Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego.
To świadectwo wiary zacznę od końca, bo dopiero przed jego zapisem stwierdziłem, że mamy taki dziwny dzień. Program Światowego Dnia Zdrowia Psychicznego został stworzony, aby promować zdrowie psychiczne i zwiększać świadomość problemów związanych z chorobą psychiczną.
Jako ofiara sowieckiej psychuszki za obronę naszej wiary i krzyża Pana Jezusa - dokonanej w majestacie bezprawia - zapoznałem się z metodami działania kolegów psychiatrów. W naszej ojczyźnie władzę:
- ustawodawczą sprawują Sejm i Senat
- władzę wykonawczą Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej i Rada Ministrów
- a władzę sądowniczą sądy i trybunały”.
Dlaczego nie wymienia się czwartej władzy czyli korporacji psychiatrów? Przecież bez nich żadna władza nie poradzi sobie z d y s y d e n t a m i, którym nie podoba się miłościwie panujący lub ideologia. Jak może nie podobać się normalnemu człowiekowi władza, która chce tylko dobrze? Stąd jest zalecane badanie, a raz postawionego rozpoznania nie można zmienić.
W tym dniu chciałbym zaproponować przebadanie kolegów psychiatrów przez odpowiednie komisje lekarskie, bo praktykują w kraju katolickim, a wierzących traktują jako chorych ("brak krytycyzmu w stosunku do przeżyć duchowych"). To wielka indolencja zawodowa, a nawet ignorancja. Jest pewne, że też mają zamęt w głowie...
Koledzy mogą z winnego zrobić chorego psychicznie: pijana pani w Warszawie wpadła Mercedesem do przejścia podziemnego...nic jej nie zrobiono, bo była niepoczytalna. Odwrotnie było z Gabrielem Janowskim (wejdź w internecie i poczytaj), któremu 16 stycznia 2000 r. lekarza z bezpieki podał narkotyk po którym blokował mównicę w Sejmie RP, podskakiwał licząc razy oraz całował po rękach panie i panów. Sam to widziałem.
Tak też było ze mną, a wyczyny działaczy z Samorządu Lekarskiego i psychiatrów znajdziesz w moim zapisie (Szukaj: 09.04.2024 lub Chronologicznie). Psychuszka to tajna broń władzy u naszych partnerów w Federacji Rosyjskiej. Tam robią to lege artis, a u nas... Oto zalecenia dbających o zdrowie psychiczne...
Wróćmy na ziemię. Na Mszy św. porannej o 6.30 demon zalewał mnie rozmyślaniami o niebieskich migdałach, nie docierało Słowo Boże, ale Eucharystia sprawiała pokój i słodycz z pragnieniem edytowania aż pięciu zaległych świadectw z 2004 roku.
Ponadto natchnienie sprawiło odmówieni zaległej modlitwy: za nieszczerych w postępowaniu. Wołanie do Boga trwało - w wielkim uniesieniu i bólu duchowym - około godziny. Natomiast w obecnej intencji modliłem się wieczorem towarzysząc grającym w piłkę nożną. Ciekawy był jej odczyt.
W Ewangelii (Łk 11,5-13) Pan Jezus mówił o proszących o chleb, który otrzymają od przyjaciela o północy, a dzieci od swojego ojca. Ja bardzo lubię chleb...zarazem jest określenie: dobry jak chleb. Dalej napłynęła osoba ks. Jerzego Popiełuszki, który zło dobrem zwyciężał...
Dlatego w końcu tego dnia wysłałem prośbę do jego syna prowadzącego przychodnie o skontaktowanie z ojcem, b. prezesem NIL-u Konstantym Radziwiłłem...
APeeL
Tuż przed wyjazdem na Mszę św. wieczorną pomyślałem o intencji tego dnia. Posłuchałem natchnienia, aby przeczytać dzisiejsze Słowo Boże...
