Jakże piękny jest każdy dzień mojego życia, którego obecnym celem jest dawanie świadectwa wiary. Nie wolno mi tej łaski schować (pisać do szuflady), bo trwa już Apokalipsa. Nie zmarnuj mojego wysiłku, bo nigdzie na świecie nie spotkasz takiego dziennika duchowego, a nie przebrniesz pism św. Augustyna lub św. Hieronima.
Jest to wynik prowadzenia przez Boga Ojca, a dzisiaj dodatkowo po prośbie do Ducha Świętego...z pocałowaniem obrazka Jego Zesłania na Matkę Jezusa i Apostołów.
Mimo krótkiego snu zostałem zbudzony dokładnie na Mszę świętą o 6:30. W czasie przejazdu do kościoła w radości słuchałem śpiewu Krzysztofa Krawczyka...o Cyganach, którzy są podobni do Hindusów, a tak przezywano mnie w dzieciństwie („ta rasa”).
Dlaczego ludzie nie korzystają z uczestnictwa w spotkaniach z Panem Jezusem? Dlaczego nie chcą Chleba Życia dla duszy...daru Boga Ojca dla nas na tym zesłaniu? Tylko w tych dniach wielu znajomych trafiło do szpitala z powodu udarów, co dla większości jest nagłą śmiercią duchową, ponieważ nie będą mogli w świadomości przystąpić do Sakramentu Pojednania.
Od Ołtarza św. popłyną słowa o mocy, którą uzyskujemy od Trójcy Świętej oraz Eucharystii pomagającej w wytrwaniu na Bożych drogach. Na zakończenie będzie wezwanie do modlitwy za prześladowanych chrześcijan oraz prośba, abyśmy nie bali się mówić o Bogu i naszej wierze.
Napłynęli koledzy lekarze z OIL i NIL w W-wie, którzy murem stanęli za kolegą powalającym krzyż. Najgorsze jest to, że trwają w tym, a wielu jest „katolikami”...swoje nadzwyczajne obrady zawsze zaczynali od Mszy św. z całowaniem sztandaru izbowego w białych rękawiczkach. Celem ich życia jest bycie samorządowcami aż do śmierci (może na rozkaz...w stylu ruskim).
Zobacz omamienie przez szatana, a przenieść to na W. W. Putina, któremu marzy się pozostanie w pamięci wiecznej podobnej do Stalina. Zostawi po sobie spaloną ziemię, a dodatkowo chce ponowić zagłodzenie Ukrainy (rekwiruje zboże i zostawia miny na polach), wywozi w nieznane niewinne matki i dzieci.
Nie wiem dlaczego świat patrzy na to i nie reaguje mając bomby atomowe, zostawiając słabych w rękach opętanych. Apeluję o modlitwy za ten kraj z pierwszym poważnym ostrzeżeniem: wszystkie posiadane rakiety atomowe (sprzymierzeńców) kierujemy na Moskwę. Siłami ludzkimi nie poradzimy, ponieważ mamy do czynienia z wysłannikami Szatana.
W zawołaniach modlitewnych była mowa o wrogach naszej wiary i potrzebie jej obrony. Belzebub zalał mnie rozmyślaniami...
- sprawa ochrony komputerów, ponieważ Kaspersky jest na liście sankcji
- instalacja na dobrym, ale starym komputerze programu Windows
- programu ABBY nie można przenieść, bo jest przypisany do komputera
- wrócił atak Rosji na Ukrainę oraz szantażowanie naszej ojczyzny (wyłączenie gazu).
W tym czasie przesłuchiwano Apostołów przed Sanhedrynem, ponieważ odważnie przemawiali w Imię Pana Jezusa (Dz 5). Psalmista wołał w moim imieniu (Ps 34(33), że szczęśliwy jest człowiek, który w Bogu znajduje ucieczkę, bo wówczas jesteśmy ratowani, a pamięć o czyniących zło zostaje wymazana...
Natomiast Pan Jezus wskazał ((J3, 31-35), że posłanym Bóg udziela bez miary Ducha. Tak będzie właśnie dzisiaj ze mną, a jeszcze o tym nie wiedziałem. Już w tym czasie - przez witraż - wpadał na mnie snop światła słonecznego. Czytaj ten znak, ponieważ Pan mówi do nas przez wszystko (nazywamy to „duchowością zdarzeń”).
Eucharystia sprawiła ożywienie duszy, odeszły wszystkie rozmyślania. To muszę przedstawić na rycinie dotyczącej działania „chleba naszego codziennego” (dla ciała fizycznego) oraz Chleba Życia (Eucharystii dla naszej duszy).
Ciało Pana Jezusa ułożyło się w postaci łodzi (ochrona)...”nie bój się, bo masz ochronę”. Na zakończenie popłynie pieśń: „Święty Boże...Święty Mocny, Święty, a Nieśmiertelny”...
Dla poszukujących Prawdy o Trójcy Świętej w punktach przekażę uzyskaną pomoc, którą dodatkowo miałem udowodnioną znakami, które potrafię odczytać (było to wykonywanie wszystkiego w pokoju i na czas...co do minuty):
1. Podczas nieobecności żony (2.5 godziny) zapisałem głosem szereg zaległych intencji z roku 2005. Może zdążę edytować wszystko przed III Wojną Światową lub przed moją śmiercią.
2. W drodze do domu z odruchowo włączonej płyty popłynie kazanie ks. Jerzego Popiełuszki, gdzie będzie litania cierpień Polaków w czasie stanu wojennego.
3. Natchnienie sprawiło, abym przeniósł obrazy o Eucharystii do menu głównego witryny.
4. Tuż przed wyjściem na mecz piłki nożnej („Orlik”) odczytałem intencję i przez godzinę wołałem do Boga w mojej modlitwie, a chwilami łzy płynęły po twarzy...
5. Przed zapisem tego świadectwa (o 3.00 29 kwietnia) „Agenda liturgiczna” otworzyła się na ataku czerwonej zarazy w Chinach...na wszystkie świętości z tytułem: „Oddała życie za Eucharystię”...
APeeL
Następnego ranka, tuż przed wyjściem na Mszę św. zajrzałem na blog prof. Jana Hartmana (www.polityka.pl), gdzie dał wpis: „Kim jest ateista? Zostań jednym z nas!” Nie dano poniższego komentarza, ale Orteq 29 kwietnia o 14.29 zamieścił tam cały zapis: za odważnych w obronie naszej wiary (manipulacja)...
Jako były ateista, kandydat na komunistę, jeszcze na studiach (AM Gdańsk)...od czasu otrzymania łaski wiary mogę odnieść się do tego problemu.
1. Każdy człowiek składa się z ciała fizycznego (psyche i soma) otrzymywanego od rodziców oraz duszy (anima), która w momencie naszego poczęcia jest wcielana przez Boga Ojca. Śmierć ciała oznacza uwolnienie duszy. Ateista neguje to: jesteśmy zrównani ze zwierzętami, które nie posiadają duszy i nasze życie kończy się ze śmiercią.
