "zgniłych w środku". Na samym dole są zniewoleni...nawet pozdrawiający Pana Jezusa, a wyżej trzaskający obcasami! W ciemności padłem na kolana kończąc moją modlitwę...można powiedzieć, że nieustanną!
O 19:00 w telewizyjnej bajce pokażą zepsutego osobnika ("zgniłego" w środku), który napada na innych, a przy tym udaje dobrego. Dzisiaj, gdy to przepisuję (08.08.2023) takiego "cwaniaczka" (farbowanego lisa) pokazano w "Gazecie warszawskiej"...
W ręku mam "Prawdziwe życie w Bogu" (t. 5, str. 97), gdzie Vassula wołała do Pana Jezusa: "ludzie umierają z powodu zepsucia"!
Dziękuję Panie Jezu za ten dzień...
APeeL
Ministerstwo Zdrowia
Pan Minister Zdrowia Adam Niedzielski
List otwarty
Pan minister jest ofiarą prowokacji...z napadem przez Izbę Lekarską, gdzie są lekarze "zatroskani" o "samych swoich". To szczujnia i szujnia, która 15 lat temu zaocznie uznała, że moja wiara (mistyka) to choroba psychiczna (psychoza). Zawieszono mi pwzl 2069345 łamiąc wszelkie prawa ludzkie, obywatelskie i lekarskie.
Prosiłem wcześniej o zabranie mi tego dokumentu, bo nie chcę być członkiem struktury przestępczej. Prezes Mieczysław Szatanek czytał moje pismo wobec ORL jako prośbę o następne badanie psychiatryczne. Określenie prawdziwe choroby to schizofrenia bezobjawowa (psychuszka). Cała wierchuszka samorządu lekarskiego powinna znaleźć się w więzieniu. Moja sprawa jest w Parlamentarnym zespole ds. funkcjonowania Izby Lekarskiej.
Izba Lekarska toleruje...
- nieuctwo psychiatrów w kraju katolickim (wiara to choroba)...
- znają się na wszystkich chorobach (w mojej jako psychiatrzy jasnowidze i teolodzy świeccy)
- wielofunkcyjność (Piotr Winciunas jest członkiem Naczelnego Sądu Lekarskiego, a taki nie może mieć już żadnej innej funkcji (a tu jeszcze dwie komisje) i pełnomocnictwo prezesa ORL do spraw operacyjnych (to właściwy prezes, przebiegły sądowy). Jest także w radzie w Ministerstwie Zdrowia ("wtyka").
- zasiedzenie (można być dwie kadencje), gdzie kolega Ładysław Nekanda-Trepka jest działaczem od urodzenia...chyba chce umrzeć na stanowisku
- wybory prezesa były fałszywe...zastosowano drugą turę jak w USA przy wyborze prezydenta!
Za co spotkało mnie to wszystko? Za protest przeciwko powaleniu krzyża Pana Jezusa przez utytułowanego i mocnego we władzy psychiatrę na Kaszubach. Teraz wg nich można badać przez telefon i zapisywać wszelkiej maści leki. To nie mieści się w głowie nawet chorego.
Proszę wszcząć proces zlikwidowania tej struktury ze sztandarem "Primum nocere"...
https://hartman.blog.polityka.pl/2022/02/03/czas-juz-zlikwidowac-izby-lekarskie/
Oto przebieg napadu na mnie sprawiający śmierć cywilno-zawodową ("głupi" w społeczności), a tu rwanie włosów z głowy z powodu kolegi Piotra Pisuli.
W OIl w Warszawie przy Puławskiej 18 nagrano badanie mojej osoby przez pełnomocnika ds. zdrowie lekarzy (koleżankę Jolantę Charewicz). Ponieważ stwierdziła, że jestem zdrowy do jej pracy pisano anonimy z treścią naszych rozmów! Wśród psychiatrów też są ludzie naiwni...dlatego zadzwoniła z zapytaniem: dlaczego piszę do jej pracy anonimy? Co ja mam sobie "wyrwać"?
Może TVN, która uczestniczy w ustawkach przeciwko reżimowi...stanie też w mojej obronie!
Na Mszy świętej wieczornej przystąpiłem do spowiedzi i w czystości ofiarowałem - w intencji tego dnia - Mszę świętą z Eucharystią. W żaden sposób nie mogę opisać ekstazy, która wystąpiła po zjednaniu duszy z Duchowym Ciałem Pana Jezusa! Jutro odmówię moją modlitwę.
Na stoliczku kościoła wzrok zatrzymał obrazek Dobrego Pasterza...jako przykład dla prowadzących całą społeczność lekarzy!
