Jak określić nasz pobyt na tym zesłaniu...w stosunku do wieczności, bo nie jest to nawet chwilka? Przy ludzkim racjonalizmie (ograniczeniu umysłowym), mogę powiedzieć, że "wyznawcy rozumu" zatrzymali się w rozwoju.
Moim patronem jest św. Paweł (chodzi o mistykę), a oni upatrzyli sobie Voitaire (Woltera), a właściwie François-Marie Arouet (1694-1778), który prowadził bujne życie ekscentryka podobnego do Korwina-Mikke...bulwersujące krytycyzmem. Ateiści, deiści i rewolucjoniści uznali go za patrona, a gość nie wyznawał żadnej ideologii.
Przede wszystkim był zwolennikiem liberalizmu...z rezerwą traktował każdą religię, a jego wyznawcom szczególnie nie podoba się jedynie prawdziwa katolicka! Szatan dla nich to bajka wyznawana przez ciemnogrodzian...do których należę. Wpisz i zobacz ich szydzenie z mojej łaski. Przywłaszczony wątek: Instruktaż odczytywania Woli Boga Ojca.
Może ktoś kiedyś odkryje naszego "pana z muszką" i też będzie głosił jego chałę...pardon: chwałę. Słuchanie takich...łącznie z Palikotem - to prawdziwe uczty intelektualne wg o. Roberta Biedronia, który zakochał się w Zgniłym Zachodzie, bo tam skasują ostatecznie naszą płeć (Gender).
To jest podrzucanie przez upadłego Archanioła (nieskończoności pomysłów), aby odciągnąć ludzkość od życia wiecznego. Chodzi o to, że większość nawet nie pomyśli o czasie, który czeka na nas po śmierci! Mamy różne wielkie plany, a nie wiemy, co będzie za chwilkę. Każdy z nas miał takie zdarzenie lub spotkał się z tym w swoim otoczeniu.
Wystarczy zwykła wywrotka, łamiesz biodro, wstawiają ci sztuczne, tracisz możliwość wykonywania swojego zawodu np. kierowcy lub dekarza, mechanika, a nawet listonosza. Nie wspominam o nagłej śmierci, tak hołubionej przez wszystkich. To wielkie nieszczęście, bo wówczas jesteś całkowicie nieprzygotowany do przejścia na drugą stronę...już jako dusza!
Przeciętny człowiek nie zdaje sobie sprawy z tego, co będzie po powrocie do Ojczyzny Prawdziwej....dla wielu zamkniętej!
Proszę cię, uwierz że masz takie ciało i przestań hołubić to, co jest fizyczne, przejściowe, zużywające się i idące w niepamięć. Ta część podlega działaniu Szatana, o którym większość nic nie wie! Zresztą jest to wynik jego nadprzyrodzonej inteligencji w ukrywaniu się! Każdy podejmujący jakąś decyzję powinien prosić o ochronę, bo sami nie damy rady jako istoty cielesne.
Na ruchliwej ulicy naszego miasteczka nad rzeczką ktoś kupił dom, wszystko wyremontował i przerobił na cukiernię. Na 100% czynił to bez najmniejszej modlitwy! Nie ma tam możliwości zatrzymania samochodu, miejsce jest oddalone od osiedla, a przechodzący nie wstępują tam, ponieważ wokół jest około 8 marketów. Przenieść to na bezmiar złych decyzji na świecie.
Na Mszy świętej porannej 6:30 była grupka stałych osób oraz kilku wiernych związanych z zamówionymi nabożeństwami. Psalmista wołał ode mnie (Ps 17,1.5-6.8.15):
"Gdy zmartwychwstanę, będę widział Boga (..)
Wołam do Ciebie, bo Ty mnie, Boże, wysłuchasz; nakłoń ku mnie Twe ucho, usłysz moje słowo.
Strzeż mnie jak źrenicy oka, ukryj mnie w cieniu Twych skrzydeł."
Eucharystię, która zwinęła się na pół i ćwierć trzymałem w ustach jak największy skarb...chciałbym tak umrzeć. Nie zrozumiesz tego bez mojej łaski. Na czas zakończenia Mszy świętej - w wyniku zjednania z Duchowym Ciałem Pana Jezusa - wystąpiła ekstaza, a ja w tym czasie z osoby cielesno-duchowej stałem się osobą duchowo-cielesną.
