Zdziwisz się, ale obecnie siedzę po nocach, bo cisza sprzyja duchowości, a wówczas łatwiej jest odczytać natchnienia ze strony Bożej! Zadziwiają mnie doznania z początku nawrócenia, gdy poznawałem Tajemnice Boże. Obecnie jestem zapracowany, nie mam czasu na wychodzenie z domu i modlić się z serca, a modlitwa ustna przypomina rozmowę o niczym.
Na Mszy św. roratnej siadam pod wielkim obrazem Trójcy Świętej, gdzie jest pewna intymność. Od Ołtarza świętego popłynęły słowa mojego ulubionego proroka Izajasza (Iz 26-1-6): "Złóżcie nadzieję w Panu na zawsze, bo Pan jest wiekuistą Skałą!" Mało jest ludzi, którzy świadomie podejdą do tego zawołania. 99.99% ludzkości żyje codziennością lub swoją wielkością, co mnie śmieszy.
Psalmista zawołał wprost ode mnie (Ps 118,1.8-9.19-21.25-27): "Wysławiajcie Pana, bo jest dobry, bo łaska Jego trwa na wieki." Dalej padła prawda, że ludzie wolą pokładać "ufność w człowieku" i "książętach" czyli ważniakach. Z nikim nie porozmawiasz na ten temat, a przyczyna jest prosta...to brak światła wiary. Zważ, że to było bardzo dawno, a teraz wypływa z mojego serca.
Pomyślałem o koalicji wyborczej z mówiącymi jednym głosem...jak w piosence: "Król Lew - jeden głos". Takim przelotnym "królem" jest śmiertelnik Donald Tusk z Budką i Kierwińskim. Podczas późniejszej debaty w Sejmie RP wszyscy jego poddani będą powtarzali się z trybuny. Mogliby zebrać "swoje głosy" ułożyć na dwóch kartkach i przeczytać.
Jeszcze nie wiedziałem, że Pan Jezus powie dzisiaj (Ewangelia: Mt 7, 21.24-27) o mojej łasce. "Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie".
To jest dom budowany na skale! Wierz mi, że nie dojdziesz daleko wg woli własnej...już tutaj, a jest pewność, że nie wpuszczą takiego do Raju! Mądry uśmiechnie się, bo dla niego rajem jest to, co zdobył pracą własnych rąk. Zapomina, że palcem rusza dzięki Bogu Ojcu. Ja wiem o tym i wczoraj miałem to pokazane (kurcz naczyń mózgowych sprawił zesłabniecie k. górnej lewej). Masz rękę, widzisz ją, ale nie czujesz i jest bezwładna...
Powtórzę: nie dojdziesz nigdzie według woli własnej czyli owsiakowatego "róbta, co chceta" z owocem "mata, co chceta". Dam przykład. Właśnie gość otworzył u nas piękną cukiernię, wybrał ruchliwą ulicę, ale od rana wchodzi tam jeden człowiek na godzinę. Na 100% uczynił to wg swojego pomysłu, niechybnie upadnie. Gdzie dojdziesz oddając swoją wolę człowiekowi?
Tak przegrywane są wojny, a ostatnim przykładem jest klęska PiS-u. Wielokrotnie prosiłem, aby politycy z tej partii siedzieli w Świątyni Opatrzności Bożej! Prezes zlekceważył moc Przeciwnika Boga...nie ujrzał w porę tych, którzy go przysłali w otoczeniu czerwonych i kolorowych. Z takim może wygrać tylko Bóg Ojciec.
Każdy z nas ma wolną wolę, której Bóg darczyńca nie może jej odebrać aż do naszej śmierci. Czyni to tylko Szatan! Stąd bierze się "jeden głos"...zniewolonych! Normalni ludzie nie widzą tego i moje rozważanie jest dla nich stekiem bredni.
Ekspert stwierdził, że współpraca naszych służb z radzieckimi była niezgodna z przepisami Unii oraz NATO. Co oznacza zdradę, także wojskowych, którzy wdali się w ten nielegalny pakt! Nabrano kłamstwami naród polski, które tyle wycierpiał, a teraz, gdy idzie nam dobrze zostanie oddany na pastwę Niemców oraz naszych ludzi w Moskwie.
Tak jest, gdy nie postępujesz zgodnie z Wolą Boga Ojca...po proszeniu na kolanach o Jego Opatrzność. Pan Bóg pomaga nam w codzienności, ale musisz sprawdzić to na sobie...i prosić o wszystko!
Dam przykład z tego poranka.
1. W "Biedronce" napłynęło wyraźne natchnienie "piwo bezalkoholowe". Chodzi o to, że lubi je żona, a ja nie mogę niczym zaspokoić pragnienia. Nigdy nie wpadłbym na ten prosty pomysł, wstajesz w nocy, szukasz czegoś, a to jest to! Taki napój dostarcza różne składniki: jest źródłem polifenoli i elektrolitów z witaminami z grupy B6 i B12...
2. Pan sprawił też , że porządkowałem zapisy z których opracowałem załączone (z 1994 r.)...związane z odczytywaniem Woli Boga Ojca.
3. Dodatkowo otrzymałem moc, aby opracować to dla Ciebie...
APeeL
Aktualnie przepisano...
23.04.1993(pt) ZA DAJĄCYCH ZŁE RADY...
Św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski
Na dyżurze w pogotowiu przez całą noc nawet nie przeleciała mucha, ale już od rana "ślepy i głuchy lud" jest pełen gotowości bojowej...do walki z wrogami ludu. W modlitwach wypada "wołanie o łaskę wyrzeczeń dla Boga Ojca"! Wrócił obraz wczorajszego przekazania moich cierpień, a sprawiła to pomoc Matki Bożej. Bardzo cierpię z powodu odrzucania naszej wiary, a zważ jak wielki ból przenika Serce Pana Jezusa!
Na Mszy św. o 7:30 popłynie pieśń: "naród niewierny" (wg Szatana to "ślepi i głusi"). Na myśl o tym, aby mój syn został kapłanem podsunął zakonnicę ze spiralą w macicy...ujawnioną taką w naszym rtg.!
Dzisiaj Pan Jezus Zmartwychwstały ukazywał się przez 40 dni i mówił o Królestwie Bożym (Dz 1,3-8)! W serce wpadną słowa (Ps 126, 1-6): "Kto we łzach sieje, żąć będzie w radości". Pomyślałem o smutnych, którzy dodatkowo odwracają się od Boga! Dzisiaj, gdy opracowuję to świadectwo podczas wychodzenia z kościoła wzrok zwrócił "Rycerz Niepokalanej" z podtytułem: "Błogosławieni, którzy cierpią prześladowania".
Św. Paweł wypowiedział słowa (Flp 1,20c-30), że: "Dla mnie bowiem żyć - to Chrystus, a umrzeć - to zysk. (..) pragnę odejść, a być z Chrystusem, bo to o wiele lepsze, pozostawać zaś w ciele - to bardziej dla was konieczne". Ja wiem o tym i nie chcę tu być...śmierć to życie, ale mam jeszcze wiele pracy na Poletku Pana Boga...