2. Nawraca Pan wyśmiewając nadprzyrodzoność. Dowie się Pan niedługo: „Och! Umarłem, a jestem”. Matka Joanna od demonów (prof. Senyszyn) miała takie zdarzenie i przez dwa miesiące nawet nie mruknęła na temat wiary, ale przeszło jej, bo nie widziała Boga twarzą w Twarz.
3. Za tym idzie powstawanie naszego myślenia w duszy (mózg jest tylko stacją przekaźnikową), a na to wpływają natchnienia ze strony sił ciemności (wynikiem jest obecny wpis Pana Profesora) oraz ze strony Bożej.
Prof. Marek Jarema b. konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii negował istnienie natchnień...traktując tych, którzy je mają jako chorych („ktoś do nich mówi”). To sprytna sztuczka Szatana: religia to wyraz chorej wyobraźni lub brak krytycyzmu do własnych przeżyć.
4. Ateista jest tak mądry, że nie widzi cudu stworzenia wszystkiego (Bożą myślą); od słońca (nic nie wiemy) poprzez całą przyrodę z zagadkami dla naszego mózgu (małpy). Jako lekarz widzę cud stworzenia ciała (narząd równowagi, oko, przełyk. przepona, serce pracujące poprzez zapłon iskrę...do czynności pęcherza, a nawet odbytu).
5. Mnie nie przeszkadzają poglądy ateistów, ale niech nie oceniają swoim rozumem Wiary Objawionej, a nie wymyślonej. Richard Dawkins podobnie jak Pan Profesor jest wiedzącym, że nie ma Boga...nawet napisał książkę „Bóg urojony”. Natomiast ja jestem wiedzący, że Bóg Jest i to w Trzech Osobach.
Równanie wszystkich religii kieruje na manowce. Koran to Księga Wojny z niewiernymi. Jakie cuda czyni Mahomet większy prorok od Jezusa (jeżeli już to „późniejszy”).
6. Jako Apostoł ateizmu powinien Pan coś obiecać, a tu ignorancki napad na wiarę katolicką (obsesja). Wchodzi Pan Profesor w walonkach na teren Święty. Bóg w Trójcy Jedyny jest przez Polaków nazwą zmyśloną...fantastyczną! Ci, którzy negują istnienie Boga, negują także istnienie Szatana.
7. Ateista uważa, że wszystko powstało samo z siebie, upadła teoria ewolucji...teraz głosi się brednie, że powstaliśmy na dnie oceanu z jednej komórki...wśród wraków okrętów, rakiet i plastiku. To dopiero jest mrzonka, bujanie w mrokach...jako wynik negowania duchowości.
W rozważaniach metafizycznych pomaga filozofia? Przecież to mądrość ludzka. Negowanie Stwórcy w sprawie moralności (a tu 10 Przykazań). Proste prawo, a nie ruskie, które zapoznałem po napadzie na mnie za obronę krzyża w OIL i NIL w W-wie. Tam siedzą udających katolików...każde swoje obrady zaczynali od Mszy św.!
8. Szatan złapał Pana na mądrość ludzką, która jest głupstwem dla Boga Ojca! Niech Pan nie brnie dalej, bo chodzi o pytanie: kto stworzył Boga? Ja wiem, że Jest, w Trójcy Jedyny (każda z tych Osób daje inne odczucia). Nie poradził Pan Profesor...
Wczoraj miałem długi zapis świadectwa wiary (zagrożenie III Wojną Światowa) z wielkim przeżyciem po przyjęciu Duchowego Ciała Pana Jezusa. Działanie następuje dopiero po połknięciu tego Chleba Życia, a dowodem jest pojawiająca się ekstaza, której nie zaznałbym we wszystkich „ulepszonych” odłamach wiary katolickiej.
Ten zapis miał dotyczyć intencji wymyślonej przeze mnie...jako wyniku wielkiej radości, ponieważ nauczyłem się edycji obrazów oraz rycin pomagających w odczytywaniu Woli Boga Ojca. Jest to jedyna droga prowadząca do Królestwa Bożego.
Jednak po Mszy św. wieczornej odczytałem właściwą, a świadectwo o Eucharystii z obrazami przeniosłem do menu głównego; informacji o mojej duchowości.
Minęła godzina, a dalej trwało uniesienie duchowo z pragnieniem ewangelizowania, rozmawiania o cudach Boga i o Nim Samym. Dam ci moją łaskę, a wszystko zrozumiesz...w jednym błysku i zdziwisz się jak mogłeś żyć normalnie.
Na Mszy św. wieczornej trwały rozmyślania. Musisz wiedzieć, że Mefistofeles (Kłamca i Niszczyciel) nie ma zakazu wstępu do Świątyni Boga na ziemi. Nawet gdyby miał to w podsuwaniu różnych natchnień nie widzę żadnych przeszkód.
Od powracające do domu żony odbieram sygnał, a o. Pio czytał w naszych myślach...przed rozgrzeszeniem „podpowiadał” zatajony grzech. To jest miejsce, gdzie otrzymujemy uświęcenie i to codzienne.
Nie wiem jak żyją inni (w moim wieku) i gdzie szukają pocieszenia oraz mocy w codziennych kłopotach, a nawet zwykłej nudzie z marnowaniem czasu: drugiego daru Boga Ojca oprócz wolnej woli.
Na tym tle zważ możliwości upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji do podsuwania „dobrych” rad i rozważań, złośliwych myśli i „żartów”, chęci odwetu, bluźnierstw, marzeń erotycznych i gawędzenie na te tematy. To nie ma końca, ja wiem o tym, ale „łapię się” po czasie.
Przeciętny człowiek uważa, że w jego głowie są jego myśli. Nie wie, że natchnienia ze strony Anielskiej i demonicznej płyną od strony duchowej, a mózg jest tylko stacją przekaźnikową. Przy tym mamy wolną wolę i możemy podjąć decyzję, a nawet poprosić o pomoc duchową. Jesteśmy zbyt słabi w stosunku do sił ciemności.
Zobacz co rejestrowałem podczas Słowa płynącego od Ołtarza świętego:
1. Pieczenie chleba w Damaszku, gdzie bardzo pragną tego daru Bożego, tak ja ja tutaj Chleba Życia (Eucharystii).
2. Przed wejściem oglądałem stare wejście do kościoła z figurami czterech Ewangelistów...w tym lekarza Łukasza. Wprost widziałem go zbierającego wszystko o działalności ziemskiej Pana Jezusa. Skąd miał tyle mocy, a zarazem napłynęło prowadzenie przeze mnie dziennika duchowego.
3. Regulacja linki biegu drugiego w Citroenie.
4. Tablica poświęcona małżeństwu Lecha Kaczyńskiego, a jego żona była za aborcją
5. Tablica Golgota, nadal pusta po stronie: Wschód. Po co robić z kościoła fałszywe mauzoleum.
6. W parafii przebywają Ukrainki i dzieci...czy przystępują do Eucharystii (tak chciał uczynić Szymon Hołownia wiedziac, że łamie prawo kanoniczne).
Apostołów wtrącono do pilnie strzeżonego więzienia (Dz 5,17-26), które w nocy otworzył anioł Pański, aby rano mogli nauczać w świątyni...ku zadziwieniu dowódcy straży i Sanhedrynu z „całą starszyzną synów Izraela”.
