- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 120
Tuż po wstaniu napłynęło pragnienie bycia dzisiaj "twoim Ojcze"! Popłakałem się: "Tato! Tatusiu...nie chcą Ciebie". Nie myśl o mnie, że zdziecinniałem, bo "jeżeli nie staniecie się jak dzieci". Już nie pamiętasz jak byłeś dzieckiem i wołałeś do swojego ziemskiego taty?
Nie mając mojej łaski pomylisz się jak bardzo mądrzy koledzy psychiatrzy, którzy - w dobie internetu z dostępem do pism proroków i świętych - nie słyszeli o mistyce (podobnej do psychozy). Wszystko jest opisane w książeczce za 20 zł. (Mistyka Eucharystyczna).
Moje świadectwo jest darmowe i przekazywane codziennie...można je propagować bez zezwolenia.
Ktoś powie, że grozi nam zagłada nuklearna, a tu bajki. Tym bardziej trzeba uciec do Boga Ojca, a nie głupieć i dyskutować nad "czerwonym ładem", a właściwie czarnym, bo od Księcia tego świata. Jaki ma to związek z w/w intencją?
Piszę tak, ponieważ interesuję się teologią polityki. W telewizji można napadać na nas, a nawet traktować jako chorych lub szydzić ("moherowe berety"), a kazania mają być o kosmosie. Nie wolno nawet mruknąć o premierze, który przybył z "dobrą nowiną", o In vitro, aborcji, a nie daj Boże o "spółkujących inaczej".
Wróćmy do Mszy św. z długimi czytaniami, gdzie w Księdze Wyjścia (Wj 20, 1-17) Deus Abba przestrzegał przed czczeniem bożków. Wiedz, że nie ma Boga oprócz Jahwe. Nie podsuwaj mi ekumenizmu, bo jestem wiedzący (nie wierzący, że "coś tam jest"). Przecież w islamie głoszą, że nie ma boga oprócz Allaha. Dlaczego u nich nie ma żadnych świadectw...słyszysz tylko krzyk bojowy podczas walki, a jesteśmy głównym wrogiem!
Bóg Ojciec przekazał zarazem "Dekalog". Krótkie i jasne prawo nie wymagające żadnych dyskusji jak w Mumii Europejskiej, głosowań "sług za szlugi" oraz "mowy trawy" zagubionych polityków. Właśnie mamią nas łaskawie przekazaną pożyczką trzymaną dla Donalda Tuska. To jest element zniewolenia naszej ojczyzny, wybranej obecnie w miejsce Izraela. Nie ma czegoś takiego jak jeden fundusz UE, bo każde państwo ma własny. Przecież sami moglibyśmy wziąć taką pożyczkę.
Warto podkreślić też, że Pan Bóg ustanowił jeden dzień wolny (dla duchowości człowieka), a towarzysze proponują 4-dniowy tydzień pracy...przy tym nikt im nie zarzuca, że są puknięci!
Psalmista (Ps 19) zawołał, że "Prawo Pańskie jest doskonałe", a św. Paweł, mój profesor teologii potwierdził to, co napisałem wyżej (1 Kor 1,22-25), że: "my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan (..) To bowiem, co jest głupstwem u Boga, przewyższa mądrością ludzi (..)".
Natomiast Pan Jezus (Ewangelia: 1 2, 13-25) przegonił ze Świątyni Jerozolimskiej bankierów za stołami oraz sprzedawców bydła i gołębi. Powywalał stoły i handlarzy...jak Grzegorz Braun gaśnicą, a Donald Tusk żelazną miotłą i panami o szerokich karkach. Piszę tak, aby ukazać szok dla ówczesnej wierchuszki świątynnej w filakteriach.
Nie denerwuj się długim zapisem, który płynie przeze mnie (ze łzami w oczach)...po prośbie o prowadzenie przez Ducha św. z pocałowaniem wizerunku Deus Abba (wg objawienia E. E. Ravasio zatwierdzonego przez Kościół)...
Po zjednaniu z Panem Jezusem Eucharystycznym napłynęła ekstaza, a Świętą Hostię trzymałem w ustach jak największy skarb...po czasie ułożyła się w formie łodzi. To zawsze oznacza ochronę, co było pokazane na dojściu Zbawiciela do apostołów po wodzie.