Dodatkowo upewnił nas w tym Pan Jezus (Ewangelia: J 12,24-26), że upewnił nas, że: "kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne." Wprost byłem zadziwiony, ponieważ całość dotyczyła mojej łaski wiary: odczytywania Woli Boga Ojca. Po Eucharystii padłem na kolana z dziękczynieniem...
W przychodni trafiłem na nawał pacjentów, ale wszystko szło sprawnie...nawet z radia płynęła piękna muzyka. W tym czasie - zjednany z Panem Jezusem - trwał pokój w sercu i duszy z niepowtarzalną słodyczą w ustach! Nie piłem nawet kawy, aby trwała w nieskończoność. W pewnym momencie zawołałem: "Jezu mój! Jezu! Kto zna Twoje obdarowanie? Dziękuję, dziękuję! Dziękuję!"
Młody człowiek zdziwił się moim pokojem, a ja wyjaśniłem mu, że jest to wynik zjednania z Panem Jezusem w Eucharystii na Mszy św. porannej. Dodałem, że po moim świadectwie podlega większej odpowiedzialności...nie będzie mógł powiedzieć, ze "nie wiedziałem"!
Około 15.00 prawie padałem...w moim pragnieniu odczytu intencji odebrałem natchnienie, że "będzie, będzie!" Wzrok zatrzymała informacja na kalendarzu (26 kwietnia) o święcie "Matki Bożej Dobrej Rady"!
Ja wiem, że jest to natchnienie do modlitwy z ofiarowaniem tego dnia: "za dających złe rady!" Pod garażem podszedł do mnie facet z flaszką za pazuchą z prośbą w sprawie syna powołanego do wojska.
- Znajomy oficer źle doradził, trzeba odczytać wolę Boga Ojca, w tej intencji zamówić Mszę św.!
Na działce pracowniczej serce zalało pragnienie modlitwy, a w takim momencie nie obchodzi mnie cały świat. Jest mi coraz trudniej żyć w czasie od 15:00 do 16:00! "Ojcze Przedwieczny przyjmij przez zasługę"...popłynie błaganie w intencji objętych intencją. Takie uniesienie duchowe zniewala ciało, które robi się słabe i senne. Nie nadaję się już do normalnego życia...
Tuż przed północą intencję potwierdzi film: „Wybierz mnie”, gdzie lekarka udzielała telefonicznych porad mającym różne kłopoty, a szczególnie zawiedzionym. To wielki bój o dusze ludzkie, którego nie zna świat. Zamiast zgłaszać się do Boga Ojca ludzie szukają pomocy u śmiertelników!
Podziękowałem za ten dzień...
APeeL
24.04.1993(s) ZA TYCH, KTÓRZY SZUKAJĄ SWEGO POWOŁANIA...
Po przebudzeniu przeżegnałem się leżąc: "jakie przeżegnanie taki dzień"! Przestraszyłem się, ponieważ muszę przejechać przez całą Warszawę. Na ten moment trafiłem na czytanie dzienniczka siostry Faustynki. Teraz żegnam się trzema palcami, trzy razy i to na kolanach z użyciem wody święconej...tak uczył Pan Jezus! Właśnie z radia popłynie piosenka: "życzymy dobrego dnia"...
Podczas słuchania słów siostry Faustyny o Panu Jezusie łzy płynęły po twarzy. Na samo "Twoje Imię", co padło z ust świętej... faktycznie imię Pana Jezusa wywołało ciepło w sercu, a łzy same płynęły z oczu. Zadziwia mnie jej modlitwa, która płynie od Ducha Świętego (w dniu Ślubów Wieczystych).
Przede mną mam słowa z mojego listu, gdzie napisałem, że "Bóg Ojciec prowadzi mnie po mojej prośbie". Szatan nie znosi tego...właśnie robi zamieszanie: trwa rozdrażnienie i niejasny pośpiech, straszna muzyka! Podczas jazdy pędzę samochodem na granicy bezpieczeństwa...wyprzedzam szybkie samochody i wymuszam pierwszeństwo. W tym czasie napominam syna, że pośpiech to diabelstwo!
Jakby na znak (ostrzeżenie): na przejściu dla pieszych kobiecie rozsypała się zawartość torby i zbierała swoje rzeczy! Stary Trabant pędził wprost na mnie i miał pierwszeństwo! Zważ, że prosiłem Matkę Bożą o pomoc i prowadzenie, a co wyczyniałem? To było działanie demona...nienawidzi bowiem takich próśb.
Posłuchałem natchnienia, aby zacząć moją modlitwę przebłagalną w intencji tego dnia. Tak, bo wielu jest zagubionych w życiu. Przepisuję to świadectwo wiary (w nocy 08.12.2023), a właśnie płynie program o takich ("Ocaleni").
Ta porada duchowa była słuszna, ponieważ Pan Jezus przed swoją śmiercią modlił się nocami do Boga Ojca. Jak wielkim darem jest modlitwa, a szczególnie rozważanie Męki Pańskiej!
To były chwile w których płynęła modlitwa za poszukujących drogi wyznaczonej przez Boga Ojca i faktycznie szukaliśmy takiej na mapie! To była tzw. "duchowość zdarzenia"! Podczas przejazdu przez Warszawę modlitewny ból zalewał serce. Zrozumie to mający podobną łaskę wiary. Ludzie gdzieś gonią, syn wpadł do kina i przekazał, że otrzymał zapytanie: "gdzie gonisz?"
Proś Ojca Najlitościwszego o łaskę odczytywania Jego Wolę i przekazuj to doświadczenie innym. Jedziemy windą w wieżowcu, a ja pomyślałem o Królestwie Bożym. Przecież tam jest hierarchia świętości!
Podczas powrotu do domu z jasnością napłynęło, że Pan Jezus dokładnie wypełnił Wolę Swojego Ojca! "Wola Twoja, nie Moja". Każdy z nas ma taką małą drogę krzyżową. Każda stacja Drogi Krzyżowej sprawiała współcierpienie z Panem Jezusem, który pogodził się z wyrokiem śmierci i przyjął krzyż na ramiona, w tym za mnie. Padał w wielkim bólu, który przenikał teraz moje serce.
Tak znalazłem się na spotkaniu z Matką. Nie wstydziła się Go tylko święta Weronika. W tym stanie Sam pocieszał niewiasty Jerozolimskie. Najgorszym cierpieniem było obnażenie na Golgocie. Koiło wołanie w "św. Agonii" w intencji tych, którzy nie idą drogą Boga Ojca i za dusze takich. Powtarzałem, prawie z krzykiem:
"Ojcze! Wybacz im, ponieważ wielu nie wiedziało i nie wie, że Jesteś, a Twoje powołanie odrzucili nieświadomie. Syn Twój Ojcze wybaczył oprawcom, a mnie sprawił, że jestem teraz Twoim synem i proszę jako Twój syn za tych braci!"