Psalmista wołał ode mnie (Ps 34,2-9):
„Będę błogosławił Pana po wieczne czasy, Jego chwała będzie zawsze na moich ustach.
Dusza moja chlubi się Panem, niech słyszą to pokorni i niech się weselą”.
Pan Jezus w Ewangelii wyjaśniał Nikodemowi (J 3,16-21): „Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony (…) Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków”.
W tym czasie pomyślałem o równaniu z ziemią Ukrainy, opętaniu Putina, co wyklucza jakiekolwiek porozumienie lub mediację. Przy okazji przypomniał się napad na moją osobę w Izbie Lekarskiej, gdzie mają prawników dla lekarzy z wykluczeniem napadniętych. Tak samo jest z mediatorem.
Po Eucharystii wszystko odeszło, a w ekstazie napłynął obraz braci Rosjan oraz dusz wymordowanych przez ich rodaków. Także obraz całego otumanionego narodu, karanego za byle co z niemożliwością uzyskania sprawiedliwości.
Celem władzy było agenturalne zniewolenie z celem tego życia: donoszeniem wszystkich na wszystkich. Podpisujesz cyrograf i do końca życia tracisz wolną wolę, a w „zdradzie” życie. Ogarnij ocean cierpień żyjących tam zwykłych ludzi, tych którzy nie byli w Partii i służbach wszelkiej maści.
Ruscy ładnie to wszystko urządzili...przy pomocy upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji. Napadamy łamiąc wszelkie prawa, które rozgłaszamy na cały świat, niech ofiara dochodzi swego. Jak się upiera zarzucamy, że ma urojenie prześladowcze, przebiegli sądowi podpisują wszystko bez czytania i po trafieniu do psychuszki ślad po takim ginie.
Serce zalało pragnienie milczenia, modlitwy w odosobnieniu, nie mogłem wrócić do domu, wolno krążyłem samochodem po mieście. Nagle natchnie sprawiło, aby ten dzień poświęcić w ich intencji. Wyszedłem powłócząc nogami i w wielkim cierpieniu, przez godzinę odmawiałem moją modlitwę...
APeeL
Aktualnie przepisane...
13.12.1990(c) Poczekalnia...
Podczas przejazdu do pracy odmawiałem „Ojcze nasz”. Przykro mi, bo dzisiaj obraduje Sejm RP, a dla mnie jest to dzień „nalotów” i tak już zostanie. Wpisanie na listę proskrypcyjną jest bezterminowe. Przypomnę, że moje tajemnicze zachowanie wynikało i wynika z robienia zapisków przeżyć duchowych (ten kłopot miała także s. Faustyna).
Wszystko teraz jest ujawnianie dla wszystkich...ku chwale Boga Ojca! Jakże cierpią bracia zrywani na nogi w różnym czasie, którzy wysyłają złą energię. Zwykłe przejście służbowe, a nawet wyjście z gabinetu lekarskiego wywoływało poruszenie.
To był i jest system demoniczny, który ujawnił się w pełni teraz, gdy to przepisuję (27.04.2022)...w czasie barbarzyńskiego napadu na Ukrainę z grożeniem atakiem jądrowym czyli wywołaniem III Wojny Światowej.
Na „poczekalni” przychodni „jedni przeskakiwali innych”, kombatanci krzyczeli pełną piersią, a ciężko chorzy siedzieli cichutko, bo nie brali udziału w zniewalaniu naszej umiłowanej ojczyzny. Jak świetny mógłby powstać film, przecież nasze życie jest taką „Poczekalnią” do Królestwa Bożego z tysiącami prób, gdzie ostatni...będą pierwszymi.
- Cóż za nagroda, gdy czyni pani dobro za dobro?!
- Dziękować, dziękować...cały czas dziękować!
- Proszę nie chodzić po lekarzach, ale prosić o pokój serca!
- W swojej nienawiści i zaślepieniu nie widzi pani, że czyniąc źle zięciowi karze pani swoje wnuczki!
- Jezus już wszystko pokazał...nie będzie już drugiej Męki i Zmartwychwstań na oczach tłumu, a może i telewizji!
- Rozchodzą się? Chętnie połączę ich ręce i poproszę na kolanach o pojednanie.
Zauważyłem, że z niektórymi ludźmi nie wolno mi rozmawiać o wierze, bo przyciągają ich sprawy ziemskie. Dlatego każdy rozwijający się duchowo musi oderwać się od ziemi! Na obiedzie kucharki chwaliły mnie za to, że w wizji wyborczej trafiłem na Wałęsę (75%)...czyli późniejszego Boleksława.
Dopiero o 14.45 nastała cisza, zgasiłem światło i po spojrzeniu przez okno zawołałem z piętra: „Och! Panie Jezu, jak wielkim darem mnie obdarzasz, darem mówienia o Tobie, wskazywaniem ludziom Drogi! Jezu mój, Jezu!” Na ten czas o 18.00 słuchałem pieśni o Jezusie, który Jest pośród nas, bez Niego nic nie znaczymy, On jest naszym szczęściem”.
Później w szumie pogotowia ratunkowego, przy krzyku dzieciątka i graniu radia napłynie działanie Ducha Świętego. To nie jest wynik działań moich...jak w szukaniu nirwany. Wówczas nagle napływa wyciszenie z pragnieniem odosobnienia, milczenia, zwolnia się i pogłębia oddech, muszę zamknąć oczy, a w nadbrzuszu (splot słoneczny) pojawia się błogostan wywołujący łzy w oczach.
W tym stanie pragniesz krzyczeć w duszy...tak jest u psalmisty, bo sam cóż mógł napisać?
„Boże mój!
- Ty mnie tu przysłałeś, abym świadczył!
- Ty mnie powołałeś i upoważniłeś...jako dowód!
- Ojcze ukochany - ja jestem Twoim małym synkiem i pragnę nim pozostać.
- Syn Twój Prawdziwy - Jezus,mój Pan...do Niego chcę się uciekać Boże mój i Ojcze.
- Panie Jezu, Synu Ojca i Duchu Św.!
- Matko! Maryjo! Wszyscy święci z Andrzejem...nie wiem co mam Wam powiedzieć, którzy Jesteście. Ja chcę do Was!
Wszystko trwało 7 minut...nastała radość w sercu, miłosne pragnienie pójścia między ludzi. W tym czasie miałem daleki wyjazd karetką. Bardzo pasowało odmówienie mojej modlitwy: za kapłanów, rozłączone i skłócone rodziny w tym alkoholików. W czasie wołania do Boga wymieniałem ich nazwiska. Napłynęło natchnienie, że "jeden sprawiedliwy wystarczy do zachowania miasta od zagłady”.
Przypomniała się scena z przyjęć w przychodni, gdzie poprosiłem głuchoniemą córkę starszej kobiety, aby swoimi gestami powiedziała matce, że ją kocha (nie znali języka migowego)! Matka powtarzała z uśmiechem: „acham...ocham” pokazując na swoje serce... ApeeL
22.04.2005(pt) ZA NAGLE TRACĄCYCH BLISKICH...