Podjechałem pod mój krzyż, który coraz bardzie przechyla się z powodu próchnicy. Ciekawi mnie, kto pierwszy padnie, bo tam jest wielka figura Zbawiciela, pęknięta na pół, którą chciałbym przenieść na krzyż przykościelny, zaniedbany, który poświęcono Janowi Pawłowi II (za świątynią).
Wszystko, co widzisz przeminie jak zły sen. Uwierz mi, że czeka na nas otwarte Królestwo Boże z czekającym na nas Ojcem Niebieskim...
APeeL
Aktualnie przepisano...
09.12.1993(c) ZA TYCH, KTÓRZY NIE KOCHAJĄ SWOICH DUSZ...
Po koszmarach sennych zerwałem się z mocą, a zarazem z radością przed spotkaniem z Panem Jezusem. W deszczu i wichurze czekałem w samochodzie na moją Mszę św. z zawołaniem: "Dobry jest Pan". Przepływało poczucie żalu z powodu dusz idących na zatracenie.
Przypomina się wyjaśnienie Pana Jezusa z "Prawdziwego życia w Bogu": "Dałem im wolność wyboru między dobrem a złem, lecz one wolały zło, pomimo ich błagań i Moich wołań (..) one odrzucają Mnie zupełnie. (..) Zwiedzione przez Szatana wolały iść za nim. (..) wybrały piekło (..)". Teraz płynie Słowo Boże...
Prorok Izajasz powie o mocy i dobroci Boga, który zaleje Izrael znakami, aby Go poznali (Iz 41,13-20). Jednak ludzie nie widzą cudu stworzenia wszystkiego i nie kojarzą ze Stwórcą. Można powiedzieć, że są ślepi i głusi...nie "pojęli wszyscy, że ręka Pańska to uczyniła, że święty Izraela tego dokonał".
Psalmista zawołał (w Ps 145,1.9-13): "Pan jest łagodny i bardzo łaskawy (..) Niech Cię wielbią, Panie, wszystkie Twoje dzieła i niech Cię błogosławią Twoi święci."
Pan Jezus w Ewangelii (Mt 11,11-15) wskazał na Jana Chrzciciela największego z narodzonych. "Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on".
Po wczorajszych uniesieniach duchowych demon sprawił nawał "chorych"...nawet napłynęło: "dziś cię wykończę"! Pocieszenie sprawiła babuszka, która pięknie mówiła o kaplicy na wsi, gdzie się modlą.
Właśnie zadzwonił facet na wizytę do przestraszonego dziadka...trafiłem też do bogacza, który od szeregu lat przebywa w łóżku. Niesprawne ciało fizyczne to wielka przeszkoda. W tym czasie żona oglądała film o cierpiących na AIDS oraz o eutanazji...wszystko do końca bez Boga! Jeszcze zabicie takiego narkotykami!
W wielkim bólu popłynie moja modlitwa. a z powodu deszczu i wiatru zatrzymałem się pod daszkiem, gdzie wypadło przybijanie Pana Jezus do krzyża! Tego współcierpienia ze Zbawicielem nie można wyjaśnić żadnym opisem. W takim, momencie pojawia się pragnienie, aby to spotkało także mnie! Właśnie żona rozłożyła tygodnik "Nie", a w tym czasie przepłynęły osoby proszące się o śmierć i to wieczną, bo duszy (Urban, Turowicz, Kisielewski. Magdalena Środa, itd.). "Nie" mówione Bogu Ojcu do ostatniego uderzenia serca!
Ból zalewał serce, a "patrzył" Pan Jezus w koronie cierniowej. Pismo św. otworzyło się na Objawieniu św. Jana, gdzie trafiłem na słowa: "nie umiłowali dusz swoich aż do śmierci"! To wielka Prawda, ponieważ bardzo mało ludzi kocha swoje dusze...większość kocha swoje ciała!
Wynika to z rozmów z ludźmi, każdy kocha to życie, bo śmierć to grób! To bardzo prosta sztuczka Szatana i bardzo skuteczna! Można to ujrzeć po utracie sprawności...mam takie dwie porażone pacjentki oraz sąsiada po skoku do wody.