Podczas słowa "Pragnę" na krzyżu właśnie przechodziłem obok piwiarni i naprawdę miałem wielkie pragnienie (upał), a w myśli, że "tak też było z Panem Jezusem i na pewno obok pragnienia zbawienia dusz miał ludzkie pragnienie z powodu zmęczenia, tuż przed śmiercią! Opanowałem się i przekazałem w ich intencji moje pragnienie. W tej intencji będzie też koronka do Miłosierdzia Bożego. Z radia popłynie piosenka ze słowami "kochaj mnie Jezu".
Po powrocie do domu wzrok zatrzymała figurka Pana Jezusa z koroną cierniową. Łzy zalewały oczy, serce ściskał ból duchowy. Skuliłem się w sobie, popłynie Zesłanie Ducha Świętego z zakończeniem części chwalebnej różańca, a serce zaleje smutek z powodu obdarowania.
Napłynęło też wyjaśnienie determinizmu ("co ma być to będzie"), który jest, ale dotyczy drogi wytyczonej przez Stwórcę! W jej odnalezieniu przeszkadza nasza wolna wola oraz Szatan! Każdy woli wolność, a raczej "wolność" niż drogę krzyżową dającą zbawienie nam i innym! Na działce zapaliłem lampkę dla Pana Jezusa i postawiłem kwiaty na krzyżu.
Na ten czas w ręku znalazło się "Prawdziwe życie w Bogu" ze słowami Pana Jezusa: "twoje serce niech będzie małym niebem dla mnie: Jestem zmęczony i potrzebuję odpoczynku (..) Pociesz mnie twoją miłością".
Pan Jezus potrzebuje naszego pocieszenia, a ja to rozumiem, ponieważ świat nie chce Swojego Zbawcy! To jest pokazane na ziemi - czynisz komuś dobro, a on odwraca się!
W końcu dnia popłynie pieśń: "Jezus jest tu...uwielbiajmy Jego Imię". Ten dzień zaczął się od Imienia Pana i na nim się skończył!
APeeL
Św. Mikołaja
Może kogoś zaciekawić, co sądzę jako lekarz, a zarazem mistyk świecki z charyzmatem odczytywania Woli Boga Ojca...o obdarowywaniu się. Dzisiaj Pan wskazał przepisanie świadectwa wiary z 11 grudnia 1994 r. za tych, którzy nie chcą wrócić do Boga Ojca.
Chodziło o to, abym przekazał istnienie obdarowania "ziemskiego": życie 100 lat w dobrym zdrowiu, posiadanie z władzą i wszelkiej maści przyjemnościami, bo żyje się raz. To prawda, że raz, ale wiecznie. Bez łaski wiary nie możesz ujrzeć prowadzenia przez Boga Ojca oraz swojego obdarowania.
Tamtego dnia dwóch proroków, a także św. Jan Chrzciciel i św. Paweł wołało, aby weselić się z dziękczynieniem Bogu Ojca za wszystko. "Głośmy z weselem, Bóg jest między nami. (..) Radujcie się zawsze w Panu; jeszcze raz powtarzam: radujcie się!"
Bardzo często pytałem znajomych czy widza, że mieszkamy w raju na ziemi? Nikt tego nie potwierdził, a to oznacza, że nigdy nie dziękowali Stwórcy. Dziwne, bo mamy dachy nad głowami, czapki, wodę w kranie zdatną do picia, ciepły chleb każdego ranka, ale najważniejszym darem jest Dom Boga na ziemi z Cudem Ostatnim (Eucharystią). Cała reszta jest dodana; od lekarza i kominiarza aż do grabarza.
Przed Mszą św. o 6.30 w wielkiej emocji (demoniczna pokusa) chciałem edytować wczorajsze św. wiary (zeszło później 1.5 godz). Z tego powodu doznałem kurczu naczyń mózgowych po stronie prawej z zesłabnięciem ręki lewej, który minął po kwadransie.
Szereg lat temu miałem bóle wieńcowe. Poprosiłem wówczas Pana Jezusa o zamianę naszych serc...chodziło o przyjęcie przeze mnie współcierpienia ze Zbawicielem, a to oznaczało bóle serca, ale duchowe. Dotychczas nie miałem napadu bólu wieńcowego...nawet jeden raz.
Tak się złożyło, że dzisiaj (Ewangelia: Mt 15,29-37)...do Pana Jezusa przyszły "wielkie tłumy, mając z sobą chromych, ułomnych, niewidomych, niemych i wielu innych, i położyli ich u nóg Jego, a On ich uzdrowił". Dodatkowo rozmnożył chleb i wszystkich nakarmił! Eucharystia przewijała się w ustach do przodu, a to zawsze oznacza dobry dzień (w sensie pracy na Poletku Pana Boga).
Zdziwiony czytałem (w w/w świadectwie z 11 grudnia 1994 r.), że "Nie wiedziałem, że moje serce nagle zaleje ból spowodowany tym, że tak mało wiernych szuka Bożych darów. Popłakałem się, ponieważ ujrzałem łaskę, że Pan Jezus - ofiarowany dla naszego odkupienia - już od urodzenia był wysłany na śmierć za nas! Zlecił to Herod, ale później dokonała tego - zaćmiona przez Szatana - wierchuszka świątynna w Jerozolimie.
Zbawiciel wiedział, co Go czeka. Wiedział że pójdzie na śmierć! Z serca wyrwał się krzyk: Jezu! Jezu! Jezu! Usiadłem skulony w Centrum Handlowym, a przede mną przepływały masy...spieszących się po dobra ziemskie.
Wówczas podczas odmawiania mojej modlitwy przebłagalnej znalazłem się z Panem Jezusem na Drodze Krzyżowej (jest na witrynie). "Dziesiątkami" odmawiałem każdą Stację (od skazania na śmierć do obnażenia na Golgocie). Wprost współcierpiałem z Panem w wielkim szumie i krzykach pełnych nienawiści. Tak właśnie Pan Jezus szedł na śmierć.
Jakie dary duchowe otrzymałem dzisiaj z Królestwa Bożego?
1. To było spotkanie z Panem Jezusem, a bliżej zjednanie mojej duszy z Duchowym Ciałem Zbawiciela.
2. Podczas wyjścia z kościoła otrzymałem piękny kalendarz.
3. Żona zamówiła Mszę św. dziękczynną w Świątyni Opatrzności Bożej.
4. Przyjmująca poinformowała nas, że za wieloletnie wsparcie będziemy mieli u nich tablicę przeznaczoną dla ofiarodawców.
APeeL
Aktualnie przepisano...
11.12.1994(n) ZA TYCH, KTÓRZY NIE CHCĄ WRÓCIĆ DO BOGA OJCA...
Po przebudzeniu radość zalała serce, ponieważ dzisiaj jest niedziela i nie mam dyżuru. Zarazem przepłynął fałsz tego świata, a to wyjaśniło zakup pisma "NIE"! Jakże chciałbym spotkać się z Jerzym Urbanem przy kanciastym stole! W mojej łasce i dodatkowo lekarza ciągnie "do chorych", w tym wypadku duchowo. Przypomniał się wyjazd pogotowiem do matki, która wyzywała swoje dzieci i męża, a także cały świat!
Władza ludowa jest wciąż mocna, ale wierzę, że modlitwy rodaków sprawią jej wymianę! Bóg ma swoje drogi działania, nawet może nie przeszkadzać Szatanowi w kuszeniach, a po czasie on sam skłóci samych swoich.
