Przybyłem do pracy wcześniej, ale nie było ludzi. Napłynęła podpowiedź; „wolny dzień”. Faktycznie mam taki do odebrania, ale nie ma ludzi i szkoda go stracić! Okazało się, że później będzie nawał pacjentów z wieloma ciężko chorymi, którzy mieliby wielkie kłopoty.
Dziękowali za uzyskaną pomoc...sprawiając ostatecznie moje zadowolenie. To był zarazem dowód na poranne kuszenie, które poznajemy po owocach naszego działania.
Napłynęła refleksja; nasz Kościół nie wypowiada się w stosunku do niektórych zjawisk nieznanych (natchnień, boju duchowego w myślach oraz istnienia telepatii). Przecież jest to język uniwersalny, w nim też modlimy się do Boga Ojca. Przecież w Objawieniach "rozmowa” jest prowadzona w myślach.
Syn od dłuższego czasu nawala. Dzisiaj został ukarany; zatrzymany w domu. Nie przyjmuje kary, krzyczy i złorzeczy z odgrażaniem się. Córce tłumaczę, że chwilowo zastępuję Boga Ojca, który postępuje z nami identycznie...daje nam wszystko i patrzy, co robimy z darami. Wielu "karanych" rzuca się i złorzeczy. Ci, co pojmują wszystko pokornie przyjmują i dziękują!
W „Niedzieli" bardzo pięknie pisze rolnik Adam Otro; wieś męczy choroba zwana chciwością i chęcią szybkiego dorobienia się; w chałupie krytej strzechą mieszkają dziadkowie, a obok willa obecnego gospodarza. Należy odrzucić chciwość...rozłożyć w czasie dorabianie się, dzielić się owocami swojej pracy z innymi. Powinniśmy wzajemnie służyć sobie...
APeeL
Nad ranem padłem na kolana i zacząłem moją modlitwę, a przypomniał się stróż nocny, który całymi nocami odmawiał różaniec za każdą rodzinę (kolejno w każdym bloku). Dosłownie chodził po domach, bo tak chciała Matka Boża. Teraz to zrozumiałem i zawołałem; „Panie Jezu! Daj siłę wytrwania wszystkim słabym w moim mieście".
Pan Jezus całe noce spędzał na modlitwie, a ile nocy zmarnowałem na grze w karty z piciem alkoholu. Codziennie trzeba dziękować! Zdziwiony przeczytałem, że tuż po przebudzeniu trzeba się przeżegnać...porozmawiać z Bogiem Ojcem i prosić o błogosławieństwo dnia!
Św. Augustyn pisze, co wiem, że Bóg zna nas i czeka, wzywa, a nawet woła, bo dopiero powrót do Niego da nam pełne ukojenie.
Teraz mówię do pani, której mąż przed laty popełnił samobójstwo, a ona dotychczas szuka winnego tej śmierci, dręczy się i nie przyjmuje tego; „nie wolno wciąż wracać myślą do tyłu („dlaczego to się stało”?), ani zamartwiać się do przodu („co ze mną będzie”). Sama w końcu miała myśli samobójcze, a w domu były małe dzieci! Jak wiele diabelskich pułapek czeka na nas wokół!
APeeL
Na dyżurze w pogotowiu kolega chirurg nie chciał jechać w środku nocy do babci z patologicznym złamaniem całego podudzia (wiek). Dla oka założono gips, który prawdopodobnie nic nie da. Wzywający, w nędznej chatce wtykał mi pieniądze, a ja powiedziałem; „nie, nie...pan ma krzyż w domu".
Czułem, że kolega będzie miał gorszy przypadek. Tak się stanie, bo nad ranem trafi na daleki wyjazd do porodu martwego dziecka.
W rozmyślaniu o Credo czyli naszym „Wyznaniu wiary” („Wierzę w jednego Boga Ojca”) zastanawiałem się nad słowami;
1. „umęczon pod Poncjuszem Piłatem”. Nie wiem dlaczego wspomina się Piłata, którego zmuszono do uwolnienia przestępcy Barabasza...
2. „I zmartwychwstał dnia trzeciego, jak oznajmia Pismo”. Dzisiaj, gdy to przepisuję (06.04.2020) dziwię się tamtemu rozważaniu, bo ktoś ma pokręcone ciało, nie lubi swego ciała i musi do niego wrócić.