Na dyżurze w pogotowiu cała noc była spokojna. Dzisiaj trafiłem na bardzo ciężki dzień w przychodni (praca bez wytchnienia od 6:30 do 16:00). Z nagranej kasety płynęła piosenka Krzysztofa Krawczyka (chwilami płakałem podczas przyjęć chorych): ”To, co dał nam świat (w moim sercu pojawił się Bóg Ojciec) niespodzianie zabrał los (przed rokiem zaginął nam syn)...”dobre chwile skradł niosąc w zamian bagaż zwykłych trosk”.
Powtarzałem to szeregu razy, płacząc podczas wychodzenia z gabinetu lekarskiego. W takim stanie duchowym zaproszono mnie na fetę pożegnalną kolegi idącego na emeryturę, a w tym czasie rejestratorka otrzymała informację o nagłym zgonie jej brata (50 lat).
Zrobiło się zamieszanie, pocieszyłem personel Pomyślałem o tym, że: jedni się bawią (żegnają z pracą), a inni płaczą! Zważ na próbę dla mnie, bo w środy i piątki mam ścisły post w intencji pokoju na świecie, a tu zaproszenie do zastawionego stołu.
Wielki bój trwał o zjedzenie kawałka kotleta z indyka. Przełamałem się i ze złości wziąłem kanapkę ze szczypiorkiem (szkodzi mi)...zostawiłem towarzystwo. Ta kanapka była pechowa, bo po wieczornej Mszy św. mam iść do dentystki, która robi tanie plomby wypadające po czasie...płacisz podwójnie. Można powiedzieć, że chytry dwa razy traci!...
Na nabożeństwie w moje serce wpadną Słowa Pana Jezusa (J 14,6): „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem, nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie”. To Prawda, bo musisz być zawołany lub wezwany, a nawet wybrany (różna odpowiedzialność).
Natomiast w Ewangelii (J 14,1-6) Pan Jezus wypowiedział cały sens naszej wiary, abyśmy nie trwożyli się. „Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie. W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. (…) gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem”...
Jutro, w drodze do kościoła będę wołał z płaczem, ponieważ w sercu znalazł się syn, który nam zaginął. „Matko! Mateczko! Mamusiu! Ty znasz moje serce, ty znasz mój ból"...
APeeL
Św. Wojciecha biskupa i męczennika (zm. 23 VI 997)
Głównego Patrona Polski
Nasza ojczyzna jest zagrożona wraz z barbarzyńskim napadem na Ukrainę przez Federację Rosyjską. W. W. Putin zamiast zajęcia Ukrainy w trzy dni trafił na „Afganistan”, skąd po latach uciekali w popłochu.
Przywódcy zostali opętani władzą nad światem. My staliśmy się ich wrogami, bo jesteśmy obecnie narodem wybranym przez Boga...po zlisieniu się Izraela. Żydzi dalej czekają na zbawiciela z bombami atomowymi!
Na Mszy św. o 6.30 Pan Jezus zalecił Apostołom, aby pozostali w Jerozolimie do czasu Zesłania Ducha Świętego (Dz1,3-8), a później na ziarnie tłumaczył, co oznacza „śmierć starego człowieka”, bo kto kocha to życie nie nadaje się do Królestwa Bożego (J 12, 24-26).
Mój profesor św. Paweł stwierdził to, co głoszę: życie dla mnie to służenie Chrystusowi, a śmierć to życie (Flp 1). Prosił przy tym, abyśmy trwali „mocno w jednym duchu, jednym sercem walcząc wspólnie o wiarę w Ewangelię i w niczym nie dali się zastraszyć przeciwnikom”.
Psalmista wołał od Boga Ps 126 (125): „Kto we łzach sieje, żąć będzie w radości (…) Idą i płaczą niosąc ziarno na zasiew, lecz powrócą z radością niosąc swoje snopy”.
Wszystko odmieniła Eucharystia, która dzisiaj wyjątkowo zwinęła się jakby w zwinięty rulon akt (nadania czegoś?). Pomyślałem o akcie łaski Bożej: otrzymania przez nas ojczyzny ziemskiej...
Z serca wyrwało się zawołanie: "Boże Ojcze Wszechmogący i nieśmiertelny daj moc wszystkim broniącym naszej wiary i ojczyzny. Niech nie pójdą na żadne układy z władzą ze służeniem dwóm panom. Niech uciekają do Twojej obrony Ojcze i św. Michała Archanioła, do Matki Bożej, Wszystkich Świętych i swojego Patrona”.
Pasuje tutaj ostrzeżenie Boga Ojca dotyczące zagrożenia naszej ojczyzny (przekaz do Żywego Płomienia).*
W czasie zapisywania tych przeżyć wszedłem na blog prof. Jana Hartmana (www. Polityka.pl), gdzie dał wpis: Czy Rosja przetrwa**... Tam dałem komentarz (dr. Bylejaki).
W tej intencji, na spacerze modlitewnym odmówię trzy razy koronkę do Miłosierdzia Bożego oraz moją całą modlitwę (jest na witrynie). Dzisiaj będę dziękował Bogu za ojczyznę i wszystko, co otrzymujemy, a szczególnie za Kościół święty. Popłaczę się podczas krojenia świeżego chleba przed śniadaniem...
APeeL
* https://www.ekspedyt.org/2022/02/28/91916/ *
"Wielu chce usłyszeć Moje Słowo, Mój komentarz dotyczący napaści Rosji na Ukrainę. To co obecnie tam się dzieje, jest wynikiem nieposłuszeństwa Woli Bożej. W tym narodzie jest wiele grzechów, w tym też te nieodpokutowane, a jest zbyt mało ludzi ofiarnych, którzy zrównoważyliby zło czynionych uczynków. Rosja będzie teraz chciała podporządkować sobie tych, którzy oderwali się od niej swojego czasu.
Jeżeli Polacy nie podejmą prawdziwej pokuty, modlitwy i wynagrodzenia za grzechy, to podzieli [ą – przyp. PŁ] los podbitych narodów. Zanim nastąpi to, co było zapowiadane, pierwej przetoczą się niepokoje i konflikty. Czas ofiarowany Mojej Świętej, Kochanej Mamie powoli się dopełnia. Nigdy nie stawiajcie oporów działaniu Łaski Bożej, ale raczej z Nią chętnie współpracujcie. Proście śmiało o wszystko Trójcę Świętą przez Niepokalaną, a gdy będzie to zasadne, z pewnością otrzymacie. (…) Teraz wszystko leży w waszych rękach, teraz wasza kolej, aby uczynić następny krok.
Uwolnione demony usilnie pracują nad wami bez wytchnienia. Ogłupiają was hipnozą i znieczuleniem demonicznym, a wy ulegacie ich działaniu. Macie doskonałą szansę, aby się nawrócić, opamiętać, a nawet uświęcić. Złe duchy nie śpią, wykorzystują każdy moment waszej nieuwagi, aby was okłamać, oszukać, a jak się da, to zniewolić was.
Zdajcie sobie sprawę, że każdy demon, to upadły Anioł posiadający Anielską naturę. Dysponują podobnymi możliwościami jak Aniołowie, z tym, że złe duchy pracują nad tym, aby was potępić, a Aniołowie Nieba, aby was zbawić, uchronić od wiecznego potępienia.