1. Św. Paweł przekaże jak przebiegała początkowa ewangelizacja z podziałem na obrzezanych i pogan (Ga 2,1-2.7-14). To jest dla nas całkowita "starzyzna", ale w jego relacji uwagę zwróciło określenie: nieszczere postępowanie. Nie zdziwiłem się, ponieważ nie miałem jeszcze takiej intencji...
Chodziło o Kefasa/Piotra, któremu Paweł zarzucił wobec wszystkich: "Jeżeli ty, choć jesteś Żydem, żyjesz według obyczajów przyjętych wśród pogan, a nie wśród Żydów, jak możesz zmuszać pogan do przyjmowania zwyczajów żydowskich?"
2. Psalmista wskazywał (Ps 117,1-2): "Całemu światu głoście Ewangelię (...) Chwalcie Pana wszystkie narody, wystawiajcie Go wszystkie ludy, bo potężna nad nami Jego łaska, a wierność Pana trwa na wieki".
3. Natomiast Pan Jezus przekazał nam (Ewangelię: Łk 11,1-4): Modlitwę Pańską czyli "Ojcze nasz"...
Takie działanie najlepiej można ujrzeć na rządzących, stojących na świecznikach, gwiazdach mass-mediów, przywódcach religijnych, a w szczególności na narodzie wybranym.
U nas taką osobą jest pan premier Donald Tusk...pokazuje go nadal TVN, doradcy ratują jego wizerunek (bobry, małpki, dziękczynne spotkanie w Czechach, codzienne obrady przy okrągłym stole zamienionym na podłużny), ale tereny powodziowe omija.
Ta klęska żywiołowa to znak dla niego. Dziwne, bo wcześniej w dzienniku pytałem w przenośni: dlaczego chce wejść ponownie do brudnej wody? To okazało się proroctwem...
Jego pragnienia sięgają wyżej, bo UE dąży do stworzenia republik, tak jak w ZSSR. Wówczas wszystko będzie wspólne (lasy oraz nasze złoto), nie będzie problemu z wcześniej zapraszanymi imigrantami. Na tę chwilę pan premier rozdziela dary z rosnącego długu...
Bracie Donaldzie!
Czas płynie...co nam zostawisz i co zaniesiesz Bogu Ojcu? Dlaczego nie masz doradcy duchowego jako katolik? Czy byłeś kiedyś w Świątyni Opatrzności Bożej? Gdzie dojdziesz z panią Lewacką i Kataryną Lubnauer?
Wróćmy do ofiar przerwania tamy. Teren skażony i zniszczony powinien być zamknięty i chroniony przez wojska terytorialne (wykorzystywano je do sprzątania). Gdzie są służby wszelkiej maści, a szczególnie sanitarno-epidemiologiczne? Szkoda pieniędzy na odbudowywanie wszystkiego na terenie zalewowym.
W naszej ojczyźnie jest 500 tys. wolnych mieszkań. To lokata kapitału z zyskiem od którego nie płaci się podatku! Tak właśnie dorabiają się wszelkiej maści VIP-y.
Sprawa z ofiarami przerwanej tamy jest prosta. Mieszkańców wysiedlamy, dajemy im odprawy, zawozimy do wybranych mieszkań. Państwo powinno spisać umowy z właścicielami i rozlokować wszystkich poszkodowanych, ponieważ ludzie boją się lokatorów.
W ten sposób uniknęlibyśmy niepotrzebnych zbiórek wody, żywności i śr. higienicznych (brak kanalizacji i nieczynne oczyszczalnie ścieków). Wszystkie wpłaty na jedno konto, odliczanie tej darowizny od podatku. Jeżeli mieszkanie byłoby bez odpowiedniego sprzętu lub wymagało doraźnego dostosowania...w danej okolicy znaleźliby się nawet wolontariusze.