Tak jest z rozbitym chrześcijaństwem...właśnie słucham nabożeństwa "ekumenicznego" różnych kościołów ewangelicznych. Szatan oderwał ich od następcy św. Piotra, podzielił, a teraz "łączy". Nie ma tam kultu Matki Pana Jezusa oraz Eucharystii...dzielą się tylko chlebem na pamiątkę Ostatniej Wieczerzy.
Teraz popłynie modlitwa, a w tym czasie wzrok zatrzyma książka: "Raj utracony" Johna Miltona, która otworzy się na słowach: "jesteś Ojcem, mym Stwórcą i dawcą mego istnienia, więc kogoś mam słuchać prócz Ciebie? Za kim mam iść? Zaprowadzisz się mnie wkrótce w miejsce, gdzie jest szczęśliwy świat"...
W sercu pojawi się poczucie otrzymania bezmiaru łask, które wywołują płacz! Wśród nich największą jest otworzenie - przez Pana Jezusa - Ojczyzny Niebieskiej.
Pojechałem z żoną na Mszę św. poranną. Dzisiaj będą słowa proroka Sofoniasza (So 3,14-18a): "Bóg jest wśród naszego ludu". Tam chodziło o Izrael z zawołaniem proroka, aby cieszyli się z całego serca z powodu wybrania przez Boga Ojca. "Pan, twój Bóg jest pośród ciebie, Mocarz, który daje zbawienie".
Powtarzały to słowa (Ps: Iz 12, 2-6): "Głośmy z weselem, Bóg jest między nami. (..) Śpiewajcie Panu, bo uczynił wzniosłe rzeczy, niech to będzie wiadome po całej ziemi."
Św. Paweł dodał (Flp 4,4-7): "Radujcie się zawsze w Panu (..) Pan jest blisko! O nic się już zbytnio nie troskajcie, ale w każdej sprawie wasze prośby przedstawiajcie Bogu (..)".
Natomiast Jan Chrzciciel wskazał (Ewangelia: Łk 3, 10-18), że powinniśmy dzielić się wszystkim, zerwać z oszustwami, wyzyskiem i znęcaniem się. Zarazem zapowiedział, że za nim przybędzie Zbawiciel!
Moje serce zalało działanie Ducha Świętego z wołaniem do Boga Ojca za tych, którzy nie chcą wrócić do Niego. Po Eucharystii nastąpiła cisza z powtarzaniem Imienia Jezus czyli "Ten, Który Zbawia".
Po Mszy pojechaliśmy do córki w W-wie, której kupiliśmy małe mieszkanie. Przez cały czas odmawiałem moją modlitwę przebłagalną w intencji tego dnia. Pan sprawił że znaleźliśmy się w barze Wietnamczyków, narodu który dotychczas nie wrócił do Boga Ojca. Przepłynął cały świat. Nadal ludzkość jest odwrócona od Boga Ojca, a dla takich odkupienie idzie na marne! Później będę oglądał film o porzuceniu kapłaństwa.
Po powrocie do domu dalej trwała modlitwa i tak trafiłem do mieszkającego obok brata, który nie chce wrócić w pełni do Boga Ojca. Zapisał się do Partii tuż przed jej rozwiązaniem!
Zawołałem do Boga Ojca...za niego i jego żonę. Na ten czas życzliwie spojrzał Pan Jezus z Całunu, a z "Prawdziwego życia w Bogu" (t. 4 str. 86) padną Słowa Boga: "Jestem szczęśliwy i lubię, kiedy całkowicie pokładasz we Mnie swoją ufność, ponieważ nie mówisz do człowieka, lecz do Mnie, swojego Boga (..) jak mógłbym oprzeć się twoim błaganiom wiedząc, że pochodzą od tak kruchej duszy, którą zaledwie wczoraj wskrzesiłem z martwych?"
Pan Jezus z Całunu nadal miał uśmiechnięte św. Oczy. Zrozum, że tak właśnie mówią z nieba!
APeeL
Motto: "Oto nasz Pan przyjdzie z mocą i oświeci oczy sług swoich".
Nasz Bóg Ojciec objawił się i wolno odkrywał Święte Tajemnice. Prorocy przekazywali to, co nastąpi...żaden z nich nie otrzymał mojej łaski czyli ujrzenia tego. Przybył oczekiwany Zbawiciel, a wreszcie w jawny sposób kontaktowała się z nami Matka Boża (Objawienie). Nawet nie wspominam o błogosławionych i świętych...w tym męczennikach dających dowód, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim.
Schodząc "tu i teraz" mamy na świecie garstkę podobnych do mnie...prostaczków czyli nawiedzonych, których zabija się w różny sposób (w moim wypadku zastosowano sowiecką psychuszkę). To w rezultacie jest łaska Boga, bo Pana Jezusa też ubrano w czerwony płaszcz.
Znajdź się na moim miejscu, wiedzącego, że:
- człowiek ma duszę (w odróżnieniu od zwierząt), śmierć ciała to początek jej uwolnienia z powrotem do naszej Wiecznej Ojczyzny
- na tym zesłaniu mamy tylko dwa dary...wolną wolę, którą mamy oddać Bogu Ojcu i postępować zgodnie z Jego Wolą oraz czas ("nikt nie zna dnia ani godziny")
- w Jej wykonywaniu przeszkadza Szatan, upadły Archanioł o nadprzyrodzonej inteligencji...w czynieniu zła, najczęściej pod pozorami dobra
- wszystko jest zapisane, nawet nasze myśli..."dzień dobry sąsiadko", a w myślach "ty, stara małpo żebyś zdechła"
- każdy będzie osądzony sprawiedliwie, a zarazem z miłością miłosierną z przywitaniem w Królestwie Bożym lub skierowaniem do Czyśćca (Poprawczaka) z oczekiwaniem na wsparcie żyjących...wreszcie całe masy dusz wpadaną do Czeluści Piekielnych (na wieczne potępienie).
Ostatnie zdanie dotyczy pragnień naszego zwierzęcego ciała (cudu stworzenia) danego nam przez rodziców z wcieloną duszą, której nic tutaj nie zadowoli...oprócz powrotu do Jej Stwórcy! Życie ciała jest podtrzymywane przez chleb nasz powszedni, a duszy przez Duchowe Ciało Pana Jezusa...Chleb Życia, którym jest Cud Ostatni (Eucharystia).
Napisałem to w bólu serca o 3.00 nad ranem, a można powiedzieć, że jest to instrukcja dla każdego skazanego na banicję...już odkupionego przez Zbawiciela. Po zarwanej nocy trafiłem na Mszę św. roratną.
Od Ołtarza św. popłyną słowa proroka Izajasza (Iz 11,1-10) zapowiadającego przybycie Pana Jezusa, ale jest to język "duchowy"...z pięknymi określeniami. "Nie będzie sądził z pozorów ni wyrokował według pogłosek (..) Rózgą swoich ust uderzy gwałtownika, tchnieniem swoich warg uśmierci bezbożnego. Sprawiedliwość będzie mu pasem na biodrach, a wierność przepasaniem lędźwi".