Każdy z was niech zda sobie sprawę, że sam nie poradzi sobie z siłami piekła. Proście Trójcę Świętą, a także Anielskich pomocników, tylu ilu ich trzeba, a Trójca Święta, gdy zaistnieje potrzeba, da wam wszystkie hufce Anielskie do pomocy.(…)
Orędzie z dn. 26 lutego 2022 r. nr 1160 https://viviflaminis-deogracias.pl.tl/2022.htm
"Wam Polakom ofiarowałem wybraństwo w miejsce narodu wybranego Izraela, teraz to wy jesteście narodem wybranym. Nieraz stawiałem wam wybór, w swojej głupocie prawie zawsze wybieracie opcję trudniejszą, tę, która was o wiele bardziej zaboli, będzie o wiele więcej was kosztować.
Chcę dzięki wam zbawić wiele narodów, w wasze ręce powierzyłem losy ludzi z całego świata. Wszystko jest możliwe, ale to wy teraz musicie dobrze wybrać, dobrego wyboru dokonać.
Także teraz ofiarowuję wam szansę, abyście poprawnie wybrali. Żądam pełnej Intronizacji Jezusa na Króla Polski, żądam, aby ten krok uczyniły wszystkie stany. Wszelkie intronizacje czynione do tej pory, są jedynie wycinkowym, częściowym wypełnieniem Woli Bożej. Żądam nawrócenia polskich biskupów i kardynałów, bo dopiero nawróceni będą chcieli posłuchać swojego Boga.
Do waszych granic zbliża się realne niebezpieczeństwo, co uczynicie? Co zrobicie? Jeżeli wasz wybór ponownie oddali wypełnienie Woli Bożej, to dopuszczę do was szatana, on dokona u was wiele zniszczeń, zginie większość biskupów, a ci którzy zostaną, dokonają tego co chcę. Czy chcecie, aby zginęło was około trzydziestu milionów? Jeszcze jest czas, co wybierzecie?”
**https://hartman.blog.polityka.pl/2022/04/25/czy-rosja-przetrwa/
Panie Profesorze!
Pierwszy raz pochwalę Pana...nie za to, że gani Pan naszego człowieka w Moskwie, ale za prawdę. Ciekawa będzie moja ocena tej sytuacji z punktu widzenia mistyka świeckiego (mistyk to człowiek, który ma nadprzyrodzoną łączność z Bogiem).
Moje widzenie jest globalne...Oczami Boga. Wszyscy jesteśmy Jego Dziećmi zesłanymi na swoje "do naprawy” (jest to pokazane na poprawczakach). Bóg Ojciec kocha nas miłością nadprzyrodzoną, a szczególnie złych, odwróconych, bluźniących, chciwych, itd. Stąd Rosja jest Mu bardziej bliska niż obecnie wybrana Rzeczpospolita (w miejsce zlisionego Izraela).
Dlatego chciał tam wysłać Jana Pawła II, aby poświecił ten kraj. Szatan wiedział o co chodzi, a on chce naszej zagłady, bo w błysku wpadną do Czeluści miliony, a nawet więcej. Wspomniał Pan o Chinach (wg wizjonerów napadną na Syberię), ale zapomniał o Państwie Islamskim. Siły ciemności będą się jednoczyć...
Aleksander Kwaśniewski stwierdził, że Putin ma obsesję. Putin jest zdrowy psychicznie, ale jest opętany (koledzy psychiatrzy leczą takich tabletkami)! Dalsze dywagacje nie mają sensu, bo człowiek opętany wymaga egzorcyzmów, a jestem pewny, że w gremium lekarskim ma też psychiatrów...ateistów, którzy to wyśmieją, bo mamy już XXI w. Co ma wiek w stosunku do wieczności i nadprzyrodzoności.
Stwierdzenie, że dziadek Putin (70 lat) odda władzę jest śmieszne, bo może fiknąć jutro, udaje tylko pewnego siebie. Teraz dodatkowo jest straszony przez Szatana...w jego osobie: „na co czekam, mam broń atomową z przyciskiem, ja im pokażę”.
Prosiłem w kościele jaką pomoc może uzyskać świat w takiej sytuacji, gdy mamy do czynienie z takim tyranem. Po prośbie do s. Faustyny o odpowiedź Pana Jezusa napłynęły trzy obrazy:
1. Arka Przymierza niesiona podczas bojów z poganami, dzisiaj taką Arką jest Monstrancja...
2. Św. Michał Archanioł z zastępami
3. Obraz Pana Jezusa Miłosiernego...
Na całym świecie mamy egzorcystów, którzy w jednym momencie mogą skierować ręce w kierunku W. W. Putina. W tej chwilce nie ma na niego innej mocy oprócz Bożej...
Aktualnie przepisane...
23.04.2005(s) ZA PŁACZĄCYCH NAD TYM ŚWIATEM...
Uroczystość św. Wojciecha,
biskupa i męczennika, głównego patrona Polski
Wczoraj wieczorem czytałem o uzgodnieniach bolszewickich w Czeczeni...po zniszczeniu tego kraju. Ponadto ból zalewał serca z powodu ogromnej powodzi w Rumunii, a także pozostawienie ofiar tsunami! Świat zapomina o cierpiących! Napłynęła bliskość Matki Zbawiciela...jakby zapowiedź cierpienia. Na Mszy św. o 6.30 popłyną powtarzane w tym dniu czytania (w moim skrócie)...
1. Pan Jezus zalecił Apostołom, aby pozostali w Jerozolimie do czasu Zesłania Ducha Świętego (Dz1,3-8).
2. Mój profesor Św. Paweł stwierdził to, co głoszę: życie dla mnie to służenie Chrystusowi, a śmierć to życie (Flp 1). Prosił przy tym, abyśmy trwali „mocno w jednym duchu, jednym sercem walcząc wspólnie o wiarę w Ewangelię i w niczym nie dali się zastraszyć przeciwnikom”.
3. Psalmista wołał od Boga Ps 126 (125): „Kto we łzach sieje, żąć będzie w radości (…) Idą i płaczą niosąc ziarno na zasiew, lecz powrócą z radością niosąc swoje snopy”. Natomiast Pan Jezus na ziarnie tłumaczył, co oznacza „śmierć starego człowieka”, bo kto kocha to życie nie nadaje się do Królestwa Bożego (J 12, 24-26)
Rano pocieszyły mnie palące się lampki pod krzyżem Zbawiciela, a zarazem łzy zakręciły się w oczach, ponieważ mam wielką łaskę opiekowania się tym symbolicznym „grobem” Syna Bożego! W podzięce zauważę uśmiechnięte św. Oczy Zbawiciela z Całunu Turyńskiego. To zdarza się bardzo często...
Podczas przyjęć pacjentów otrzymałem obrazek Pana Jezusa w koronie cierniowej. W tym czasie miałem łzy w oczach przy słuchaniu (z taśmy) piosenki Krzysztofa Krawczyka : „Co dał nam świat niespodzianie zabrał los". Napłynęła łączność z Bogiem Ojcem, to był krzyk duszy!