Co uczyniono? Zostawiono ludzi na pastwę losu. W tym czasie trwa rozliczanie PiS-u za różne przestępstwa. Ilu czyniło to specjalnie za przyzwoleniem władzy. Kłania się Jurij Bezmienow ("Jak napaść na państwo"?).
W tym czasie deweloper "buduje" bloki (wiele budów w wielkich miastach i atrakcyjnych miejscach)...robi wykopy, pobiera przedpłaty i znika. Pokazuje to program "Interwencje". Co mu zrobią? Nic, bo on jest z "państwa w państwie". To "państwo" działało i działa za plecami prawowitej władzy.
Na Mszy św. trwały rozproszenia, ale przed Eucharystią ból ścisnął serca, a w oczach zakręciły się łzy. Dusza zaczęła wołać: "Panie Jezu! Jak żyłbym bez Ciebie?" Św. Hostię trzymałem w ustach jak największy skarb, a po czasie, gdy stała się manną z nieba...ciężko wzdychałem powtarzając: "och! Jezu!".
Jutro odmówię moją modlitwę w intencji tego dnia...
APeeL
Aktualnie przepisano...
29.10.2004(pt) ZA OFIARY "SAMYCH SWOICH"
Zobacz jak sny mogą umęczyć:
- straszna ulewa, dużo dzieci z miejscem zagrożenia...wystającymi prętami metalowymi, które usunąłem
- mignął zmarły mechanik, alkoholik, który zamarzł
- pochylony krzyż i dwa proste (dotychczas takim się opiekuję, a to już 9 października 2024 r.)
- jeszcze siostra, kościół z samochodami łapiący szpiegów i syn z kolegą, których przyprowadziły służby specjalne!
Po przebudzeniu pomyślałem o pisaniu "Dziennika szpiega", bo chodzą za mną koty i lisy oraz meliniarze, a nad nimi jest aparat PRL-u bis. Dzisiaj, gdy to przepisuję zamieniono "bis" na "neo".
Przykładem są "neosędziowie", którzy - mimo zatwierdzenia ich przez prezydenta - nie są uznawani, ponieważ nie mają błogosławieństwa tajniaków z przypiętymi serduszkami ("diabeł ubrał się w ornat").
Istnienie tego potwornego aparatu trwa dotychczas. Właśnie dzisiaj "nasi" podpisują Konstytucję UE! Co ja mam do tego? To efekt braku lustracji, a z mojego podwórka 1/5 rent jest "lewa"...dla lewych!
Tyle sił i środków marnuje się, a to kosztuje wszystkich. Myślę, że chodzi o wykonywanie planu przerobu z pytaniem: "naprawdę u was nie ma szpiegów"? Ktoś, kto ujrzy to wszystko naprawdę jest chory na "urojenie prześladowcze".
W nocy, w pogotowiu będę miał tylko jeden wyjazd, dopiero później spotka mnie nawał! Dzisiaj nie mogę być w kościele, ponieważ pracuję od rana do 18.00.
Zbyt słabi są rolnicy, którym muszę pomagać (marne parę groszy za zwolnienia lekarskie). Na wizytę wezwał mnie "ulubiony pacjent", właśnie zabrakło mi kawy i nie otrzymałem wolnego dnia po Świętach, bo jestem ostatnim na liście do takich "nagród".
Zarazem trudno jest otrzymać urlop, bo niewolnikowi wystarczy ciężka praca (jak u Izraelitów w Egipcie). Przyzwyczaili się do tego, że zawsze jestem. Nawet biegną do mnie z pogotowia, gdy nie ma lekarza, a jest wypadek! Można trafić do więzienia lub być zostać zlinczowanym na miejscu!
Nie warto być pracowitym, dla dorabiania się innych, bo nie docenią, po czasie będą uznawali, że tak się należy! Na leżance lekarskiej padłem w krótki sen, a bardzo ją lubię, ponieważ jest płaska, a zarazem miękka!