Psalmista (Ps 72) zapowie: Pokój zakwitnie, kiedy Pan przybędzie...
"Za dni Jego zakwitnie sprawiedliwość i wielki pokój, aż księżyc nie zgaśnie.
Będzie panował od morza do morza, od Rzeki aż po krańce ziemi".
Natomiast Pan Jezus zawołał (Ewangelia: Łk 10,21-24): "Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom". Dla mnie będą tam słowa: "Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie".
Człowiek z moją łaską bardzo cierpi widząc postępowanie ludzi...od małych do "wielkich" i największych. Szczególnie, gdy dotyczy to rodaków, a bliżej sług Pana. Nie wolno nam marnować darów Boga Ojca.
Przykładem jest dar mowy, który u wielu to "sprawa ust", co gorsze wyćwiczona w demonicznej krasie. Szybko pokazał to Szymon Hołownia, partyjny marszałek, którego wysforowała Grupa Trzymająca Władzę. To spadającą gwiazda...chaosu!
Niedaleko od niej do bolszewickiej, a zarazem nie mającej nic wspólnego z chrześcijańska...wstyd bracie Szymonie! Mam nadzieję, że nie będziesz wygłupiał się z imprezą "opłatkową" z neopoganami jak Donald i zwolennikami zakłócania Mszy św. pod sztandarami wzywającymi do zabijania dzieci przez własne matki!
APeeL
Aktualnie przepisano...
28.11.1993(n) ZA ZAMAZUJĄCYCH PRAWDĘ...
W ciszy rozpocznę moje modlitwy, a po czasie z Mszy św. radiowej homilię wygłosi prymas Józef Glemp w której zapyta: dlaczego błądzimy? Nawet nie wspomniał o Szatanie! Chyba jest jakiś zakaz, ale wiem, że w seminariach nie uczą jak rozpoznać - po owocach - działanie Boga oraz Przeciwnika. Tobie, który to czyta zalecę "zajrzenie do swojej głowy", szczególnie w kościele i to na Mszy św.! Szatan nie ma zabronionego wstępu do Przybytku Pańskiego.
W "Życiu radomskim" trafiłem na starcie (listy) czytelnika i piszącego o św. Franciszku, a okazało się, że nie chrześcijaninem, ale wyznawcą mazdaizmu (światopogląd dualistyczny; główną w nim jest idea walki przeciwstawnych sił: światła i ciemności, życia i śmierci, dobra i zła, itd.). Ilu jest takich ładnie mówiących oszustów, którzy wyprowadzani w pole, orzą na ugorze.
Przy tym szczycił się tym, że nie reprezentuje wojującego katolicyzmu! Tutaj zaznaczę, że taki człowiek wierzy (sam z siebie), a wiara w Boga Objawionego jest łaską. Nie możesz stać się katolikiem bez Sakramentów...
Wzrok przykuło stado kołujących gołębi (symbol pokoju) oraz zatrzymanie wzroku przez figurce Pana Jezusa porcelanowego (prośba o czystość). Zerwałem się z natchnieniem trafienia do jakiegoś kościoła. Zobacz bój o decyzję: chodziło o bycie tam, gdzie zaprosił mnie dzisiaj Pan Jezus!
Szatan chyba wiedział w którym kościele mam być. Jeżeli od razu wybrałbym dobry to jego zadaniem byłoby moje pozostanie w domu i pójście do naszej świątyni! Przedstawię ten bój, ponieważ błąd pociągnąłby następstwa duchowe.
Pokusa, a to okaże się później, bo ucieszyłem się niedalekim kościołem z figurą MB Niepokalanej...zawsze chciałem tam być.
Prawidłowy odczyt Woli Boga Ojca. Jak się okaże zaproszenie otrzymałem do Sanktuarium w Lewiczynie...nawet wypadła karteczka z rozkładem Mszy św.! Jadąc tam odmawiałem cz. radosną różańca, a w sercu trwało odnalezienie Pana Jezusa właśnie tutaj! Tam rozpoczął się mój powrót do Królestwa Bożego! Zobacz jak Szatan zamazuje prawdę! Namawiał mnie do bycia w Sanktuarium, ale innym! Wszystko poznajemy po owocach!
Teraz przywitała mnie Matka z Dzieciątkiem oraz Pan Jezus Dobry Pasterz z barankiem (moja osoba). Jakże jest tu pięknie...płoną wieczne lampki. Kapłan wyszedł i pięknie skłonił się przed miejscem dla Eucharystii!
"Czemuż, Panie, dozwalasz nam błądzić z dala od Twoich dróg? (..) Wychodzisz naprzeciw tych, co radośnie pełnią sprawiedliwość i pamiętają o Twoich drogach. (..) My wszyscy byliśmy skalani, a wszystkie nasze dobre czyny jak skrwawiona szmata (..)"...
Wprost nie mogę się nadziwić, że prorocy St. Testamentu głosili to, co wiem dzisiaj o Panu Jezusie, że Jest i co było zapowiadane. Oni to samo głosili już wówczas i to z wielką mocą! Wiedzieli o nadejściu Syna Bożego!
Pan Jezus nawołuje do czuwania, ponieważ odwołują w różnym czasie, a jako lekarz znam to dobrze! Przepłynęły moje grzechy, a zarazem mnóstwo wydarzeń, które każdy zna ze swojego otoczenia oraz z mas-mediów!
Kapłan w homilii mówił o fałszowaniu prawdy (właśnie wydano wyrok na nieletnich za zabójstwo dziecka), a posłowie pragną przywrócić przerywanie ciąży! Św. Hostia była w intencji tego dnia, a łzy zalewały oczy podczas pieśni: "Chrystus Pan karmi nas Swoim św. Ciałem. Chwalmy Go na wieki". Dodatkowo zamówiłem Mszę św. w intencji zmarłego ojca, zakupiłem opłatek i wracałem z sercem zalanym Radością Bożą.
Z drugiej strony napłynęła niechęć do tego życia, ale nie jest to zwątpienie, ale wynik pragnienia powrotu do Nieba i Pana Jezusa! Nie zrozumie tego normalny człowiek. Wyraźnie widzę zagrożenie naszego bytu - jego kruchość. Napływało też pragnienie porzucenia mojego zawodu (mały sens ma leczenia ciał, gdy dusze są nieważne!
W tym stanie znalazłem się pod Krzyżem przy cmentarzu. Z Nieba pokazano mi, co oznacza "św. Poniżenie" czyli krzyż jako Najwyższe Wywyższenie przez Boga Ojca! Teraz, w tym świętym czasie większość Polaków siedzi przed telewizorami, gdzie trwa zamazywanie prawdy! Tam szpanuje Andrzej Szczypiorski, Adam Michnik (sam nabrałem się na jego gadki). Wróciło zebranie lekarzy, gdzie jako jedyny przeciwstawiłem się zabijaniu nienarodzonych. W ręku znalazła się książka: "Szatan największy wróg człowieka" oraz obrazek MB Pocieszycielki Strapionych.