Podczas powrotu do domu podjechaliśmy z żoną pod mój krzyż Pana Jezusa, a po drodze wzrok zatrzymała willa z napisem Królestwo Jehowy, a pod garażem przechodziła znajoma z neokatechumenatu (powołanego niepotrzebnie przez papieża Benedykta). Nawiałem ją, aby przystąpiła do "resztki Pana" w naszym kościele, ale nic z tego.
Serce zalał ból, bo w tym czasie napłynął naród wybrany oraz wszelkiej maści reformatorzy (Luter i Kalwin). Nie wiem jak odnieść się do posługi ks. Natanka, ekskomunikowanego ze względów politycznych, bo walczył o ustanowienie Pana Jezusa Królem naszej ojczyzny. Wiele stanowisk kościelnych opanował czerwony przeciwnik.
Po powrocie do domu odruchowo włączyłem radiową dwójkę, gdzie trafiłem na dziwną Mszę św. w której cały czas były piękne zawołania kapłana i niby jakaś Komunia święta. Ta celebracja nie miała charakteru katolickiego. Okazało się, że to była transmisja nabożeństwa ekskomunikowanych (100 lat temu) mariawitów. Ich założycielką była zakonnica Maria Kozłowska oraz ks. Jan Kowalski.
To doprowadziło mnie do ostatecznego odczytana intencji, a łzy zalały oczy, ponieważ zbliżała się g. 11.15, a wówczas w ruchu - towarzysząc grającym w piłkę nożną - odmawiam moją 1.5 godzinną modlitwę.
Zarazem widziałem prowadzenie przez Boga Ojca, który obecnie jest u mnie na pierwszym miejscu...przesłaniany przez Pana Jezusa. Prawidłowy odczyt intencji sprawia, że moje wołania płyną z głębi duszy. Zarazem "serce chciało mi pęknąć", bo od 14 r. ż. mam wadę po ostrej chorobie reumatycznej.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 126
Nie podobają się moje świadectwa wiary, a jest to mieszanka dwóch rzeczywistości: duchowej (nadprzyrodzonej) oraz przyrodzonej dotyczącej zdarzeń, które zna każdy na kuli ziemskiej. To zarazem jest konflikt wewnętrzny każdego z nas, ponieważ...
dusza, która wg mnie jest cząstką Boga Ojca (wcielaną w momencie naszego poczęcia) pragnie powrotu do Ojczyzny Niebieskiej, bo tutaj jej nic nie zadowoli
ciało (psyche i soma) kochające to życie, a u wszystkich z "wyższej półki" dochodzi do tego: władza, bogactwo i bezmiar przyjemności tego świata.
Stąd dziwią obietnice autorytetów niemoralnych o stworzeniu raju na ziemi, społeczeństwa uśmiechniętego i klaszczącego swoim bożkom, a takim wzorem jest obecnie KRLD. U nas żywność wyrzuca się, wysypuje z wagonów, a u nich nie starcza nawet na kartki.
To wstęp rozgoryczonego sługi Pana Jezusa, ale na takich czekają różne przeszkody, cierpienia aż do męczeńskiej śmierci. Nie zapraszają nas do telewizji partyjnej, gdzie wybrani sami przez siebie młócą słomę. Tacy nie widzą swojej nędzy duchowej, a o wieczności nawet nie pomyślą. Zmarnowałem tę noc, ponieważ nie wchodził zapis, a później uszkodzono połączenie z serwerem.
Jak nigdy nie zdenerwowałem się, ale na Mszy św. o 7.15 (pierwsza sobota jest poświęcona Matce Pana Jezusa) Szatan zalewał mnie rozmyślaniem o tym kłopocie i dodatkowo zalecał, aby poprosić kolegę, który też uczestniczy w codziennych Mszach św. o pomoc w krzywdzie, która wyrządzili mi działacze naszego samorządu. Szatan bardzo dba o mnie, a kolega pracuje na innej fali i jest pewne, że nie zgodziłby się na bycie moim mężem zaufania.
Tylko w islamie wszyscy stają w obronie swojej wiary...tak jak bolszewicy wspierający wszelkiej maści autorytety niemoralne. Oni nie wiedzą, że księciem tego świata jest Mefistofeles (Kłamca i Niszczyciel), który pragnienie naszej zagłady (właśnie wisi na włosku) dzięki opętanym przez władzę nad światem.
To piramidka, gdzie na samym dole "króluje" marszałek Szymon Hołownia, który powiedział w radiu Zet, że "Putina wgnieciemy w ziemię". Leszek Miller stwierdził, że jest: "Infantylny, niech jedzie na front"
Od Ołtarza św. prorok wołał o naszym wspólnym Bogu Ojcu (Mi 7,14-15.18-20), który oddala nieprawości i odpuszcza występek. "Nie żywi On gniewu na zawsze, bo upodobał sobie miłosierdzie".