Później w telewizji popłyną obrazy: porwanej Rumunki, wszechobecna bieda z brakiem chleba, różnego typu rozłąki, choroby i nieszczęścia. Każdy zna to z własnego życia, a Pan Bóg to wszystko pokazuje. W pełni nie zrozumiesz cierpienia jeżeli nie trafi na ciebie. Z tego wszystkiego zapomniałem o wspomnieniu Świętego Wojciecha i zająłem się zbędnymi rzeczami.
Ty, który to czytasz posłuchaj mojego przesłania: przyjmij jakieś cierpienie i ofiaruj z prośbą o interwencję Bożą, bo siłami ludzkimi nie damy rady. Nie wzywam do tego jako kapłan, ale lekarz, były drinker i pokerzysta (ala Wiśniewski).
Przecież Szatan chce zgubić ten świat, a dobrze prowadził W. W. Putina. Dzisiaj, gdy to przepisuję (26.04.2022 – w święto Patrona naszej ojczyzny) ujawnił swoje zamiary. Następstwa tego mamy już na początku jego działania (we wszystkich krajach). Jego barbarzyńskie wyczyny sprawiają zacieranie rąk przez Państwo Islamskie (jest to prawidłowa nazwa ich państwa i wiary).
Odzywa się też Kim Dzong Un, który stawia siebie na miejscu Boga. Przecież każdy widzi, że tacy grzybieją jak wszyscy. Tylko oni sami tego nie widzę i pragną realizować do końca „swoje” marzenia z natchnienia Mefistofelesa (Kłamcy i Zabójcy)...
Wybuch III wojnie światowej przewidział w swoich snach i zapisał śpiący prorok z Leszna.*
Zdziwiłem się, bo wczoraj - przy wyraźnej pomocy Ducha Św. - edytowałem „zapis polityczny” (za ofiary zbrodniczej zmowy), który świadczy o tym, że nie można oddzielić państwa od wiary katolickiej.
APeeL
* Marian Węcławek zyskał popularność głównie dzięki trafnej przepowiedni dotyczącej wyboru papieża Polaka w 1978 roku (…) prezydentów Stanów Zjednoczonych – Regana i Busha, a także wielu polskich polityków (Kwaśniewskiego, Suchocką i Cimoszewicza).
Prorok, który w swoich snach widział przyszłość, wiedział z wyprzedzeniem również o stanie wojennym, zburzeniu muru berlińskiego i zjednoczeniu Niemiec. Bardzo dokładnie przewidział także powodzie z 1997 oraz 2010 roku.
Jak się okazuje Węcławek wieszczył również III wojnę światową. Zdaniem proroka wywołają ją Chiny, które nagle zaatakują Rosję. (…) Do Chińczyków dołączą Turcy i wejdą do Europy, opanowując część kontynentu. Wnet jednak najeźdźcy wycofają się. Niemcy widząc słabość Rosji, ruszą na Wschód, będą chcieli zająć Polskę i dojdą do Wałbrzycha!
Zostanie użyta broń atomowa, a jedna z rakiet uderzy w rejonie Mont Blank. (…) Na Polskę żadna bomba nie spadnie, chociaż takie zagrożenie nastąpi i to będzie powodem ewakuowania mieszkańców Dolnego Śląska...
Nie bierz tej intencji dosłownie, bo w momencie rozsyłania Apostołów nie było internetu, sieci okalającej cały świat. Z drugiej strony tę sieć opanował Przeciwnik Boga...ludzie nie widzą, że marnują czas na oglądanie głupich seriali pokazujących „samo życie”.
Po co pokazywać to, co jest namacalne wokół, najczęściej grzeszne? Bestia wie, że nikogo nie będzie interesowało życie małżeństwa wiernego Bogu Ojcu, ale przyciągnie „para partnerów” z „wyższych sfer” mająca wszystko, a zarazem nic...czyli ogon grzechów.
Zważ, że czas jest drugim darem Stwórcy Wszechrzeczy oprócz wolnej woli. Demon zabiera ten dar...szczególnie zbliżającym się do śmierci ciała (jutro będzie pogrzeb 18-latka). Ponadto podsuwa, że najlepsza jest śmierć nagła! Wyskakujesz wówczas z ciała fizycznego...jak Filip z konopi zdziwiony, że „umarłem, a jestem”. On wie, że jest życie wieczne i robi z nas głupków duchowych. Szczególnie kocha „inteligencję” chwalącą się „mądrością” ludzką (głupstwem dla Boga).
Dzisiaj miałem moc w opracowywaniu zaległych zapisów dziennika (przygotowałem osiem dni do edycji)...trwało to non-stop prawie 8 godzin. Znakiem prowadzenia przez Boga Ojca było zakończenie pracy...tuż przed wyjściem na spotkanie z Panem Jezusem (o 18.00). Popłakałem się z powodu łaski posługi Poletku Pana Boga.
W ramach później odczytanej intencji spotkałem sąsiada, który całe dnie pracuje, a jest na emeryturze. Bóg dla niego nie istnieje. Po chwilce trafiłem ma podobnego, którego ojca zapraszałem wielokrotnie do nawrócenia się, ale nadal jest wierny władzy ludowej, która zabraniała „chodzenia” do kościoła.
Powiedziałem mu, że nasze spotkanie nie jest przypadkowe. Szatan sprawił, że zmienił temat na reperację piecyka gazowego i właśnie ktoś do niego zadzwonił. Tak jest zawsze, gdy pragnę z mocą dawać świadectwo wiary...
Zacząłem moją modlitwę z pragnieniem odczytania intencji modlitewnej. Sądziłem, że będzie za oddalonych od Boga (bezbożników aż do śmierci), pragnących bogactwa i władzy (W. W. Putin), grzeszących do końca życia, zapracowanych aż do śmierci ze zbieraniem do „dziurawego mieszka”, itd.
U mnie była to mania brania dyżurów lekarskich w pogotowiu ratunkowym...cały zarobek poszedł na kupno mieszkania córce, które zostawiła pierwszemu partnerowi i poszła z podstawionym na komorne (!).
Przed pustym grobem Zbawiciela wzrok przykuł krzyż wykonany ze zdjęć, gdzie jedno z nich wywołało mój wstrząs: był tam duży krzyż oparty o śmietnik. Tak właśnie znalazłem piękny obraz św. Józefa z Dzieciątkiem. Nie potrafię do końca edytować obrazów, bo pasowałoby rozesłanie go na cały świat.
Tam były też ukazane grzechy ludzkości: działanie feministek, zwolenniczek aborcji („chcę leczenia, nie rozgrzeszenia”), stosujących przemoc różnego typu aż do barbarzyńskich napaści na sąsiadów, zabijających głodem, itd.
Zarazem pomyślałem o nawracających przemocą, odwróceniu od Boga narodu wybranego, głoszących brednie duchowe z podsuwaniem wiar wymyślonych lub zreformowanych, pędzących na oślep ku śmierci prawdziwej (duszy) oraz mścicielach z płatnymi mordercami na szczycie.
W zawołaniach kapłana zwróciła uwagę prośba o modlitwę: za chrześcijan w Egipcie oraz „za nas samych, abyśmy posłuszni wezwaniu Jezusa zawsze i wszędzie byli gotowi głosić Ewangelię”.