Zacząłem czytać rozważania mojej wymodlonej modlitwy. Tam Pan Jezus pokazał jaki ma być Jego Apostoł, dlatego umył nogi wybranym. Trzeba być sługą wszystkich! Popłakałem się, ponieważ my tak wiele żądamy!
W telewizji królują odstępcy od naszej wiary i Boga, właśnie pojawiła się para, która szczyci się ślubem bez kościoła, sąsiadka woli modlić się w domu! Cały „Super express” jest zalany diabelstwem z sugerowaną bezbożnością...
Nie wiedziałem, że jeszcze za mojego życia wróci UBekistan...
APeeL
Na Mszy św. o 6.30 św. Paweł mówił (Ga 1,13-24), że wyznając judaizm z "niezwykłą gorliwością" zwalczał Kościół Boży i usiłował go zniszczyć. Przewyższał w tym rówieśników i był szczególnym zapaleńcem w zachowywaniu tradycji przodków.
Jednak Pan wybrał go do głoszenia Ewangelii! Mówiono o nim "ten, co dawniej nas prześladował, teraz jako Dobrą Nowinę głosi wiarę, którą ongiś usiłował wytępić. I wielbili Boga z mego powodu". Tak jest z większością wyrwanych z grzesznego życia, którzy dążą do świętości, co budzi zdziwienie, bo oni powoływaliby świętych od urodzenia!
Psalmista wołał ode mnie (Ps 139,1-3.13-15): "Prowadź mnie, Panie, swą drogą odwieczną". Bóg Ojciec wie wszystko o mnie, zna moją nędzę oraz ból, gdy grzeszę. Zna także moją duszę.
Dzisiaj Pan Jezus (Ewangelia: Łk 10,38-42) przybył do niewiasty pochwalił Marty, która "przyjęła Go do swego domu". Krzątała się, a jej siostra słuchała Zbawiciela. Znam to, bo mówiąc o naszej wierze rzadko spotykam pragnących świadectwa wiary. Pan powiedział: "Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona".
Pomyślałem o tych, którzy zagubili się w lesie (obecnie jest to częste, ponieważ jest klęska urodzaju grzybów). Wczoraj wskazywano na pomoc w ich odnalezieniu: trzeba zauważyć oznaczone drzewa i w to miejsce wzywać pomoc.
Tak też jest z naszym zagubieniem duchowym. S. Faustynie powiedziałem, aby przekazała Bogu Ojca prośbę o zmiłowanie nade mną. Ja wiem, że wszystkie grzechy mam przebaczone, ale dręczą mnie wyrzuty sumienia. To ma sprawić moje ukorzenie...
Bóg dał nam dwa dary: czas i wolną wolę. Czas jest ograniczony, a jego długość niedostępna naszemu badaniu. Wolna wola to święta własność każdego. Nie jest zabierana jeszcze w momencie śmierci. W jakim celu otrzymujemy ten dar? Mając rozum musimy wybierać: dobro i zło, a szczególnie dobro i dobro prawdziwe.
To śmiertelny bój, ponieważ Szatan podsuwa nam "dobro" i wmawia, że Tam Nic Nie Ma. Przez wiele lat żyłem według woli własnej, a to błąd! Tę wolę mamy oddać Bogu i żyć według prowadzenia "bądź Wola Twoja". To jest bardzo trudne, ale każdy może sprawdzić, że Bóg Jest! Wystarczy poprosić o pomoc i prowadzenie w swoich sprawach.
Piękny dzień zaczął się zjednaniem z Panem Jezusem, ale Szatan zepsuł go całkowicie, zmarnowałem czas i dodatkowo zgrzeszyłem. Przypomniała się babcia, która prosiła o przepuszczenie do spowiedzi..."tylko z jednym grzechem".
Tak jest ze mną...powtarza się utrata czystości, a to jest warunek dążenia do świętości. Ty, który wszedłeś tutaj pierwszy raz zdziwisz się, ale nie można dostać się do Królestwa Bożego nie będąc świętym.