Z programu TVP popłyną obrazy pomordowanych, zbrodnicze podpalenie bloku mieszkalnego, wojna z szałem nienawiści. Napłynęło rozważanie o duszy trafiającej do piekła. Co czuje w takim momencie i później? Wiem, że Dobry Pan mi to wyjaśni, tak się stanie już następnego dnia.
Oto matka tuż po urodzeniu wrzuciła noworodka do pieca! Napłynął obraz huty, gdzie wrzucasz wszystko...co niepotrzebne i bezużyteczne, a wypływa strumień nowej stali służącej do formowania dobrych przedmiotów i urządzeń! Wróciły słowa o tych, którzy nie umiłowali swoich dusz!
Popłynie koronka do 5-u św. Ran Pana Jezusa. Padłem na kolana z płaczem wołając: "Tato! Tato! Jezu mój, miej miłosierdzie nad tymi duszami". Jakze ciężko jest być świętym, gdy to wszystko się widzi...jak ciężki jest Twój Krzyż Jezu!" Wzrok zatrzymał: "Ulisses", gdzie "pod palcem" była wzmianka o piekle chrześcijańskim! "Tak, przecież odpowiedzialność chrześcijan jest większa, a nie potrafią dojrzeć znaków Pana Jezusa i nie odpowiadają na Jego zawołania".
Teraz, po zakończeniu modlitw...wzrok zatrzymał tytuł piosenki: "Niebo cię kocha", a Pan Jezus z "Prawdziwego życia w Bogu" powiedział: "Wyróżniłem cię, raduj się więc". Teraz w ręku mam książkę: "Świętość" Rudolfa Otto, gdzie trafiłem na słowa muzułmańskiego mistyka Bajesida Bostaniego: "(..) odsłonił przede mną Pan (..) swoje tajemnice (..) światło moje w porównaniu z Jego Światłem było niczym innym jak tylko ciemnością i mrokiem (..)".
Podziękowałem za ten dzień...
APeeL
10.12.1993(pt) ZA NIEŚWIADOMYCH ŁASK BOGA OJCA...
NMP Loretańskiej
To brzydki dzień, wiatr i deszcz...większość nie interesuje się wspomnieniem Matki Bożej. Na początku Mszy św. o 7.00 od Ołtarza popłynie słowo...
Iz 48,17-19 "Jam jest Pan, twój Bóg, pouczający cię o tym, co pożyteczne, kierujący tobą na drodze, którą kroczysz. O gdybyś zważał na me przykazania, stałby się twój pokój jak rzeka, a sprawiedliwość twoja jak morskie fale".
Łzy zalały oczy, ponieważ Sam Ojciec mówi do mnie. Skuliłem się w ławce, a serce rozrywały słowa psalmu (Ps 1,1-4.61): "Dasz światło życia idącym za Tobą. (..) Błogosławiony człowiek, który (..) w prawie Pańskim upodobał sobie i rozmyśla nad nim dniem i nocą (..) On jest jak drzewo zasadzone (..) który wydaje owoc (..)".
Pan Jezus w Ewangelii (Mt 11,16-19) wskazał na naszą drętwotę duchową: "Przyszedł bowiem Jan: nie jadł ani nie pił, a oni mówią: Zły duch go opętał. Przyszedł Syn Człowieczy: je i pije. a oni mówią: Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników".
Po Eucharystii pojawiła się słodycz duchowa oraz piękny smak w ustach...mimo postu, nie można tego opisać. Spotkana, starsza pani mówi o Matce Bożej Loretańskiej!
Wcześniej pojechałem do pracy, ale nie przypuszczałem, że czeka mnie 7 godzin ciężkiej harówki...w atmosferze kłótni, a nawet rozwydrzenia. Największe cierpienie sprawiają napadający na mnie "towarzysze", ponieważ dzisiaj są obradywy Sejm RP! Co ja mam do tego?
Serce i duszę zalewało pragnienie "bycia z Panem Jezusem", a tu rozbierające się kobiety! Tego pragnienia i cierpienia nie wypowiesz żadnym językiem świata. Jakże w tym momencie jest nędzny i daleki mi ten świat...razem z moim ciałem!
Pacjentka czeka na badanie, a ja skulony wołałem w sercu: "Jezu! Jezu! Jezu mój! Panie mojego serca i duszy. Panie mojego Prawdziwego Życia! Panie Wieczności!"
