Tuż po przebudzeniu odczułem wielką moc i chwałę Boga Ojca, który kieruje się Prawdziwą Sprawiedliwością. Zarazem przestraszyłem się grozą nadchodzącej i lekceważonej Apokalipsy! Nagle spojrzałem na wszystko od Boga Ojca, który ma władzę nad światami - tym i tamtym! Jezus, Jego Syn, a nasz Zbawiciel doprowadza nas do naszej Prawdziwej Ojczyzny.
To są dwie splecione pajęczyny; ja zostałem wybrany jako oczko wielkiej sieci zgarniającej dusze dla Boga. Pajęczyna spada od góry od Jezusa i szatana na dwa światy - ten i tamten. To jest bardzo skomplikowany bój. Nie widzą tego ludzie bez łaski wiary...nawet nie pomyślą o posiadaniu duszy.
Ten schemat jest na witrynie, ale wymagałby ukazania wielu wariantów. Królestwo ziemskie szatana z hierarchią wyznawców władzy, posiadania i seksu z odwróceniem tego wszystkiego po drugiej stronie i garstką wiernych Panu!
Jakże Szatan nie lubi grzebania w jego sprawach! Żona zaleca, abym nie zajmował się tymi sprawami, bo są wynikiem wypitego alkoholu. Nawet zapytała; kim ty jesteś, że tym się zajmujesz? Musisz modlić się więcej, bo przypominasz pana, który po pijanemu przychodzi do kościoła i z płaczem czyni to na oczach wszystkich. Nawet chciała mi zabrać i wynieść maszynę do pisania...
ApeeL
Dzisiaj w pełni ujrzałem moje stare zaniedbanie wynikające z braku pokory. Na początku mojej pracy byłem pewny siebie, bo wiedziałem najlepiej i najwięcej.
Z chorym ciałem biegniemy do lekarza. Dlaczego nie zwracamy się do Tego, który przydaje siły, zdrowia, który pociesza, daje schronienie, wypoczynek i szczęście!
Jesteś obarczony nędzą - On o tym wie, musisz zwracać się o łaskę dobrodziejstwa; zwyciężania swoich słabości (w pokonywaniu upodobań lub wad charakteru). Nawet dążący do świętości są słabi na pokusy. On często wymaga od ciebie ofiary, aktu miłości, cierpliwości, gorliwości, zaparcia się i umartwienia.
Sam wiesz dobrze jak zajaśniejesz po zwycięstwie nad sobą, pokornym zniesieniu przykrości, spokojnym lub radosnym przyjęciu uwagi. Dobrze to wiesz!
Twój Ojciec szczególną opieką obejmuje słabych i maluczkich - dla ich wzrostu...umocnienia ich. Mniej zajmuje się doskonałymi. Ich obdarzył darami. Nie wchodź na drogę błędną (wędrówka duszy przez kolejne wcielenia) lub ćwiczenia ciała celem „ujarzmienie świadomości", zdobycie nadludzkich mocy. Doskonałość i świętości uzyskujemy tylko poprzez umartwianie. Pan Bóg nie wymaga od nas heroizmu. Trzeba tylko otworzyć serce.
Szamanów było sześciu („mnichów żebrzących”). Jeden z nich Gosala uważał, że wszystkim rządzi nieuchronny los (to błędny determinizm). W swojej głębi buddyzm głosi (podobnie jak chrześcijaństwo) poszanowania życia na ziemi i serdeczne współczucie dla wszystkich istot żywych. Miłość, współczucie, solidarność - to powinno łączyć wszystkich na ziemi, gdzie wszystko jest cierpieniem (życie, choroba, śmierć)
Z tego wynika, że każdy musi dążyć do odejścia od świata. Jest to bardzo trudne dla przeciętnego człowieka, bo musi:
Ciężko? Ciężko, a co wyprawiają sportowcy, wszelkiej maści „gwiazdy” i celebryci, aby błyszczeć przed ludźmi dla nędznej nagrody? Natomiast przed nami jest Raj, wieczne szczęście duszy z niewyobrażalnymi atrakcjami; brakiem złośliwego sąsiada, oszukujących, przeklinających, szydzących ze staruszków i moherowych beretów, a dzisia (02.09.2020)j, gdy to edytuję kolorowej zarazy pod przewodnictwem „chłopaczka”, który czuje się niewiastą.
To i tak dobrze, bo mógłby czuć się prezydentem...tak jak było z Rafałem Trzaskowskim i Szymonem Hołownią. Ciężko się z tego wyleczyć...
APeeL
Wcześniej zacząłem pracę w przychodni, ale już mnie napadają mający pierwszeństwo, bo ich choroby są najważniejsze! Po katastrofie w Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej (26 kwietnia 1986) napływało dużo pacjentów po napromieniowaniu...śmiertelnie porażeni nikną w oczach, często bez Boga!