Jakże zadziwiony czytałem przekaz Pana Jezusa do Vassuli Ryden, ale to było do mnie "(..) kiedy zapisujesz to, co ci mówię, Szatan czyni wszystko, aby cię nie tylko rozproszyć i od tego odwrócić". Jakże znam to na własnym przykładzie. To wszystko jasne, ponieważ tym, który najbardziej zamazuje Prawdę jest Szatan.
Wielu jest nieświadomych, że są jego wysłannikami, ale część czyni zło świadomie! Większość ludzi żyje w nieświadomości jego istnienia. Czy wiesz, że nie udało mi się zapisać tego dzisiaj...jutro i pojutrze (z wielkim trudem). W głowach większości ludzi są ich myśli (tak uważają). Na pewno nieświadomi tego...tak jest u większości "nauczyciel" Kościoła, w tym u kapłanów z chwałą własną!
Jakby na potwierdzenie moich poglądów pada zdanie: "Najgłówniejszym obowiązkiem kapłana jest powstrzymywać i zwalczać zgubne działanie Szatana w każdy sposób i za pomocą wszelkich środków." Ja wiem o tym i każdemu kapłanowi to właśnie mówię.
Dalej Pan Jezus pytał: "Czy Moi kapłani wiedzą w jaką moc zostali wyposażeni? Czy wiedzą kim są? Czy wiedzą, że Aniołowie, chociaż ze swej natury stoją wyżej, to co do władzy są pod nimi!" Teraz wiem dlaczego zawsze pragnę poświęcenia przez kapłana (wodą święconą) - nawet przysuwam się do miejsc gdzie dochodzi "pokropek"!
Jakże Pan obdarza. Dopiero teraz przypomniałem sobie, że wczoraj zostałem obdarowany "Mszałem", a to był wyraźny znak z Nieba! W jaki sposób pacjent wpadł na pomysł, tego podarunku? Jeszcze drugi dar: "Akt poświęcenia się św. Michałowi Archaniołowi!" Boję się pełnego oddania...proszę o przyjęcie mnie jako praktykanta! Spełniam warunki - pragnę budować Królestwo Boże na ziemi, noszę Szkaplerz, odmawiam modlitwy, ofiarowuję każdy dzień życia w jakiejś intencji z Eucharystią!
Czytam to wszystko w ciszy i wielkim wewnętrznym skupieniu. Przez to zrozumiała stała się moja niechęć do całego świata, życia tutaj, materializmu...to śmiertelny bój, który może prześledzić najmniejszy z duchownych, ale zainteresowany. Dlatego zapisuję to wszystko, przecież są ludzie poszukujący.
Płynie film...wojna domowa w Islamie. Zły może poróżnić ludzi na tysiące sposobów: majątek, kobieta, chwała własna (pycha). Cała telewizja jest wypełniona bełkotem Szatańskim: zawody kulturystyczne, deformacje kobiet...wybory najpiękniejszej, seans filmowy trwający 3 dni!
W ciemności padłem na kolana z wołaniem: "Ojcze nasz...św. Michale Archaniele obejmij swoją ochrona mój dom, córkę, syna i żonę..wszystkie miejsca, gdzie przebywam!" Na ten moment w śmietniku wyje zamknięty i przestraszony pies! Ile jest możliwości zakłócenia spokoju na ziemi...ktoś uprzedził mnie i wypuścił go.
Na wyraźne polecenie otwieram "Prawdziwe życie w Bogu" (pierwszy tom), gdzie zadziwiony czytam: "Stanę się w przyszłości jedynie Jego piórem, Jego kartką i Jego sekretarzem - Jego tabliczką do pisania (..) Niech nigdy nie męczy cię pisanie, umiłowany; to dlatego przychodzę (..)"!
Dzisiaj, gdy przygotowuję to świadectwo do edycji (05.12.2023) wszystko się sprawdziło. Dodam obecne przeszkody: nie udało się skonwertować strony, teraz zawiesił się program (ABBY), a u mnie wystąpiło niedokrwienia mózgu po stronie prawej ze zdrętwieniem ręki lewej, zawrotami głowy i zesłabnięciem!
Dziękuję Ojcze za ten dzień...
APeeL
Brat Donald Tusk Odnowiciel pragnie naprawić wszystkie krzywdy. Pan Jezus powiedział, że "biednych zawsze mieć będziecie" (jako przykład jednej z całego ich ogromu). Przecież żyjemy na zesłaniu, w Królestwie Przeciwnika Boga. Jeżeli negujemy istnienie Boga Ojca to automatycznie lekceważymy Mefistofelesa (Kłamcę i Niszczyciela).
Zapytam jak oddzielić wiarę w Boga Objawionego od naszej codzienności? Nie da się! Nigdzie nie dojdziemy bez prowadzenia przez Stwórcę ("bądź Wola Twoja" z Modlitwy Pańskiej). Najlepiej przemówiłby obraz posłusznego dziecka trzymającego się ręki ziemskiego taty.
Szczególnie jest to ważne u ludzi, którym oddajemy stery rządzenia...od sołtysa do premiera, a do tego z żelazną miotłą. Przenieś to na wielkich tego świata, a szczególnie na przewodzących krajom, różnym układom i paktom, szczególnie wojskowym. Przecież każdy widzi, że świat dryfuje ku zagładzie, a przykładem jest porzucenie wybrania przez Izrael.
Donald Tusk pod ręką ma Szymona Hołownię, który dwukrotnie przebywał w nowicjacie zakonu dominikanów. Można, a nawet powinno się rozmawiać o podejmowaniu decyzji nie wg. "róbta, co chceta", bo to pachnie siarką. Szkoda, że przyszły premier zamiast prosić o błogosławieństwo Boże złapał żelazną miotłę i wprowadza PRL-bis. Spodobał mu się też kluczyk do sejfu z polskim złotem, który dzierży prezes NBP Adam Glapiński.
Właśnie dzisiaj zostałem zaprowadzony na TVP Historia (nie oglądam tej stacji), a jeszcze nie znałem dzisiejszej intencji modlitewnej (piszę na moje nieświadome prowadzenie)...
1. "Kłamstwa i mity Polski Ludowej".
2. "Kilof zamiast karabinu": powoływanym do wojska...synom wymyślonych "wrogów ludu" (do takich należę) wręczano zamiast karabinu kilof. Nawet kierowano ich do kopalni uranu...
3. Związek bratni zrealizował zamianę terenów (przejęli złoża węgla).
4. "Stalinizm w Polsce".
5. "Świadkowie Putina"...
Na Mszy św. roratnej o 6.30 mój ulubiony prorok Izajasz przekazał swoje widzenie (Iz 2,1-5)...o Jerozolimie: "wszystkie narody do niej popłyną", aby nauczyć się chodzenia drogami pańskimi. "Wtedy swe miecze przekują na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. Naród przeciw narodowi nie podniesie miecza, nie będą się więcej zaprawiać do wojny".
Gość Wrocławki - Gość Niedzielny Gdzie na roraty rano
Psalmista będzie pięknie wołał (w Ps 122, 1-2.4-9): "Idźmy z radością na spotkanie Pana"...chociaż bardziej pasowałyby słowa Ps 25, 4-5.8-10.14:
"Daj mi poznać, Twoje drogi, Panie, naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami.