Łzy zalały oczy, a ta łączność trwała około 1.5 godziny. Przez 7 godzin ciężkiej pracy nawet przez chwilkę nie zdenerwowałem się! W szczytowym momencie kłótni pacjentów powiedziałem: "padnę przed wami na kolana, nie kłóćcie się...proszę".
To czas wspomnienia MB Loretańskiej, Matki Prawdziwej wszystkich braci i sióstr umęczonych chorobami. Otrzymane dary przekazałem z całego serca biedaczynie. Jakże niektórzy są udręczeni...on czeka na rentę, a ZUS kontruje, ma bardzo chorą żonę na zasiłku z opieki, dziecko czeka na przeszczep nerki, jeszcze groźba usunięcia z mieszkania. Każdemu starałem się pomóc i pocieszyć...
- Proszę pokochać swoją duszę powiedziałem do dziadka z rozrusznikiem serca.
- Szkoda czasu na badanie reinkarnacji!
- Proszę przypomnieć dziadkowi, że mieszka blisko kościoła.
- Za wszystko trzeba dziękować...za chodzenie, połykanie, widzenie, trawienie!
- Im więcej lat i słabnięcie, zły będzie kierował na ciało...to jego taktyka!
O 15.00 na dyżurze w pogotowiu padłem na kolana, popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego w intencji tego dnia. Jedziemy z porodem, a serce zaczyna krwawić...podczas przepływających obrazów z życia (w sumieniu).
Nagle odczułem, że jestem łącznikiem pomiędzy tym światem, a Króelstwem Bożym! Myśl wróciła do łask Ojca: szpital dla rodzącej, praca dla syna, dom, oddzielny pokój lekarski, Kościół św. z Eucharystią.
Wrócił ból z powodu nieświadomości łask Boga Ojca. Nawet pojawił się obraz aktorek dyskutujących o wszystkim, ale nie ma tam naszego wspólnego Boga Ojca! Przepływały obrazy ludzi z którymi się stykam i wiem, że nie uda im się dojście do mojego stanu.
To Tajemnica Boża - ja odpowiadam za tego kierowcę, sanitariusza, pacjentkę i córkę. To wielkie stado owiec, które muszę przyprowadzić do Ojca. Niebo jest pełne gwiazd, ale nadal nie pasują "modlitwy radosne". Dobrze znoszę post, tylko kawa, a cały czas trwa piękny smak w ustach.
Teraz na dalekim wyjeździe badam chorą pod wielkim obrazem Pana Jezusa nauczającego z łodzi! To wszystko łaska Boga Ojca, bo właśnie mówiłem do personelu o Niebie. Wzrok zatrzymał wizerunek MB Częstochowskiej przyklejony do radia karetki. Później trafię na obraz w telewizji...inwalida w więzieniu z obrazem naszej Matki.
Dziękuję Ojcze za ten dzień...
APeeL
Po przebudzeniu trwał bój o wstanie na Mszę świętą o 6:30. Wówczas nie wiesz, co robić, bo ciało pragnie wypoczynku, a demon podsuwał..."pośpię, pojadę...może wieczorem". Zapamiętaj, że demon "mówi" w pierwszej osobie, abyś uważał, że jest to twoja decyzja!
W tym czasie napłynęło delikatne natchnienie od Anioła Stróża, abym pojechał teraz, a będę zadowolony. Do kościoła trafiłem na wyjścia kapłana do odprawiania nabożeństwa! To zawsze jest znakiem pomocy Boga i potwierdzeniem prawidłowości wyboru. Jak się później okaże o 17.00 będziemy u okulistki, wcześniej zapisani przez żonę.
Opisuję "technikę" odczytów Woli Boga Ojca, bo nasze decyzje sprawiają całe ciągi zdarzeń. Pomyśl o "Cudzie nad Wisłą" lub o ostatnim referendum i wyborach do Sejmu RP. Tutaj ścierały się dwie siły świeckie, ale oddanie problemu Opatrzności Bożej całkowicie zmieniłoby wynik.
Podczas czytania z Księgi Machabejskiej (2 Mch 6,18-31) pomyślałem o narażających się w obronie naszej ojczyzny. Tam było prześladowanie Izraela przez króla Antiocha - ze zmuszaniem braci starszych w wierze - do spożywania wieprzowiny.