Refleksja. Czy podobnie traktuje się lekarzy islamistów, którzy każdego dnia wielokrotnie kłaniają się Allahowi?
APeeL (lekarz 2069345)
Na początku Mszy świętej (pierwsza sobota) usiadłem pod obrazem Trójcy Świętej, gdzie wzrok zatrzymała mała figurka Matki Niepokalanej, którą ktoś zostawił. W tym momencie pomyślałem o czcicielach Świętej Bożej Rodzicielki. Kapłan w tym czasie potwierdził w zawołaniu...właśnie odczytaną intencję! Można powiedzieć że była to wielka pomoc po ostatnim "przepracowaniu" podczas zapisów świadectw wiary.
Pomyślałem o kościołach zreformowanych, gdzie nie ma kultu Matki Bożej. Natomiast w prawosławiu, gdzie jest wielki nie ma Czyśćca. Jako lekarz pragnąłem wyjaśnić jak to jest: "dziewica teraz i zawsze". Poczęcie jest jasne, że z Ducha Świętego natomiast nigdzie nie wspomina się o porodzie.
Po zawołaniu modlitewnym wyjaśnił to opis Groty w Betlejem ("Poemat Boga Człowieka") Marii Valtorty. Nie było normalnego porodu! Matka Boża nagle wyszła z Dzieciątkiem na ręku w otoczeniu chórów anielskich! Ktoś zarzuci, że książka nie ma akceptacji teologów z Watykanu.
Dla mnie sprawa jest prosta, bo rozpoznam w mig każdego mistyka. Teolodzy nie mający łaski wiary, kierują się "dowodami" oraz szukają wszystkiego w Biblii (tak jest u oszukanych przez Szatana Świadkach Jehowy). Na tej podstawie także moje zapiski są zwykłym wymysłem. Tak sobie siadam i piszę o najskrytszych przeżyciach duchowych!
Po czasie zauważyłem, że jestem pod stacją z Panem Jezusem na krzyżu oraz Jego Matką, Marią Magdaleną i Apostołem Janem. Czytania nie dotyczyły tej intencji. Po Eucharystii straciłem ciało, ekstaza opanowała duszę i serce, a nawet usta. Zrozum że wszystko jest prawdziwe w wierze katolickiej. W żadnej innej nie ma Cudu Ostatniego czyli Ciała Duchowego Pana Jezusa w konsekrowanym opłatku (symbolu chleba). "Nie będziecie mieli życia, jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Mojego!"
Jak to wytłumaczyć rozumowo? Po co zabierać głos w sprawie w której jest się ignorantem. Tak jest z kolegami, specjalistami od głowy, których głupota duchowa jest tolerowana przez samorząd lekarski. Jest tam kilku katolików, ale siedzą cicho, bo mogą być sekowani, a nawet usunięci z reprezentowania środowiska lekarskiego.
Zobacz płochliwość takich wobec przemocy bezbożników! Nawet stanęli jak jeden mąż po stronie psychiatry powalającego krzyż Pana Jezusa. Jemu nikt nawet palcem nie pogroził. Pan sprawił, że stracił stanowisko, ale czeka go Sąd Boży, chyba że się nawróci.
Posłuchałem natchnienia, aby opracować zapis z 08.10.1994 r. Ponieważ był długi przeniosłem z niego treści dotyczące w/w intencji. Tak zmieszał się ten i tamten czas...na dyżurze w pomocy doraźnej. Zdziwiłem się moimi ówczesnymi doznaniami...
Tak się stało, że czytałem orędzie Matki Bożej Pokoju (z 25.07.1994), gdzie było zalecenie, aby każdego dnia poświęcić czas na modlitwę! Nie chodzi o schematyczne modlenie się, ale w tym zaleceniu nie podano techniki. Moja modlitwa jest wymodlona (na witrynie)...może trwać nawet cały dzień, ponieważ każdą stację lub słowa Pana Jezusa na krzyżu można odmawiać dziesiątkami!
Ja oddałem się całkowicie w dyspozycję Bogu Ojcu "Ja Jestem" i Panu Jezusowi, a także Matce Bożej. Bóg Ojciec kieruje moim dniem według swojego upodobania! Moje drogi są teraz Jego Drogami. Jasno wyczytasz to zapisków "z godziny na godzinę". To droga prowadząca - poprzez działanie Jego Ducha - do świętości! Dlatego rano otworzyły się rozważania Świętego Antoniego! Ile radości mam z pełnienia Woli Boga Ojca! Prowadzę teraz podwójne życie...ziemskie i niebieskie.