Pan Jezus powiedział: „Mówię wam, że tak samo w niebie będzie więcej radości z jednego grzesznika, który okazuje skruchę, niż z 99 prawych (...)…
Wlastimil Hofman_Spwedźjpg
Tuż przed wyjściem na 1.5 - godzinną modlitwę w sercu pojawiła się refleksja, że tak jest w każdej intencji...otrzymuję namiastki danego cierpienia, które sprawiają odczyt intencji, a wołanie będzie także za mnie.
Wielki ból duchowy sprawiła wczorajsza modlitwa: "za tych, którzy wpadli w ręce zbójów"...cały czas towarzyszyły mi obrazy - braci starszych w wierze - porywanych w łapance .
APeeL
Matki Bożej Różańcowej
Proszę Cię: nic nie planuj! Nie chodzi o naszą codzienna krzątaninę, ponieważ Bóg Ojciec wie, że mamy ciała fizyczne, które wymagają odpowiedniej obsługi. Natomiast we wszelkich innych sprawach wsłuchuj się w natchnienia.
Zobaczysz to na moim postanowieniu, że jutro nie będę na Mszy św. porannej (niedobór snu), ale pojadę na wieczorną. Po 3 godzinach snu zostałem obudzony o 4.30 z natchnieniem opracowania dwóch świadectw z kwietnia 2004 r. Miałem pewność, że dokonam tego do Mszy św. o 6.30. Tak się też stało...
Przed wyjściem do garażu wzrok zatrzymał Pan Jezus w koronie cierniowej, którego mamy na stoliczku, a to oznacza jakieś cierpienie...w tym wypadku duchowe.
Ku mojemu zdziwieniu kapłan przekazał, że dzisiaj jest wspomnienie MB Różańcowej, a przedwczoraj wykonałem zdjęcie Matka Zbawiciela z zawieszonym różańcem, która "przyszła" pod nasz blok...składaliśmy się na tę piękną kapliczkę. Dzisiaj wiem, że to nie było przypadkowe...
Szatan nie lubi takich miejsc. Jego "złe poczucie" przypomina znalezienie się niewiernego w mojej izdebce lub moje w salonie bez krzyża, ale z różnymi fanaberiami. Św. Paweł przestrzegał (Ga 1,6-12) przed pójściem za siejącymi zamęt, którzy głoszą inną Ewangelię. Nawet gdyby to uczynił anioł z nieba - niech będzie przeklęty! Przy tym oświadczył, że: głoszona przez niego Ewangelią nie jest wymysłem ludzkim!
Przypomniała się dyskusja ekumeniczna z kolegą lekarzem z kościoła zielonoświątkowego (wspólnie studiowaliśmy), który wskazał na "One way". Tak, jest jedna droga, ale...
1. W ich kościele nie ma Eucharystii, dzielenie się chlebem to tylko pamiątka Ostatniej Wieczerzy i nic więcej!
2. Nie ma u nich także kultu Maryi, która dla nas jest Matką Bożą. To przez Jej prośby realizuje się Miłosierdzie Pana Jezusa!
3. Zarazem odrzucają istnienie Czyśćca oraz całe nasze wsparcia modlitewnego dla dusz (nie chodzi o "kupowanie odpustów"). Bóg w swoim miłosierdziu przebacza nam wszystko, ale nie z automatu. Musisz przystąpić do Sakramentu Pojednania (nie ma wspólnej spowiedzi). Nie jest to nasze "Wyznanie wiary" (Credo)!
Poprosiłem ich na kolanach o otwarcie serc, bo o. Pio mówił, że Kościół Prawdziwy będzie miał odpryski - błyszczące jak diamenty...
W Ewangelii (Łk 10,25-37) Pan Jezus odpowiedział Uczonemu w prawie wystawiając Go na próbę: co czynić, aby osiągnąć życie wieczne? Zbawiciel dał przykład naszego postępowania na dobrego samarytaninie, który pomógł skatowanemu przez zbójców. Wszyscy przechodzili obok niego i nie kiwnęli palcem.