Eleazar, uczony w Piśmie wybrał chwalebną śmierć niż bezbożną ucztę ofiarną z odstępstwem od świętego prawodawstwa pochodzącego od Boga. Podsuwano mu, aby tylko udawał, a uniknie śmierci! Odpowiedział, aby zaraz posłali go do Hadesu, bo na starość okryłby się hańbą. Tak poniósł śmierć męczeńska poprzez biczowanie...
Donald Tusk przybył do nas, ponownie złożył przysięgę w Sejmie RP i robi porządki żelazną miotłą, ale nie rozliczył się z zamachu w Smoleńsku. Nawet nie chodzi o prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który naiwnie z wierchuszką władzy wsiadł do TU-154 (Trupolewa), ale rodaków towarzyszących tej eskapadzie.
Nie pamięta już, że brał udział w obaleniu pierwszego rządu Jana Olszewskiego. Ponadto nie widzi przestępstw w samej UE z nienawiścią do RP...także ze strony rodaków. Teraz na rozkaz został otoczony fałszywymi rodakami...to zakładnik tych ludzi, a wyżej wrogów naszej ojczyzny!
Ponadto skasuje krzywdę utrwalaczy władzy ludowej...przywróci im nienależne emerytury. Nawet nie pomyśli o ich ofiarach, patriotach mordowanych w wyrafinowany sposób. Wszystko będzie miał pokazane...w jednym błysku z wpadnięciem do Czeluści. A taki jest pewny siebie i "mocny".
Tak jest, gdy nie docenia się łaski Boga...posiadania wolnej ojczyzny. Wejdź: https://www.youtube.com/watch?v=RoidjHh1W2w" Piosenka "Taki kraj" Marty Bizoń ze słowami Jana Pietrzaka ("Piwnica pod Baranami").
Jest zrozumiałe, że nie potrzebne są granice, co przekazał nam Jacek Kaczmarski ("a mury runą, runą, runą i pogrzebią stary świat") https://www.youtube.com/watch?v=hwD6i9eOiYE Pan Bóg przez podziały bada naszą miłość.
Prezes Jarosław Kaczyński popełnił błędy: nie wyjaśnił zmowy zamachu w Smoleńsku, nie ogłosił stanu wyjątkowego z zawieszeniem wyborów oraz nie ruszył złota trzymanego "na czarną godzinę", która właśnie nadeszła. Ponadto stawiał i stawia na słabych (Witek i Szydło)...jako osobowość mocna nie toleruje takich w swoim otoczeniu.
Wszystko poznajemy po owocach: referendum zostało sfałszowane...jest pewne, że tysiące oddzielnych kart pozostało u wydających (komisje "zawodowe"), bo nie jest ważne kto głosuje, ale kto liczy głosy.
Jeszcze nie wiedziano, że Eurokołchoz przygotowuje bombę z opóźnionym zapłonem. Tak doświadczony polityk zlekceważył siły czerwonych i kolorowych oraz specjalnie stworzone partyjki (przez służby specjalne, które mają się dobrze).
Nie korzystając z Opatrzności Boga Ojca oddaliśmy władzę koalicji zemsty, której nie chodzi o dobro naszej ojczyzny, ale o stanowiska, "rozliczenia" z oddaniem naszego losu w ręce kolektywistów. Tak nasza ojczyzna - wybrana przez Boga w miejsce Izraela - zostanie zalana imigrantami, w szkołach pojawią się instruktorzy od "spółkowania inaczej", a na szczytach władzy będzie kolorowa i czerwona zaraza...z zabijaniem dzieciątek nienarodzonych na żądanie!
Nie chodzi w tym wypadku o rodaków, którzy idą za "wolnością" typu "róbta, co chceta", ale o ideologię podsuwaną przez Szatana, aby ludzkość została ukarana na własne życzenie. To pisze się długo, czyta krótko, a w sercu były to błyski tego, co podsuwa Przeciwnik Boga. Jeżeli ktoś neguje istnienie Stwórcy to jest łapany w sieci sił ciemności.
Eucharystia całkowicie odmieniła moją duszę, pokój zalał serce ze słodyczą także w ustach...