Tylko Pan Jezus zmartwychwstał z ciałem, bo Łazarz został tylko ożywiony. My jesteśmy natychmiast po śmierci, ale jako dusze. W świecie nadprzyrodzonym nie mamy ciał fizycznych...
Na takich rozważaniach gubią się mędrcy tego świata, a to wszystko jest proste, nawet śmiesznie; stajenka, osiołek, „król" i bestialska śmierć. Sprawiła to Mądrość Boża! W tych rozmyślaniach ujrzałem na czym polega istnienie naszego Stworzyciela.
Oto ojciec ziemski ma dzieci, które nie wiedzą o jego istnieniu. Po pewnym czasie część z nich dowiaduje się o tym i przekazuje reszcie. Tak jest z powołanymi do służby Jezusowej!
Zmęczony po dyżurze drzemałem na Mszy Św. Dopiero po Eucharystii chciałem zostać w pustym kościele, ale wszystko gaszono...wyganiając. Podczas przechodzenia przed wizerunkiem Pana Jezusa Miłosiernego uśmiechnąłem się...tak jakbyśmy rozumieli się.
Emanuel Swedenborg (29 stycznia 1688 - 29 marca 1772); naukowiec, geolog, filozof, mistyk...próbował przeniknąć wiarę rozumem. Podróżował po zaświatach i odkrył, że Ojciec Niebieski jest Człowiekiem (dodam; Bogiem Osobowym)!
Przytoczył też dysputę z Szatanem, który dla zmyłki przyjął postać człowieka; jestem uczony, Bóg to wszechświat, atmosfera, puste słowa, fikcja, wszystko jest wynikiem działania słońca, religia to opętanie, imaginacja, duch to wyziew z ciała, wyobraźnia…
Tak mówią także obecnie niewierzący wymyślając różne teorie (powstanie wszechświata i człowieka w wyniku „wielkiego wybuchu”), a pragnący wiary stwarzają sobie bożków…
APeeL
Tuż po obudzeniu rozmyślałem o relacji Bóg Ojciec oraz Pan Jezus. Wymawiasz słowo; „Bóg", a ono ma szerokie znaczenie we różnych wiarach. Jednak drogą do Boga jest Syn, dlatego niewierzący boją się tego Imienia...znają jego moc („Ten, Który Zbawia”). Żona nie odróżnia Boga od Syna, a w islamie mówią; jak Bóg może mieć syna, gdy nie ma żony!
19 listopada 1989 wysłałem list do radiowo-telewizyjnej redakcji programów katolickich. Wiele tych audycji wprost nie można oglądać, bo nie pokazuje się obrazów chwytających za serce, ale ludzkie twarze, migawki z pielgrzymek, procesje, harcerzy i związkowca Jacka Lipińskiego.
To jest składanka o Kościele, ale bez Pana Jezusa! To jest wynik wyćwiczonych manipulantów, specjalnie szkolonych ateistów. „Zapamiętajcie, że Bóg dał Wam łaskę mówienia i tworzenia w Jego Imieniu, a od tego działania zależy uratowanie wielu. Brak tam świadectw...takich jak alkoholika, któremu Bóg odjął nałóg".
Po wyjściu do pracy zastanawiałem się na problemem;
- medytacji (dyskusji w myślach)
- kontemplacji (działania Ducha Św.)
- oraz o mistyce (nadprzyrodzonym kontakcie z Bogiem).
Początek dyżuru zaczął się od rozmowy z dyspozytorką o objawieniu w Medjugorie. Postanowiłem czytać pisma medyczne, a w "Wiadomościach Lekarskich" trafiłem na „doświadczenia” medyczne na zwierzętach;
1. Trujemy szczury lub odmawiamy im picia, a dożylnie podajemy glicerol, ostatecznie otwieramy brzuchy i zaciskamy tętnice nerkowe na 20-120 minut. Tak wywoływano ostrą niewydolność nerek! Badano też na nich wpływ lipidów na nadciśnienie...
2. 366 kotów napromieniowano rtg dawką prawie śmiertelną, a później je badano.
3. Przepiórki, myszki, szczurki, króliki i świnki morskie poddawano różnej dawce mikrofal (radar, stacja nadawcza, telewizja, telekomunikacja /...także świnki morskie.
"Jezu mój, Jezu, Jezu! Czynią to ludzie, a do tego lekarze! Jezu zmiłuj się!" Pan redaktor w TVP zaleca bieganie w południe, bo w oczy wpadają wiązki elektronów. Całą uwagę kieruje się na ciało...”proch z prochu”.