W tym czasie wrócił napad na mnie anty krzyżowców z Izby Lekarskiej. Koledzy w białych rękawiczkach dokonali zabójstwa cywilno-zawodowego. Nikt nie stanął w mojej obronie, w końcu krzywdę ofiarowałem Bogu Ojcu (wejdź: 09.04.2024 za tych, którzy lubią bić się w ciemnej bramie)...
Przez 15 lat trwają w uporze, że moja łaska wiary (mistyka) to choroba psychiczna (psychoza). Ja im to przebaczyłem, "bo nie wiedzą, co czynią", ale Przeciwnik Boga Ojca podsuwa mi dochodzenie swego, a w rezultacie chodzi o nienawiść.
Każdy może to ujrzeć na naszym premierze, który wszystkich z poprzedniej władzy chce wsadzić do więzienia. Kto jest bez winy niech rzuci kamieniem. Za nic ich nie pochwalił, a przecież zorganizowano przyjęcia chorych w przychodniach, skasowano możliwość przekrętów przy lekach, które wywożono z kraju, itd.
Przenieś to na Hezbollah „Partię Boga”. U nich też jest Szajtan "Władcy Piekieł", który w sercach ludzi przeciwstawia się Bogu, szepcząc im do uszu i skłaniając do złego.
Na ten czas wzrok zatrzymał obraz św. s. Faustyny, a ja wiem, że to prośba świętej o miłosierdzie dla tych, którzy napadli na mnie, bo nie wiedzą, co czynią.
Eucharystia ułożyła się w formie kielicha kwiatu. Po zjednaniu z Panem Jezusem nastąpiła natychmiastowa przemiana, serce i duszę zalał pokój, pragnienie odosobnienia, milczenia i cichości...zarazem bycia sam na sam z Panem Jezusem.
Serce zaczęło wołać: "Tatusiu Najsłodszy prowadź mnie w Swoim dziele! Nie chcę żadnych nagród, bo Ty jesteś największą i jedyną. Dlaczego Ciebie nie chcą? Dlaczego nie chcę życia wiecznego?
Proszę Ojcze, spraw przebudzenie duchowe kolegów, ponieważ tkwią po stronie anty krzyżowców gubiąc swoje dusze. Proszę Cię o miłosierdzie dla nich. Bądź Ojcze błogosławiony na wieki wieków"...
APeeL
Zdziwiłem się pomocą Ducha Świętego...w zapisie wczorajszego świadectwa wiary, którego dokonałem od 4.00 - 6.30...dokładnie przed wyjazdem na Mszę św. o 7.00. W kościele zatrzymałem się przy drzwiach wejściowych, gdzie wzrok zatrzymała wielka figura Pana Jezusa na krzyżu, a to była zapowiedź cierpienia.
Dzisiejsze czytania będą dotyczyły stworzenia przez Boga Ojca niewiasty ziemskiej dla mężczyzny...czyli Ewy dla Adama (Rdz 2,18-24). W opisie tego faktu jest symboliczne lepienie z gliny istot żyjących ("prochu z prochu"), a Ewa powstała z żebra Adama.
"Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem. Chociaż mężczyzna i jego żona byli nadzy, nie odczuwali wobec siebie wstydu".
To wszystkie jest trochę śmieszne, ponieważ nie było przy tym świadków, a ponadto Bóg Ojciec stwarza wszystko myślą!
Przypomniała się pacjentka, która podarowała mi twarz Pana Jezus ulepioną z gliny. To był czas, gdy robiłem specjalizację w Instytucie Reumatologii w W-wie. Nic dziwnego, ale chora cierpiała na rzs i miała niesprawne ręce. Teraz po latach zawołam do Boga Ojca w jej intencji. Na pewno spotkamy się w Królestwie Bożym!