APeeL
Po krótkim śnie zostałem obudzony o 4.00 i do Mszy św. o 6.30 zapisałem wczorajsze przeżycia duchowe. Pod kościołem siedziałem w samochodzie słuchając piosenki o domu rodzinnym...ze słowami Boga Ojca: "Zaufaj Mi! Wezwę cię tam!"
Serce zalał ból z autentycznym płaczem, ponieważ moim domem rodzinnym jest Królestwo Boże! Dusza zaczęła krzyczeć: "Ojcze! Kiedy mnie stąd zabierzesz? Ufam Ci, Boże bezgranicznie, a nawet więcej! Kocham Cię! Tatusiu! Tato! Jezu! Duchu Święty!"
Zdziwisz się dziecinadą, ale mający moją łaskę wołają podobnie na całym świcie, ponieważ wszyscy jesteśmy dziećmi Deus Abba. Proszę cię, abyś uniósł się ponad świat przyrodzony i pomyślał o swoim prawdziwym ciele (duszy). Chodzi o to, że mistyków jest garstka...stąd niezrozumienie tego, że mamy różne nadprzyrodzone kontakty z Bogiem Ojcem, a szerzej z naszą Prawdziwą Ojczyzną.
Nie dziwią bezbożnicy, a nawet bluźniercy typu obleśnego Jerzego Urbacha przebierającego się do śmierci za biskupa. To nieświętej pamięci patron Moniki Olejnik reprezentującej wolne media, która właśnie gości Miśka Kamińskiego. Chłop ma parcie na szkło i jest ekspertem w każdej dziedzinie, a wyglądem odstrasza telewidzów.
Przykro mi, ponieważ na spotkaniu z Panem Jezusem było 10 osób, a z tego połowa to przybywający tutaj codziennie! 99% ludzkości ma sprawy ważniejsze od życia wiecznego. Przyciąga nas nędza na tym wygnaniu, a to jest podsuwane przez Szatana, upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji. Powtarzam to...aż do znudzenia, ale właśnie pokazują, że sztuczna inteligencja sprawi mówienie do nas w każdym języku!
W czytaniach będą dwa zdarzenia potwierdzające moje zawołanie w samochodzie, które okaże się intencją tego dnia: "Ufam Ci, Boże bezgranicznie, a nawet więcej!"
1. Z Księgi Machabejskiej (1 Mch 1, 10-15,41-43.54-57.62-64) popłynie informacja o synach wiarołomnych z narodu wybranego, którzy poszli na układ z okupantem, aby "dał im władzę, żeby wprowadzili pogańskie obyczaje. (..) Pozbyli się znaku obrzezania i odpadli od świętego przymierza".
Król wydał dekret dla całego państwa: "Wszyscy mają być jednym narodem (..) wielu Izraelitom spodobał się ten kult (..) Składali więc ofiary bożkom i znieważali szabat (..) Wielki gniew Boży strasznie zaciążył nad Izraelem"...
Czy widzisz podobieństwo obecnych kolektywistów pod przewodnictwem Donalda Tuska, bo UE ma być jednym narodem z bożkami czerwonymi i kolorowymi, a kościoły zostaną zamienione na kawiarnie...
Jednak wielu Izraelitów wolało umrzeć niż zbezcześcić święte przymierze...
2. Natomiast w Ewangelii (Łk 18,35-43) do Pana Jezusa zbliżającego się do Jerycha zaczął wołać niewidomy powtarzając: "Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!"
- Co chcesz, abym ci uczynił?...zapytał Zbawiciel.
- Panie, żebym przejrzał.
- Przejrzyj, twoja wiara cię uzdrowiła. Natychmiast przejrzał i szedł za Nim, wielbiąc Boga.
Eucharystia całkowicie odmieniła mój stan. Jak żyją ludzie bez tego św. Chleba dla duszy? Gdzie szukają mocy? Dokąd dążą? Nie wierzą, że jesteśmy po śmierci, a czas płynie nieubłaganie.
Każdy z nas ma wolną wolę i może wybrać śmierć prawdziwą (duszy) lub wieczne szczęście o którym tutaj marzy. Uwierz, że wszystko jest prawdziwe tylko w wierze katolickiej. Nic nie badaj...oprócz napływających myśli od Belzebuba.