Prowadź mnie w prawdzie według Twych pouczeń (..)", bo Pan wskazuje
"drogę grzesznikom", a wszystkie Jego ścieżki "są pewne i pełne łaski (..)"...
Natomiast Pan Jezus (Ewangelia: Mt 8,5-11) uzdrowił zdalnie sparaliżowanego sługę setnika. Dodając, że "u nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary".
Kilka razy wzrok zatrzymywał obraz s. Faustyny, a wówczas proszę, aby ode mnie dziękowała za wszystko Bogu Ojcu. Eucharystia sprawiła ekstazę, zesłabłem w ciele, ponieważ siedzę po nocach.
Wracając do naprawiania - przez Donalda Tuska - doznanych krzywd. Właśnie przywrócono do pracy sędziego Pawła Juszczyszyna. Mam nadzieję, że tak też stanie się ze mną, bo jestem podobnie zawieszony, ale jako lekarz (od 15 lat). Za co? Za obronę krzyża, który powalił psychiatra na Kaszubach. Widziałem go na zdjęciu z bratem Donaldem.
W większości krzywd to będzie p r z e n o ś n i a, bo wymienię pierwszą z brzegu: ofiary reprywatyzacji (wielu przeniosło się do mieszkań w Domu Boga Ojca).
Były premier zamiast żyć w pokoju, cieszyć się wnuczkami i codziennie uczęszczać na Mszę św. woli wiece, prawienie obiecanek, które kamuflują długo przygotowywany atak na naszą ojczyznę. Coś czuję, że będzie przegoniony i to zwykłą miotłą...
APeeL
Aktualnie przepisano...
25.12.1993(s) ZA LUD O TWARDYM SERCU...
Boże Narodzenie.
Mija północ..."w trąby uderza orkiestra", a wcześniej pojawiło się wołanie "za lud o twardym sercu". To czas otworzenia Nieba! Radość mieszała się z bólem, bo większość nie przyjmuje Zbawiciela! Nawet napłynął obraz 1-go sekretarza kroczącego na początku pochodu 1-majowego... w pełni chwały własnej, z kwiatami w ręku!
Na Pasterce o 24.00 prorok Izajasz zapowie (Iz 9,1-3.5-6)...nadejście wielkiej światłości "nad mieszkańcami kraju mroków (..) albowiem Dziecię nam się narodziło, Syn został nam dany (..)".
Psalmista prosił w Ps 96, aby cały świat śpiewał Panu i sławił Jego imię, ponieważ nadeszło nasze zbawienie!
Św. Paweł (Tt 2,11-14) wskazał na tę łaskę z prośbą o zerwanie z bezbożnością i żądzami światowymi! Natomiast w Ewangelii (Łk 2,1-14) będzie informacja o Narodzeniu Zbawiciela. "Znajdziecie Niemowlę, owinięte w pieluszki i leżące w żłobie".
Podczas śpiewu kolędy: "Cicha noc" łzy płynęły na posadzkę kościoła. Zmieszała się wielka radość i dar łez! Nie wyjaśnisz tego, ponieważ to wszystko dzieje się w duszy, a wówczas w świetle wiary widzisz łaskę Boga Ojca!
To sekundowe błyski, ponieważ więcej nie wytrzyma ludzkie serce! Wrócił ból, który napływał podczas śpiewanych przez młodzież pieśni. W jednej sekundce znalazłem się w Stajence przy porodzie Pana Jezusa!
Matki ziemskie rodzą w przepięknych klinikach, otoczone specjalistami i położnymi. W wyobraźni ujrzałem główkę Jezusa wychodzącą na ten świat! "Matko moja, Matko Jezusa...jak dałaś sobie radę? Przecież krew, wody płodowe, bóle, zabrudzenie...nawet odcięcie pępowiny i popłód".
Po latach będę miał wyjaśnione (wizja Marii Valtorty w "Poemacie Boga - Człowieka"), że nie było ludzkiego porodu Zbawiciela, ponieważ powstał z Ducha Świętego...przeszedł cudownie przez powłoki. Eucharystia będzie w intencji tego dnia...
Żona obudziła mnie, a smutek zalał serce, bo dzisiaj mam dyżur w pogotowiu. Brzydko, pada...nawet „towarzysze" nie napierają przy garażu. To lud o twardych sercach, obdarowany przez „władzę ludową” i wierny jej końca.
Podczas przejazdu spotykałem znajome twarze. Jedna z pań wyszła przed dom w koszuli nocnej...brak tylko chorągiewki w ręku! Rozmawiam z kolegami-lekarzami, których system zniewolił i teraz nie wiedzą jak wybrnąć z sytuacji. Przykro, bo nie wracają do Pana Jezusa!
Napłynęła scena ofiarowania Pana Jezusa Bogu oraz Jego odnalezienie w Świątyni, a moje serce zalało pragnienie rozmawiania o wierze. Wykorzystuję moment i mówię im o duszy i kłopotach po śmierci.
Z telewizji płyną obrazy z Betlejem, gdzie przybywają - przyprowadzani przez przewodników duchowych - ludzie o różnych językach i kolorze skóry. Przypomina to naszą wędrówkę do Ojczyzny Niebieskiej dokąd wracają dusze spragnione Boga. Ja mam Tam przyprowadzić taką właśnie pielgrzymkę!
Napłynęło pragnienie modlitw, a radość zalała serce, bo trafił się wyjazd do zgonu w odległej wiosce. Z radością i wstydem poprosiłem, aby Pan Jezus przybył do mnie jako Dzieciątko na rękach Matki. Płynie cz. chwalebna różańca oraz różaniec Pana Jezusa przy którym w duszy nuciłem: „Zmartwychwstał Pan...Zmartwychwstał Pan”. Podczas odmawiania „Wniebowstąpienia" w oddali ujrzałem wieżę kościoła! Jakże to wszystko jest piękne!
W tym momencie uświadomiłem sobie, że w Adwencie przerwałem abstynencję. Zły skusił mnie kilkoma kieliszkami, a tak byłem pewny swego...nawet chwaliłem się wyrzeczeniem! Wrócił czas, gdy byłem pustynią duchową! Przepływają lata życia, którego wstydzę się jeszcze dzisiaj. Na ten moment z radia popłyną słowa piosenki: „Miłość ci wszystko wybaczy, bo miłość mój miły to Ja”.
Później Pan Jezus powie do mnie z "Prawdziwego Życia w Bogu”, że przybył do mojej komnaty (pokoju lekarza dyżurnego, a właściwie do mojego serca): „To Ja, Jezus. Nie bój się, nieustannie będę cię ocalał. Twoje ciało jest słabe /../”.
Moja pacjentka, "babcia różańcowa", święta starowinka leży w trumnie, a płaczą nad nią opiekujący się, obcy ludzie. Mężczyzna mówił jej, że umrze, ponieważ miał sen, który zawsze sprawdzał się przed śmiercią kogoś bliskiego: owieczka i Pan Jezus na krzyżu! Wypisuję kartę zgonu, a na ten moment wpada "orszak" rodzinny żądający wyjaśnienia przyczyny śmierci ciężko chorej!