Psalmista wołał (Ps 103,1-4.9-12): Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia, a Pan Jezus przekazał przypowieść (Ewangelia: Łk 15,1-3.11-32) o synu marnotrawnym, który wrócił do ojca ziemskiego. Pomnóż tę dobroć nieskończoną ilość razy, a dowiesz się o wiecznej Miłości Miłosiernej Boga Ojca.
Eucharystia odsunęła rozproszenia, ale kapłan zbyt szybko czytał litanię do Matki Bożej z pobłogosławieniem nas Monstrancją.
Zobacz jak dzisiaj będzie podana intencja modlitewna. W nagłym smutku z powodu zerwania połączenia z serwerem trafiłem na YouTube, gdzie młodzi grali na akordeonach (sam też potrafię) i śpiewem sławili Boga za wszystko. Serce zalał ból, a w oczach zakręciły się łzy...sam dodałem, że Boga Ojca trzeba chwalić także za otrzymywane cierpienia.
Musisz zrozumieć, że cierpienie przybliża nas do Stwórcy...to jest pokazane na małych dzieciach, które z płaczem biegną do ziemskiego tatusia. Tutaj jest odwrotnie, bo dzisiaj Deus Abba przybył do mojej izdebki, do mnie samego!
"Boże, Panie mój! Jak to będzie, gdy się spotkamy"? Pierwszy raz ujrzałem promieniujące św. Oczy Stwórcy (z obrazka). Wyszedłem w ciemność i krążyłem odmawiając moją modlitwę. Przypomniały się słowa (Ps 138,1-3.7c-8) z opracowywanego właśnie świadectwa wiary (18.05.1993)...
Będę Cię sławił, Panie, z całego serca (...)
I będę sławił Twe imię za łaskę Twoją i wierność".
Chwilami krzyczałem powtarzając: "Ojcze! Serce mi pęknie"...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 127
"Gdzie skarb tam serce twoje"...
Wczoraj strąciłem koronę cierniową z figurki Pana Jezusa Strapionego. Pomyślałem, że to oznacza przyniesienie ulgi Panu Jezusowi, ale z przebiegu dnia okaże się, że Pan obdarzył mnie Swoim cierpieniem. Nawet teraz, gdy to zapisują serce ściska ból duchowy, a w oczy cisną się łzy. Wyjaśniły to zdarzenia...
1. Podczas wczorajszej drzemki demon podsuwał mi pobudzenie seksualne, a ja za każdym razem wolałem: "Ojcze przekazują Ci to cierpienie" i tak w koło. Jak się okaże jest to straszna broń na Przeciwnika, ponieważ kuszenie zostaje uświęcone i przekazane na Ręce Boga, Pana Jezusa lub Matki.
2. Demon nie zrezygnował i podsunął mi instalowanie programu Kaspersky, a od mojego Anioła Stróża wyraźnie napływało "nie"! Poszło sprawnie, ale zagmatwałem się podczas "dobra"...przeniesienia gry "Pająk" (!) na komputerze żony, ale nie było zgodności programów. Straciłem cenny czas, smutek zalał serce z powodu głupiej pułapki ("dobra" dla żony).
3. Dodatkowo przeszkadzają mi w wejściu na stronę z edycją zapisów...
Później towarzyszyłem grającym w piłkę nożną...w wielkim bólu i z płaczem odmawiając moją modlitwę (1.5 godz.): "za pragnących słodkiej zemsty" (przedwczoraj) oraz "za ludzkie krzaki na stepie" (wczoraj).
Zmarnowanie czasu sprawiło dodatkowy ból z wołaniem do Boga Ojca, a tak jest zawsze w jakimś cierpieniu. W tym bólu moja modlitwa płynęła z serca, wywołując płacz...zarazem sprawiając uniesienie kojące moją duszę! Nigdy nie wiesz jaki owoc wyda kuszenie, w tym wypadku było to zjednanie duchowe w cierpieniu Pana Jezusa (stąd korona cierniowa Zbawiciela w ręku). Wszystko poznajemy po owocach.
W tym czasie byłem zdziwiony napływającym zapachem fiołków...tym bardziej, że to miejsce kojarzyło się z bliskim zakładem przetwórstwa żywności (odpadów). Przypomniał się ojciec Pio, którego wizerunek mam na komputerze.