Rybak – Piotr będzie apelował (1 P 5,5b-14): „Wszyscy wobec siebie wzajemnie przyobleczcie się w pokorę (…) aby Bóg was wywyższył w stosownej chwili. Wszystkie troski wasze przerzućcie na Niego, gdyż Jemu zależy na was. Bądźcie trzeźwi!(…) Mocni w wierze (…) Pozdrówcie się wzajemnym pocałunkiem miłości! Pokój wam wszystkim, którzy trwacie w Chrystusie.
Psalmista w moim imieniu głosił Chwałę Boga Ojca (Ps 89,2-3.6-7.16-17): do końca życia będę „śpiewał” o łasce Pana i cieszył się Jego Obecności, którą wyraża Samo Imię („Ja Jestem”).
Natomiast Pan Jezus rzekł do nas (Mk 16,15-20): „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!” To powoływanie trwa dalej, a ja jestem tego dowodem.
Nagle duszę zalało poczucie łaski posiadania kapłana, a zarazem jego wybranie. To namaszczony cudotwórca, który zamienia chleb (w obozach niemieckich były to okruszyny) w Duchowe Ciało Pana Jezusa.
Jaki sens miałoby moje obecne życie bez Chleba Życia? Przy tym Dom Pana stał się piękny...”jak miła jest Świątynia Twoja Panie”! Na ten czas siostra zaśpiewała: Cały świat niech śpiewa tę pieśń: „Panem naszym Bóg” (https://www.youtube.com/watch?v=i-phECOOsWI).
Po Eucharystii, która ułożyła się w laurkę rozmawiałem z jednym z dwóch braci, którzy zawsze przyprowadzali swoja niesprawną matkę do kościoła z prowadzeniem do Komunii św. Zdziwiłem się, bo słuchał, nie spieszył się, ale zrobiło się okropne zamieszanie, bo jeszcze przed wyjściem wiernych przybyła brygada robotników, którzy narobili bałaganu, kłaniali się, podchodzili i podawali nam rękę. Coś strasznego. Uciekliśmy, aby pozostać z Panem Jezusem.
W drodze powrotnej odmówiłem moją modlitwę...jak się okaże była także w mojej intencji!
APeeL
Aktualnie przepisane...
20.04.2005(ś) ZA WYPEŁNIAJĄCYCH ZADANIE BOGA OJCA
Przed nawróceniem lubiłem życie „zabawowe”, w tym wycieczki, nawet z przewodzeniem, ale holując autobusem emerytów do Sejmu RP doznałem niesmaku, ponieważ musieliśmy zatrzymywać się na każdym parkingu z powodu nietrzymania moczu.
Nigdy nie śmiej się z grzybiejących dziadków. Nikt nie wykupi się, nic nie dadzą salony piękności i młodości, masaże i gimnastyka poranna, a nawet joga...wielu nabiera się na tę „religię” z szukaniem mocy w samym sobie (przy wstawaniu mogą pomylić się nogi). Kiedyś miałem takie zdarzenie i wcale nie było to śmieszne.
Po otrzymaniu łaski wiary całą moją uwagę skierowałem na duszę, którą czeka życie wieczne. Nie ma „śmierci”, bo jest to tylko odrzucenie skorupy (pokazane na kasztanie lub orzechu)...z naszym powrotem do Ojczyzny Prawdziwej. Mogę powiedzieć, że ten cudownie stworzony świat przestał mnie interesować. Chciałbym mieszkać blisko Domu Pana i „stale” tam przebywać.
Nie dziw się jeżeli jesteś ateistą lub agnostykiem („chyba tam coś jest” lub „chyba tam nic nie ma”), ponieważ każdy z nas ma tylko jeden dar od Boga, którego nie może nam zabrać: jest to nasza wolna wola.
Przeciwnik Boga, który wie - tak jak ja o co chodzi - natychmiast rekwiruje go w islamie i u naszych „partnerów” ze Wschodu. Na dodatek tę wolę trzeba dobrowolnie oddać, a to oznacza porzucenie „róbta, co chceta” z „bądź Wola Twoja”, a jest to moja łaska.
To jest pokazane na małym dziecku, które mówi: „tak tatusiu” i idzie za nim mimo kuszenia zabawą z kolegami, itd. U starych jest to pchanie się do władzy, zbieranie środków na „spokojną starość” lub zmienianie partnerek („żon”)...aż do śmierci. Nawet nie wspominam o naszych wyczynach seksualnych: „ohydzie w Oczach Boga”.
Na ten czas na Mszy św. Barnaba i Szaweł (Dz 12,24-13,5a) wyznaczeni przez Boga wypełniali swoje zadania, powoływali następnych (po włożeniu na nich rąk)...do szerzenia dzieła zbawienia. Tak stało się też ze mną, a w tym dziele prowadzi nas Duch Święty. Nawet w dawaniu każdego świadectwa wiary (także tego)...sam z siebie nic nie mogę uczynić.
Psalmista wołał do nas (Ps 67,2-6.8): „Niech sławią Ciebie, Boże (…) Aby na ziemi znano Twoją drogę z kierowaniem narodami na ziemi (...) Niech nam Bóg błogosławi”.
Natomiast Pan Jezus wskazał na Prawdę (J 12,44-50): „Ten, kto we Mnie wierzy, wierzy nie we Mnie, lecz w Tego, który Mnie posłał. A kto Mnie widzi, widzi Tego, który Mnie posłał. Ja przyszedłem na świat jako światło, aby każdy, kto we Mnie wierzy, nie pozostawał w ciemności”.
Tak jest też z powołanymi i wybranymi...wg moich rodzonych sióstr ”mówię wciąż o tym samym”, a o czym one mówią czyli „strzępia sobie język” z przyszłymi kłopotami?
APeeL
21.04.2005 (c) ZA OGARNIĘTYCH CIEMNOŚCIĄ
Zobacz jak Pan Bóg wszystko pokazuje na przebiegu doby: egipskie ciemności czasami z księżycem, który fałszywie „świeci” odbitym światłem słonecznym oraz dzień ze świtem i „gaśnięciem” światła. Nawet nie wspominam o cudzie zapełnienia nieba gwiazdami...
W tym czasie głupki mówią, że to wszystko powstało samo z siebie, a przecież powstali przez obcowanie rodziców. Często nawet nie zauważą, że są podobni do sąsiada.
Towarzysze dali mi dodatkowy dyżur w pogotowiu, bo lubią "święta" w gronie rodzinnym. Natomiast 1 Maja wolą spędzać na dobrze płatnej pracy (podwójna zapłata...także w święto robotnicze).
Wspomnę o "naszych planach i nadziejach niweczonych raz po raz". Marzysz o czymś, ale plan nie wypala, bo nie mamy dostępu do tego, co będzie wieczorem, a niektórzy planują wybudowaniu domu dla wszystkich dzieci
Właśnie trafiłem karetką do takich „budowniczych Polski willowej”...w tym wypadku dziadków przy których pozostał tylko syn-alkoholik. Teraz okazała rezydencja „murszeje”, bo zbliża się czas ich „wiecznego odpoczynku".