O 16:00 zerwano do wypadku. Potrącony chłopczyk, który szedł na nabożeństwo różańcowe doznał urazu głowy, dobrze że uszedł z życiem. Teraz siedzę przy nim w karetce i płaczemy razem z jego matką oderwaną od zbierania ziemniaków! Płaczę, ponieważ chłopczyk poprosił matkę o różaniec! Później przyciskał go do piersi, a w oczach też miał łzy.
Przepisuję to 5 sierpnia 2023 r. i ponownie płaczę...po Mszy św. z modlitwą różańcową przed Monstrancją! Poprosiłem go, aby cierpienie przekazał Matce Najświętszej - w intencji dzieci zranionych na wojnie w b. Jugosławii.
Właśnie przejeżdżaliśmy obok figury Matki Niepokalanej z matką obejmującą swoje dzieci, a przy drugiej figurze modliła się starsza pani! Bliskość Matki Bożej zalała serce, napłynął pokój z pragnieniem modlitwy. Przypomniała się prośba Pana Jezusa, abyśmy byli o z n a c z e n i czyli ofiarowani w sercu Bogu Samemu i Mateczce Najświętszej...
APeeL
Aktualnie przepisano...
08.10.1994(s) ZA KRZYWDZĄCYCH LUD...
Po zerwaniu się o 4:00 i padnięciu na kolana odmówiłem modlitwę o zmartwychwstaniu Pana Jezusa...w moim sercu. Nie chciało się wstać o 6.15, ale pomyślałem o zakonnikach zrywanych wcześniej i to codziennie.
W sercu pojawił się podział ludzkości:
- na wiernych, czczących Matką Pana Jezusa (dzieci Boże)...dążącymi do świętości
- z drugiej strony świat demonów z Księciem tego świata!
W sercu zalanym lękiem napłynęło zniewolenia naszego narodu, a także świata, które miało i ma różne formy: od Bieruta, Jaruzelskiego i Urbana do zwykłego ormowca, który biega jak dawniej dla łyżki strawy!
Pojawiła się dziwna niechęć do dzisiejszego dyżuru w pogotowiu. To rozdrażnienie jest typowym działaniem złego ducha. Prawdopodobnie znał jego przebieg...myślę, że jesteśmy odkryci! W tym jest jego przewaga.
Z telewizora popłynie relacja skrzywdzonych pracowników PGR-rów, którzy zostali bez niczego, a teraz ziemia leży odłogiem przy ich oczekiwaniu na zmiłowanie. Najpierw Szatan rekwirował kułaków, a teraz opuścił biedaków. Wszystko poznajemy po owocach.
Serce zalała złość na czerwonych złodziei i bolszewickich demokratów. Pod ich auspicjami węszy się w poszukiwaniu "wrogów ludu". To dalej jest od demona, nawet gadałem o zniewolonych. Znajomemu powiedziałem, że w sercu jest lewicowcem - to jest najgorsze, ponieważ trudno zmienić serce!
Czekam na Mszę św. a z głośnika płyną słowa kapłana: "Pokój Mój wam daję". Przypomniały się słowa z radiowej Mszy świętej: "poprowadź nas do Swojej Światłości. Jezus nas oczekuje. Każdy stanie przed nim!"
Apostoł Paweł przekazał (Ga 3,22-29), że do czasu objawienia się wiary było Prawo (było dla nas jakby "wychowawcą"). "Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety"...teraz wszyscy jesteśmy synami i córkami Boga Ojca.
Psalmista wołał ode mnie (Ps 105,2-7): "Pan Bóg pamięta o swoim przymierzu
Śpiewajcie i grajcie Mu psalmy rozgłaszajcie wszystkie Jego cuda.
Szczyćcie się Jego świętym imieniem, niech się weseli serce szukających Pana. (..)
On, Pan, jest naszym Bogiem, Jego wyroki obejmują świat cały."
Jakby na uzupełnienie tego Pan Jezus powiedział (Łk 11,28): "Błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je wiernie."
Ja w tym czasie "ujrzałem" ten świat...Trójcę Świętą, Matkę Pana Jezusa ze świętymi i błogosławionymi oraz Księcia Ciemności z przeciwnymi działaniami. To bój duchowy nad nami.
Przepłynęli ludzie odpowiadający za mass-media, wyzysk oraz "demokrację" z zaćmionymi braćmi o lewych sercach. Wróciły obrazy krzywd, gnębienia "obcych" oraz głupota prezydenta, itd. Na ten czas kapłan poprosił o sprawiedliwość społeczną. Eucharystia była w intencji tego dnia.
Z papierów w pogotowiu wypadł artykuł Jerzego Urbana "Purpurowa eminencja", "Odkurzone bajery" Lecha Wałęsy oraz red. Elżbiety Isakiewicz piszącej o ówczesnej władzy (Gazeta Polska 22 września 1994)...