W wielkim bólu - krążąc po mieście - odmawiałem moją modlitwę w intencji tego dnia...chwilami płacząc! Łaska wiary to radości dla duszy, a zarazem współcierpienie z powodu szalejącego upadku naszej wiary. To zarazem oznacza powrót Pana Jezusa...jeden zostanie wzięty, a drugi zostawiony. APeeL
Nie ma Boga oprócz Jahwe...
W porannym natchnieniu pojechałem z żoną na Mszę św. o 12.15. Jak się okaże będzie śpiewał chór parafialny, wszystko zacznie się od procesji ministrantów, a do tego dojdzie chrzest dzieciątka. Z płaczem podziękowałem Bogu Ojcu za wszystko, a później w serce wpadną słowa kapłana o szczęśliwych, którzy służą Bogu Ojcu.
Besty.pl - każdego dnia dziękuję Bogu, za to, że Cię mam
Tak się złożyło, że z opracowywanego świadectwa wiary (07.12.1994) prorok Izajasz mówił od Boga Ojca (Iz 40,25-31): "Z kimże byście mogli Mnie porównać, tak, żeby Mi dorównał? (..) Podnieście oczy w górę i patrzcie: Kto stworzył te gwiazdy? (..) Spod takiej potęgi i olbrzymiej siły nikt się nie uchyli. (..) ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły: biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą."
Ja jestem obdarowany bez żadnej mojej zasługi i nie wolno mi ukryć światła pod korcem, ale postawić go na świeczniku, aby Prawda ujrzała światło dzienne. Dlatego muszę dzielić się radością odkupionego, a bliżej wiedzącego, że jest życie wieczne.
Przecież wielu jest poszukujących lub pragnących potwierdzenia swoich doznań. Wielka jest radość z rozgłaszania, że: "Wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim". To zarazem jest mój wątek na www.gazeta.pl Forum Religia (jako apel1943)...
Wszyscy jesteśmy dziećmi Boga Jahwe...na zesłaniu z powodu grzechu pierworodnego Adama i Ewy. Nie ma sensu dochodzić jak tam było, ale ujrzeć fakty, którymi jesteśmy zalewani. Ludzkość neguje nadprzyrodzoność, a to podsuwa Przeciwnik Boga, który w tej sposób ukrywa się.
Garstka wierzy w posiadanie duszy, która zostaje uwolniona z ciała w momencie śmierci, a nieliczni mają łaską poczucia obecności: Boga Ojca, Syna Jezusa oraz Ducha Świętego. To jedność, którą na naszym osiedlu symbolizuje potężny dąb o trzech konarach. Jeżeli będziesz miał(a) jakąś sprawę typu intelektualnego (np. pisanie pracy, wątpliwość w wierze, itd.) poproś Ducha Świętego o poradę, pomoc i prowadzenie! Sam się przekonasz, że Pocieszyciel istnieje!
Szatan zna prawdę, ponieważ był w Królestwie Bożym i wie, że ludzkich dusz nie zadowoli ten świat...dlatego podsuwa różne religie. Ludzie pierwotni mieli swoje bóstwa, które Mefistofeles (Kłamca i Niszczyciel) wciąż modyfikuje.
Po dokonaniu naszego odkupienia przez Zbawiciela pojawił się Mahomet...prorok większy od Pana Jezusa, Syna Bożego. Pojawił się też "Koran", gdzie są piękne słowa z kultem Matki Jezusa, ale zniknęła Trójca Święta, Zbawiciel jako taki, nie wspominając o Duchu Świętym...jako osobie. Islam ma ogarnąć całą ludzkość (dżihad)...w "nawracaniu przez zabijanie".
Perska miniatura Maryam i Isa
Cały czas trwa bój duchowy nad nami. Z jednej strony mamy Boga Ojca Jahwe czekającego na powrót naszych dusz, a z drugiej Szatana pełnego nienawiści do katolików z preferowaniem sił ciemności (czerwona i kolorowa zaraza, inwazja imigrantów, "róbta, co chceta", apostazja, "wolność" matek do zabijania swoich pociech, itd.).