Przed północą trafiłem na film z TV Kultura "Dzieci słońca" reż. Majid Majidi o Afgańczykach na wygnaniu. Dwunastoletni Ali i jego przyjaciele ciężko pracowali, aby wesprzeć finansowo swoje rodziny. Nagle powierzone im dotarcie do ukrytego skarbu.
Dzieci Słońca media-press.tv
W lochach z kolegą przebijano się do tego miejsca, a w końcu Ali dotarł do paczki z narkotykami. Płakał rzewnie oszukany, rano pomyślałem o naszych sercach oszukiwanych "skarbami": władzy, posiadania i przyjemności. Moim skarbem jest Zbawiciel, a dzisiaj Jego Serce.
Zostałem obudzony na Mszę świętą o 6:30. Padłem na kolana żegnając się z poczuciem bliskości Pana Jezusa. W kościele wzrok zatrzymał obraz s. Faustyny oraz stylizowana św. Głowa Pana Jezusa jakby z Bolesnej Męki!
Bracia Józefa - ukochanego przez ojca Izraela, gdyż urodził mu się on w podeszłych jego latach - postanowili go zabić (Rdz 37,3-4.12-13a.17b-28). Wrzucili go do studni i sprzedali idącym w karawanie do Egiptu (za dwadzieścia [sztuk] srebra).
Psalmista wołała (Ps 105,16-21): "Wspomnijcie cuda, które Pan Bóg zdziałał"...tak było później z Józefem. Nigdy nie wiemy jaki owoc wyda "zło". Tak też było z przekazaniem nam Pana Jezusa (J 3,16) przypowieści o dzierżawiących winnicę (Ewangelia: Mt 21,33-43.45-46).
Ciągnęła się za mną sprawa komputerów, co sprawiało rozproszenie i nie mogłem sobie z tym poradzić aż do Eucharystii i błogosławieństwie Monstrancją po litanii do Serca Pana Jezusa.
Wróciłem na nabożeństwo Drogi Krzyżowej, a po ponownym przyjęciem Ciała Pana Jezusa chciałbym zostać w kościele na wieki wieków. Przypomniało się rozważanie w radiu Maryja (tuż po koronce do Miłosierdzia Bożego)...o Sercu Pana Jezusa skazanego na śmierć. To Serce jest odrzucane przez świat.
Tak jest też z wyznawcami Syna Bożego. Uznają nas za niewygodnych, a nawet niebezpiecznych. To wyjaśnia moje wyobcowanie, traktowanie jako wroga wywołującego nienawiść z pragnieniem likwidacji. Ci ludzie nie wiedzą, że wykonują polecenia Przeciwnika Boga.
Wracałem krążąc samochodem po miejscu mojego zesłania na tym "łez padole". W odczycie intencji pomógł m-k "Puls", który przysłano z Okręgowej Izby Lekarskiej...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 103
Na Mszy świętej o 6:30 zostałem wstrząśnięty słowami czytań, ponieważ dzisiaj szczególnie lewica walczy z językiem nienawiści. Sam zobacz, co przekazał prorok oraz psalmista od Boga Ojca. Nie mam nic do dodania...opuściłem słowa dotyczące błogosławionych przez Pana!
Prorok Jeremiasz (Jr 17,5-10): "Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku i który w ciele upatruje swą siłę, a od Pana odwraca swe serce. Jest on podobny do dzikiego krzaka na stepie (..) wybiera miejsca spalone na pustyni, ziemię słoną i bezludną. (..) Serce jest zdradliwsze niż wszystko inne (..) Ja, Pan, badam serce (..) bym mógł każdemu oddać stosownie do jego postępowania (..)"..
Psalmista dodał (Ps 1,1-4.6): "Co innego grzesznicy: są jak plewa, którą wiatr rozmiata". Wymienił tutaj też: grono szyderców oraz występnych, których droga zaginie.
Pan Jezus przestrzegł na przykładzie bogacza i biedaka, co nas czeka po śmierci. Skazani z tamtej strony chcieliby posłać kogoś dla naszego ostrzeżenia. Abraham odpowiedział mu (Ewangelia: Łk 16,19-31), że "między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd do nas się przedostać. (..) Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają. (..) Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą."
Taka jest prawda, a wiem o tym po 40 latach kontaktów z ludźmi wszelkiej maści, w tym chorujących i zagrożonych śmiercią. Garstka interesuje się posiadaną duszą oraz życiem wiecznym.