- Właśnie pytam panią dlaczego interesuje się uzdrowicielem Kaszpirowskim pokazywanym w kościołach, a jej mąż nie zgłasza się do Pana Jezusa? Jego choroba to także cierpienie dla lekarzy i dla mnie.
Czy choć jeden raz poprosił Boga o zmniejszenie dolegliwości? Dlaczego nie prosił? Nie umie się modlić? Niech prosi o dar modlitwy. Niech prosi prostymi słowami; „Ojcze pomóż!” W tej ciężkiej sytuacji pani też musi uciekać się do Matki Prawdziwej. Jesteśmy na zesłaniu, a to świat cierpień, naszych słabości i upadków, ucisków i przykrości z towarzyszącymi zwątpieniami.
- Zdenerwowała się pani czekaniem, a ja w tym czasie ciężko pracowałem. Ile „Zdrowaś Mario” odmówiła pani w tym czasie?
- Proszę przyjąć...to z darów dla tego chorego. Siostra PCK dziękuje i mówi, że „będzie się cieszył, bo bardzo modli się za pana!" Jakże pięknie jest to urządzone. Pacjent ciężko porażony, tylko sprawne myślenie i zmysły, a ile dobra duchowego może dokonać.
W tym czasie modlimy się za siebie. „Jezu, Jezu, Jezu!” Właśnie mija 8 godzina przyjęć, a w drzwiach pojawia się głowa z zapytaniem o przyjęcie. Wiem, że to próba, wyrażam zgodę z uwagą, aby tak więcej nie czynił.
„Panie Jezu przekazuję Ci ten ciężki dzień pracy”, ale zły nie znosi takich sytuacji...do domu przysłał mi pacjenta z prośbą o napisanie recepty dla kogoś w Rosji, gdzie wyjeżdża za 2 tygodnie! Nie udało się to wciągnął mnie w dyskusję z żoną i córką…
APeeL
Można powiedzieć, że odzwierciedleniem naszych chorób (w tym trądu) jest stan naszych dusz (trędowaci duchowo, skazani na śmierć duchową). Tak samo czynią wszyscy, którzy szukają drogi poza Jezusem (wiary wymyślone, a nawet specjalnie ośmieszające wiarę Objawioną).
Apostoł Trędowatych,ojciec Damian Belg (1840-1889) w 1873 r. ląduje na wyspach Hawajskich wśród trędowatych, by pozostać tam do śmierci. „Od rana do wieczora żyję wśród wstrząsającej potrzeby cielesnej i duchowej trędowatych”.
Z czasem przyzwyczaił się do cuchnących ran pełnych robaków i do skażonego oddechu. Niekiedy brak miejsca na ostatnie namaszczenie. Trzyma go Św. Hostia...”mam przy sobie Pana Jezusa, jestem zawsze wesoły i pracuję z zapałem”. W 1884 zaraził się; „stałem się trędowatym z trędowatymi, aby pozyskać ich wszystkich dla Jezusa Chrystusa”.
Nie mogę tego czytać, płaczę i widzę, że ja jestem w takim nowoczesnym ośrodku dla trędowatych XX wieku – AIDS, gdzie mówię umierającym o Jezusie, rozmawiam o Nim, niektórych udaje się doprowadzić do drogi prowadzącej do zbawienia.
Wrócił czas nauki w LO...wówczas pragnąłem być lekarzem leczącym biednych w Afryce! Czy to widzi się? Ojciec Damian umiera w wieku 49 lat ze słowami, że pragnie umierać wśród trędowatych, w radości jako syn Najświętszych Serc Jezusa i Maryi. Od pacjentów otrzymał tytuł: c z c i g o d n y.
Zacznę ten zapis od końca tego dnia, gdy przed północą...zostałem zerwany z ciężkiego snu przez nawałnicę z piorunami. Miałem niedobór snu i dzisiaj pracowałem 10 godz. z poświęceniem dla chwały Boga naszego. Dziwne, bo nie mogłem ruszyć się i trwało to pewien czas. Pioruny mają też dobre strony, bo miałbym zaległość w mojej misji. Ktoś znowu powie, że jestem nieskromny, bo wolno się chwalić tylko ze złych uczynków.
Zapytasz; co robiłem przez te 10 godzi? Od 6.00 do 13.00 zeszło z przepisaniem i wstępnym opracowaniem czterech zapisów z roku 2005, a później porządkowałem papiery i konwertowałem zapisy na maszynie do komputera (system ABBY).
Nie jest to dokładne i wymaga poprawiania interpunkcji, a niektóre wyrazy są przekręcane, ale i tak jest łatwiej niż przepisywać. Na maszynie pisałem wszystkimi palcami i nie mogłem przestawić się na klawiaturę (zbyt stary).