Chora babcia nie mogła pojąć mojego tłumaczenia, że ten dom był wybudowany według ich woli („róbta co chceta”), a wszystko poznajemy po owocach.
Zabrałem ją do szpitala z inną, która miała zapalenie trzustki i wymagała pilnego przewozu. Okazało się, że uczyniłem słusznie, ponieważ na miejscu pokazała „stopę cukrzycową”! W szpitalu było ciemno z powodu remontu, wpadała tylko smuga światła, jakże tam potrzebna!
Podczas wyjścia na Mszę świętą w błyskach ból zalewał serce, bo więcej nie wytrzyma nasze ciało. Chodziło o to, że napłynęły Słowa Pana Jezusa do siostry Faustynki o przybyciu „iskry dla świata” (zapowiedź pontyfikatu Jana Pawła II).
Nie znałem intencji modlitewnej, ale w karetce podzieliłem się kolacją z sanitariuszem, a razem z policją trafiliśmy do chłopczyka 6 miesięcznego! Dzieciątko było zdrowe, pulchne i śmiejące się...nawet powiedziałem, że chyba zostanie policjantem!
Jego matka jest rozdzielona z mężem i walczy o prawa do dziecka (małżeństwo rozbiła agresywna teściowa), a moje oczy zalały łzy, ponieważ w jej pokoju był wielki obraz Pana Jezusa z Najświętszym Sercem.
- Tu nie jest potrzebny lekarz ani policjant, ale trzeba paść na kolana i modlić się...tak zaleciłem matce. Dodałem, że dla swojej ochrony ma Rodzinę Bożą z podobnym Dzieciątkiem...
Z zakładu energetycznego zgłoszono brak energii od 2:00 do 6:00 (w nocy). To potwierdziło dzisiejszą intencje. Smutno mi, ponieważ z kasety popłyną słowa syna, który zaginął przed rokiem.
Z TVP3 (27 kwietnia) popłyna obrazy:
- dziewczyny z zespołem poaborcyjnym
- matce zabrano dzieci do domu dziecka, zamiast udzielić pomocy!
- ojciec posługujący przy Janie Pawle II donosił na niego ("afera")!
"Jakże wszystko jest proste z Twoim Światłem Ojcze...ze Światłem Ducha Świętego".
APeeL
Niedziela Miłosierdzia Bożego
Dyktator Wołodia przebił nawet Stalina, ale nie śpiewał jak on w chórze cerkiewnym...chociaż widziałem go ze świecą. Nie wie biedak jaki los go czeka...chyba nigdy nie czytał mojego dziennika duchowego! Na spotkaniu „dogadalibyśmy się” (w LO uczyła nas Rosjanka), a Duch Święty sprawiłby wspólne padnięcie na kolana.
Zobacz śmieszność; jesteś królem świata, a to jest bardzo męczące, ponieważ przez cały czas musisz znosić nienależne hołdy, nawet przez chwilkę nie możesz być sam...znam to cierpienia z inwigilacji.
Nagle umierasz w szoku, bo budzisz się w smrodzie kurnika z krzykami skazanych na taką samą karę. Pragniesz śmierci, ale dusza żyje wiecznie. Piszę żartobliwie, ale to wcale nie jest śmieszne...sam się przekonasz, gdy będziesz prowadził dotychczasowe życie.
Zapisz o czym myślałeś od rana i czy przeżegnałeś się. Na pewno znudzonemu życiem nie chciało się przybyć na spotkanie z Deus Abba, Omnipotens Pater. Doktor Judy Mikovits od „Pandemii Kłamstw” napisała, że nie wie jaki ma zapisany los, ale pewnego dnia z pewnością stanie przed Bogiem. Mamy wówczas wykazać, że byliśmy posłuszni: „bądź Wola Twoja”.
Dzisiaj mam radość z prowadzenia przez Boga Ojca z ujrzeniem cudu stworzeniu wszystkiego, którego największym przymiotem jest nieskończone Miłosierdzie Boże. Jego wynikiem było przebaczenie Dobremu Łotrowi na krzyżu, który w ten sposób stał się pierwszym świętym.
Nawet dziadek Putin też mógłby mieć wszystko przebaczone, a byłby wielkim znakiem dla całego świata. Jest warunek uzyskania takiego zmazania grzechów...trzeba się ukorzyć i zapragnąć tej łaski otwierającej Królestwo Boże. Nie uczyni tego stalinista, satanista, a nawet islamista, który szczyci się ścinaniem na wizji niewiernych...do których w pierwszym rzędzie należą chrześcijanie.
To zarazem wskazuje na nieskończoność pocieszeń z naszym "królowaniem z Bogiem"...wg śpiewanej pieśni. Jeszcze nie wiedziałem, że dzisiaj jest Niedziela Miłosierdzia Bożego. Jako lekarz mogę powiedzieć, że Pan Bóg stworzył cuda nad cudami, a zarazem zesłał nas na specjalnie stworzoną ziemię.
To normalny poprawczak dla naszych dusz, gdzie mamy - poprzez cud stworzenia - ujrzeć jego Stwórcę i nawrócić się. Przeszkadza w tym Przeciwnik Boga, który mami nas przy pomocy swojej nadprzyrodzonej inteligencji. Wciska idącym za nim same „dobra”, co można ujrzeć na działaniu szkolonego na jego kursach W. W. Putina.
Dzisiaj w czytaniu (Dz 5,12-16) będzie mowa o znakach i cudach w Jerozolimie, które działy się „przez ręce Apostołów wśród ludu” (uzdrowienia i uwolnienia dręczonych przez duchy nieczyste).
Psalmista będzie wołał w moim imieniu (Ps 118): „Dziękujcie Panu, bo jest miłosierny i dobry, a jego łaska trwa na wieki'.
Apostoł Jan dla ciekawskich naszej przyszłości przekazał wizję (Ap 1,9-11a.12-13.17-19) ujrzenia Zbawiciela, który położył na nim prawą rękę i zalecił, aby zapisał to, "co potem musi się stać”.
Natomiast w Ew J 20,19-31 Apostoł Tomasz nie dowierzał Panu Jezusowi, który przybył przez zamknięte drzwi, pokazał rany (nie było go przy tym). Przy następnym spotkaniu Pan Jezus kazał mu włożyć palec w ranę Jego boku.
Jeszcze nie wiedziałem jak wielka niespodzianka spotka mnie dzisiaj, ponieważ podczas Komunii świętej otrzymałem dwie sklejone Hostie św. Nawet zwróciłem na to uwagę kapłanowi, ale powiedział, że można przyjąć.
To sprawiło natychmiastowy odczyt intencji modlitewnej tego dnia. Z tej radości podjechałem zapalić lampkę pod „moim” krzyżem. Później w wielkim bólu odmówiłem moją modlitwę (1.5 g.), a w tym czasie przesuwały się obrazy ludzi podwójnie obdarowanych, którzy z tego powodu głupieją...jak Polki żony milionerów w USA (dokument: „Żony Miami”).
Ten dzień zakończył się błogosławieństwem krzyżem przez kapłana z Kaplicy MB Częstochowskiej...
APeeL