W mojej pracy w sercu miałem słabych, biednych, potrzebujących autentycznej pomocy (pisałem pisma na maszynie, wypełniałem dokładnie druki na rentę, wnioski do sanatorium i zaświadczenia do sądów i różnych urzędów). To była wielka łaska i radość z niesionej pomocy...
Wieczorem towarzysząc grającym w piłkę nożną wołałem z płaczem za takie siostry i braci...to wielkie nieszczęście, bo za nic mają życie wieczne, pewni swego wpadną do Czeluści. Nawet trudno jest wyobrazić sobie cierpienia tych dusz oraz miejsce kaźni wiecznej. Im nie pomoże moja modlitwa, ale może odmienić los podobnego do mnie oraz przesunąć w Czyśćcu. Czy może być większe dobro na ziemi, ale potrzebujących wsparcia duchowego są całe nacje!
Towarzysząc grającym w piłkę nożną przez 1.5 godziny wołałem do Boga Ojca w tej intencji oraz wczorajszej: za pragnących słodkiej zemsty. Chwilami straszliwy ból duchowy zalewał serce, w oczach kręciły się łzy...wprost szedłem z Panem Jezusem Via Dolorosa wśród szalejącego z nienawiści tłumu rodaków Zbawiciela...
APeeL
Aktualnie przepisałem...
16.05.1993(n) ZA SZKODZĄCYCH SWOIM DUSZOM...
Na kończącym się dyżurze w pogotowiu miałem wyjazd o g. 6:00, a to czas na modlitwę "Anioł Pański" i część radosną różańca. Jakże piękne jest niebo rozzłocone słońcem za chmurami oraz "łąki umajone".
Tak chciałbym wołać i chwalić Matkę Pana Jezusa! Jakże wielką radość wywołuje widoczny z oddali nasz kościół...dar Boga Ojca! Płyniemy karetką, a z radia płynie transmisja z jakiegoś kościoła ze słowami o narodzie wybranym, który trwa w odwróceniu od Boga Ojca.
W tym czasie pobito starszego człowieka, a przy drodze blisko figury Matki Bożej spał pijany. To wprost dwa światy. Po powrocie z kieszeni wysunął się róg modlitw porannych, które odmówiłem na ławce, w słońcu i zieleni ze śpiewem ptaków.
Serce zalał pokój z moim powtarzaniem zawołania: "Ojcze! Nie chcę Cię już więcej obrażać! Dziękuję za to, że dałeś mi wolność wyboru, dlatego świadomie opowiadam się za Tobą - przeciw Szatanowi! To zwodziciel i kłamca, który jest śmiertelnym wrogiem mojej duszy...szuka sposobności do niszczenia miłości i pokoju."
Tak się właśnie stało po wejściu do domu. W wielkim smutku uciekłem do garażu, gdzie odmówiłem "Pod Twoją obronę" ze słowami "Twojemu Synowi mnie polecaj". Tak zacząłem odmawiać moją modlitwę przebłagalną. Przepłynęło obrazy pijanych na dyskotece i nas poróżnionych przez demona. Podczas "św. Poniżenia Pana Jezusa" z kazania radiowego popłyną słowa o Panu Jezusie zdeptanym i odrzuconym, uznanym za śmieć tego świata!
W "Gazecie wyborczej" trafię na artykuł walczących z naszą wiarą i Kościołem świętym. Matka Prawdziwa sprawiła, że w zgodzie pojechaliśmy do mojego kościoła rodzinnego (25 km). Przed chwilką podobny przejazd proponował Szatan, ale do innego kościoła oraz na złość żonie! Z Królestwa Bożego doświadczają nas czyli pozwalają na ataki Szatana.
Przy kościele zauważyłem figurę Matki Bożej, a łzy same cisnęły się do oczu. Tam zwrócił uwagę baner z napisem: "Beze Mnie nic uczynić nie możecie"!
Wzrok zatrzymał też kielich z Eucharystią oraz Pan Jezus z Sercem (figura) i Matka Boża z Dzieciątkiem. W tym czasie św. Piotr powiedział (1 P 3,15-18), abyśmy zawsze mieli w sercach Chrystusa, bowiem został zabity, aby przyprowadzić nas do Boga Ojca!
Psalmista dodał (Ps 66,1-7.16.20): "Niech cała ziemia chwali swego Pana (..) Przyjdźcie i słuchajcie mnie wszyscy, którzy boicie się Boga, opowiem, co uczynił mej duszy."