Niedawno Belzebub stworzył małpę wiary chrześcijańskiej czyli wspólnotę bolszewicką, którą wolno zastępuje UE! Tak mają zostać wchłonięte wszystkie państwa...w tym nasz naród wybrany przez Boga w miejsce Izraela. Ludzkość czeka zagłada...zapowiadana w Apokalipsie!
Po zjednaniu - z Duchowym Ciałem Pana Jezusa w Eucharystii - padłem na kolana i tak chciałbym trwać do końca życia...
APeeL
Od rana trwała wdzięczność Bogu Ojcu za obdarowanie: dom, ciepło, poczucie bezpieczeństwa, prysznic, kawa, samochód (brzydka pogoda), itd. Jednak największą łaską jest wiara katolicka ze świątynią w której otrzymujemy św. Chleb (Duchowe Ciało Pana Jezusa).
Podczas przejazdu na spotkanie z Panem Jezusem z płaczem wołałem: "dziękuję Boże Ojcze za wszystko. Nie chcę być tutaj, ale mam jeszcze wiele pracy. Proszę o pomoc. Kocham Cię!" Krzyk wrócił podczas wchodzenia do świątyni: "Boże! Mój Boże! Wszystko nam dałeś na tym zesłaniu, a tu broń nuklearna i głód imigrantów".
Na ten moment siostra zaśpiewała: "Dobry Boże, do Ciebie wołamy. Ulituj się nad nami! Dobry Boże!" Ja w tym czasie pomyślałem o tych, którzy wolą "wypoczywać" na swoich legowiskach (dobro dla ciała z zapomnieniem o duszy).
Podczas czytania Słowa demon zalewał mnie nienawiścią do kolegów z samorządu lekarskiego, którzy moją łaskę wiary nadal traktują jako chorobę psychiczną. Sami przez laty byli bardzo "religijni": wszystkie swoje "nadzwyczajne" posiedzenia zaczynali od Mszy św. z całowaniem w białych rękawiczkach sztandaru izbowego "Primum non nocere" ("Przede wszystkim nie szkodzić")! Wyznawcy wiecznie żywego Lenina lubują się w celebracjach. Krzyknąłem tylko: "idź precz Szatanie!"
Jakby na ten czas Pan Jezus przekazał (Ewangelia: Łk 18, 1-8), że "W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi", ale na naprzykrzanie się wdowy "stanął w jej obronie". Po Eucharystii pokój i miłość Boża zalały serce i duszę, a słodycz usta.
Ty, który trafiłeś tutaj - w tej chwilce padnij na kolana - przeżegnaj się i poproś Ducha Świętego o prowadzenie w nawróceniu.
Nawrócenie św. Pawła. Michał Archanioł. Wikipedia
Naucz się żyć danym dniem, a właściwie chwilką oraz odczytywaniem natchnień od Boga Ojca. Ćwicz się w tym boju, który jest drogą do uzyskania świętości i Królestwa Bożego. Nie znajdziesz jej na własną rękę...
Na samym dole są wskazujący na moc ciała fizycznego: stąd zdrowe życie, bieganie w krótkich spodenkach (Borys Budka), regularne odżywianie się, kulturystyka, a dalej już różne głupie wyczyny z trafianiem do księgi Guinnessa.
W tym czasie możesz pomylić nogi (mogłem zabić się 10 listopada), zakrztusić się landrynką, doznać skrętu jelit, zawału serce, nawracającego udaru niedokrwiennego (Tomasz Lis), przebicia płuca przy złamaniu żebra (żeber).
Nikogo nie obchodzą wojny, bo zawsze były, tak samo jak zapowiadany koniec świata! Wszyscy kręcą się wokół spraw ziemskich, a nasza zagłada już trwa. Przecież Zbawiciel żąda czuwania, a my zarazem naiwni...opieramy się na naszych zmysłach. Kto podsuwa taki brak czujności?
Pójście za Panem Jezusem oznacza nasze wykluczenie: w pracy, środowisku, mass-mediach, Sejmie RP, itd.! Dodatkowo takich atakuje Mefistofeles (Kłamca i Niszczyciel)...
Ty, który czytasz to świadectwo nie patrz na nic, bo wszystko przeminie, ale twojej duszy nić nie może zabić...nawet Piekło! Dowiesz się o tym w momencie śmierci, ale będzie za późno! Nie zlekceważ mojego wezwania do nawrócenia...
APeeL