"Panowie towarzysze (..) Rządzący wspólnicy (..) To w Polsce terroryzm (..) nadzieja w tym, że od tego igrania z prochem sami kiedyś wylecicie w powietrze (..)."
Ból serca sprawiła osoba Szawła prześladującego chrześcijan..."Jezu! Jezu! "Jeszcze armia ochroniarzy wywodzących się z poprzedniej władzy. W czasie wyjazdu zacząłem moją modlitwę w intencji tego dnia. Popłakałem się, ponieważ z radia karetki popłynęła piosenka, która połączyła moje serce z sercem Pana Jezusa: "Ja do ciebie przyjść nie mogę, bo mi bronią".
Trafiłem do ofiary Czarnobyla (rak jajnika z krwotokiem). Taki dali nam podarunek w czasie szykowania się na "tych, co nie z nami"! Z kasety popłynie bigbit: "Bogaci i biedni"... z pytaniem: "coście uczynili z tą krainą?"
Jeszcze program radiowy o poświęcających się, którzy czekają na wdzięczność. A ile niewdzięczności jest w ludziach, których wyzwolił Pan Jezus! Nagle zacząłem dyskutować z tymi, którzy chwalą poprzedni ustrój.
Tacy szkodnicy dalej są także wśród lekarzy! Na moje słowa do kolegi dyżurnego, że system bolszewicki jest od Szatana...stwierdził, że kasowano waśnie religijne! Czytaj: miała nastać jedna religia z obrazem Stalina i "procesjami" 1 Maja!
- Panie Jezu wybacz, będę modlił się za pana! Przecież w ten sposób tworzono: "homo sovieticus".
Nadal wszystko jest czerwone. Do transformacji przygotowywano się dobrze i długo. Szatan jest precyzyjny w czynieniu zła! Nie dano grosza podczas powszechnego uwłaszczenia, a wszystko rozdzielono pomiędzy "samych swoich".
Nadal zatrudnia się (w sferze budżetowej) wybrańców, a innym daje pracę wahadłową (praca - zasiłek), bo "kto nie z nami, ten przeciwko nam". Jeden zbrodniczy ustrój zamieniono na inny, w którym bożkiem jest dolar!
W tym bólu był wyjazd, a to umożliwiło kontynuowanie mojej modlitwy. Trafiłem do napadu kolki nerkowej u umierającej wypisanej ze szpitala bez narkotyku, a opiekunce nie zalecono zwolnienia z pracy. Wszystko im załatwiłem: pomoc doraźna, narkotyk, nauczyłem jak wykonywać zastrzyk i dałem córce chorej zwolnienie z pracy.
Jakże pasuje teraz "św. Agonia Pana Jezusa" zaczynająca się od krzyżowania! "Ojcze! Odpuścimy, ponieważ nie wiedzą co czynią (powtarzam to 10 razy)". Zobacz jak wydarzenia z danego dnia sprawiają bliskość Pana Jezusa, Jego obecność, a także jak bardzo pasują słowa do Dobrego Łotra:" dziś będziesz ze Mną w raju".
Wróciły obrazy szkodzących ludowi:
- propaganda Jerzego Urbana
- pragnienie utrzymania służb z poprzedniego systemu...dobrze, że Senat RP odrzucił ustawę, która miała chronić bezpiekę!
- poglądy mojego kierownika i większości, którzy głoszą, że "komunizm nie był zły, ponieważ"...tutaj zawsze padają pochwały donosicieli!
W wiejskiej chatce trafiłem na babuszkę uszkodzoną kopnięciem przez konia w nogę, nad nią całe ściany obrazów! Tam też była Matka chroniąca od ognia! Wracamy, a ja wołam: "Mateczko! Uchroń moje oczy, abym serce skupił na modlitwie"...właśnie wypadło przebicie boku Zbawiciela z koronką do 5-u św. Ran! To popłynie już w pokoju lekarskim, na kolanach przed wizerunkiem Pana Jezusa Miłosiernego.
Jakże wielka jest pustka ludu...większość nie ma świadomości, że ich uczestnictwo w wierze jest fikcją: zamawiają Msze św. a później siedzą w ławce i wychodzą! Kto im otworzy oczy? Spraw Panie, abym mógł przekazać moje doświadczenia. Spraw to Ojcze! Pragnę być: "świetlaną lampą w świecie ciemności ".
Ze zdziwieniem czytałem artykuł: "Gigantyczne oszustwo" Jana Nowaka-Jeziorańskiego w "Tygodniku powszechnym" - to było ostateczne potwierdzenie dzisiejszej intencji. Ten tygodnik zabrałem dawno z wyrzuconych gazet...
Podziękowałem Bogu Ojcu za ten dzień...
APeeL