Pan Jezus zapewnił (J 14,23): "Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i do niego przyjdziemy." Popłakałem się przy tych słowach, bo Zbawiciel przyjdzie do mnie z Bogiem Ojcem! W kazaniu radiowym i obecnym nie wspomniano o Szatanie! Jak walczyć z przeciwnikiem o którym nie mówi dowódca! Święta Hostia była w intencji tego dnia, a to całe zastępy ludzkie.
Podczas powrotu zabrałem ponownie dziewczynkę z niezbornym chodem, ograniczoną umysłowo, a właśnie była ulewa. Zobacz, co mówi Pan: ona była u Mnie, a mającym Mercedesy i piękne wille nie jestem potrzebny!
Uznałem, że powinno się zrobić ponowny spis wiernych i martwe dusze usunąć. Wielu podszywa się pod wierzących, a to bardzo groźni wrogowie Pana Jezusa. Jeszcze niedawno najwięksi mafiozi na Sycylii szli w pierwszych szeregach z kapłanem!
Dodatkowo wróciłem na nabożeństwo majowe, gdzie w oczekiwaniu skończyłem moją modlitwę przebłagalną...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 110
Na dzisiejszej Mszy św. o 6.30 w serce wpadły słowa czytań, w których były wołania w imieniu proroków krzywdzonych przez okupantów oraz współwyznawców! Tyle czasu minęło, a nic się nie zmieniło, bo takich jak ja też mordowano i morduje się oraz szkodzi się im na tysiące sposobów.
Zdziwiłem się słowami proroka Jeremiasza (Jr 18,18-20): "Niegodziwi rzekli: Chodźcie, uknujemy zamach na Jeremiasza! (..) uderzmy go językiem, nie zważajmy wcale na jego słowa!" Prorok w rozpaczy zawołał: "Usłysz mnie, Panie", bo "wykopali dół dla mnie". Wcześniej prosił Boga Ojca, aby ich nie karał.
Prorok wołał jakby ode mnie, ale dzisiaj znane jest dzieło Miłosierdzia Bożego, stąd nasze błagania o zmiłowanie Boże dla takich, przyjmowanie za nich cierpień z ich ofiarowywaniem czyli uczestnictwo z Panem Jezusem w zbawianiu świata. Przykładem jest ta intencja. Na szczycie piramidy - mordowanych na całym świecie - jest nasz Zbawiciel, Syn Boga Żywego.
Każdy prorok jest niebezpieczny dla władzy, bo widzi wszystko od Boga z Jego Prawem (Dekalogiem), a zarazem jest przepełniony Miłością Miłosierną. Dlatego zwraca uwagę rządzącym na ich złe postępowanie (św. Jan Chrzciciel).
Zdziwiłem się też wołaniem psalmisty (Ps 31,5-6.15-16): "Wybaw mnie, Panie, w miłosierdziu swoim. (..) Wydobądź mnie z sieci zastawionej na mnie (..) Gromadzą się przeciw mnie, zamierzając odebrać mi życie. (..) W Twoim ręku są moje losy, wyrwij mnie z rąk wrogów i prześladowców."
Natomiast Pan Jezus poinformował Apostołów (Ewangelia: Mt 20,17-28), że "zostanie wydany arcykapłanom i uczonym w Piśmie. Oni skażą Go na śmierć i wydadzą Go poganom na wyszydzenie, ubiczowanie i ukrzyżowanie; a trzeciego dnia zmartwychwstanie." Taki jest też los wezwanych i wybranych, nie wspominam o prorokach.
Po Eucharystii pokój zalał serce. Św. Hostia złożyła się na pół, a to rzadkie zdarzenie. Jak się okaże ten dzień, a jestem czysty po wczorajszej spowiedzi będzie...za wszystkich pragnących słodkiej zemsty!
Nie chodzi tutaj o "sługi za szlugi", ale o decydentów, którzy mają wielkie możliwości szkodzenia i radość z kopania leżącego: rodaka, katolika, sługi Pana dającego świadectwo wiary od 30 lat! Nie zdają sobie sprawy, że faktycznie walczą z naszą wiarą dającą zbawienie. Może ten dzień ofiarowany za nich odmieni chociaż serce jednego.
Brat Donald Tusk przybył, aby pojednać skłócony naród, sklecono tajną koalicję oszukując głosujących, którzy wybrali katolików zmieszanych z poganami. Wybory były nieważne, bo koalicje tworzy się po wyborach. Nikt tego nie zauważył.