- Babcia prowadziła życie modlitewne, a Szatan chce zakłócić pokój podczas jej pochówku! Powtórzyłem to dwa razy przestrzegając przed zgłoszeniem na policję (włóczenie zwłok, niepotrzebna sekcja i koszty).
Ból zalał duszę z powodu spotkania ludzi o twardych sercu: personel oglądający film amerykański i gadający o niczym, koledzy lekarze oraz pilnujący mnie. Przepływają całe narody...w tym wybrany, który trwa w odwróceniu od Boga. Właśnie dzisiaj spikerka „Teleexpressu" szydzi ze świąt! Przykro mi, bo tych braci jest większość.
Południe. „Anioł Pański". Kolega wyjechał na obiad, a na mnie trafił nawał chorych: dzieciątko z gorączką, młoda z kaszlem i dusznością, dziewczynka z rumieniem zakaźnym, odczyn alergiczny u kobiety, 55-letnia pragnąca „pożyć jeszcze 10 lat”, niejasne krwawienie z przewodu pokarmowego u staruszka oraz dziadek z ciężkim zapaleniem płuc...
Złapała mnie senność, ale Pan ponownie powiedział z w/w księgi: „Nie śpij, ponieważ to są c z a s y w których powinno się być bardziej niż kiedykolwiek przebudzonym i czuwającym”.
W ciemności padłem na kolana i odmawiałem moje modlitwy. „Dziękuję Panie Jezu! Dziękuję Panie za ten dzień!”.
APeeL
Na Mszy św. o 7.00 padną słowa mojego ulubionego proroka Izajasza (Iz 63): "Czemu, o Panie, dozwalasz nam błądzić z dala od Twoich dróg, tak iż serca nasze stają się nieczułe na bojaźń przed Tobą?"
W środku nocy popłakałem się podczas zapisywania tego świadectwa. Nawet wyrwał się krzyk: Ojcze! Rozerwij niebiosa i zstąp do nas! Niech zatrzęsą się góry dla tych, którzy nie widzą Twoich cudów i znaków, nie wierzą, że istniejesz! Zrozum cierpienie Serca Ojca Stworzyciela, gdy moje chce pęknąć.
W poszukiwaniu treści czytań (pomylono w internecie) trafiłem na YouTube...skąd popłynie miks moich ulubionych melodii. Dobrze, że mam nową "Agendę Liturgiczną". Tutaj jest ciekawostka, bo kupiłem ją za 100 zł. - właśnie wygrane "To-To" (od lat nie czynię tego). Powiesz, że to przypadek, ale ja zapytam: co Pan przez to pokazuje? Wprost mówi: nie martw się robaczku o wszystko, bo "Ja Jestem".
Dalej psalmista wołał ode mnie w Ps 80(79): Powróć do nas Boże Zastępów! Wyciągnij Twą prawicę nad synem człowieczym! Musisz zrozumieć, że przez tyle lat królował w moim sercu Pan Jezus, ale ostatnio jest to Deus Abba, Stwórca Wszechrzeczy. Zarazem przekażę, że przez cały dzień miałem pokazany stan duszy człowieka niewiernego.
Pustka duchowa była porażająca, chciałem wyjść na modlitwę, ale złapała mnie senność, a nie mogłem zasnąć! Zobacz cierpienie sługi Pana, a ktoś pomyśli, że taka łaska jest podobna do wybrańców ziemskich.
Św. Paweł powiedział to, co wiem (1 Kor 1,3-9): Pan Bóg Jest i powołał nas do współuczestnictwa w Swoim wiecznym dziele.Natomiast Pan Jezus (Ewangelia MK13,13-37) zalecił czuwanie o północy i o pianiu kogutów, aby po nagłym przyjściu nie zastał nas śpiących.
Zapytasz jak odczytałem tę intencję modlitewną? U mnie jest to tzw. "duchowość zdarzeń"...sam zobacz.
1. W złości myślałem o przejęciu władzy przez polityczny melanż (tak ładnie brzmi słowo "zbieranina"), a Stefan Niesiołowski takich określał: szujnia i szczujnia.
Jak prezydent Andrzej Duda może przyjąć przysięgę od Donalda Tuska z otoczeniem, które wg komisji sejmowej udowodniło jego związki z tow. radzieckimi? Samo jej odwołanie było przykładem błyskawicznego uderzenia (blitzkrieg).
Jeszcze nie rządzą, a już kasują religię w szkołach, ale nic nie mówią o panoszeniu się "spółkujących inaczej" szerzących ohydę spustoszenia w Oczach Boga. Najgorsze jest to, że napadają i wprowadzają mafijną ustawę wiatrakową. Świadomy udział w tej operacji bierze partyjny marszałek Szymon Hołownia.
To jest ewidentne działanie Mefistofelesa, który dysponuje trzema bombami termojądrowymi: władzą, posiadaniem i używaniem tego życia. Polityczny wyścig szczurów całkowicie niweczy zainteresowanie duchowością i życiem wiecznym.
Przypomniał się Adam Michnik z papierosem ściskający gen. Wojciecha Jaruzelskiego ze słowami, że go kocha. Wtórował mu w komplementach Tomasz Lis...arystokrata dziennikarski. Teraz mamy miłość Donalda Tuska do pani Merkel oraz naszego człowieka w Moskwie.
2. Magda Gessler otworzyła w Londynie restaurację (relacja telewizyjna). Sukces zawodowy z rozgłosem jest też rakietką od Przeciwnika Boga. To jeszcze nic, bo ta siostra ziemska regularnie chodzi do wróżki, a zarazem bardzo lubi radzić innym! Przy tym bardzo kocha siebie (narcyzm)...jak będzie wyglądała jej dusza, gdy odpadną kokardki? W tym czasie w "Dobrych chwilach" horoskop namaściła swoim wyglądem Maryla Rodowicz.
3. Gwiazda Ewę Kasprzyk (66 lat) z partnerem Michałem Kozerskim, który od lat jest związany z RPA...mają tam wybudować dom i zamieszkać na stałe. Pani Ewa medytuje, ćwiczy jogę, obcuje z przyrodą, a w Afryce planuje pisać książki!
4. Żona zadzwoniła do córki, ale właśnie jest na "studiach" (bez przerwy szkoli się, a jest ciężko chora i bliska emerytury). W tym czasie duchowość dla niej nie istnieje...
5. W naszym m-ku "Pulsie" trafiłem na art. o medycznej marihuanie, którą lekarz zapisał narkomance...po teleporadzie. To zarazem córka doświadczonej psychoterapeutki z wieloletnim doświadczeniem w tej dziedzinie.
6. W TVN24 będzie "Dokument" Ewy Ewart o Chinach, gdzie dzieci od urodzenia żyją w świeci internetu, a obecnie dodatkowo sztucznej inteligencji. Wszystko jest tam poddane kontroli państwa, a nikt nie mówi o obozach koncentracyjnych, gdzie trwa normalne ludobójstwo...
Ogarnij cały świat, który dla - patrzącego od Boga Ojca - to maleńka kulka z ludzkością jako rodziną...
APeeL