Przypomina się wczorajszy pacjent z endoprotezą kolana, któremu podczas leczenia zniszczono staw kolanowy, ponieważ zagiął się dren i nie było odpływu płynu:
- Nie poprosił pan Boga o ochronę!...ja się kieruję, próbował coś mówić.
- Przed operacją drugiego kolana proszę to uczynić!...właśnie mam mieć operowane.
Przestań mówić, że nie ma Boga! Za oknem świeci łagodne słońce (jak powstało może powiesz, bo uczeni nie wiedzą). Zobaczymy jaka będzie ostateczna intencja?
Czytałem wywiad z kapłanem, który porzucił sutannę. Nie wolno oceniać, bo jakiś może płakać i krzyczeć do Boga i do Pana Jezusa...błagać o przebaczenie. Może wielu uzyskało tę łaskę? Żalenie się i błyszczenie w telewizji, prasie, radio - to odrzucenie łaski miłosierdzia! Posłuszeństwo. Bądź Wola Twoja!
Wybranie do cierpienia zastępczego zbawiającego upadłych (także kapłanów). To jest dla mnie jasne. Nawet miałem do niego pisać...mimo jego pociętej twarzy - z tamtego czasu!
Na YouTube (czerwiec 2020 r.) oglądałem ruskiego profesora, który wciskał diety dające długie życie. Jako lekarz myślałem, że profesor jest chory, ale okazało się, że to sprytek nad sprytki (jak nasz Jurek Owsiak)...wciska "czary mary" i z mafią nieźle zarabia. Karalne jest straszenie ludzi śmiertelnymi chorobami i proponowanie leczenie, bo wielu umiera ze strachu i nikt nie bada przyczyny....
Przypomniała się niedawna sytuacja…
- Dziękuję, byłem w opałach...powiem pani, której oddałem meble z uwagą, że na starość marzę o kurnej chatce zamykanej na skobelek!
- Dlaczego?
- Pan Jezus nie miał nawet takiej chatki!
Jak ważne jest kierowanie się w naszym postępowaniu delikatnymi natchnieniami. Firma organizowała wówczas wycieczkę, ale na takich wyjazdach ludzie opowiadają kawały, śmieją się, piją alkohol, ponadto rozpraszają dziewczyny i można popełnić zło. Nie da się w ciszy modlić!
Czekałem na radę Matki Bożej. Po wejściu do pogotowia kolega zaproponował mi w tym czasie atrakcyjny finansowo dyżur. Wiedziałem, że mam nie jechać i byłem ciekaw przebiegu tego dyżuru! „Jezu mój, bądź dobry także dla innych dzisiaj”…
Tak zmieszał sie tamten i ten czas. Jeden poświęca swoje życie trędowatym, a drugi straszeniu zdrowych z proponowaniem diet dających "życie wieczne".
APeeL
Podczas Mszy św. słowo czytała kobieta, a ja zapytałem Pana Jezusa; dlaczego kobieta nie może być kapłanką, bo siostra Faustyna bardzo cierpiała i wiele razy wspominała o marzeniu rozdzielania Eucharystii!
Jednak proszę Cię nie wchodź na to pole...twój nieprzyjaciel nienawidzi wszystkiego łącznie z twoją osobą i pod pozorem „dbania o ciebie” podsuwa różne problemy i radzi. W tym czasie zaciera ręce i chichocze. W końcu uwierzysz w dobroć śmiertelnego wroga, a nie w w Dobroć Boga, Jezusa i Matki naszej!
W osobnikach opanowanych przez złą stronę spotkasz wybuchowość, brak delikatności...ujrzysz tam wyraźnie miłość własną, chęć dominacji z podporządkowaniem sobie innych, błyski w myśleniu, mowie i ruchach, pośpiech lub ospałość, tacy straszliwie nie lubią robić tego, co nie lubią!
Drgnij, nie umiesz się modlić, ale możesz powiedzieć; „Panie Jezu pragnę iść do Ciebie; poprowadź mnie”. W swoim pragnieniu pragniesz żyć tylko do śmierci ziemskiej...nie chcesz żyć dłużej, a tak kochasz życie!
Dzisiaj, gdy to przepisuję 24.09.1990 próbowałem wytłumaczyć córce, że w innych religiach „nie ma imienia Jezus, które oznacza; "Ten, który Zbawia"! Tylko Pan Jezus jest Drogą, Prawdą i Życiem!” W tym momencie serce chciało wyskoczyć mi z piersi! Nawet nie mogę tego zapisać, bo oczy zalały łzy! Jak to przekazać innym? Pan Jezus jest delikatny i nikomu się nie narzuca...
- Ja jestem lepszy, czy ten piesek biegnący w strugach deszczu?...zapytał syn, przed wyjściem do szkoły. On znał moją odpowiedź, ale chciał potwierdzenia…
- Synu, sam wiesz, że ten piesek - przez całe swoje życie - nie obrazi Pana Jezusa!
APeeL