„Jezu proszę Cię o jedno; pragnę milczeć! Napisz na ręku „M”...napłynęła rada! Tak też uczyniłem, ale nie mogę wytrzymać przy dyskusjach, bo już mówię;
- Nie patrzcie na kapłana mówiąc o kościele. Patrzcie, że za tym Kościołem stoi Jezus! Po śmierci złego kapłana nikt nie chciałby mieć jego duszy.
- Tak, tak...niektórzy chcą żyć krótko i dobrze!
- Ja chcę dobrze i wiecznie!
Teraz podczas wyjazdu karetką w mrozie i śnieżycy napłynął napad tęsknej miłości „Jezu, mój Jezu”. Coraz bardziej pojmuję spojrzenie na ludzi od strony Zbawiciela. Ilu jest w służbie Jezusowej? Ta służba to inne widzenie wszystkiego (cierpienie). Walka rozgrywa się o chwiejnych, a z każdego odzyskania „straceńca” jest wielka radość w Niebie…
APeeL
Przed opracowaniem tego zapisu (30.03.2020) padłem na kolana prosząc Boga Ojca...także o milczenie, ale w krótkim czasie zaczepiałem żonę, która nie zna się na żartach. Sam zobacz, bo od Taty napłynęło groźne; m i l c z ! Nawet nie wiem dlaczego dałem taki tytuł?
Wówczas trwał dyżur z 23/24 listopada, gdzie miałem poczucie pragnienia Boga, abyśmy prosili, a nawet wołali w różnych sprawach, bo to świadczy o naszej wierze. Wyobraź sobie swoje dziecko, które o nic nie prosi!
Cechą tego świata jest brak litości, bo Szatan nienawidzi nas i cieszy się z każdego zła, które może nam wyrządzić. To możesz zobaczyć na sadystach i bolszewikach, którzy wiedząc, że mają nieograniczoną władze „bawią” się ze wskazaną ofiarą.
Z Miłości Boga spadliśmy tutaj z Raju („nie podoba się, idziecie na swoje”)...nagle otrzymaliśmy ciała. Mamy wrócić jako synowie marnotrawni. To jest cel naszego zesłania. Nie szukaj nic poza tym, bo będziesz tracił czas. Ja to przeszedłem. Po co szukać drogi, gdy jest wytyczona i oznakowana...
Trwają wyjazdy pogotowiem...o świcie jedziemy z porodem, a ja w myślach proszę Jezusa o wspomożenie dusz zmarłych; z rodziny, znajomych i znanych mi. Wprost napływały ich twarze. „Ojcze nasz" i „Zdrowaś Mario" i tak czuwałem.
Każdy z nas powinien poświęcać wolne chwilki na takie wspomaganie zmarłych. Poprzez takie modlitwy sam jesteś silniejszy. Wyobraź sobie radość...po latach ciszy wpływa modlitewne wspomożenie twojej duszy. Jak wielka jest jej radość w Czyśćcu, gdzie czas jest inny. Ponadto możemy przyjmować cierpienia zastępcze. Jak piękną ofiarą byłoby dzisiejsze moje milczenie przekazane na Ręce Matki Bożej.
Po wysłuchaniu audycji radia katolickiego powstała sprzeczka z żoną, ponieważ ona nie widzi manipulacji. Mówi się tylko o Bogu, a nie wolno wymienić Imienia Pana Jezusa. Chociaż Bóg Ojciec jest jakby zapomniany na tle Swego Syna, ale nie można wpadać w skrajności.
Ja wiem już, że nie jestem normalny czyli niewierzący! Zrobiło mi się smutno i w ciszy słuchałem audycji radiowej "Pragnę spocząć pośród nich" - o losie Polaków w ZSRR ("ojciec zmarł, matka przeniosła się...do chatki, gdzie była samotna kobieta z czwórką dzieci").
Zgodziła się ze słowami; „będzie wam cieplej”...mieli jedną krowę, którą karmili słomą z dachu. Cielątko natychmiast zjedli, a marzący o Polsce w Wigilię otrzymał kawałek słoniny, ale mama powiedziała, że dzisiaj jest post!
Wielu dzisiaj narzeka. Nic nie masz, ale jeszcze możesz się podzielić, bo tamten ma jeszcze mniej. Położyłem się z wołaniem w sercu; "Bądź uwielbiony Jezu!” Kto podsunął mi ten akt strzelisty, który powtarzałem przed snem?
APeeL