Wcześniej na stronie dziwiłem się Donaldowi Tuskowi, że wszedł ponownie do tej samej rzeki...zamiast nawrócić się, odpokutować winy i spokojnie odejść z tego świata do wieczności. Wpadł w pułapkę "wojenną" (imigranci, ofiary wojny, zalanie naszego kraju żywnością). Nie dały radości przetrzymywane należne nam fundusze...
Tak jest, gdy zapragniemy celu podsuwanego przez Szatana (władza, sława ze zdobywaniem szczytów i zaszczytów, posiadanie i przyjemności). Nie zostanie prezydentem RP, a na tę chwilkę powinien złożyć dymisję...zwalając wszystko na poprzednią władzę. Brat Donald nie uczyni tego, bo nie pozwala mu na to "honor".
Na miejscu Szatana zalewałbym go nienawiścią do Jarosława Kaczyńskiego z pragnieniem słodkiej zemsty. Sam zobacz: celem naszego życia jest zbawienie czyli powrót do Prawdziwej Ojczyzny, a tu trwanie na złość podsuwanym przez demona "wrogom"!
Widzę marny koniec brata Donalda Tuska. Nie wyrwie się z matni otoczony Grupa Trzymającą Władzę. Nie powinienem o tym pisać tylko o Kargulu i Pawlaku? Przenieś się wyżej do posiadających przyciski atomowe. Czym różnią się jedni i drudzy od Kaina i Abla?
Wpadł biedaczyna w straszliwe kłopoty, a tak pragnął, abyśmy byli radośni i uśmiechnięci. Ja w tym czasie wołałem do Boga Ojca, aby coś uczynił, bo giniemy! Nie miałem pojęcia, że nastąpi taki krach, bo Ukraina może wyżywić resztę świata, ale oligarchowie - komuniści zmówili się z wierchuszką komunistów w UE (zielony ład) i chcą naszej zagłady ekonomicznej.
Zabić można na wiele sposobów, nawet nadmiarem żywności! Po co to wszystko dziadkowi Donaldowi Tuskowi. Tak jest, gdy zadajesz się z poganami. Nie zajedziesz daleko bez Opatrzności Bożej...
Jutro odmówię w tej intencji moją modlitwę ze szczególnym wołaniem za Donalda Tuska. Może spadnie na niego Promyk Światłości Bożej...z nagłym przejrzeniem, jak u Szawła!
APeeL
Aktualnie przepisano...
14.05.1993(pt) ZA POSTĘPUJĄCYCH WEDŁUG WIDZIMISIĘ...
Ponownie przeprosiłem Boga Ojca za wczorajsze "wzmacnianie się" z zawołaniem: "Ojcze! Nie chcę Cię więcej obrażać"! Na ten czas z włączonego radia popłynie informacja o świętym Macieju! Wróciło określenie o "bosych sługach Jezusa", a zarazem przepłynęły "pachołki Stalina" oraz pełni "czujności partyjnej".
Ile ludzie tracą czasu dla jakiegoś ziemskiego pana, którego wkrótce zastąpi inny! Dlatego ostrzegam wszystkich przed zgubą duszy! Taką własną drogę wybrał Judasz i tak czyni większość ludzi. Nie interesują ich słowa z Modlitwy Pańskiej: "bądź Wola Twoja".
Chwyciłem twarz w dłonie odmawiając "Zdrowaś Maryjo", a Pan Jezus zaprosił mnie w tym momencie do otwarcia "Prawdziwego życia w Bogu", gdzie Matka powiedziała do mnie przez Vassulę Ryden: "módl się o zbawienie dusz, uwielbiaj Boga, uwielbiaj go w poddaniu się Jego Świętej Woli...będąc jego wysłannikiem (..) stale i wciąż pisz!"
Z mojego serca wyrwało się wołanie:
"Ojcze Wszechmogący naucz swego sługę twoich dróg.
Naucz mnie pokory, cierpliwości i miłości.
Sprowadź mnie twoją drogą prawości i cnoty.
Powierzam się tobie ofiarowując ci moją wolę.
Przebacz moje grzechy, odnów mnie, uczyni mnie godnym, abyś mógł w pełni mną dysponować".
Główny bój duchowy toczy się pomiędzy naszą wolą oraz Wolą Boga Ojca. Na ten moment wzrok zatrzymał Pan Jezus w koronie cierniowej, a ja pomyślałem: "cóż się zdarzy dzisiaj"? Z Biblii popłyną słowa z Księgi Ezechiela: "Tak mówi Pan Bóg! Oto i ja występuję przeciwko tobie i na oczach pogan wykonam na tobie wyrok, z powodu twoich obrzydliwości (przepłynęły obrazy moich wyczynów z pospiesznymi odmawianiami modlitw)".