Psalmista będzie wołał ode mnie (Ps 128,1-6): "Niechaj nas zawsze Pan Bóg błogosławi". Padną też trudne słowa św. Pawła (Hbr 2,9-11), nieprzydatne dla normalnie wierzących, ponieważ mój Profesor jest mistykiem mistyków!
Natomiast faryzeusze wystawili na próbę Pana Jezusa podchwytliwie pytając (Ewangelia: Mk 10,2-16): czy wolno mężowi oddalić żonę? Pan zapytał ich: Co wam nakazał Mojżesz? Oni rzekli: Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić.
To była wielka wygoda, dzisiaj jest jeszcze lepiej, ponieważ większość żyje na "kocią łapę". Tak jest z moimi trzema siostrami, a po stronie żony z dwójką rodzeństwa! To aż pięć małżeństw o typie cudzołóstwa.
Wówczas Jezus rzekł do nich: "Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie. Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem".
Eucharystia ułożyła się w laurkę...jakby w podziękowaniu za mój wysiłek w dawaniu świadectw wiary. Na końcu była informacja dla narzeczonych o potrzebie odbycia "nauk". Mógłbym w takich rozmowach uczestniczyć. Chodzi o to, że nie mówi się o Szatanie, który przeszkadza parom z błogosławieństwem Boga Ojca.
Jest pewne, że nie atakuje żyjących bez Sakramentu Ślubu. Nigdzie tego nie usłyszysz, bo mówienie o Szatanie pachnie zaściankiem. Jego broń to: władza, posiadanie i przyjemności (seks). Wiele jest lekkomyślności (głupoty duchowej) w życiu "na kocią łapę"...uciecha z takiego "partnerstwa" (cudzołóstwa) będzie miała złe zakończenie. Szkoda, że dowiedzą się o tym po śmierci.
Miałem problem w odczycie intencji przed wyjściem na modlitwę, w towarzyszeniu piłkarzom. Specjalnie je wymienię, a nie miałem takich...
- za kuszonych zboczeniami seksualnymi i za zboczeńców seksualnych
- za kuszonych i mających grzeszne marzenia seksualne...
Na początku modlitwy wyraźnie odczytałem natchnienie, że mam wołać: za zwyrodnialców seksualnych i dusze takich! Jest różnica pomiędzy zboczeniem, a zwyrodnieniem seksualnym! Czym różnił się ten wybór? Tym, że modlitwa za zwyrodnialców płynęła z głębi serca wywołując łzy w oczach.
Przypomniała się wielka figura Pana Jezusa na krzyżu. Tak działa "mowa z nieba", a jest to tzw. „duchowość zdarzenia”. Za te dwa słowa w cudzysłowie mam zawieszone prawo wykonywania zawodu lekarza, ponieważ „słyszę głosy”. To całkowita kompromitacja naszej psychiatrii oraz „służącemu” nam samorządowi lekarskiemu na który musiałem przymusowo dawać składkę!
Modlitwa trwała półtorej godziny, niektóre stacje Drogi Krzyżowej oraz Św. Agonii powtarzałem nawet 10-krotnie! Wprost byłem z Panem Jezusem podczas spotkania z Matką, pomagałem nieść krzyż z Szymonem oraz ocierałem twarz Zbawiciela z Weroniką. Łzy zalewały oczy podczas obnażenia Pana Jezusa oraz krzyżowania na Golgocie z podniesieniem krzyża i pozornym opuszczeniem przez Boga Ojca! Wszystko zakończyła koronka do pięciu świętych rano Zbawiciela.
W tym czasie przepływamy obrazy różnych zwyrodnialców: gwałcicieli, współżyjących ze swoimi dziećmi, porywającymi dzieci z ich uwięzieniem, "spółkujących inaczej" oraz haremy z braćmi islamistami biorącymi za żony nawet 9-latki (pedofilia)!
APeeL