Może to napłynęło od złego? Otworzyłem inne miejsce, a z Księgi Mądrości, gdzie padły słowa potwierdzenia: "grzech wiedzie do śmierci", a pod palcem trafiam na uzasadnienie: "upijmy się winem wybornym (..) wszędzie zostawmy ślady uciechy". Sam zobacz jak Bóg przemawia do grzesznika. Teraz dołączył się Szatan, aby dodatkowo udręczyć swoimi pułapkami...
To był duży wysiłek w walce duchowej, ponieważ przeciwnik wiedział, że "czuwałem"! Nie lekceważ złego, przecież on przestraszył mnie dobrym, ale Sprawiedliwym Ojcem. Może chce udowodnić, "że jestem nic nie wart"?
Wiem, że nienawidzi mnie i Matki Bożej, ponieważ Matka nie częstuje alkoholem i nie zaleca zakupów po Mszy świętej! Zobacz jego spryt...podszywa się pod zatroskanie Matki Bożej, a później atakuje z rozkoszą! Przeżegnałem się wodą święconą trzy razy i jeszcze raz przepraszałem Boga Ojca!
Ponownie Pan Jezus mówił do mnie z "Prawdziwego życia w Bogu": "Strzeż się zasadzek szatana (..) dałem wam wolność wyboru (..) nakłaniam do powrotu do mnie (..) uważajcie na Szatana, bowiem podwaja swoje wysiłki, zastawiając na was sidła (..) Nie dajcie się mamić (..) przychodź do mnie, klękaj i pisz"...
W przychodni było mało ludzi, a to pułapka, bo gadałem, a później w nawale chorych denerwowałem się, były też przeszkody w modlitwach, przybyła sąsiadka i pokłóciliśmy się z synem, który załatwił sobie beznadziejną pracę (z własnej głowy). Mamy dzisiaj jechać do innego pracodawcy. Dopiero około 11:00 napłynęło pragnie modlitwy i zacząłem wołać "za omamionych przez szatana, którzy kierują się własnym widzimisię".
Kierowca karetki mówił o budowie domu...zamiast skończyć parter "ciągnie" piętro. Powiedziałem mu, że "zaczął wszystko bez modlitwy", a później zły namącił przez żonę! Przypomniał się film o boju pod Monte Cassino...zbyteczne ofiary dla chwały i rozgłosu dowództwa.
Teraz demon kusi do pracy na działce, a jest straszliwy upał. Sam zobacz, a Anioł przypomniał o kwiatach na krzyż, jak pięknie teraz wygląda...
Na Mszy św wieczornej Pan Jezus powiedział (J 15,16), że: "Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili." W samej Ewangelii (J 15,9-17) powiedział: "Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! (..) To jest moje przykazanie (..) Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili (..)".
Eucharystia była w intencji tego dnia, a w litanii wołałem do Matki Pana Jezusa! Łzy zalały oczy, gdy wystawiono Monstrancję. Kończę modlitwy, a zwracają uwagę słowa Pana Jezusa: "Wykonało się".
To jest znak także dla nas, gdy u celu naszego życia będziemy mogli wypowiedzieć właśnie te słowa! Bałem się tego dnia i upadłem, a nawet rzuciłem się do łóżka bez przeproszenia Boga Ojca...przeżegnałem się w łóżku!
APeeL
- 27.02.2024(w) ZA OCZYSZCZONYCH DUCHOWO...
- 26.02.2024(p) ZA FAŁSZYWIE PRZEPRASZAJĄCYCH...
- 25.02.2024(n) ZA GUBIONYCH PRZEZ UCIECHY ZIEMSKIE...
- 24.02.2024(s) ZA BOSE SŁUGI PANA JEZUSA...
- 23.02.2024(pt) ZA RÓŻNYCH DEPRAWATORÓW...
- 22.02.2024(c) ZA KOŚCIÓŁ ŚWIĘTY I NASZĄ WIARĘ...
- 21.02.2024(ś) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI ZA CIERPIENIE...
- 20.02.2024(w) ZA PROSZONYCH O POJEDNANIE...
- 19.02.2024(p) ZA OFIARY CYBERPRZESTĘPCÓW...
- 18.02.2024(n) ZA PODNOSZĄCYCH RĘKĘ NA BOGA...